Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 13:37
Z OSTATNIEJ CHWILI:
Reklama
Reklama

Prof. Zagożdżon: psychiatra jest czymś więcej niż maszynką do przepisywania leków

Psychiatra jest czymś więcej niż maszynką do przepisywania leków. Budujemy relację z pacjentami i widzimy, że leki działają. Jednocześnie skuteczność zmierzona w badaniu klinicznym różni się od skuteczności tzw. statystycznej – powiedział w rozmowie z PAP prof. Paweł Zagożdżon, psychiatra z GUMed.

Od lat 80. rozwija się nurt o nazwie „psychiatria krytyczna”, w ramach którego naukowcy akcentują problem nadmiernej medykalizacji w psychiatrii. Cyklicznie publikowane są artykuły w szanowanych czasopismach naukowych, w których uwypuklony zostaje niski procent skuteczności działania antydepresantów w zestawieniu z rosnącą liczbą ludzi, którzy je przyjmują. Padają też określenia, że antydepresanty to placebo. Wszystko to, stwarza ogromne wyzwanie komunikacyjne dla psychiatrów.

Prof. Paweł Zagożdżon, psychiatra z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego przyznaje w rozmowie z PAP, że nawet szanowani naukowcy w dziedzinie psychiatrii mogą mieć problem z komunikowaniem wyników badań naukowych w szerszym kontekście. Nawiązuje w ten sposób do badania opublikowanego na łamach „Molecular Psychiatry” w lipcu 2022 r. przez grupę naukowców z University College London (UCL), którzy dokonali przeglądu „parasolowego” – czyli analizy 17 meta-analiz dotyczących powiązania hormonu – serotoniny z depresją. Wykazali oni, że podwyższony poziom serotoniny nie wpływa na lepsze samopoczucie, tak samo jak celowo obniżony poziom serotoniny nie wywołuje depresji.

Na żadnym etapie badacze nie oceniali badań klinicznych, dotyczących skuteczności terapeutycznej antydepresantów, ale w konkluzji główna autorka artykułu prof. Joanna Moncrieff podała w wątpliwość zasadność stosowania antydepresantów w procesie leczenia depresji.

"Od ponad dekady gromadzimy argumenty przeciwko często stosowanemu uproszczeniu, że przyczyną depresji jest „nierównowaga chemiczna” w mózgu (tzw. model serotoninowy). W tym sensie publikacja naukowców z UCL nie była dla nas zaskoczeniem. Prawdopodobnie mamy do czynienia z załamywaniem się paradygmatu w psychiatrii, ale to nie oznacza, że wszystko, co wiemy o antydepresantach, jest błędne" - powiedział prof. Paweł Zagożdżon, psychiatra z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego (GUMed).

Dodał też: „Można odnieść wrażenie, że celem naukowców działających w ramach ‘psychiatrii krytycznej’ jest dyskredytowanie roli leków, ale oni chcą tylko wymusić bardziej holistyczne spojrzenie na depresję". Jednocześnie przyznał, że język prof. Moncrieff ma cechy ataku, więc nie dziwi go, że niektórzy psychiatrzy poczuli się urażeni.

„Trudno wyłączyć emocje. Bronimy się przez zarzutem, że jako psychiatrzy stosujemy leki jako kompletni ignoranci, że nie wiemy, co robimy. Psychiatra jest czymś więcej niż maszynką do przepisywania leków. Budujemy relację z pacjentami i widzimy, że leki działają. Trzeba wiedzieć, że skuteczność zmierzona w badaniu klinicznym różni się od skuteczności tzw. statystycznej. Wynik nieistotny z klinicznego punktu widzenia, może być istotny statystycznie. Wiemy na przykład, że leki najlepiej działają u pacjentów z większymi zaburzeniami" - wytłumaczył psychiatra. Podkreślił również, że naukowcy wciąż starają się zrozumieć dokładny mechanizm działania leków psychotropowych. Śledzenie tego procesu utrudnia fakt, że depresję leczy się na podstawie objawów i informacji o samopoczuciu, którą komunikuje pacjent. Z definicji jest ona więc subiektywna.

"To prawda, że ciągle uczymy się mechanizmu działania, bo jednak tylko 30 proc. pacjentów udaje się dopasować lek na pierwszej wizycie, ale jak pacjent odczuwa ból, cierpi fizycznie, to lekami chcemy mu pomóc. Kolejne 30 proc. reaguje dobrze na drugi zaproponowany lek, a u ok. 30 proc. nie udaje się uzyskać znaczącej poprawy” – mówi Zagożdżon.

Profesor zwraca uwagę na istotny fakt, który zdaje się – w jego opinii – umykać uwadze w procesie komunikowania doniesień naukowych w temacie serotoniny. Leki przeciw depresji w pierwszej kolejności obniżają lęk i niepokój, a dopiero potem pacjent ma szansę doświadczyć zmiany nastroju na lepszy. Rzadko zdarza się, by depresji nie towarzyszyło poczucie lęku.

„Problem ten nie był analizowany w publikacji naukowców z UCL, bo skoncentrowali się oni tylko na serotoninie – co nie oznacza, że popełnili jakiś błąd, lub że ich badanie jest przez to mniej wartościowe. Wysiłek całościowego spojrzenia na 17 metaanaliz docenili recenzenci jednego z najlepszych czasopism naukowych na świecie” – podkreśla psychiatra.

Chociaż – jak przyznaje Zagożdżon – analizy naukowe Joanny Moncrieff często skręcają w publicystykę, docenia on jej działalność w obszarze „psychologii krytycznej”. Twierdzi, że pomimo ostrego tonu wypowiedzi i postawy sugerującej „wieczną walkę przeciwko koncernom farmaceutycznym”, czerpiącym ogromne korzyści ze sprzedaży antydepresantów, kierują nią czyste intencje.

„Joanna Moncrieff przypomina, że trzeba być czujnym. Obserwować napięcie wynikające z konfliktu interesów. Ale też, żeby nie łudzić się, że znajdziemy jeden lek, który będzie złotym środkiem i rozwiąże wszystkie problemy związane z depresją. Leki to nie jest samo dobro. Mają skutki uboczne” – profesor nawiązuje do kształcenia lekarzy psychiatrów w modelu biomedycznym.

„Ale chyba najważniejsze na czym zależy Moncrieff, to żebyśmy wszystkiego nie zwalali na mózg, i żebyśmy nie pomijali aspektów społecznych, kulturowych i politycznych” – akcentuje profesor.

Prof. Paweł Zagożdżon zwraca szczególną uwagę na wieloaspektowość procesu leczenia depresji, bo zanim został psychiatrą, był lekarzem chorób wewnętrznych. Pracował też w obszarze badań klinicznych – między innymi związanych z lekami psychiatrycznymi.

„Wiem jak wiele obszarów wspólnych psychiatria ma z kardiologią, neurologią, chorobami wewnętrznymi, zaburzeniami hormonalnymi, urazami” – wylicza profesor. Do tego dochodzą wątki społeczne, kulturowe i polityczne.

„Część naszego namysłu nad szukaniem przyczyn depresji, koncentruje się na relacjach w pracy. Kostyczny układ, eksploatowanie pracownika, mieszanie władzy i finansów. Były badania na ten temat w Japonii, gdzie relacje w pracy są bardzo specyficzne. Sam prowadziłem w Gdańsku badania nad umieralnością wśród bezrobotnych. Po sześciu latach obserwacji stwierdziliśmy, że ryzyko zgonu osób po utracie pracy jest dwa razy większe niż u osób, które tej pracy nie utraciły. Bezrobotni żyją krócej” – zaznacza psychiatra. I dodaje, że bardzo często depresję napędza mechanizm związany z brakiem uznania i poczuciem własnej wartości. Dlatego tak często młodzi mężczyźni przychodzą do psychiatry w momencie, kiedy tracą pracę.

Do tych problemów dochodzi wątek systemowy, związany z polityką społeczną państwa.

„Wiadomo, że osoby z niższych warstw społecznych są bardziej narażone na choroby psychiczne. Dostają mniej wsparcia. Osoby uprzywilejowane mogą wcześniej reagować na swoje problemy, bo mają pieniądze i kapitał społeczny umożliwiający łatwiejszy dostęp do leczenia” – zauważa Zagożdżon.

Pytany, czy coś dobrego wyniknie z działalności celebrytów, którzy chętnie omawiają wyniki badań naukowych, ale nie potrafią ich umieścić w odpowiednim kontekście, odpowiedział: „Nie da się ustawić jednego obowiązującego wszystkich pacjentów z depresją algorytmu leczenia w psychiatrii i psychoterapii. Jeśli z tej debaty wyniknie taka konkluzja, to będzie dobra konkluzja”. (PAP)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Depresja to nakczeciej bzdury. 23.02.2023 21:23
Z 30% poważnych przypadków reszta to psychologozacja trudniejszych od rodziców warunków startu. Przy mentalności identycznej do rodziców. Tutaj w małych 0miastach to było i jest tak: — uczyć się jak najkrócej co najwyżej matura, hajtnac się, zrobić dzieciaka i dalej jakoś się ułoży. Z tym że rodzicom pomagało wówczas państwo w postaci dużych przedsiębiorstw i spółdzielni mieszkaniowych. Dzisiaj jest matura (też nawet już podważana. Że po co), dzieciak zrobiony i... śmieciowka 1600—1800 złotych na rękę. Czynsz (najlepszym przypadku), 650 złotych, alimenty drugie tyle a w kieszeni matura albo i nie. Wstyd się przyznać, to albo winny rzU0nd, albo kler no i z tego depresja. Wystarczy spojrzeć na Krzycha ha0ndlarza butami na FB do 2018. Ojciec go spłodził mając ...19 lat (żadna wiedzą tajemna sam o tym pisał, nie wprost ale policzyłem sobie), czy można oczekiwać, że taki dom (zakładając nawet że nie było prania po mo.rdach matkę i Krzycha, czy pijaństwa), czego można oczekiwać po 19-petnim tacie? Moja babka urodziła matkę przed 30stka mając – jak na polskie warunki – spore gospodarstwo rolne, które zostało wydzielone z ziemi dziadków. Nie z reformy rolnej - z tego ludzie dostawali skrawki po 2–3 hektary. No i dziadkowie żyli tylko z tego. No i oczywiście wsparcie, cały socjal jaki zapewniał PRL. Ja jedynie liznąłem tego, no ale na dzieci już się nie zdecydowałem, żyjąc w tak chu.jo.wych na tle Europy warunkach jakie są w Polsce. No ale na dzieci się nie zdecydowałem. Nie mam alimentów. Nigdy nie miałem depresji...

Opinie

ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.

Ministerstwo Zdrowia przedstawiło propozycje oszczędności. Kolejne zmniejszenia limitów

Blisko 10,4 mld zł w 2026 r. oszczędności w NFZ miałyby przynieść zmiany przedstawione przez resort zdrowia Ministerstwu Finansów. Zakładają one m.in reformę wynagrodzeń, limity w poradniach specjalistycznych i korekty na listach darmowych leków dla dzieci i seniorów; plan krytykuje opozycja z PiS.Data dodania artykułu: 01.12.2025 19:38
Ministerstwo Zdrowia przedstawiło propozycje oszczędności. Kolejne zmniejszenia limitów

Prawie 105 mln zł kary dla Jeronimo Martins Polska za wprowadzanie klientów w błąd ws. promocji

Prezes UOKiK nałożył na spółkę Jeronimo Martins Polska, właściciela Biedronki, karę blisko 105 mln zł za wprowadzenie klientów w błąd podczas ubiegłorocznych akcji promocyjnych - poinformował w poniedziałek urząd. Biuro prasowe sieci Biedronka podkreśliło, że nie zgadza się z decyzją i zaskarży ją do sądu.Data dodania artykułu: 01.12.2025 12:04
Prawie 105 mln zł kary dla Jeronimo Martins Polska za wprowadzanie klientów w błąd ws. promocji

Badanie: 71 proc. Polaków nie chce podawać PESEL-u m.in. w internecie

71 proc. Polaków nie chce podawać PESEL-u w sklepach internetowych, hotelach, biurach podróży i wypożyczalniach - wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie serwisu ChronPESEL.pl i Krajowego Rejestru Długów.Data dodania artykułu: 01.12.2025 11:42
Badanie: 71 proc. Polaków nie chce podawać PESEL-u m.in. w internecie

Dziś w kraju i na świecie (poniedziałek, 1 grudnia)

Dziś jest poniedziałek, trzysta trzydziesty piąty dzień roku. Wschód słońca 07.20, zachód słońca 15.28. Imieniny obchodzą: Aleksander, Ananiasz, Antoni, Blanka, Edmund, Florencja, Jan, Natalia i Rudolf.Data dodania artykułu: 01.12.2025 06:55
Dziś w kraju i na świecie (poniedziałek, 1 grudnia)
Reklama
Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie (Wincentynów) – wyjątkowy wieczór w domowym salonieJuż 18 stycznia 2026 roku (niedziela) o godz. 17:00 Czesław Mozil zaprasza na jedyne w swoim rodzaju wydarzenie muzyczne — koncert "Czesław Mozil Solo – w mieszkaniu". Miejsce: niewielka wieś Wincentynów (gmina Sławno, powiat opoczyński), blisko Opoczna, w malowniczym zakątku województwa łódzkiego. Prywatna przestrzeń – salon domu – stanie się areną bliskiego spotkania artysty z publicznością.Miejsce pełne folklorystycznego klimatuWincentynów to kameralna miejscowość — według danych z 2021 r. liczy zaledwie 179 mieszkańców W sąsiedztwie znajduje się prywatny miniskansen "Niebowo", prezentujący tradycyjną wiejską architekturę regionu opoczyńskiego: chatę ze strzechą, ziemiankę, stodółkę i autentyczne wnętrza izby białej, kuchni i sieni.  Ta nieoczywista, serdeczna sceneria doskonale komponuje się z domowym klimatem koncertów Mozila.Co czyni ten wieczór wyjątkowymBliskość artysty: Czesław zagra niemal jak "u sąsiada" — w salonie, na kanapie, czasem na podłodze, a może ktoś usłyszy go z kuchni. Ta forma koncertu wyczarowuje atmosferę kameralności i autentycznego kontaktu.Unikalna formuła: To połączenie solowego show muzycznego i błyskotliwego stand-upu — pełne inteligentnych obserwacji, humoru i muzycznych emocji.Repertuar: Poza znanymi piosenkami, usłyszymy utwory z ostatnich albumów oraz premiery nowych nagrań, które trafią na kolejną płytę.Aktualny czas twórczy: Mozil zdobył tegoroczną Festiwalową Nagrodę Opola za piosenkę „Ławeczka”, singiel „Leń” z „Akademii Pana Kleksa 2” stał się hitem, a jego album „Inwazja Nerdów vol. 1” zdobył Fryderyka w 2025 roku.Kilka faktów o artyścieUrodzony w 1979 r. w Zabrzu, wykształcony akordeonista (Król. Duńska Akademia Muzyczna w Kopenhadze) Twórca złożonych dzieł: muzyka, teksty, aktorstwo dubbingowe (np. Olaf z "Krainy Lodu"), osobowość TVLaureat licznych nagród: Fryderyków, nagrody opolskiego festiwalu, platynowych płytStyl znany z połączenia kabaretu, folku, punka i inteligentnego humoru — trudno zamknąć go w jednym słowie Szczegóły wydarzeniaData: 18 stycznia 2026 (niedziela), godz. 17:00Miejsce: dom mieszkalny w Wincentynowie k. Opoczna („Niebowo”)Bilety: tylko 40 sztuk, cena 130 zł — dostępne na stronie: [biletomat.pl]Więcej informacji na: wydarzenie na FacebookuTaki koncert to znakomita okazja, by przeżyć muzykę i humor Mozila w najbardziej osobistej formie. To więcej niż performance — to spotkanie, które zostaje w pamięci na długo.Data rozpoczęcia wydarzenia: 18.01.2026

Polecane

W powiatowym Matrixie wszystko bez zmian

W powiatowym Matrixie wszystko bez zmian

Nie udało się dzisiaj powołać nowego Starosty oraz Zarządu Powiatu Tomaszowskiego. Nie udało się nawet zebrać 12 osobowego kworum, by móc prawomocnie przeprowadzić zwołaną na wniosek radnych sesję. Nie stawili na obradach radni Prawa i Sprawiedliwości oraz klubu Powiat Tomaszowski Od Nowa. Przy czym ci pierwsi w budynku starostwa byli. Dlaczego nie weszli na sesję? Mogli przecież przyjść i głosować. Nic nie stało na przeszkodzie. Mogli odrzucić proponowaną na Starostę przez KO, panią Alicję Zwolak Plichtę lub ją poprzeć. Tymczasem stworzono wrażenie, że dzieje się coś o czym osoby postronne nie powinny wiedzieć. Czy aby na pewno? Tekst na temat dzisiejszej sesji będzie miał charakter felietonowy, a więc całkiem subiektywny. Napisany z punktu widzenia radnego niezależnego, nie związanego z żadnymi partiami i nie będącego członkiem żadnego klubu. Nie znaczy to oczywiście, że znajdziecie w nim jakieś nieprawdziwe i niesprawdzone informacje.Data dodania artykułu: 03.12.2025 21:23 Liczba komentarzy: 20 Liczba pozytywnych reakcji czytelników: 5
PŚ w łyżwiarstwie szybkim: Polacy w Heerenveen walczą o igrzyska w MediolanieW najbliższą niedzielę sklepy będą otwarteCo ChatGPT ma do powiedzenia na temat wyboru nowego Starosty? Sprawdziliśmy„Anioły są wśród nas” – Gala tomaszowskich wolontariuszyOperacja „TOR”: tomaszowska policja i Straż Ochrony Kolei wzmacniają patrolowanie szlaków kolejowychŚmigłowce nad skałami Jury. 7. Batalion Kawalerii Powietrznej na poligonie marzeńHejt czy nadzór? Kulisy odejścia dyrektorki i nowy start domu dziecka „Słoneczko”KRUS i NFZ we wspólnej akcji „Weź się zbadaj”W powiatowym Matrixie wszystko bez zmianWystawa „Ukraine in Focus” pokazuje prawdę o wojnieŚwięto Patrona w „Wyspiańskim” – ślubowanie pierwszoklasistów i spotkanie z MistrzemBestialski napad bandycki dokonany w pierwszym dniu świąt na ulicy Wesołej w Łodzi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Wasze komentarze

Autor komentarza: oburzonaTreść komentarza: Sala koncertowa to świetny pomysł - będzie też z niej z pewnością korzystać szkola muzyczna - dlaczego dzieci z naszego miasta muszą uciekać, żeby móc się rozwijać artystycznie? Chodzę z dziećmi regularnie do Areny - pamiętam co bylo kiedyś - ale jak widać dla was najlepiej byłoby gdyby nie było niczego - bo przecież żadne miasto na takich rzeczach nie zarabia - ale wtedy trzeba byloby do Warszawy i Lodzi jezdzić i podbijac kase rzadzacym z PO, o to chodzi?Źródło komentarza: W powiatowym Matrixie wszystko bez zmianAutor komentarza: LeonTreść komentarza: We wcześniejszym artykule dotyczącym tej sprawy postawione były pytania o wręcz bardzo drastyczne poczynania i zaniedbania, czy coś więcej ustalono. Patrząc z obiektywnego punktu to dlaczego Pani dyrektor wypowiedzenie złożyła wypowiedzenie właśnie akurat po tamtym nagłośnieniu sprawy- przypadek ? Jak ktoś jest nie winien to nie powinien uciekać. W naszym kraju stało się modne krzyczeć, że jak komuś nie po drodze to krzyczy ,że to nagonka polityczna albo hejt, przykre to jest i żałosne.Źródło komentarza: Hejt czy nadzór? Kulisy odejścia dyrektorki i nowy start domu dziecka „Słoneczko”Autor komentarza: DDTreść komentarza: Prosze napisać o kieszonkowymŹródło komentarza: Hejt czy nadzór? Kulisy odejścia dyrektorki i nowy start domu dziecka „Słoneczko”Autor komentarza: KaktusTreść komentarza: Jeśli dyrektor nie daje sobie rady z hejtem i merutoryczną krytyką to znaczy tylko, że wybrano złego dyrektoraŹródło komentarza: Hejt czy nadzór? Kulisy odejścia dyrektorki i nowy start domu dziecka „Słoneczko”Autor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Ło jejku! Jejku!! Po prostu strach się bać!!! Koniom dupę zawracają. Szkoda tylko, że helikopterów z Glinnika nie zaangażowali oraz dronów, wozów bojowych, a także policyjnych psów. Sprawdza się stare polskie przysłowie: mądry Polak po szkodzie. A po następnym ataku terrorystycznym każdy sowiet lub Ukrainiec spokojnie opuści granicę Polski bez najmniejszych problemów. I np. Ukraina będzie się tłumaczyła, że te ich drony nad Polską, to była pomyłka ich służb. Parodia, to jest mało....Źródło komentarza: Operacja „TOR”: tomaszowska policja i Straż Ochrony Kolei wzmacniają patrolowanie szlaków kolejowychAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: 100 % racji, ale tylko w Wilkowyjach z serialu "Ranczo". A może i tam też by się nie załapał, bo jest zbyt durnowaty.Źródło komentarza: Czy uda się wybrać nowy Zarząd Powiatu?
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama