Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 8 grudnia 2025 09:51
Reklama Sklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama

Nasze dzieci będa harować o dwa lata dłużej

Wczoraj Sejm Rzeczpospolitej Polski odrzucił możliwość przeprowadzenia referendum w sprawie rozpoczęcia przez 6 latków nauki w szkole podstawowej. Jednak czy to tak naprawdę o naukę i rozwój dzieci chodzi?

 

Tym samym odrzucony został apel o przeprowadzenie blisko miliona rodziców co jest chyba ewenementem na skalę światową. Po raz kolejny okazało się, iż ludzie są dla Sejmu, a nie Sejm dla ludzi a dmokracja i społeczeństwo obywatelskie, to jedynie hasła na wyborczych plakatach.

 

Wypowiadają się nauczyciele, księża, psychologowie dziecięcy i oczywiście rodzice. Wszyscy poddają w wątpliwość proponowane przez Rząd rozwiązanie systemowe. Wszystko na nic, bo "argumenty" rządzących i "celebrytów" przemawiające za ideą pójścia 6 latków do szkoły są jak się okazauje bezdyskujne. Co więc mówią autorzy reformy? Posługują się czterema podstawowymi tezami:

 

1) Wcześniejsze zdobycie wiedzy i możliwości zdobycia osiągnięć w przyszłości,
2) W przypadku dzieci zdolnych oraz rozwijających się szybciej od rówieśników, prawidłowy rozwój ,
3) Szybsze usamodzielnienie i nauka odpowiedzialności,
4) Szybsza nauka nawiązywania kontaktów i pracy w zespole.

 

Cóż można na to powiedzieć? Ja jako rodzic odpowiem kilkoma innymi argumentami (do punktu pierwszego wrócimy):

 

Ad.2 dzieci zdolne od niepamiętnych czasów mogły skorzystać z premii w postaci pójścia o klasę wyżej niż swoi rówieśnicy

 

Ad.3 odpowiedzialności dziecka się uczy się praktycznie od urodzenia. Poza tym nie wiem, na czym miało by polegać rzekome usamodzielnienie? Usamodzielnienie w przedszkolu jak i w szkole jest takie samo. Dzieciaki wchodzą w nowe środowisko i muszą się w nim odnaleźć, czy jest to szkoła czy przedszkole. Piewszy etap takiej nauku to pierwszy rok w przedszkolu, bowiem następuje rozstanie z rodzicami na kilka godzin dziennie i wejście w nowe środowisko.

 

Ad. 4 kolejny fatalny argument. Dzieci już w przedszkolu uczą się pracy w zespole i nawiązywania kontakty.

 

Po tych dwóch ostatnich punktach, można się zastanawiać, po co nam przedszkolanki?  Czyli pedagodzy wg rządzących, którzy nie potrafią nauczyć dziecka odpowiedzialności, usamodzielnienia, nawiązywania kontaktów, pracy w zespole – wniosek nasuwa się jeden: zamknąć przedszkola!

 

Najzabawniejszym argumentem jest jednak stanowisko Platformy Obywatelskiej tj. "dzieci w Europie chodzą wcześniej do szkoły i krzywda im się nie dzieje".

 

Czy w tym wszystkim chodzi o przedszkola? Otwórzmy oczy.  Koalicji rządzącej nie chodzi o dzieci, nie chodzi o naukę, tylko o siłę roboczą a przede wszystkim o dłuższy okres ograbiania ludzi ze składek na ubezpiecznie społeczne.

 

Bierzemy pod uwagę chłopców.

 

Dzisiaj siedmiolatek idąc do szkoły podstawowej i gimnazjum edukację kończy w wieku 16 lat.  Kolejny etap to liceum, technikum, szkoła zawodowa (odpowiednio 3, 4, 2 lata). Część tych obywateli zaczyna pracować i ich aktywność zawodowa wynosi:

  • u licealisty 48 lat,
  • u dzieciaka po technikum 47 lat
  • u dzieciaka po szkole zawodowej 49 lat

 

Dodajmy okres nauczania w szkole wyższej (5 lat nauki przeciętnie)

 

Aktywność zawodowa skróci się do:

  • u licealisty 43 lata,
  • u dzieciaka po technikum 42 lata
  • u dzieciaka po szkole zawodowej 41 lat (3 letnie technikum uzupełniające + 5 lat studiów)

 

Po reformie u Polaką z wyższym wykształceniem wynosić będzie:

  • u licealisty 44 lat,
  • u dzieciaka po technikum 43 lata
  • u dzieciaka po szkole zawodowej 42 lata

 

Ponoć rząd chce wrócić do systemu ośmiu klas, więc aktywność ponownie wzrośnie o rok:

  • u licealisty 45 lat,
  • u dzieciaka po technikum 44 lata
  • u dzieciaka po szkole zawodowej 43 lata

 

Weźmy pod uwagę inne państwa Europy, w których sześciolatki idą do szkoły i kończą studia:

 

Norwegia - szkoła podstawowa + gimnazjum trwa 10 lat. Szkła średnia (każdy rodzaj) to 3 lata, szkoła wyższa 5 lat. Dziecko pełną edukację kończy w wieku 24 lat. Aktywność zawodowa Norwega to 38 lat!

 

 Niemcy – podstawa do uzyskania świadectwa dojrzałości wynosi 12 lat, kończy się wieku 18 lat ucznia. Pięć kolejnych lat to studia wyższe. Od 23 roku życia Niemiec rozpoczyna pracy i kończy ją w wieku 65 lat. Co daje w sumie 42 lata aktywności zawodowej.

 

Popatrzmy na biedniejsze regiony, aniżeli te wyżej wymienione.

 

Słowacja - szkoła podstawowa 10 lat. Szkoła średnia to 3 lata. Szkoła wyższa 5 lat. Aktywność zawodowa Słowaka z wyższym wykształceniem to 41 lat.

 

Rosja – 9 lat (szkolnictwo podstawowe). Po zakończeniu szkoły podstawowej i średniej w wieku 17 lat, mamy pięć lat studiów. W wieku 22 lat Rosjanin rozpoczyna pracę. Emerytura w Rosji to wiek 60 lat! Rosjanin w swoim życiu musi przepracować 38 lat!

 

 

Całość możecie sobie wyobrazić w jeden sposób: wiek emerytalny po ukończeniu 68 roku życia (w przypadku powrotu do ośmiu klas, możemy dodać kolejny rok).

 

W proponowanym systemie edukacji nie chodzi o dzieci, tylko o kasę z ich kieszeni. Bowiem dłuższa praca dla państwa, to większy przychód, większe profity dla rządzących, profity dla podupadającego ZUS –u, ogólnie dla wszystkich tylko nie dla tych dzisiejszych dzieci, a jutrzejszych dorosłych. 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

gość 12.11.2013 10:00
nie no, mamuśka, bzdury opowiadasz, przepraszam. Przez nawet "najodpowiedniejsze" przygotowanie szkół i nauczycieli nie zmieni się mentalności DZIECI. Psychika dziecka to nie matematyka połączona z metodyka i dydaktyką. Dziecko do pewnego wieku jest zwyczajnie dzieckiem i nic ani nikt tego nie zmieni. Uważasz, ze dokształcenie nauczycieli zmieni psychikę małego człowieka ? Sprawi, zę dzieciak nagle zmieni swoje zainteresowania z zabawy na rozwiązywanie słupków w zeszycie do matematyki?? Wątpię. My w Polce mamy już wykształconą odpowiednio kadrę. Nauczyciele są przygotowani do pracy z 6 latkami, ale są to nauczyciele pracujący w przedszkolach lub w zerówkach. Ludzie, którzy studia pokończyli, by odpowiednio pracować z małymi dziećmi. I są na właściwych miejscach. A szkoły zostawmy również ludziom przygotowanym metodycznie i merytorycznie właśnie pod tym kątem. Nie wolno mieszać. Dziecko pozostanie dzieckiem, niezależnie od ilości wprowadzonych reform i przygotowania nauczycieli. Tu trzeba byłoby zmienić i przygotować mentalność dzieci a nie nauczycieli, a osobiście nie widzę takiej potrzeby ani prawa ingerowania w dziecięcy świat... Bo co? Bo zachód? Sory, ale mam gdzieś zachód i to co się tam dzieje. Może fani zachodu niech pioprzestaną na modzie i nowinkach techniki, a żywe organizmy niech rozwijają się według normanych praw ewolucji, bo to co się dzieje, to jakaś masakra. Można tylko zniechecic dziecko na całe życie do szkoły. Ja jestem mamą 5 latki, która ma niby podjąć naukę w wieku 6 lat i mówie temu stanowcze "NIE". Trudno. Jeśli reforma wejdzie w zycie, a ja zobaczę, ze moje dziecko nie dosrosło do rzeczywistości szkolnej, to powtózy pierwszą klasę i zacznie szkołę jak normalny człowiek. Moja córka jest mądrym dzieckiem. ma 4,5 roku, zna literki, pisze proste wyrazy, ale to wszystko dzieje się w swoim tempie i myślę, ze jej rozwój wynika z tego, ze nikt ją do niczego nie zmusza. jak pójdzie do szkoły i stanie przed nauką z konieczności, a nie z przyjemności - może być katastrofa. Dlatego reformie mówię stanowcze "NIE".

mamuśka 12.11.2013 01:37
Mam wrażenie, że ogólnopolska dyskusja skierowała się nie w tę stronę, w którą trzeba. Na Zachodzie dzieci wcześniej zaczynają edukcję i system się sprawdza, ale tam mają odpowiednio przygotowane szkoły. O tym nalezy mówić, a nie krzyczeć jedynie, że NIE szkole dla 6-latków. Potrzebna jest cała reforma edukacji, wzięcie pod lupę nauczycieli, programu nauczania i warunków panujących w szkołach. Tego oczekujmy, bo sam argument, że w wieku 6 lat dziecko nie jest gotowe do szkoły, jest słaby.

tusek chytrusek 11.11.2013 23:06
Ta banda rzadowa ma obywateli w tylku. Oni sami wiedzą co jest najlepsze

gosć 11.11.2013 10:59
Tu jest potrzeba zjednoczenia wszystkich, ale naprawdę WSZYSTKICH obywateli - rodziców 6 latków pokrzywdzonych przez bezsensowne reformy. Nie pomagajmy dzieciom w domu, niech chodzą do szkoły i traktują ją po swojemu, po dziecięcemu. Niech się bawią, uczą tyle ile nauczyciel będzie w stanie ich nauczyć (a sam n-l tylko w szkole , zaręczam, bez pomocy rodziców w domu wielkie g.... zrobi z sześciolatkami - tzn. owszem nauczy, ale na poziomie zerówki!!! tak jak powinno być) i zwyczajnie nie zdaja do następnej klasy. Wtedy dzieci z czystym sumieniem zaczynałyby pierwszą klasę w wieku lat 7 - jak cywilizowani ludzie. I wtedy owszem, pomagać dzieciom, współpracować ze szkołą i dokładać wszelkich starań, by dziecko uczyło się jak najlepiej i najchętniej, ale dopiero w wieku lat 7miu, gdy osiągnie dojrzałość szkolną (przynajmniej w większości przypadków w tym wieku się ją osiąga, choć, wiadomo, sa i tacy, którzy tej dojrzałości nie osiągają nigdy ale na wysokie stołki pchają się pierwsi - i stąd mamy właśnie takich "rządzących" i tak kretyńskie reformy). Ale do tego potrzeba zjednoczenia wszystkich obywateli. Dzieci sobie same nie poradzą. Raczej żaden 6 latek na dłuższą metę nie będzie czuł takiej odpowiedzialności, by codziennie po szkole przyjść i wziąć się za... odrabianie lekcji. Zenada!

ComTM 10.11.2013 20:35
Obserwatorze, nie bądź ironiczny. Temat jest zbyt poważny, jeśli nie dostrzegasz prawdziwych intencji tej reformy, to ręce opadają..... No chyba, że jesteś "rządzący". Zgadzam się, że pracować powinno się przede wszystkim dla siebie, choć obowiązki wobec państwa spełniać powinniśmy . Ale granicą jest sytuacja, gdy obywatel traktowany jak baran do coraz częstszego golenia tuż przy skórze. Porównaj obciążenia podatkowe w różnych krajach, zestaw to dodatkowo z siłą nabywczą nas i innych. Pamiętacie "By żyło się lepiej!"?

10.11.2013 15:24
Na chwilę obecną ten rząd trwa wiecznie tylko loga i nazwy partii się zmieniają :D. No dobrze, ale jednak to podniesie jakiś procent szans na to że te podatki od zatrudnienia osób, które ukończą wcześniej szkoły jednak wpłyną.

zdzih 09.11.2013 20:02
Nie bardzo ogarniam - w jaki sposób dzieci, które za rok miałyby zacząć podstawówkę,dadzą większe profity za 12-17lat (kiedy zaczną pracę) dzisiejszym rządzącym? Jak ja chodziłem do szkoły, to były szkoły przyzakładowe (sam akurat w takiej nie byłem). 15letnie osoby 2 dni chodziły do pracy, chyba na 6-7godzin a 3 dni miały nauki. W 3 klasie zawodówki miały 3 dni pracy a 2 dni nauki. Co byś powiedział dziś o przywróceniu takiego systemu? Są osoby z tego starego systemu, które mają i po 70lat i nie chcą odchodzić na emerytury. 55lat aktywności zawodowej - jednak można.

09.11.2013 20:48
W taki sposób że rozpoczynając szkołę w wieku 6 lat, dzieciaki kończą ja także o rok wcześniej, bowiem znika klasa zerowa (czy w przedszkolu, czy też w szkole), a system podstawowego nauczania nie wydłuża się o rok. W przypadku powrotu do starego systemu ten okres wydłuży się o dwa lata. Co to oznacza dla rządu i rządzących - 2 lat więcej aktywności zawodowej tych młodych ludz, czyli dwa lata dłużej płacenia podatków, składek oraz innego dojenia. Są osoby po 70 które nie idą na emeryturę, ale o czym to świadczy? że nie mają pieniędzy, albo wciąż ich im mało. Nie wierzę że człowiek 70+ pracuje dla przyjemności (no chyba że w ogródku, bądź przy remoncie domu) zapewne jak w każdej dziedzinie życia, sporadyczne przypadki "dziadków - pasjonatów pracy" się zdarzają, ale nie jest to wymierne do rzeczywistości jaką dzisiaj mamy. Donaldowi nie chodzi o naukę o podgonienie Europy w tej kwestii, tu chodzi cynicznie o pieniądze z podatków. Dla dzieci okres dwóch lat to teoretycznie mało, jednak w przedziale wieku, to już dużo. Wystarczy że połowa uczniów po szkole średniej popracuje ten rok, dwa lata dłużej, a dla państwa będą to olbrzymie pieniądze!

zdzih 09.11.2013 21:52
Ja się pytałem co ten obecny rząd będzie miał z tego, że te dzieci które teraz zaczną podstawówkę będą dłużej pracować? One pójdą do pracy za 12-17lat. Ten rząd na pewno nie skorzysta z ich podatków. Piszesz tak jakby ten rząd miał trwać wiecznie i korzystać z reform które będą widoczne za kilkanaście czy kilkadziesiąt lat. Po drugie to, że oni wejdą na rynek pracy rok wcześniej nie oznacza, że będą dla nich miejsce pracy i będą te podatki płacili. Bo okaże się, że w jednym roku zamiast np. 200tys osób wejdzie na rynek pracy 400tys (z nowego i starego systemu jednocześnie 2 roczniki) i rynek pracy nie będzie w stanie im zapewnić zatrudnienia

obserwator 09.11.2013 15:53
Powyższy artykuł wydaje się bardzo rzeczowy, ale to tylko pozory. Co do danych liczbowych - już na samym początku autor popełnia wyraźny błąd twierdząc, że siedmiolatek kończąc gimnazjum ma 15 lat. Mnie wychodzi 16 lat.Tak prosty błąd powoduje, że trzeba z wielką ostrożnością podejść do "fachowości" autora. Kuriozalne jest stwierdzenie "bowiem dłuższa praca dla państwa, to większy przychód, większe profity dla rządzących". Ja zawsze uważałem, że każdy pracuje przede wszystkim dla siebie. Gdyby iść tokiem rozumowania autora, należałoby w ogóle znieść obowiązek szkolny i rodzicom pozostawić decyzję, kiedy ich dzieci powinny iść do szkoły. A może wcale ich do szkoły nie posyłać - miałyby jeszcze dłuższe dzieciństwo, a że pracy i tak nie będą miały - więc po co się uczyć. Na koniec zlikwidujmy podatki i ubezpieczenia społeczne, żeby nas państwo albo rządzący nie ograbiali - proponuję niezwłocznie przeprowadzić referendum w tej sprawie!

09.11.2013 19:21
Dobra ok - poprawione. Wziąłem po uwagę wiek rozpoczęcia przez uczniów ostatniej klasy gimnazjum. Nie zmienia to jednak faktu, iż w reformie chodzi tylko o to, aby nasze dzieci dłużej pracowały i ratowały podupadające państwo, które i tak upadnie. Praca w Polsce to przyjemność szczególnie w obozach pracy zwane fabrykami 3 zmianowymi za 1100 - 1300zł. Możesz mi napisać że każdy pracę może zmienić, każdy ma wybór. Owszem wybór jest: zapi...alać i zjeść kromkę chleba z masłem, oddać przy tym tworowi TTBS ok 600zł za 50 m, czy też szukać pracy na tyle długo (bowiem nie ma jej za wiele za rozsądne pieniądze i na rozsądnych warunkach) i zdechnąć z głodu

dziadek 09.11.2013 09:25
to znaczy że nasze dzieci i mnuki będą dłużej na garnuszku głodowych emerytur ciężko zapracowanego pokolenia starych ludzi, bo pracy dla młodych nie będzie.

też wnuczek 10.11.2013 06:29
dziadku żyj długo aby podtrzymywać byt twojego potomstwa, i ustrzeżesz ich przed komornikami i stresem odbioru naleznosci przez pozyczkodawce.

kiki 09.11.2013 07:06
Teraz dopiero widać neokomunę w całej okazałości. Reżim jakiego jeszcze nie było. Bolszewia nakazała mordy narodowi pozatykać i za grosze do osranej śmierci tyrać i zapychać. Nie myślałam, że ta niczego nie warta władza zmusi młodych do opuszczania ojczyzny w poszukiwania lepszego życia na obczyźnie. To jest zniewolony kraj poczynając od sześciolatków aż do stulatków !!! Kto żyw to stad ucieka o powrocie nie myśli nawet....no bo po co i do czego ? Do kraju białego niewolnictwa i białych murzynów nikogo życie w takim bagnie nikogo nie pociąga. Pracy się nie znajdzie to i żyć się nie da. Edukacja sześciolatków ?...ja to nazywam gwałtem na dzieciństwie reżimu odrodzonej żydobolszewi.

Opinie

Reklama
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Mistrzostwa Europy w Łyżwiarstwie Szybkim

Mistrzostwa Europy w Łyżwiarstwie Szybkim

Gwiazdy europejskiego łyżwiarstwa szybkiego w Tomaszowie Mazowieckim powalczą o medale mistrzostw EuropyTo będzie jeden z najważniejszych sprawdzianów przed igrzyskami olimpijskimi w Mediolanie! Na początku stycznia, niespełna miesiąc przed rozpoczęciem najważniejszej imprezy sportowej czterolecia, w Tomaszowie Mazowieckim odbędą się Mistrzostwa Europy w Łyżwiarstwie Szybkim.Tomaszów Mazowiecki kolejny raz będzie gościł czołowych panczenistów Europy a Polacy będą startować w najmocniejszym składzie, z wszystkimi gwiazdami polskich panczenów, m.in. Kają Ziomek-Nogal, Andżeliką Wójcik, Damianem Żurkiem, Markiem Kanią, Piotrem Michalskim, czy Władymirem Semirunnijem na czele.Mistrzostwa Europy w tomaszowskiej Arenie Lodowej rozpoczną się w piątek, 9 stycznia, wieczorem. Już pierwszego dnia o medale zawodnicy powalczą w czterech konkurencjach – sprincie drużynowym kobiet, drużynie mężczyzn oraz na 3000 metrów kobiet i 1000 metrów mężczyzn. Dzień później zmagania rozpoczną się o godz. 14, a w programie są sprint drużynowy mężczyzn, 500 metrów kobiet, 5000 metrów mężczyzn i 1500 metrów kobiet. Mistrzostwa zakończą się w niedzielę, 11 stycznia, a tego dnia w Arenie Lodowej zostaną rozdane medale na dystansach 1000 metrów kobiet, 500 i 1500 metrów mężczyzn oraz w rywalizacji drużynowej mężczyzn i w biegach ze startu masowego.Organizatorzy jak zawsze przygotowali dla kibiców jak zawsze dużo dobrej zabawy, emocji a całość uświetni piątkowy pokaz świateł.09-11 stycznia 2026 r.Arena Lodowa w Tomaszowie Mazowieckim.Data rozpoczęcia wydarzenia: 09.01.2026
Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie (Wincentynów) – wyjątkowy wieczór w domowym salonieJuż 18 stycznia 2026 roku (niedziela) o godz. 17:00 Czesław Mozil zaprasza na jedyne w swoim rodzaju wydarzenie muzyczne — koncert "Czesław Mozil Solo – w mieszkaniu". Miejsce: niewielka wieś Wincentynów (gmina Sławno, powiat opoczyński), blisko Opoczna, w malowniczym zakątku województwa łódzkiego. Prywatna przestrzeń – salon domu – stanie się areną bliskiego spotkania artysty z publicznością.Miejsce pełne folklorystycznego klimatuWincentynów to kameralna miejscowość — według danych z 2021 r. liczy zaledwie 179 mieszkańców W sąsiedztwie znajduje się prywatny miniskansen "Niebowo", prezentujący tradycyjną wiejską architekturę regionu opoczyńskiego: chatę ze strzechą, ziemiankę, stodółkę i autentyczne wnętrza izby białej, kuchni i sieni.  Ta nieoczywista, serdeczna sceneria doskonale komponuje się z domowym klimatem koncertów Mozila.Co czyni ten wieczór wyjątkowymBliskość artysty: Czesław zagra niemal jak "u sąsiada" — w salonie, na kanapie, czasem na podłodze, a może ktoś usłyszy go z kuchni. Ta forma koncertu wyczarowuje atmosferę kameralności i autentycznego kontaktu.Unikalna formuła: To połączenie solowego show muzycznego i błyskotliwego stand-upu — pełne inteligentnych obserwacji, humoru i muzycznych emocji.Repertuar: Poza znanymi piosenkami, usłyszymy utwory z ostatnich albumów oraz premiery nowych nagrań, które trafią na kolejną płytę.Aktualny czas twórczy: Mozil zdobył tegoroczną Festiwalową Nagrodę Opola za piosenkę „Ławeczka”, singiel „Leń” z „Akademii Pana Kleksa 2” stał się hitem, a jego album „Inwazja Nerdów vol. 1” zdobył Fryderyka w 2025 roku.Kilka faktów o artyścieUrodzony w 1979 r. w Zabrzu, wykształcony akordeonista (Król. Duńska Akademia Muzyczna w Kopenhadze) Twórca złożonych dzieł: muzyka, teksty, aktorstwo dubbingowe (np. Olaf z "Krainy Lodu"), osobowość TVLaureat licznych nagród: Fryderyków, nagrody opolskiego festiwalu, platynowych płytStyl znany z połączenia kabaretu, folku, punka i inteligentnego humoru — trudno zamknąć go w jednym słowie Szczegóły wydarzeniaData: 18 stycznia 2026 (niedziela), godz. 17:00Miejsce: dom mieszkalny w Wincentynowie k. Opoczna („Niebowo”)Bilety: tylko 40 sztuk, cena 130 zł — dostępne na stronie: [biletomat.pl]Więcej informacji na: wydarzenie na FacebookuTaki koncert to znakomita okazja, by przeżyć muzykę i humor Mozila w najbardziej osobistej formie. To więcej niż performance — to spotkanie, które zostaje w pamięci na długo.Data rozpoczęcia wydarzenia: 18.01.2026

Polecane

Choinki z polskich lasów – dlaczego warto wybrać drzewko prosto z nadleśnictwaRadny, firma i gminne zlecenie. Podręcznikowy przykład utraty mandatuZjazd "Strzelca" w Tomaszowie„Mikołaj na dachu” – kiedy magia świąt zjeżdża na linach prosto do szpitalnego oknaPŚ w łyżwiarstwie szybkim - Polki trzecie w biegu drużynowym w HeerenveenSzkolenie „wGotowości” w Tomaszowie Mazowieckim. 25 Brygada Kawalerii Powietrznej szkoli cywilów do działania w kryzysieTomaszów w korku. Dwa zamknięte mosty, jedno miasto w potrzaskuPŚ w łyżwiarstwie szybkim - rekord Polski Semirunnija na 10 000 mStypendium z przyszłością. Julia Wrześniewska z I LO w elicie programu „GrowMania – Strefa Talentów”Ekspertka: dzieci mają prawo do ochrony wizerunku, nie powinien być narzędziem promocji szkółKolizja na drodze krajowej nr 48. Jeden z pojazdów dachowałStrzelcy wyborowi na morzu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Wasze komentarze

Autor komentarza: PomyślTreść komentarza: Hejt to np. pisanie artykułów mijających się z prawdą. Szkoda, że brakuje artykułów o tym ile dobrego zostało zrobione dla słoneczka.Źródło komentarza: Hejt czy nadzór? Kulisy odejścia dyrektorki i nowy start domu dziecka „Słoneczko”Autor komentarza: asfTreść komentarza: no a piach sam się pojawił??? ekipa zapier....la i na tą chwiłę wyporodukowała piach który tam leży... tak się kur...a buduje legędęŹródło komentarza: Tomaszów w korku. Dwa zamknięte mosty, jedno miasto w potrzaskuAutor komentarza: AdekTreść komentarza: zbyśmy wiecej stali w korkach, ja proponuję zablokowac most na pilicy i jak WItko będzie musiał przez zalew albo spałę jeździc do domu to może weźmie się za robotęŹródło komentarza: Tomaszów w korku. Dwa zamknięte mosty, jedno miasto w potrzaskuAutor komentarza: RysiekTreść komentarza: To jest jakaś planowa zagrywka starosty. Oczywiście że ten most na legionów nie wymaga tak gruntownego remontu. No ale cóż, "budujemy mosty dla pana starosty..."Źródło komentarza: Tomaszów w korku. Dwa zamknięte mosty, jedno miasto w potrzaskuAutor komentarza: Benjamin ButtonTreść komentarza: Czekamy na kolejne autorytety i ekspertów . Temat oczywiście przypadkowy .Źródło komentarza: Ekspertka: dzieci mają prawo do ochrony wizerunku, nie powinien być narzędziem promocji szkółAutor komentarza: xxxTreść komentarza: Skoro z PiS od Prezydenta nie, z PO też nie, to proponuję na Starostę Dariusza Kowalczyka z PSL. Może przy współpracy z Ministrem Klimczakiem i Zarządem Województwa coś się jednak uda zrobić w powiecie!Źródło komentarza: W powiatowym Matrixie wszystko bez zmian
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama