PO-PiS oczyma osiemnastolatka
Od wielu już lat obserwujemy spór między PO i PiSem. O co chodzi w tym sporze nie widzą chyba nawet sami Ci, którzy go prowadzą. Mało merytorycznie, za to agresywnie i populistycznie. Rzadko obserwujemy debaty o sprawach ważnych, częściej wzajemne wyrzuty i ataki stricte personalne. Takie refleksje naszły mnie, kiedy oglądałem ostatnio program „Tomasz Lis Na Żywo”. Doszedłem do wniosku, że członkowie partii Jarosława Kaczyńskiego albo nie wiedzą po co przychodzą do studia, by wziąć udział w programach publicystycznych, albo po prostu, mówiąc kolokwialnie „rżną głupa”. Niestety, ale odnoszę też wrażenie, że politycy PO dają wciągać się w gierki partii opozycyjnej. W ten sposób dochodzi do nieporozumień i tym samym przestaje liczyć się dobro państwa, ważniejsze stają się prywatne rozgrywki.
27.10.2010 22:37
28
Komentarze