Pan Marian, wraz ze swoją wnuczką, jako pierwszy przekroczył próg tomaszowskiego hospicjum. Ten dzień był pełen wzruszeń, ale i ogromnej radości. Bo to oznacza, że miejsce, które przez lata było w sercach i planach tak wielu osób, zaczyna naprawdę żyć — służyć chorym i ich rodzinom. - To miejsce powstało dzięki działaniom Miasta Tomaszowa Mazowieckiego — to Prezydent Marcin Witko doprowadził do jego budowy. Jako Fundacja Dwa Skrzydła — z wdzięcznością i poczuciem odpowiedzialności — tworzymy teraz zespół, który będzie towarzyszył chorym będącym pod naszą opieką.
Hospicjum Tomaszowskie im. św. Filipa Neri działa na podstawie kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia. Oznacza to, że każdy pacjent spełniający kryteria medyczne może zostać przyjęty bezpłatnie. Opieka jest finansowana w pełni ze środków publicznych i dostępna dla wszystkich potrzebujących.
- To dopiero początek. Przed nami długa droga, ale mamy zespół ludzi gotowych nieść dobro. Są z nami wolontariusze – także ci najmłodsi. W ostatnich dniach dzieci i młodzież z tomaszowskich przedszkoli oraz szkolnych Klubów Żonkila utworzyli na patio hospicjum żywego żonkila – symbol nadziei i solidarności z osobami w terminalnej fazie choroby. Ich obecność i zaangażowanie to dla nas znak, że to miejsce od początku jest otoczone miłością - czytamy w komunikacie Fundacji. - Dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do powstania tego domu: Prezydentowi Miasta, urzędnikom, projektantom, wykonawcom, naszym pracownikom, wolontariuszom, darczyńcom i wszystkim, którzy nas wspierali i wspierają.
Napisz komentarz
Komentarze