Bogdan Jóźwiak:
O meczu:
Na pewno ciężki mecz, z drużyną kompletnie przemeblowaną biorąc po uwagę poprzedni sezon. Ośmiu zawodników w dzisiejszej pierwszej jedenastce Pelikana, było nowych, widać że są głodni sukcesu, głodni gry. Postawili nam ciężkie warunki. Z postawy mojego zespołu jestem bardzo zadowolony. Pod względem budowania gry i jej jakości to był to nasze najlepsze spotkanie.
Było już widać w tygodniu – po meczu z Polonią – że pracowaliśmy solidnie i w skupieniu, a dzisiaj przełożyło się to na postawę zespołu w meczu.
Rozegraliśmy dobre 30 minut, a później gdzie tam błąd po stałym fragmencie gry, stracona bramka i dużo nerwowości do końca pierwszej połowy.
Druga połowa…..dobrze że strzeliliśmy bramkę po indywidualnej akcji Szymczaka. Wypracowaliśmy kilka kont, ale trzeba sobie powiedzieć że drużyna Pelikana także potrafiła stworzyć groźne sytuacje – może nie klarowne, ale groźne i trzeba było do końca uważać i być skupionym.
O debiucie nowego piłkarza Jakuba Żmudy:
Uważam że rozegrał dobre spotkanie. Dobrze wszedł w mecz, jednak później za dużo kombinował, popełniał błędy, ale jak na pierwsze spotkanie był dobry debiut - zwycięski debiut i to jest najważniejsze.
O przyszłych wzmocnieniach i walce o 2 ligę:
Na tą chwilę budujemy cały czas kadrę, dlatego był już nowy zawodnik, który dzisiaj grał. Dalej szukamy i mam nadzieję ze końca okienka transferowego tą kadrę zamkniemy. Myślę że na tą chwilę mamy inne problemy, niż tam skupianie i mówienie że gramy o drugą ligę. Ja się cieszę i my wszyscy się cieszymy że gramy w trzeciej lidze, że udało nam się zdobyć dziewięć punktów w czterech dotychczasowych grach. To też jest taki mały sukcesik że po takich perturbacjach i problemach, jako drużyna daliśmy sobie radę i wygrywamy mecze.
Kamil Szymczak (strzelec zwycięskiej bramki):
Ciężko komentować na gorąco, na analizę przyjdzie jeszcze czas. Z pewnością był to ciężki pojedynek , w sumie graliśmy z liderem. Co prawda - trzecia kolejka, bo trzecia -no ale siedem punktów uzbierali nieprzypadkowo. Dla nas po ciężkiej lekcji w Warszawie, najważniejsze dzisiaj były trzy punkty. Pokazaliśmy na pewno ogromną wolę walki, charakter. Co prawda mieliśmy kryzys w pierwszej połowie – tak z 15 minut – no, ale udało nam się to wyciągnąć i cieszymy się z trzech punktów i że ten mecz w Warszawie był przypadkiem, tak naprawdę. Dostaliśmy porządnego kopa od Polonii, ale zapominamy o tym i myślimy już teraz o kolejnej grze.

























































Napisz komentarz
Komentarze