Polityką interesuję się od kilku miesięcy i prawdę mówiąc niewiele wiem o partiach bytujących w przeszłości. Jednakże chętnie podzielę się swoimi odczuciami. Obraz świata widziany przez osobę, która oczekuje i pragnie zmian.
Należy zdać sobie sprawę z tego, że w Polsce większość, o ile nie wszyscy politycy, to konserwatyści bądź liberałowie – przynajmniej z założenia. Konserwatysta głosi przekonanie do wartości takich jak tradycja, religia, kultura. Woli powolne zmiany oczekując, że przyniosą one wymierny skutek w dłuższej perspektywie czasu. Mianem konserwatystów określamy z reguły prawicę, która postuluje szeroką prywatyzację (w tym chociażby służby zdrowia), niewielki wpływ państwa na gospodarkę rynkową, dążenie do dialogu w każdej sytuacji, pokojowe rozwiązywanie problemów, chęć życia w zgodzie z kościołem.
Opozycją dla konserwatystów są liberałowie, czyli ludzie, którzy oczekują wolności w każdym znaczeniu. Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność kolejnej jednostki. Liberałowie głoszą, że naturalną rzeczą jest istnienie jednostek bogatszych i biedniejszych, tych zdolniejszych i mniej zdolnych. Każdy ma prawo do własności prywatnej, a najlepszym sposobem na rozwijanie się państwa jest gospodarka samonapędzająca popyt i podaż.
Obecnie w sejmie mamy cztery ugrupowania. Platforma Obywatelska (PO), która postuluje walkę z bezrobociem i sprawienie, aby rodacy wrócili do swojej ojczyzny ale również prywatyzację. Platformowcy nie dopuszczają możliwości akceptacji aborcji, eutanazji, zachęcając tym samym do propagowania polityki prorodzinnej. PO chce zredukowania immunitetów i zaostrzenia odpowiedzialności w stosunku do osób publicznych.
Prawo i Sprawiedliwość (PiS), dąży do poprawy skuteczności działania państwa chcąc walczyć z korupcją silną i sprawną administracją państwową. W przeciwieństwie do PO, PiS nie chce prywatyzacji chociażby służby zdrowia sądząc, że może to doprowadzić do braku pomocy socjalnej dla osób biednych. PiS jest jedną z niewielu partii, która dąży do bliskiego porozumienia z kościołem. Również są przeciwko eutanazji i aborcji.
Sojusz Lewicy Demokratycznej (SLD), uważa za stosowne utrzymanie bezpłatnej służby zdrowia, edukacji i opieki społecznej, chcąc poprawić również życie robotników. Propagują politykę prorodzinną. Chcą chronić środowisko naturalne, otworzyć Polskę na świat integrując się ze strukturami europejskimi. Jako partia lewicowa walczą o równouprawnienie. Członkowie SLD są zwolennikami aborcji.
Czwartą siłą jest Polskie Stronnictwo Ludowe (PSL), czyli partia realizująca poglądy z zakresu zarówno lewicy jak i prawicy. PSL, przynajmniej teoretycznie, reprezentuje elektorat chłopski starając się zwiększyć władzę samorządów, uprościć przepisy, wyrównywać różnie między wsią i miastem, a przede wszystkim doprowadzić do rozwoju biedne regiony kraju. Oczywiście są przeciwko eutanazji i aborcji.
Mając to wszystko na uwadze nie sposób nie wspomnieć o Ruchu Poparcia dla Janusza Palikota. Jest on barwną i kontrowersyjną postacią w Polsce, nie tylko ze względu na swoje poglądy, ale przede wszystkim styl w jaki je wyraża. Czasem wulgarny, ale przede wszystkim rzeczowy. Palikot chce stworzyć partię skrajnie lewicową. Elektorat Janusza Palikota nie jest duży, ale podobno z każdym dniem się powiększa. Czy będzie on na tyle silny, aby wprowadzić partię dowodzoną przez byłego członka PO do sejmu?
Podsumowując przedstawienie wszystkich sejmowych partii musze powiedzieć, że z jednej strony popieram PO, które tworzy państwo w sposób powolny, ale wydaje się, że dokładny, z innej perspektywy życzyłbym sobie SLD u władzy, ponieważ jestem za legalizacją aborcji . PSL również mnie przekonuje wyrównywaniem szans biedniejszej warstwy społecznej, a PiS chce doprowadzić do bezpiecznego państwa. Jak sami widzicie nie sposób wybrać odpowiednią partię, ale nie możemy, jako obywatele, nie poprzeć którejś z nich. Taki mamy obowiązek.
Odpowiadając na nurtujące mnie pytanie, uważam, że polityka to przede wszystkim możliwość do wyrażenia siebie na skalę przynajmniej lokalną, krajową itd. To możliwość stworzenia czegoś własnego, pokazania siebie, swojej ideologii, sposobu bycia i chęci naprawy państwa. Jasne, że polityka to również konieczność, ale z pewnością nie zło.
G.J





















































Napisz komentarz
Komentarze