Bramki: 1:0 Juljan Shehu (40).
Żółta kartka - Widzew Łódź: Samuel Akere, Lindon Selahi, Mariusz Fornalczyk. KGHM Zagłębie Lubin: Filip Kocaba, Roman Jakuba, Marcel Reguła, Jakub Sypek.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów: 16 728.
Widzew Łódź: Rafał Gikiewicz - Peter Therkildsen (75. Marcel Krajewski), Mateusz Żyro, Ricardo Visus, Samuel Kozlovsky - Samuel Akere (62. Angel Baena), Fran Alvarez (62. Szymon Czyż), Lindon Selahi (69. Marek Hanousek), Juljan Shehu, Mariusz Fornalczyk - Sebastian Bergier (76. Bartłomiej Pawłowski).
KGHM Zagłębie Lubin: Dominik Hładun - Josip Corluka, Michał Nalepa, Aleks Ławniczak, Roman Jakuba - Kajetan Szmyt (82. Damian Michalski), Damian Dąbrowski, Filip Kocaba (72. Jakub Sypek), Adam Radwański (61. Marek Mróz), Mateusz Wdowiak (61. Tomasz Pieńko) - Michalis Kossidis (46. Marcel Reguła).
Mecz odważniej zaczęli goście, którzy w pierwszych 30 minutach kilka razy przedostali się pod bramkę Widzewa. W ich akcjach brakowało jednak ostatniego podania i w efekcie nie udało im się realnie zagrozić Rafałowi Gikiewiczowi. Bramkarz łodzian musiał interweniować jedynie przy strzale z dalszej odległości Bośniaka Josipa Corluki w 30. minucie.
Od tej pory inicjatywę przejęli gospodarze, którzy zepchnęli lubinian do obrony. W 32. min ostrzeżeniem dla nich było wejście w pole karne i obroniony przez Dominika Hładuna strzał Juljana Shehu. Kolejne uderzenie Albańczyka, tym razem sprzed pola karnego, wylądowało już w bramce Zagłębia. Trafienie z 40. min było ozdobą pierwszej połowy i pozwoliło drużynie trenera Zeljko Sopica zejść na przerwę z prowadzeniem.
Druga połowa zaczęła się od ataków piłkarzy Zagłębia. Groźnie pod bramką łodzian zrobiło się m.in. w 55. min, kiedy z ostrego kąta strzelał Adam Radwański, a następnie po rzucie rożnym główkował Marcel Reguła. Próbował też Tomasz Pieńko, ale jego uderzenie zablokował obrońca łodzian. Później, mimo wielu ofensywnych zmian wprowadzonych przez trenera Leksza Ojrzyńskiego, tempo meczu wyraźnie spadło i nie było w nim już dużych emocji.
Widzew skutecznie i bez większych problemów obronił jednobramkowe prowadzenie. Po przerwie ograniczał się jedynie do szybkich kontrataków, w których brakowało jednak dokładności. Wygrana łodzian mogła być jednak wyższa, lecz w ostatniej akcji meczu po akcji Shehu z piłką przed bramką Zagłębia minął się Fornalczyk
Zespół z Łodzi na inaugurację nowego sezony ekstraklasy pokonał na własnym stadionie Zagłębie dzięki bramce Albańczyka Juljana Shehu w 40. minucie.
- Wiedziałem, że to będzie ciężki mecz. Trochę cierpieliśmy, ale jestem szczęśliwy ze zwycięstwa. Mniej jestem zadowolony z tego, co spotkało Petera Therkildsena, bo wygląda to na poważny uraz, choć nie mamy jeszcze pełnej diagnozy. Niezależnie od tego, czy byśmy wygrali, czy przegrali, to wiem, że ten zespół będzie rósł. Chcielibyśmy mieć więcej czasu, ale go nie mamy, więc pozostaje nam rozwijać się z meczu na mecz – powiedział trener łodzian na pomeczowej konferencji prasowej.
Chorwat przyznał, że drużyna potrzebuje jeszcze napastnika i środkowego obrońcy.
- Jestem wdzięczny za dokonane ruchy, ale liczę, że nowi piłkarze pojawią się w najbliższym cyklu treningowym, bo będą potrzebowali jeszcze czasu na wdrożenie się – zaznaczył.
Poinformował, że Therkildsen będzie musiał pauzować od sześciu do ośmiu tygodni.
Napisz komentarz
Komentarze