Sala była wypełniona po brzegi. Średnia wieku około 60 lat. Nie umknęło to uwadze głównego bohatera wieczoru. „Szkoda, że jest tutaj tak mało młodych ludzi” — zauważył.
Wszyscy ci, którzy, śledząc ogólnopolskie media, spodziewali się antyżydowskich haseł, musieli poczuć się rozczarowani. Ponad dwugodzinna prelekcja ani przez chwilę nie przybrała charakteru rasistowsko-antysemickiego.
Jak stwierdził sam Jerzy Robert Nowak, spotkanie było częścią prowadzonej przez niego kampanii mającej na celu obronę Polaków i Kościoła przed „oszczercą” Janem Tomaszem Grossem.
„Złe media, złe podręczniki, źli profesorowie. Polskiej młodzieży nie ma kto uczyć patriotyzmu — podobnie jak nie miał kto uczyć obecnych nauczycieli” — przekonywał.
„Kto miał ich uczyć patriotyzmu? 90% naszych elit to dzieci prominentów reżimu komunistycznego. Kto miał nauczyć patriotyzmu Jerzego Wiatra? Czerwone i różowe lumpenelity należy wreszcie przepędzić” — mówił Nowak.
Dostało się również Jerzemu Owsiakowi — według Nowaka synowi ateistki i oficera MSW. „Nic dziwnego, że jest niechętny Kościołowi i przepędził Przystanek Jezus” — stwierdził profesor Nowak.
Osób związanych z mediami, o których padły niepochlebne słowa, było oczywiście więcej — m.in. Adam Michnik i Monika Olejnik.
Jerzy Robert Nowak dużo czasu poświęcił powstaniu w getcie warszawskim. Skrytykował Marka Edelmana, którego — według niego — uznaje za członka komunistycznej organizacji bojowej.
„Rocznicą powstania się manipuluje. Pokazuje się tylko jedną stronę. Media milczą o udziale Żydowskiego Związku Wojskowego (ŻZW), w którego skład wchodzili byli oficerowie Wojska Polskiego pochodzenia żydowskiego. ŻZW obok biało-niebieskich flag na barykadach wywieszał również biało-czerwone. To oni prowadzili najcięższe walki”.
„Pan Edelman nazywał członków ŻZW faszystami” — kontynuował Nowak. „Ja staję w obronie tych Żydów-przyjaciół. Podchodzę do spraw żydowskich z punktu widzenia Polaka-patrioty, który poszukuje przyjaciół”.
Odnosząc się do Traktatu Lizbońskiego, Nowak stwierdził, że sprawa nie jest jeszcze przesądzona.
„Traktat zagraża interesom narodowym, więc są opory również w innych europejskich państwach. Nasi negocjatorzy, ogłaszając sukces z wynegocjowanego traktatu akcesyjnego, zapomnieli powiedzieć, że żaden z istotnych dla Polski warunków nie został przez Unię przyjęty. VAT na książki i budownictwo — i to w kraju, w którym brakuje milionów mieszkań — to skandal” — mówił Nowak. „Na negocjacjach pan Kułakowski podobno przysypiał. Takich mieliśmy negocjatorów. Czego jednak spodziewać się po córce i wnuczce ubeka”.
Głównym tematem była jednak książka Jana Tomasza Grossa „Strach”. Jerzy Robert Nowak nazywa jej autora oszustem i kłamcą.
„Pan Kurtyka, prezes IPN, nazywa Grossa wampirem historiografii” — mówi Nowak i zadaje pytania. „Kto ucieszył się najbardziej z tej publikacji? Osoby, którym zależy na odszkodowaniach za mienie pożydowskie. Co ciekawe, nie są to prawdziwe ofiary Holokaustu” — odpowiada na własne pytanie.
Zdaniem Nowaka, Gross fałszuje historię, nie wspominając, że pogrom kielecki miał być inspirowany przez ówczesne komunistyczne służby bezpieczeństwa, by odwrócić uwagę od wyników referendum niekorzystnych dla reżimu.
„Dlaczego milczy się o podobnych prowokacjach na Węgrzech czy w Czechosłowacji?” — stawiał kolejne pytania.
Według Nowaka skandalem jest nie tylko wydanie książki przez katolickie wydawnictwo Znak, ale również to, że jej wersja polska i amerykańska znacznie się od siebie różnią.
„Dlaczego tak jest? Bierze się to stąd, że Amerykanie są fatalnymi ignorantami w tych sprawach” — podsumował.
Jerzy Robert Nowak komentował również sytuację polityczną w Polsce po 1989 roku. Jego zdaniem w ciągu blisko 20 lat doszło do ponad 50 morderstw o charakterze politycznym. Wymienił w tym miejscu m.in. nazwiska gen. Papały, byłego prezesa NIK, kilku księży.
„Solidarność w 1989 roku to nie była ta sama Solidarność. Zdziesiątkowana i słaba, już nie taka wspaniała. To wszystko wina Lecha Wałęsy, otaczającego się pochlebcami i lizusami. Prawdziwą bombą będzie książka, którą już niedługo wyda IPN o Lechu Wałęsie. Wszyscy będą zaskoczeni”.
„Media przez te wszystkie lata wmawiały Polakom, że są czymś gorszym, że są źle postrzegani za granicą. To nieprawda. Chciano nas zakompleksić” — kontynuował Nowak.


























































Napisz komentarz
Komentarze