Trudno nam znaleźć uzasadnienie dla którego wyjazd na uroczystości, w których brali udział Sławomir Szewczyk, Stanisław Stańdo, Jakub Pietkiewicz czy nawet ksiądz dziekan mieliby finansować podatnicy. Szczególnie w dobie coraz mocniej obejmującego nas swoimi zimnymi ramionami kryzysu oraz wzmożonych poszukiwań oszczędności.
Nie przekonuje nas uzasadnienie, że nieżyjący marszałek jako jedyny odwiedził Tomaszów w asyście eskorty motocyklowej. Pełnomocnik prezydenta miasta ds. komunikacji społecznej sprawy wyjazdu komentować nie chce. My natomiast uczestnictwa w nabożeństwach pogrzebowych polskich polityków nie znaleźliśmy ani wśród zadań własnych miasta ani też powiatu.






















































Napisz komentarz
Komentarze