Bezkompromisowa kompromitacja
Główny punkt obrad Rady Miejskiej, jakim miało być powołanie jej przewodniczącego okazał się jedną, wielką kompromitacją organu, który po raz kolejny wykazał swoja impotencję. Każdy, kto obserwował ekwilibrystykę naszych lokalnych polityków musiał poczuć zażenowanie. Okazuje się, że mimo upływu prawie dwóch miesięcy od czasu złożenia rezygnacji przez Zenona Łaskiego pozostałych 22 radnych nie jest w stanie ze swego grona wskazać i wybrać nowego przewodniczącego. W czasie pięciogodzinnych obrad kilkakrotnie ogłaszano przerwy i prowadzono spory. Bezowocne i ocierające się momentami o absurd, próby odsunięcia w czasie i ich blokowanie. Ostatecznie powołano nawet komisję skrutacyjną. Problem w tym, że nie miała ona co liczyć, ponieważ chętnych do objęcia funkcji nie było, tak jak nie było na obradach byłego przewodniczącego, który najwyraźniej się na kogoś obraził. Pytanie tylko: na kogo? Wydaje się, że na wyborców.
26.08.2010 10:14
16
Komentarze