Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 08:13
Reklama
Reklama

Doping i pieniądze….czyli ile tak naprawdę jest sportu w sporcie

Justyna Kowalczyk udanie broni tytułu w tegorocznym TOUR DE SKI. Jednak duży wpływ na jej wyniki ma nieobecność, jednej najlepszych biegaczek na świecie w sezonie 2011/2012 - Marit Bjoergen.

 

Norweżka, która szumnie zapowiadała swój pierwszy triumf w tej prestiżowej imprezie, tuż przed rozpoczęciem zmagań w tourze wycofała się z rywalizacji. Oficjalny powód – nierówna praca jej mięśnia sercowego. Dla całego światka narciarskiego, było to dość spore zaskoczenie. Słysząc, co rusz nowe wiadomości na temat kontuzji biegaczki, do głowy przyszła mi jedna myśl: Florence Griffit Joyner, Marco Pantani, oraz pływacy z NRD.

 

Zacznijmy od początku. Rok 2002 - Marit Bjoergen zdobywa swój pierwszy medal na dużej imprezie, a dokładnie na Igrzyskach Olimpijskich w amerykańskim Salt Lake City. Sezon 2004/2005, oraz 2005/2006 to prawdziwe złote eldorado Norweżki. Trzy złote medale na mistrzostwach świata w Oberstdorfie w roku 2005, dwie Kryształowe Kule za Puchar Świata.

 

Po fantastycznych sezonach przyszła zadyszka, wtedy „królową” Marit zastąpiła, mało znana, Polka. która zdominowała cały cykl zawodów w biegach narciarskich – Justyna Kowalczyk. Kolejne sukcesy narciarki z Kasiny Wielkiej skutecznie pogrążały słabą w tamtym czasie Bjoergen.

 

W 2009 Norweżka zmieniła metody treningowe, kładąc szczególną uwagę na równowagę, koordynację, wytrzymałość i technikę. Zawodniczka Otrzymała także pozwolenie na stosowanie leku przeciwko astmie – Symbicort, znajdującym się na liście środków dopingujących Światowej Agencji Antydopingowej. Co ciekawe dawki oczywiście są ograniczone i przyjmowanie ich jest określone ścisłymi zasadami i wymaganiami, które zawodniczka musi spełnić. Bjoergen w przeciwieństwie do rywalek tę dawkę może mieć większą. Norweżka po ciężkim treningu i lekach na astmę nie tylko wyzdrowiała, ale na sportowych trasach zaczęła dominować.

 

Jednak w sukcesach Bjoergen od początku coś śmierdziało i pytania nasuwały się same?

- jakim cudem w ciągu kilku miesięcy Norweżka ze zgrabnej, kobiecej narciarki przeobraziła się w prawdziwe "kulturystyczne monstrum"?

- drugi aspekt to zmęczenie. Kiedy rywalki padały po 30 km, jedna po drugiej, Bjoergen po prostu stała i była gotowa do przebiegnięcia kolejnych 30km.

 

Szczyt jej formy przyszedł na Igrzyska Olimpijskie 2010, które odbyły się w kanadyjskim Vancouver, gdzie narciarka zdobyła 3 krążki z najcenniejszego kruszcu, jedno srebro, jeden brąz. Temat rzekomego dopingu  Bjoergen, oraz rzekomych przekrętów FIS, na Igrzyskach zaczęła poruszać Justyna  Kowalczyk. Niestety Polacy to naród tchórzliwy, więc w naszym kraju nasza zawodniczka za dużego wsparcia nie miała, a sama tej walki wygrać niestety nie mogła.

 

Najwięcej do powiedzenia w tym temacie miał kolejny „astmatyk w sporcie wyczynowym”, wielki Multi Medalista – Robert Korzeniowski, który na łamach największych gazet i TV prowadził konwersację w stylu:

 

Czy astma w pana przypadku dawała jakieś korzyści?

- Jakie korzyści?! Jak przyjeżdżałem do Spały na zgrupowanie, to się dusiłem z powodu lasu. Leki mnie usypiały, ale też w trudnych chwilach doprowadzały do normalnego stanu. To była stała konfrontacja z warunkami, jakie zastawałem w miejscu startu, a to w Europie, a to w Ameryce, w Australii. To było przekleństwo. Kilka razy leki uratowały mnie, bo czułem, że się uduszę. Nie musze mówić, że dla sportowca, dla którego układ oddechowy i krążenia jest motorem, to wszystko jest jak wyrok. Najlepiej czułem się wysoko, w Font Romeu w Pirenejach.

 

Ten duszący się Korzeniowski podczas Igrzysk w Sydney zdobył dwa medal w chodzie sportowym na 20 km i bagatela 50 km!

 

Niestety oliwy do ognia dodała koleżanka z kadry Kowalczyk, Kornelia Marek, u której na Igrzyskach wykryto Erytropoetynę (EPO). Kiedy Kowalczyk już, jako gwiazda światowego sportu głośno mówiła o dopingu, jej koleżanka zwyczajnie „ćpała”.  W tym momencie kolejne pytanie nasuwa się samo:

- czemu to zrobiła?

bądź:

- czy i ile Kornelia (bądź jej trener) dostała pieniędzy od jakiegoś człowieka związanego z ekipa norweską, który chciał zwyczajnie uciszyć Justynę?

 

Bjoergen jednak dalej robiła swoje i wygrywała. W sezonie 2011/2012 po raz trzeci zdobyła Puchar Świata. Dziś można postawić znak zapytania: jakim kosztem? Przekonamy się niebawem. Przekonamy się także o tym czy Norwedzy rozpoczęli kolejną grę, aby wytłumaczyć nieobecność swojej podopiecznej czy Marit ma naprawdę poważne problemy z sercem?

 

Na początku wspomniałem o lekkoatletce Florence Grifith Joyner. Wybitna amerykańska sportsmenka do dziś jest rekordzistką świata na 100m, który ustanowiła na Igrzyskach w Seulu w roku 1988. Joyner jest także złotą medalistką na 200 z tych samych zawodów. Czasy, jakie osiągała na tych dystansach przeszły najśmielsze oczekiwania ekspertów. Niestety Joyner zmarła 21 sierpnia 1998 roku w wieku 38 lat. Przyczyn do tej pory nie ustalono, chociaż padły oskarżenia o doping.

 

Kolejnym sportowcem, który nie mógł sobie poradzić z dopingiem jest doskonały włoski kolarz Marco Pantani. Zwycięzca Giro de Italia i Tour de France z 1998 roku. 365 dni później zawodnik przestał istnieć w zawodowym kolarstwie. Kolarz psychicznie nie wytrzymał presji związanej z podejrzeniem  zaczął zażywać kokainę, który w 2004 oficjalnie była przyczyną jego śmierci. Nieoficjalnie mówi się o niewydolności mięśnia sercowego, oraz obrzęku mózgu.

 

Jednak najlepszym przykładem propagandy sportowej jest „FABYRKA MISTRZÓW” z byłej NRD.

 

Uzdolnione i niczego nieświadome dzieci zostały wówczas objęte „specjalnym programem treningowym”, który polegał na morderczo ciężkim treningu, wspomaganym sterydami anabolicznymi, oraz innymi, nieznanymi do dziś „specjałami”.

 

Moja żona jest wielką miłośniczką kolarstwa i onkologii. Jej idolem jest Lance Armstrong. Zawodnik, który wrócił do zawodowego peletonu po wygranej walce z rakiem jądra i wygrywał Tour De France, jak chciał i z kim chciał. Jednak ja w „bajki” nie wierzę. Rywale Armstronga m.in. Jan Urlich, Ivan Basso i wielu innych było zamieszanych w afery dopingowe, a jednak Lance wygrywał z bardzo duża przewagą na mecie.

 

Moje zdanie było takie: dopóki federacja i sponsorzy na nim zarabiają, to zwyczajnie będą kryć kolarza. Lance skończył karierę, kurek się zakręcił i skończyła się bajka. Happy endu jednak nie było.

 

W 2012 roku dla dobra sportu i młodych ludzi, wielki mit Armstronga padł. Koledzy z grupy US Postal zaczęli klepać jęzorem, a ten wielki sportowiec tłumaczył się, iż nie ma siły już udowadniać swojej niewinności. Co innego mógł zrobić? Nic - pogrążyłby się jeszcze bardziej.

 

Wracając do Marit Bjoergen to powiem szczerze: szkoda mi jej. Zawodniczka zarobiła mnóstwo pieniędzy, stała się bardzo sławną osobą, jednak doskonale zdaje sobie sprawę, że wdepnęła w takie za przeproszeniem „gówno”, które być może nigdy nie przestanie śmierdzieć i z którego wycofać się nie może.

 

Organizacją FIS rządzą Norwegowie i Skandynawowie. Dopóki Bjoergen będzie przynosić zyski, dopóty będzie miała wsparcie władz, sponsorów i koncernów farmaceutycznych. Kiedy kurek się zakręci czeka ją taka sama przyszłość jak naszego „wielkiego bohatera” światowych szos.

 

Co raz częściej mówi się o dopingu genetycznym. Nie wykryto go jeszcze u żadnego sportowca. Jednak jestem przekonany, że za niespełna 10 – 20 lat podczas Igrzyska oglądać będziemy genetycznie wyhodowane cyborgi – maszyny do wygrywania, których zadaniem będzie zarobić jak najwięcej.

 

Sport się skomercjalizował, przyszły ogromne pieniądze, co już stało się bardzo niebezpiecznym czynnikiem.

Młodzi ludzi chcą zarabiać i wielka kasa kusi ich do podejmowania, co raz to bardziej obłędnych decyzji.  Całą sytuację oczywiście wykorzystują wielkie koncerny, dla których bardziej liczy się zysk, a nie człowiek.

 

Hipotetyczna przyszłość Norweżki wg. mojej oceny jest taka: rok – dwa i koniec kariery, albo padnie jak mucha w dość młodym wieku, którego szacować nie mam zamiaru – taka jest dzisiaj cena „Drogi na sam szczyt”.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

maniek 03.01.2013 10:28
Nie wiem jak wyglądają inne biegaczki, nie widziałem więc nie mam porównania z Marit, co do tego, że o sukcesie decydują geny to w większości dyscyplin sportowych jest prawdą, na przykład kulturystyka - jeśli nie będziesz miał odpowiedniej naturalnej budowy ciała i dobrych uwarunkowań genetycznych to nigdy kulturystą nie zostaniesz chociaż byś zjadł tony koksu, miał mega wiedzę na temat odżywiania i spędzał cale dnie na siłowni. Najważniejsze: W każdej konkurencji znajdzie się dwóch, trzech sportowców o podobnych zdolnościach, z bogatych krajów, którzy do tego żeby przeżyć i w tym sporcie istnieć muszą zażywać środki niedozwolone, mimo, że zażywają je już prawie wszyscy zawodowi sportowcy z czołówki światowej to tylko nieliczni się liczą dzięki odpowiednim genom, sztabem ludzi i tak dalej bo koks to biorą już wszyscy z czołówki jeśli ktoś się jeszcze łudzi, że tak nie jest to jest w błędzie i nie miał nigdy do czynienia ze sportem zawodowym - to są bajki dobre dla kanapowych fanów sportu, jest cała masa koksu którego okres półtrwania w organizmie wynosi kilka, kilkanaście godzin, czy kilkanaście dni a we krwi do wykrycia są tylko przez dwa trzy tygodnie nie wspominając już, że masa z tych środków jest w ogóle nie możliwa do wykrycia jak na przykład insulina i wiele innych. Nie wspomnę już o tym, że sporty siłowe, kulturystyka, ciężary, trójbój siłowy i tak dalej nie istnieją bez sterydów, tam się tylko liczy to kto się bardziej nasteryduje i nie da się złapać

03.01.2013 00:48
Artykuł nie jest o medykamentach oraz opisie firm farmaceutycznych, które produkują sterydy, bo i tak niewiele osób to zrozumie :-) chodzi o to do czego posunie się sportowiec pod naciskiem sponsorów. Kulturystyczne monstrum to porównanie budowy Bjoergen do budowy innych biegaczek :-) - zresztą jest w cudzysłowu Nie zgadzam się z tezą że o sukcesie decydują TYLKO geny, talent i sztab ludzi itp. Niestety sport wyczynowy idzie w złym kierunku. NAJWAŻNIEJSZE: W każdej konkurencji znajdzie się dwóch, trzech sportowców o podobnych zdolnościach, zazwyczaj są to ludzie z bogato rozwiniętego sportowo kraju, gdzie tak jak mówisz decyduje: sztab ludzi, wiedza itp. ale ten słabszy sportowiec wiedząc że jest blisko tego który jest najlepszy pod naciskiem sponsorów podejmuje negatywne kroki w kierunku sukcesu. Liczy się kasa i prestiż, bo tylko taki liczy się w oczach sponsorów i tych którzy łożą kasę. W przypadku Bjoergen jej sukcesy są teoretycznie potrzebne, bo utrzymuje to cała dyscyplinę, którą sponsorują kasiasci Skandynawowie.

03.01.2013 00:43
A jak te rozważania przeniesiemy na grunt lokalny?

maniek 02.01.2013 23:46
autor tego artykułu ma niewielką wiedzę dotyczącą dopingu, właściwie taką jaką może mieć opierając się na dostępie do internetu więc nie mam o to pretensji, jeśli chodzi o koncerny farmaceutyczne i cały przemysł farmaceutyczny to nie mają oni zbyt wielu korzyści z dopingu ponieważ od bardzo wielu lat większość rynku "sterydowego" przejęły firmy undergroundowe takie jak malay tiger, eurochem labs, axio labs, razak i wiele wiele innych - firmy te znane są z produkcji sterydów na całym świecie a robią to w większości nielegalnie, legalnie w swoich krajach bo mieszczą się w Tajlandii, Chinach czy największy razak w Iranie. Następna sprawa to taka, że sportowcy wymienieni w artykule uprawiają sporty wymagające nie siły statycznej a kondycji fizycznej, wytrzymałości i wielu, bardzo wręcz wielu kolarzy zawodowych, maratończyków itd żyje niewspółmiernie krótko w porównaniu do zawodników z innych dziedzin sportowych nie obciążających tak serca. Co do wywiadu z Korzeniowskim to chyba nie trzeba być specjalnie inteligentnym żeby wiedzieć o tym, że leki na astmę z grupy sympatykomimetyków znacznie zwiększają wydolność organizm i opowiadania, że astma przeszkadza a nie pomaga w takich sportach można włożyć między bajki bo jak by tak było to nikt by tego nie stosował. Co do samej jeszcze Marit to nie jest ona jak to jest napisane w artykule kulturystycznym monstrum jest to stwierdzenie daleko przesadzone i wyolbrzymione, nie ma ona nic wspólnego ani z kulturystyką ani z monstrum i z całą pewnością nie da się tego stwierdzić na podstawie dostępnych w internecie zdjęć - chyba, że autor widział osobiście co innego to przepraszam. Kulturystyczne monstrum by w tym sporcie nie miało najmniejszych szans a to z tego powodu, że większe wręcz jak to ujął autor monstrualne mięśnie potrzebują do pracy krwi którą pompuje serce im większe mięśnie tym więcej krwi trzeba przepompować i tym niższa wydolność - logiczne, dlatego też Pudzian w każdej walce jest w stanie stać na nogach tylko 3 min a później puchnie i nawet po walce nie jest w stanie się jeszcze wypowiedzieć z powodu zadyszki. Taką sylwetkę jak Bjoergen można spokojnie wypracować w ciągu kilku miesięcy bez użycia jakichkolwiek wspomagaczy i jestem w stanie to udowodnić jak by ktoś chciał, a o wiele większe mięśnie kobiece można zobaczyć chociażby w tomaszowskiej siłowni na literkę A. Reasumując nie ma zawodowego sportu bez wspomagania i na pewno nie będzie, co nie znaczy, że sportowcy idą na łatwiznę bo to również jest krzywdzące uogólnienie, będą liczyli się tylko Ci co mają do tego talent, sa genetycznie przystosowani do danego sportu, mają największą wiedzę i sztab ludzi od odżywiania, odnowy biologicznej, lekarzy od spraw dopingu itd, itp - sport to już nie tylko sam trening to cały sztab ludzi i wystarczy, że ktoś ze sztabu zawiedzie i cała reszta pada. Na sam koniec - jednym z największych sterydziarzy na świecie jest sam Arnold Schwarzenegger który niebawem będzie miał 70 lat i mało znam takich dziarskich i zdrowych dziadków - oczywiście mówię to na podstawie jego wyglądu i zachowania bo z jego lekarzem nie rozmawiałem ale mimo wszystko zyczył bym sobie takie zdrowia w tym wieku. Pozdrawiam.

02.01.2013 23:15
Ja Bartek myślę, że Norwegowie po raz kolejny kiwają wszystkich. Marit nie bierze udziału w Tour de Ski, bo szykuje się na Mistrzostwa Świata w Val di Fiemme. TdS, to mordercza impreza, więc nasza astmatyczka oszczędza siły.

Opinie

ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.

Dziś w kraju i na świecie (czwartek, 4 grudnia)

Dziś jest czwartek, trzysta trzydziesty ósmy dzień roku. Wschód słońca o godz. 7.24, zachód słońca 15.26. Imieniny obchodzą: Barbara, Bernard, Chrystian, Filip, Hieronim, Jan, Klemens i Krystian.Data dodania artykułu: 04.12.2025 11:01
Dziś w kraju i na świecie (czwartek, 4 grudnia)

Dziś w kraju i na świecie (środa, 3 grudnia)

Dziś jest środa, trzysta trzydziesty siódmy dzień roku. Wschód słońca o godz. 7.23, zachód słońca 15.26. Imieniny obchodzą: Emma, Franciszek, Kasjan, Kryspin, Ksawery i Łucjusz.Data dodania artykułu: 03.12.2025 08:45
Dziś w kraju i na świecie (środa, 3 grudnia)

Janusz Mieloszyk, pierwszy wiceprezes Nest Banku, z tytułem Digital Banker of the Year

Podczas Global Retail Banking Innovation Awards 2025 magazynu The Digital Banker Janusz Mieloszyk, pierwszy wiceprezes zarządu Nest Banku, otrzymał tytuł Digital Banker of the Year (Central Europe). W tym samym konkursie Nest Bank zdobył jeszcze dwa wyróżnienia za projekt N!Asystenta: Excellence in Digital Innovation - Poland oraz Best Technology Implementation by a Retail Bank - Europe.Data dodania artykułu: 02.12.2025 17:58
Janusz Mieloszyk, pierwszy wiceprezes Nest Banku, z tytułem Digital Banker of the Year

Ministerstwo Zdrowia przedstawiło propozycje oszczędności. Kolejne zmniejszenia limitów

Blisko 10,4 mld zł w 2026 r. oszczędności w NFZ miałyby przynieść zmiany przedstawione przez resort zdrowia Ministerstwu Finansów. Zakładają one m.in reformę wynagrodzeń, limity w poradniach specjalistycznych i korekty na listach darmowych leków dla dzieci i seniorów; plan krytykuje opozycja z PiS.Data dodania artykułu: 01.12.2025 19:38
Ministerstwo Zdrowia przedstawiło propozycje oszczędności. Kolejne zmniejszenia limitów

Prawie 105 mln zł kary dla Jeronimo Martins Polska za wprowadzanie klientów w błąd ws. promocji

Prezes UOKiK nałożył na spółkę Jeronimo Martins Polska, właściciela Biedronki, karę blisko 105 mln zł za wprowadzenie klientów w błąd podczas ubiegłorocznych akcji promocyjnych - poinformował w poniedziałek urząd. Biuro prasowe sieci Biedronka podkreśliło, że nie zgadza się z decyzją i zaskarży ją do sądu.Data dodania artykułu: 01.12.2025 12:04
Prawie 105 mln zł kary dla Jeronimo Martins Polska za wprowadzanie klientów w błąd ws. promocji

Badanie: 71 proc. Polaków nie chce podawać PESEL-u m.in. w internecie

71 proc. Polaków nie chce podawać PESEL-u w sklepach internetowych, hotelach, biurach podróży i wypożyczalniach - wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie serwisu ChronPESEL.pl i Krajowego Rejestru Długów.Data dodania artykułu: 01.12.2025 11:42
Badanie: 71 proc. Polaków nie chce podawać PESEL-u m.in. w internecie

Dziś w kraju i na świecie (poniedziałek, 1 grudnia)

Dziś jest poniedziałek, trzysta trzydziesty piąty dzień roku. Wschód słońca 07.20, zachód słońca 15.28. Imieniny obchodzą: Aleksander, Ananiasz, Antoni, Blanka, Edmund, Florencja, Jan, Natalia i Rudolf.Data dodania artykułu: 01.12.2025 06:55
Dziś w kraju i na świecie (poniedziałek, 1 grudnia)

Himmler uznał, że podbite ziemie, także te polskie mogą być rezerwuarem rekrutów dla Waffen-SS

Himmler uznał, że rezerwuarem dla jego prywatnej armii - bo tak w gruncie rzeczy traktował Waffen-SS – mogą być ziemie podbite przez III Rzeszę. Także te polskie – mówi w rozmowie z PAP dr Tomasz E. Bielecki, autor książki „Polacy w Waffen-SS. Polskie Pomorze”.Data dodania artykułu: 30.11.2025 19:30
Himmler uznał, że podbite ziemie, także te polskie mogą być rezerwuarem rekrutów dla Waffen-SS
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie (Wincentynów) – wyjątkowy wieczór w domowym salonieJuż 18 stycznia 2026 roku (niedziela) o godz. 17:00 Czesław Mozil zaprasza na jedyne w swoim rodzaju wydarzenie muzyczne — koncert "Czesław Mozil Solo – w mieszkaniu". Miejsce: niewielka wieś Wincentynów (gmina Sławno, powiat opoczyński), blisko Opoczna, w malowniczym zakątku województwa łódzkiego. Prywatna przestrzeń – salon domu – stanie się areną bliskiego spotkania artysty z publicznością.Miejsce pełne folklorystycznego klimatuWincentynów to kameralna miejscowość — według danych z 2021 r. liczy zaledwie 179 mieszkańców W sąsiedztwie znajduje się prywatny miniskansen "Niebowo", prezentujący tradycyjną wiejską architekturę regionu opoczyńskiego: chatę ze strzechą, ziemiankę, stodółkę i autentyczne wnętrza izby białej, kuchni i sieni.  Ta nieoczywista, serdeczna sceneria doskonale komponuje się z domowym klimatem koncertów Mozila.Co czyni ten wieczór wyjątkowymBliskość artysty: Czesław zagra niemal jak "u sąsiada" — w salonie, na kanapie, czasem na podłodze, a może ktoś usłyszy go z kuchni. Ta forma koncertu wyczarowuje atmosferę kameralności i autentycznego kontaktu.Unikalna formuła: To połączenie solowego show muzycznego i błyskotliwego stand-upu — pełne inteligentnych obserwacji, humoru i muzycznych emocji.Repertuar: Poza znanymi piosenkami, usłyszymy utwory z ostatnich albumów oraz premiery nowych nagrań, które trafią na kolejną płytę.Aktualny czas twórczy: Mozil zdobył tegoroczną Festiwalową Nagrodę Opola za piosenkę „Ławeczka”, singiel „Leń” z „Akademii Pana Kleksa 2” stał się hitem, a jego album „Inwazja Nerdów vol. 1” zdobył Fryderyka w 2025 roku.Kilka faktów o artyścieUrodzony w 1979 r. w Zabrzu, wykształcony akordeonista (Król. Duńska Akademia Muzyczna w Kopenhadze) Twórca złożonych dzieł: muzyka, teksty, aktorstwo dubbingowe (np. Olaf z "Krainy Lodu"), osobowość TVLaureat licznych nagród: Fryderyków, nagrody opolskiego festiwalu, platynowych płytStyl znany z połączenia kabaretu, folku, punka i inteligentnego humoru — trudno zamknąć go w jednym słowie Szczegóły wydarzeniaData: 18 stycznia 2026 (niedziela), godz. 17:00Miejsce: dom mieszkalny w Wincentynowie k. Opoczna („Niebowo”)Bilety: tylko 40 sztuk, cena 130 zł — dostępne na stronie: [biletomat.pl]Więcej informacji na: wydarzenie na FacebookuTaki koncert to znakomita okazja, by przeżyć muzykę i humor Mozila w najbardziej osobistej formie. To więcej niż performance — to spotkanie, które zostaje w pamięci na długo.Data rozpoczęcia wydarzenia: 18.01.2026

Polecane

W powiatowym Matrixie wszystko bez zmian

W powiatowym Matrixie wszystko bez zmian

Nie udało się dzisiaj powołać nowego Starosty oraz Zarządu Powiatu Tomaszowskiego. Nie udało się nawet zebrać 12 osobowego kworum, by móc prawomocnie przeprowadzić zwołaną na wniosek radnych sesję. Nie stawili na obradach radni Prawa i Sprawiedliwości oraz klubu Powiat Tomaszowski Od Nowa. Przy czym ci pierwsi w budynku starostwa byli. Dlaczego nie weszli na sesję? Mogli przecież przyjść i głosować. Nic nie stało na przeszkodzie. Mogli odrzucić proponowaną na Starostę przez KO, panią Alicję Zwolak Plichtę lub ją poprzeć. Tymczasem stworzono wrażenie, że dzieje się coś o czym osoby postronne nie powinny wiedzieć. Czy aby na pewno? Tekst na temat dzisiejszej sesji będzie miał charakter felietonowy, a więc całkiem subiektywny. Napisany z punktu widzenia radnego niezależnego, nie związanego z żadnymi partiami i nie będącego członkiem żadnego klubu. Nie znaczy to oczywiście, że znajdziecie w nim jakieś nieprawdziwe i niesprawdzone informacje.Data dodania artykułu: 03.12.2025 21:23 Liczba komentarzy: 16 Liczba pozytywnych reakcji czytelników: 5
„Anioły są wśród nas” – Gala tomaszowskich wolontariuszyOperacja „TOR”: tomaszowska policja i Straż Ochrony Kolei wzmacniają patrolowanie szlaków kolejowychŚmigłowce nad skałami Jury. 7. Batalion Kawalerii Powietrznej na poligonie marzeńHejt czy nadzór? Kulisy odejścia dyrektorki i nowy start domu dziecka „Słoneczko”KRUS i NFZ we wspólnej akcji „Weź się zbadaj”W powiatowym Matrixie wszystko bez zmianWystawa „Ukraine in Focus” pokazuje prawdę o wojnieŚwięto Patrona w „Wyspiańskim” – ślubowanie pierwszoklasistów i spotkanie z MistrzemBestialski napad bandycki dokonany w pierwszym dniu świąt na ulicy Wesołej w Łodzi3 grudnia – dzień, w którym naprawdę warto się zatrzymaćKonkurs na dyrektora PCPR. Jedna kandydatura, zmiana władzy i sporo znaków zapytaniaS12 coraz bliżej Radomia. Rusza przetarg na odcinek Wieniawa – Radom Południe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Wasze komentarze

Autor komentarza: EwaTreść komentarza: Asystent prezesa czy sam prezes komentuje wysysanie szpitalnych pieniędzy.Źródło komentarza: Telefon za tysiąc, mieszkanie na koszt spółki. Złoty kontrakt prezesa TCZAutor komentarza: 325Treść komentarza: Kują, nie kłują. Telefon wstawia inaczej.Źródło komentarza: Czy uda się wybrać nowy Zarząd Powiatu?Autor komentarza: MacherTreść komentarza: Tylko do tej pory to między innymi Witczak pozwalał staroście trwać na stanowisku. To nie jego ludzie z KO dążyli najbardziej do odwołania Węgrzynowskiego. Ja też nie przepadam za Witko, ale on jeszcze czasem potrafi dogadać się z innymi dla dobra sprawy. Witczak tego nie potrafi i przejawem tego jest forsowanie Zwolak-Plichty na starostę, chociaż radni Witko nigdy jej nie zaakceptują.Źródło komentarza: W powiatowym Matrixie wszystko bez zmianAutor komentarza: JaTreść komentarza: To wybór starosty dopiero po 17.12 ? Jak będzie przyjęty budżet miasta wtedy będzie można się domyślać kto zostanie starostą.Źródło komentarza: W powiatowym Matrixie wszystko bez zmianAutor komentarza: EllaTreść komentarza: Chce kontroli i nadzoru, bo tam, gdzie pieniadze, tam trzeba patrzec na rece. Po prostu tak mamy. A nowy zawod w tym obrebie to hejter albo bardziej po polsku hejtownik. I tak trzeba mowc, jestem hejtownikiem, bo chce dozoru, kontroli i patrzenia na rece antyhejtownikom.Źródło komentarza: Hejt czy nadzór? Kulisy odejścia dyrektorki i nowy start domu dziecka „Słoneczko”Autor komentarza: zbychTreść komentarza: Wolę Witczaka od macierewicza. A o Witko świadczy Arena Lodowa (sprawdz dlaczego powstała) i kolejny "genialny" dla dobra mieszkańców pomysł z filharmoniąŹródło komentarza: W powiatowym Matrixie wszystko bez zmian
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama