Dziś w kalendarzu święto, które nie potrzebuje świeczek na torcie—bo i tak świeci własnym blaskiem. To dzień “dużych” ciałek, krągłości, wypukłych brzuszków, obfitych udek, hojnych biustów i pulchnej pupci. Innymi słowy: święto grawitacji, która wreszcie ma się czym pochwalić.
Zanim ktoś włączy tryb „policja kanonu”, przypomnijmy: mówimy o naturalnych krągłościach, a nie o promowaniu chorób. Zdrowie jest sexy w każdym rozmiarze. A jeśli moda od lat próbuje nam wmówić, że kobieta powinna wyglądać jak wieszak z metką—to dziś wieszamy ten wieszak w szafie i idziemy tańczyć.
„Zawsze mówię, że jestem w formie. Okrągłej. A to też jest kształt.” – Ula, 36, królowa parkietu i pierogów babci
Dlaczego „chude” miało zmonopolizować sexy?
Nasze babcie mawiały: „chude to chorowite”. Czy to zawsze prawda? Nie. Ale z pewnością nie jest prawdą, że jedynie rozmiar XS zasługuje na oklaski. Ci, którzy fetyszyzują skrajne odchudzenie, zapominają, że seksowność to: blask w oczach, poczucie humoru i sposób, w jaki wchodzisz do pokoju (nawet jeśli razem z Tobą wchodzi też Twój chrupiący rogalik).
„Schody? Wchodzę powoli—żeby publiczność zdążyła podziwiać.” – Marek, 41, specjalista od teatrów… życia
Krągłości mają moc (i karierę)
Świat mody—czasem niechętnie—ale jednak zmienia zdanie. Plus size na wybiegach to już nie ciekawostka, tylko pełnoprawny nurt. Kampanie w stylu Project Woman KIND pokazują, że dziewczyny „szeroko pojęte” nie tylko mieszczą się w kadrze, ale też wychodzą na pierwszy plan. Coraz więcej marek szyje z myślą o realnych ciałach, a konkursy w rodzaju Miss Plus Size ściągają pewność siebie z piedestału i stawiają ją… na szpilkach.
„Ktoś mi kiedyś napisał, że ‘nie mieszczę się w standardach’. Odpisałam: to standardy niech się poszerzą.” – Ania, 29, mistrzyni ripost i czerwonej szminki
Żart żartem, ale…
Krągłości nie są równoznaczne z „lenistwem” czy „brakiem formy”. Czasem to geny, czasem hormony, czasem po prostu Twoje ciało—i to jest w porządku. Zadbane ciało ma różne rozmiary. Dieta nie musi oznaczać głodówki, a ruch—zmęczenia materiału; to może być taniec, spacery, joga (tak, mata jest elastyczna nie tylko z nazwy).
„Moja waga ma wahania nastroju, ale ja już nie.” – Kasia, 33, specjalistka od równowagi psychicznej i tiramisu
Mały przewodnik po dystansie do siebie
- Zakochaj się w lustrze, ale nie mierz wartości centymetrem.
- Ubieraj się dla siebie: jeśli sukienka mówi „wow”, a dżinsy „meh”—słuchaj sukienki.
- Ćwicz—dla zdrowia i humoru. Śmiech też liczy się do kardio (sprawdzone empirycznie).
- Unfollow konta, które robią Ci krzywdę. Algorytm też potrzebuje wychowania.
A jeśli ktoś zapyta: „Czy tęga osoba może być zgrabna, modna i przystojna?”—to odpowiedzmy wspólnie: może, bywa i jest. Od dawna. Tylko przez lata kamera kadrowała ją za wysoko.
„Sklep miał napisać ‘duże rozmiary’, a napisał ‘królewskie’. Zostawiłam. W końcu korona mi nie ciąży.” – Basia, 45, monarchini dobrego nastroju
Dziś krągłości mają swoje święto. Jutro też. A pojutrze—również, bo ciało nie jest trendem sezonu. Jest Twoje. Noś je z dumą, troską i poczuciem humoru. I pamiętaj: jeśli ktoś mówi, że „nie ma się czego złapać”, to prawdopodobnie nie ogarnia życia.

























































Napisz komentarz
Komentarze