Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 13 grudnia 2025 19:56
Z OSTATNIEJ CHWILI:
Reklama
Reklama

Behawiorystka apeluje: kupujmy psa mądrze, a jeszcze mądrzej adoptujmy

Kupujmy psa mądrze, a jeszcze mądrzej adoptujmy – apeluje w rozmowie z PAP Sylwia Matulewska, behawiorystka. Sam fakt, że pies został adoptowany, a nie kupiony, nie oznacza, że jego życie będzie lepsze, a my z automatu jesteśmy super opiekunami - dodaje.

PAP: 1 lipca obchodziliśmy Dzień Psa, najwierniejszego przyjaciela człowieka. 26 sierpnia będzie Międzynarodowy Dzień Psa. Naszego najlepszego przyjaciela, a także modnego dodatku do naszego życia, samochodu albo torebki. Przy czym mody na rasy psów się zmieniają, napędzane chociażby przez popkulturę, że wspomnę tylko o Szarikach z „Czterech pancernych”.

Sylwia Matulewska, trenerka psów, behawiorystka, certyfikowana trenerka Syn Alia Training Systems: Dobrze, że powiedziała pani o Szarikach, a nie o Szariku, bo filmowy Szarik był grany przez trzy psy.

Dlaczego? Otóż owczarki niemieckie nie są klonami, niektóre mają większe zdolności do tropienia, inne do obrony. I to właśnie wykorzystano kręcąc ten serial: kiedy potrzebne były sceny, gdzie wykorzystywano psi nos, to brano tego z owczarków, który był w tropieniu wybitnie uzdolniony, ono było jego naturalną pasją. A kiedy potrzebne były sceny z atakowaniem złych ludzi, to brały w nich udział dwa inne psy, które były świetne w obronie. Tak więc jeden owczarek niemiecki drugiemu nierówny i warto o tym pamiętać; tak samo jak o tym, że one nie rodzą się ani wyszkolone, ani wychowane, to robi (lub nie) opiekun.

PAP: W czasach PRL-u, oprócz owczarków niemieckich modne były także pudle, choć akurat ta rasa nie przebiła się w naszej kinematografii, można ją było za to oglądać w cyrkach. Oraz, z jakiegoś powodu, jamniki i cocker spaniele.

S.M.: Pamiętam lata 80. i początek lat 90., kiedy byłam dzieckiem biegającym po podwórku, więc mam zakodowane w umyśle te obrazki. Jak ktoś chciał mieć dużego psa, to miał owczarka. Jak ktoś chciał mieć mniejszego, miał ochotę tego psa czesać, brał sobie pudla. Natomiast wizualnie największym słodziakiem ze wspomnianej czwórki był spaniel. I na ogół sprawiał swoim opiekunom sporo kłopotów – związanych choćby z agresją, z bronieniem zasobów. Ludzie nie rozumieli i wciąż nie rozumieją, że spaniele to psy myśliwskie i obsadzenie ich wyłącznie w roli słodziaka domowego, który sam się wszystkiego nauczy lub domyśli, może skończyć się źle.

PAP: Tak samo, jak w przypadku jamnika.

S.M.: To prawda – to psy, które mają w genach cały łańcuch łowiecki, co oznacza, że w ich zachowaniu mogą być widoczne wszystkie jego etapy: od wypatrzenia lub wyczucia ofiary nosem, aż po jej zabicie. Jamniki pracowały głównie w norach, dlatego wyhodowano psy długie i niskonogie, które potrafiły sprawnie wchodzić do jam i z nich wychodzić, dobrze radziły sobie z kopaniem i cechowały się dużą upartością.

Jamnik może nie nadawać się na domowego pupila, towarzysza rodziny z gromadką dzieci – jeśli oczekujemy od niego wyłącznie bycia cierpliwym psim członkiem rodziny, ignorując przy tym jego silnie zakorzenione cechy rasowe. Zresztą to szerszy problem – moda na konkretne rasy psów może nieść ze sobą negatywne konsekwencje.

PAP: Zdaję sobie z tego sprawę, a w pamięci mam – wymarłą już na szczęście – modę na beagle. To była tragedia zarówno dla tych psów, jak też ich opiekunów: te myśliwskie bestie, trzymane w blokowiskach dużych miast, uciekały, kiedy tylko mogły, żeby sobie zapolować.

S.M.: To rasa myśliwska, której przeznaczeniem było polowanie w sforach, mają fantastyczne nosy i świetnie tropią zwierzynę. Co do uciekania - czytałam kiedyś wywiad z hodowcą beagli, który na pytanie: „Czy beagle uciekają”, stwierdził, że nie, absolutnie. „One po prostu oddalają się czasem w jakimś kierunku i trzeba dużo dłużej na nie poczekać”. Za to mają słodkie, piękne buzie, wyglądają jak wieczne szczeniaki i dlatego stały się w pewnym momencie popularne.

PAP: Jak długo trwa moda na daną rasę?

S.M.: Z moich obserwacji wynika, że jest to maksymalnie 10 lat, potem moda na rasę znika, a psy tej rasy często lądują w schroniskach.

PAP: Przynieśmy się teraz do lat 90., transformacji ustrojowej, kiedy wraz amerykańskimi filmami familijnymi zakochaliśmy się w labradorach nie mając pojęcia, że w Stanach Zjednoczonych labradory odpowiadają za największą ilość pogryzień ludzi.

S.M.: Tak, uwielbiam ten spin, że labradory to są psy rodzinne, które najbardziej kochają dzieci. Tyle tylko, że my znów mówimy o psach myśliwskich.

Są inne niż jamniki, bo to aportery, ale nie będą szczęśliwe wyłącznie leżąc w łóżku. One zostały wyhodowane do wykonywania konkretnej pracy. Oczywiście to są fantastyczne, bardzo inteligentne psy rodzinne, ale pod jednym warunkiem – muszą każdego dnia dostać swoją dawkę roboty i ruchu. Jeśli człowiek tego nie zrozumie, to ten bardzo inteligentny pies może zacząć sprawiać problemy, a jego opiekun będzie bezradny.

Podobnie, jak z psami myśliwskimi, jest z innymi rasami – np. ras obronnych czy stróżujących. Jeśli taki niewyszkolony/ niewychowany zwierzak będzie agresywny, nie będzie chciał wpuszczać na swój teren gości, to będzie to głównie wina jego opiekuna.

W ogóle, inteligentny pies w rękach kogoś, kto po prostu chce sobie kochać swojego pupila i traktować go jak psią wersję dziecka, to jest przekleństwo i nieszczęście dla obydwojga. I nie mówię nawet o szkoleniu psa, choć do niego zachęcam, ale o jego wychowaniu i o czymś, co wydaje się oczywiste, a wciąż zbyt rzadko się zdarza, czyli o chęci poznania swojego psa, tego konkretnego - co lubi, z czym ma problem, co tylko akceptuje, a co jest dla niego prawdziwą nagrodą i radością.

Zwierzak błyskawicznie łączy przyczyny ze skutkami, więc jeśli jego człowiek jest niespójny, niekonsekwentny, nie ma ochoty uczyć się o swoim psie, o jego mowie ciała, o sposobach komunikacji, to na ogół dość szybko pojawiają się problemy.

PAP: Takich problemów w pierwszej połowie lat 90. było mnóstwo, gdyż oprócz rodzinnych labradorów czy retrieverów, modne stały się także amstafy i pitbulle, preferowane zwłaszcza przez młodych mężczyzn mieszkających na blokowiskach. Nawiasem mówiąc, na początku XXI w., kiedy ci chłopacy dorośli i pożenili się, ich groźne psy wylądowały na dożywociu u ich rodziców, gdyż ich partnerki preferowały bardziej „torebkowe” rasy typu york (Yorkshire terier).

S.M.: I nie byłoby z tym pewnie większego problemu, gdyby te psy były wcześniej dobrze poprowadzone, ale często tak nie było, więc życie emerytów muszących zmagać się z silnym, upartym zwierzakiem o mocnym charakterze było trudne.

Potem nastała moda na kolejne rasy – np. pojawiło się mnóstwo buldogów francuskich, które wciąż jeszcze są popularne, a do miniaturowych yorków dołączyły psy rasy chihuahua, maltańczyk i miniaturowy szpic, do których popularności przyczynili się też różni celebryci.

Posiadanie psa modnej rasy stało się wyznacznikiem prestiżu, przynależności do elitarnego kręgu, zwłaszcza jeśli szczeniaki są drogie – ceny popularnych ras, zwłaszcza miniaturowych, potrafią przekraczać 10 tys. zł za szczenię. Ale szybko wówczas pojawiają się liczne hodowle, często „dzikie”, starające się odpowiedzieć na popyt, a gdy kolejna moda mija, to „nadprodukcja” szczeniąt danej rasy trafia do schronisk.

PAP: Jakie rasy są obecnie modne?

S.M.: Na przykład border collie, chociaż mam nadzieję, że moda na te psy już mija. To cudowna rasa, ale nie dla każdego.

Najważniejsze, jeśli chodzi o bordery, to nauczyć je wypoczywać, luzować, inaczej nieustannie są nakręcone, zafiksowane, więc ani one, ani ich opiekunowie nie mają łatwego życia.

Tymczasem często bywa, że ludzie, którzy decydują się na psa tej rasy po prostu go mają, ewentualnie uczą go miliona sztuczek, żeby móc się popisywać przed znajomym, a ich pupile ganiają w ogrodach od rana do nocy z wywieszonym językiem, pobudzając się non stop, co im nie służy.

Owszem, to bardzo inteligentna rasa, pracująca, ale proszę zauważyć, że w normalnych warunkach one pracują w określonych porach roku, zimą nie ma bowiem wypasu owiec. Dlatego równie ważne, jak nauczenie naszego bordera różnych haseł, co załapie błyskawicznie, jest nauczenie go radzenia sobie z własnymi emocjami i zadbanie o jego wyciszenie. W przeciwnym razie będziemy mieć psa genialnego na placu szkoleniowym, ale nie do wytrzymania na ulicy czy w domu.

PAP: Przypomnijmy jeszcze modę na husky, malamuty, tudzież inne rasy psów pociągowych. To także był przełom lat 90. i 2000.

S.M.: Kiedy pytałam ludzi, którzy mieszkali z husky, co było głównym powodem, że wybrali właśnie tę rasę, na ogół odpowiadali, że piękne, błękitne oczy. Za każdym razem byłam w szoku: to kolor tęczówek decyduje, z kim spędzimy kolejne kilkanaście lat? Nie jest to specjalnie mądre.

PAP: No cóż, ale w podobny sposób wybieramy często ludzkich partnerów życiowych...

S.M.: Tak, ale ludzie mogą się po prostu rozwieść i pójść każdy w swoją stronę. Natomiast pies, który został wybrany i spędza swoje życie z rodziną kompletnie do niego niedopasowaną, nie jest w stanie złożyć pozwu rozwodowego, wybrać swojej drogi, może być co najwyżej – tak się, niestety, często dzieje - wyproszony z jej grona i oddany do schroniska. Nie ma nic do gadania.

Ale tak a propos mody, w 2009 roku wszedł na ekrany kin film pt. „Mój przyjaciel Hachiko”, który opowiada historię psa rasy akita inu, znalezionego na stacji kolejowej przez profesora muzyki Parkera Wilsona. Pies przywiązuje się do właściciela i nie przestaje na niego czekać nawet po śmierci opiekuna.

Po tym filmie na szkoleniach pojawiło się sporo psów tej rasy, a ci, którzy nie chcieli mieć tak dużego zwierzaka w domu kupowali sobie shiba inu, czyli według nich miniaturową wersję akity. I, jak zwykle w takich sytuacjach bywa, pojawiły się problemy, bo żadna z tych ras nie jest „przytulaśną maskotką”.

To psy o konkretnych predyspozycjach, często nieufne wobec obcych, niezależne, wprawdzie potrafiące świetnie dostosować się do rodziny, ale jednak niekoniecznie akceptujące wszystkie pomysły małych dzieci.

PAP: Co można poradzić ludziom, którzy chcieliby mieć właśnie takiego pieska do miziania, przy szkoleniu którego nie musieliby się zbytnio natrudzić?

S.M.: W Międzynarodowej Federacji Kynologicznej FCI zarejestrowanych jest prawie 360 ras psów. Jeżeli ktoś chce mieć psa rasowego, to naprawdę ma z czego wybierać. I może wybrać psa, który mu się bardzo podoba wizualnie, a przy okazji - jeśli chodzi o potrzeby psa tej konkretnej rasy - jest fajnie dopasowany do danej rodziny.

Nie kupujmy bernardyna, jeśli mieszkamy na 10. piętrze wieżowca w centrum miasta; jemu będzie lepiej w spokojnym domu, wokół którego jest mnóstwo przestrzeni. Porozmawiajmy o tym ze specjalistami, to zazwyczaj nic nie kosztuje, a pozwoli mam wybrać rasę psa, który będzie z nami szczęśliwy, a my z nim.

PAP: Podsumujmy: do czego prowadzą mody na rasy psów?

S.M.: Najczęściej bardzo wzrastają wówczas ceny psów modnej rasy. Bo jeżeli coś jest popularne, mnóstwo ludzi chce to mieć, to ceny rosną znacząco. To z kolei sprawia, że coraz więcej ludzi zainteresowanych jest hodowlą danej rasy. Wówczas pojawia się mnóstwo hodowli, często bardzo wątpliwej jakości, tzw. pseudohodowli, i jeszcze więcej psów danej rasy jest dostępnych.

To prowadzi do tego, że ceny spadają, ale także dramatycznie spada kwestia zdrowia danej rasy, bo na skutek pośpiesznego rozmnażania krzyżuje się ze sobą osobniki, które nigdy nie powinny mieć młodych, albo zajmuje się tym osoba, której wiedza o hodowli jest zerowa.

I to daje taki efekt, jak większe ryzyko chorób genetycznych oraz różnego rodzaju wad wrodzonych, kiepską psychikę. To z kolei powoduje duże koszty dla opiekunów i problemy z psem; tacy opiekunowie nie radzą sobie albo finansowo albo behawioralnie, więc pozbywają się psa.

Jest jeszcze jedna sprawa - jeśli ktoś kupi psa rasy, która jednak mu nie odpowiada, to bardzo często wymienia go na osobnika innej rasy, na lepszy, nowszy, bardziej uległy model. Dlatego zdecydowanie lepiej najpierw poczytać o przeznaczeniu danej rasy, zastanowić się, czy będziemy w stanie spełnić potrzeby takiego psa i dopiero wtedy podjąć decyzję.

PAP: Więc może zamiast kupować psa, zastanówmy się nad jego adopcją?

S.M.: Jestem ogromną zwolenniczką adopcji, tak samo jak ogromną zwolenniczką kupowania psów, ale z tym założeniem, że będziemy robić to mądrze.

Sporo ludzi adoptuje psa, bo to ładnie brzmi: mam dobre serce, robię coś dobrego w ramach popularnego hasła „nie kupuj, adoptuj” - zapominając, że przy adopcji psa obowiązują te same zasady, co przy jego kupnie: czy będziemy w stanie zapewnić dobre życie właśnie temu konkretnemu psu, czy będziemy mieli czas, chęci i nie oszukujmy się - także pieniądze, aby przepracować problemy danego psa (jeśli je ma).

To że zakochaliśmy się w zdjęciu nie wystarczy. Mierzmy siły na zamiary, czyli na przykład nie bierzmy husky'ego do domu tylko dlatego, że ma niebieskie oczy, jeśli nie jesteśmy fanami spacerów.

Sam fakt, że pies został adoptowany, a nie kupiony, nie oznacza wcale, że jego życie będzie lepsze a my z automatu jesteśmy super opiekunami. Więc adoptujmy mądrze, albo kupujmy mądrze. Inaczej zarówno nasz pies, jak i my, będziemy nieszczęśliwi (PAP)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie

ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama
Repertuar kina Helios

Repertuar kina Helios

W najbliższym tygodniu Helios zaskoczy kinomanów nie tylko mnogością propozycji filmowych, lecz także projektów specjalnych dla widzów o rozmaitych zainteresowaniach. W repertuarze znajdzie się najnowsza animacja „Magiczna gwiazdka zwierzaków”, japoński hit „Jujutsu Kaisen: Execution” oraz projekcje muzyczne i tematyczne cykle.Od piątku, 12 grudnia w repertuarze zagości nowość w klimacie nadchodzących Świąt – animacja „Magiczna gwiazdka zwierzaków”. Podczas gdy dzieci wypatrują Świętego Mikołaja, on sam rozbija się na lodowej wyspie, z której musi wydostać się jak najszybciej. Jednocześnie maleńkie pisklę musi uratować przyjęcie w kurniku, dziewczynka, której mama wciąż jest bardzo zajęta, szuka choinki na własną rękę, mały jenot zgubił się w lesie, a ryś próbuje dotrzeć na czas na magiczny spektakl. Różnorodne historie przypomną kinomanom, dlaczego co roku nie możemy doczekać się Gwiazdki!Na ekranach Heliosa znajdą się też inne gwiazdkowe produkcje. „Mikołaj i ekipa” to historia Świętego Mikołaja, który po niefortunnym wypadku zaczyna uważać się za superbohatera i znika tuż przed Wigilią… Elf Leo oraz odważna 11-letnia Billie wyruszają na wielkie poszukiwania, a po drodze odkrywają spisek bezwzględnego producenta zabawek, chcącego zniszczyć świąteczną tradycję i przejąć kontrolę nad prezentami… Inną propozycją na rodzinny seans jest zabawny tytuł „Mysz-masz na Święta”. Mysia rodzina szykuje się do wspólnego spędzania Świąt. Jednak wszystko się zmienia, kiedy w ich domu pojawiają się… ludzie. Myszy nie chcą dzielić się przestrzenią i rozpoczynają realizację planu, który mają na celu wyproszenie nieproszonych gości! Wśród filmów dla widzów w każdym wieku ogromną popularnością cieszy się animacja Disneya „Zwierzogród 2”. Opowiada ona o ambitnej króliczej policjantce, Judy Hops oraz przebiegłym lisie, Nicku Bajerze. Duet detektywów tym razem rusza tropem tajemniczego gada, który nagle pojawia się w Zwierzogrodzie. Helios zaprasza na inne filmowe hity, do których należy kontynuacja horroru na podstawie kultowych gier – „Pięć koszmarnych nocy 2”. Akcja filmu toczy się rok po traumatycznych wydarzeniach w pizzerii Freddy’ego Fazbeara. Mike Schmidt i policjantka Vanessa Shelly próbują chronić młodszą siostrę Mike’a, Abby, jednak dziewczynka zaczyna potajemnie wracać do pizzerii, a w tle ponownie pojawia się postać tajemniczego Williama Aftona. Nadal na ekranach sieci dostępny jest też szeroko komentowany „Dom dobry” w reżyserii Wojciecha Smarzowskiego. Obraz przedstawia toksyczny związek Gośki i Grześka, w którym dochodzi do coraz bardziej niebezpiecznych sytuacji, a przemoc staje się codziennością… W głównych rolach wystąpili Agata Turkot i Tomasz SchuchardtSieć przygotowała również seanse dla fanów japońskiej animacji w ramach cyklu Helios Anime. W dniach 12-18 grudnia we wszystkich kinach odbędą się projekcje tytułu „Jujutsu Kaisen: Execution Shibuya Incident x The Culling Game Begins”. Kulminacją filmu, który podsumowuje dotychczasowe wydarzenia z serialu, jest dramatyczny pojedynek dwóch ulubionych uczniów Gojō. To wstęp do trzeciego sezonu anime, prezentowany przedpremierowo w kinach! Na piątek, 12 grudnia zaplanowano wydarzenie z cyklu Nocne Maratony Filmowe – tym razem będzie to Maraton Strachów. O godzinie 23:00 rozpoczną się projekcje aż czterech horrorów, w tym porywającej nowości „Cicha noc, śmierci noc”. To nie koniec projektów specjalnych odbywających się w najbliższym tygodniu! Swój czas w repertuarze będzie miał słynny maestro i jego orkiestra. „André Rieu. Wesołych Świąt!” to koncert z najpiękniejszymi kolędami i przebojami na radosny czas wyczekiwania Gwiazdki. Widowisko będzie dostępne w piątek i sobotę, 12 i 13 grudnia, a następnie 17 i 18 grudnia. Ponadto w niedzielę, 14 grudnia w wybranych kinach sieci odbędzie się wyjątkowa transmisja baletu „Dziadek do orzechów” wprost z Londynu! Widowisko urzeka niezwykłą choreografią i magiczną scenografią, nawiązującą do świątecznej aury.W poniedziałek, 15 grudnia do wybranych lokalizacji zawita cykl Kino Konesera z tajwańskim kandydatem do Oscara – „Left-Handed Girl. To była ręka… diabła!”. Samotna matka i jej dwie córki powracają do Tajpej po kilku latach życia na wsi, aby otworzyć stoisko na tętniącym życiem nocnym targu. W czwartkowe popołudnie, 18 grudnia we wszystkich kinach zagości cykl Kultura Dostępna i komedia „LARP. Miłość, trolle i inne questy”. Sergiusz, nastolatek zakochany w fantastyce i LARP-ach, zmaga się z prześladowaniami w szkole i swoim uczuciem do Helen. Gdy odkrywa jej tajemnicę, zyskuje szansę na niezwykłą przygodę!Bilety na grudniowe seanse dostępne są w kasach kin Helios, w aplikacji mobilnej oraz na stronie www.helios.pl. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a także zaoszczędzić w ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz”.Helios S.A. to największa sieć kin w Polsce pod względem liczby obiektów. Obecnie dysponuje 53 kinami, które mają łącznie 300 ekranów i ponad 54 tysiące miejsc. Spółka skupia swoją działalność głównie w miastach małej i średniej wielkości, ale jej kina są również obecne w największych aglomeracjach Polski, m.in. w Łodzi, Warszawie, Gdańsku, Poznaniu i Wrocławiu. Helios S.A. jest częścią Grupy Agora, jednej z największych grup medialnych w Polsce, działającej m.in. w segmencie prasy (wydawca m.in. „Gazety Wyborczej”), reklamy zewnętrznej (lider rynku - AMS), internetu (portal Gazeta.pl) oraz radia (9 stacji radiowych z portfolio Grupy Eurozet).Data rozpoczęcia wydarzenia: 12.12.2025
Mistrzostwa Europy w Łyżwiarstwie Szybkim

Mistrzostwa Europy w Łyżwiarstwie Szybkim

Gwiazdy europejskiego łyżwiarstwa szybkiego w Tomaszowie Mazowieckim powalczą o medale mistrzostw EuropyTo będzie jeden z najważniejszych sprawdzianów przed igrzyskami olimpijskimi w Mediolanie! Na początku stycznia, niespełna miesiąc przed rozpoczęciem najważniejszej imprezy sportowej czterolecia, w Tomaszowie Mazowieckim odbędą się Mistrzostwa Europy w Łyżwiarstwie Szybkim.Tomaszów Mazowiecki kolejny raz będzie gościł czołowych panczenistów Europy a Polacy będą startować w najmocniejszym składzie, z wszystkimi gwiazdami polskich panczenów, m.in. Kają Ziomek-Nogal, Andżeliką Wójcik, Damianem Żurkiem, Markiem Kanią, Piotrem Michalskim, czy Władymirem Semirunnijem na czele.Mistrzostwa Europy w tomaszowskiej Arenie Lodowej rozpoczną się w piątek, 9 stycznia, wieczorem. Już pierwszego dnia o medale zawodnicy powalczą w czterech konkurencjach – sprincie drużynowym kobiet, drużynie mężczyzn oraz na 3000 metrów kobiet i 1000 metrów mężczyzn. Dzień później zmagania rozpoczną się o godz. 14, a w programie są sprint drużynowy mężczyzn, 500 metrów kobiet, 5000 metrów mężczyzn i 1500 metrów kobiet. Mistrzostwa zakończą się w niedzielę, 11 stycznia, a tego dnia w Arenie Lodowej zostaną rozdane medale na dystansach 1000 metrów kobiet, 500 i 1500 metrów mężczyzn oraz w rywalizacji drużynowej mężczyzn i w biegach ze startu masowego.Organizatorzy jak zawsze przygotowali dla kibiców jak zawsze dużo dobrej zabawy, emocji a całość uświetni piątkowy pokaz świateł.09-11 stycznia 2026 r.Arena Lodowa w Tomaszowie Mazowieckim.Data rozpoczęcia wydarzenia: 09.01.2026
Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie (Wincentynów) – wyjątkowy wieczór w domowym salonieJuż 18 stycznia 2026 roku (niedziela) o godz. 17:00 Czesław Mozil zaprasza na jedyne w swoim rodzaju wydarzenie muzyczne — koncert "Czesław Mozil Solo – w mieszkaniu". Miejsce: niewielka wieś Wincentynów (gmina Sławno, powiat opoczyński), blisko Opoczna, w malowniczym zakątku województwa łódzkiego. Prywatna przestrzeń – salon domu – stanie się areną bliskiego spotkania artysty z publicznością.Miejsce pełne folklorystycznego klimatuWincentynów to kameralna miejscowość — według danych z 2021 r. liczy zaledwie 179 mieszkańców W sąsiedztwie znajduje się prywatny miniskansen "Niebowo", prezentujący tradycyjną wiejską architekturę regionu opoczyńskiego: chatę ze strzechą, ziemiankę, stodółkę i autentyczne wnętrza izby białej, kuchni i sieni.  Ta nieoczywista, serdeczna sceneria doskonale komponuje się z domowym klimatem koncertów Mozila.Co czyni ten wieczór wyjątkowymBliskość artysty: Czesław zagra niemal jak "u sąsiada" — w salonie, na kanapie, czasem na podłodze, a może ktoś usłyszy go z kuchni. Ta forma koncertu wyczarowuje atmosferę kameralności i autentycznego kontaktu.Unikalna formuła: To połączenie solowego show muzycznego i błyskotliwego stand-upu — pełne inteligentnych obserwacji, humoru i muzycznych emocji.Repertuar: Poza znanymi piosenkami, usłyszymy utwory z ostatnich albumów oraz premiery nowych nagrań, które trafią na kolejną płytę.Aktualny czas twórczy: Mozil zdobył tegoroczną Festiwalową Nagrodę Opola za piosenkę „Ławeczka”, singiel „Leń” z „Akademii Pana Kleksa 2” stał się hitem, a jego album „Inwazja Nerdów vol. 1” zdobył Fryderyka w 2025 roku.Kilka faktów o artyścieUrodzony w 1979 r. w Zabrzu, wykształcony akordeonista (Król. Duńska Akademia Muzyczna w Kopenhadze) Twórca złożonych dzieł: muzyka, teksty, aktorstwo dubbingowe (np. Olaf z "Krainy Lodu"), osobowość TVLaureat licznych nagród: Fryderyków, nagrody opolskiego festiwalu, platynowych płytStyl znany z połączenia kabaretu, folku, punka i inteligentnego humoru — trudno zamknąć go w jednym słowie Szczegóły wydarzeniaData: 18 stycznia 2026 (niedziela), godz. 17:00Miejsce: dom mieszkalny w Wincentynowie k. Opoczna („Niebowo”)Bilety: tylko 40 sztuk, cena 130 zł — dostępne na stronie: [biletomat.pl]Więcej informacji na: wydarzenie na FacebookuTaki koncert to znakomita okazja, by przeżyć muzykę i humor Mozila w najbardziej osobistej formie. To więcej niż performance — to spotkanie, które zostaje w pamięci na długo.Data rozpoczęcia wydarzenia: 18.01.2026

Polecane

Morawiecki w Tomaszowie Mazowieckim. Najpierw hospicjum, potem rozmowa z mieszkańcamiPŚ w łyżwiarstwie szybkim - drugie miejsce Żurka na 1000 m w HamarTwarda kontra dla kurczaków. Mieszkańcy: „To już nie wieś rolnicza, tylko domy ludzi”Ogień w JaninowieStrażacy szybko opanowali ogieńFILMOWY SYLWESTER w kinie Helios!Śledztwo w Tomaszowie: Norbert C. aresztowany na 2 miesiącePŚ w łyżwiarstwie szybkim - Żurek trzeci na 500 m w HamarDach i wsparcie na start: w powiecie tomaszowskim rusza 3‑letni program mieszkań treningowychLechia zagra o spokój w tabeli. Do Tomaszowa przyjeżdża wyjazdowa SpartaDzień Pamięci Ofiar Stanu Wojennego – tomaszowianie pamiętająPełnomocnik od Klapsów? Nowa „dyscyplina” w Tomaszowskim Centrum Zdrowia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Wasze komentarze

Autor komentarza: GrażynaTreść komentarza: No przecież,po kurczaki pojadą do Tomaszowa !Źródło komentarza: Twarda kontra dla kurczaków. Mieszkańcy: „To już nie wieś rolnicza, tylko domy ludzi”Autor komentarza: BetiTreść komentarza: Racja dziewictwo nie tylko można stracić przez partnera ale odebrać sobie w zaciszu, nieskromne myśli i chęć spełnienia, własnoręcznie. A to nie jest już dziewictwo!Źródło komentarza: Dzień Dziewic – święto, które istnieje naprawdę (i wcale nie musi być obciachowe)Autor komentarza: xxxTreść komentarza: Ta car dobry tylko urzędnicy niedobrzy! Dobrze Pan to ujął był a teraz razem w PiS z byłymi komuchami ręka w rękę w jednej ławie.Źródło komentarza: Dwa miesiące na kilka prostych pytań. Tomaszowskie Centrum Zdrowia testuje granice jawnościAutor komentarza: Schlomo UbermannTreść komentarza: Wytrwałości dla NIepokalanej Aneczki z Mazur z okazji Dnia Dziewic.Źródło komentarza: Dzień Dziewic – święto, które istnieje naprawdę (i wcale nie musi być obciachowe)Autor komentarza: CzłowiekTreść komentarza: Bezczelny typ z tego pułkownika. Na wylocie, a jeszcze podskakuje jak pchła na grzebieniu. Dyscyplinę owszem, proponowałabym zastosować ale może wobec tego Pana - rzemienną, i to ze sto razy !!!Źródło komentarza: Pełnomocnik od Klapsów? Nowa „dyscyplina” w Tomaszowskim Centrum ZdrowiaAutor komentarza: Naczelny PielęgniażTreść komentarza: Można by jeszcze "Oddział kremacji" utworzyć. Po co wozić zwłoki do Łodzi albo Bełchatowa? Zaoszczędzimy paliwo, damy niższe ceny i szpital poszybuje. A gdyby za wodociągami wykupić ziemię od lasów Państwowych, sprzedać drzewa i cmentarz utworzyć, to nawet lekarzy można pozwalniać ...Źródło komentarza: Pełnomocnik od Klapsów? Nowa „dyscyplina” w Tomaszowskim Centrum Zdrowia
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama