Starsza pani znęcała się nad psem

Stare czasy jeszcze wrócą. Przemoc i dominacja silniejszych nad słabszymi jest większa teraz w czasach po Holokauscie, nizz gdy połowalo się w lesie jeden na jednego. Hodowla żywych istot tylko po to by je zabic (podobnie wśród ludzkich narodów, jedne panują inne służą), jest dużo gorsza niż wybranie się z wytworem swojego umysłu czyli łukiem czy później strzelbą na dzika czy sarne. Także dość dulszczyzny. Jesteście bardziej okrutni od starszej Pani.

Rodzice Arka zabrali jej młodość gdy musiała zapierdalać na trzech etatach, bo oni podkręcali plany wyslugujac się "chołotą" , rodzice Mariusza pozbawili jej dzieci podstawowych artykułów żywnościowych bo zamiast do pawilonu na Mazowieckiej czy przy dzisiajszej Wandy Panfil sprzedawalo się po cichu prywacoarzowi, a Sylwia próbuje ja pozbawić nawet starości, każąc zapierdalać aż po grób bez wolnej niedzieli. Pozbawiając religii, nawet jesli ta miałaby być opium dla mas, to co w tym złego?Napierdolic się lepiej biedronkowym piwem czy podumać w kościele? Odpierdolcie się wreszcie od naszej tożsamości! Co się dziwić, że napierdala psa? Przeszłość wraca jak boomerang. Jest ważna bo kształtuje teraźniejszość. Reszta to obłudne gadanie. Fakty z siebie wynikają, rodziny się popierają i tyle. *wpis może być elementem fikcji, a przedstawione wyżej postaci mogą być przypadkowe. ** przed wysłaniem screenuje co napisałem.