Pielęgniarki nie do zastąpienia
Sytuacja w polskiej służbie zdrowia jest dramatyczna. O tym, że zbliża się kryzys wiadomym było już od co najmniej kilku lat. Zaczyna brakować personelu medycznego. Dotyczy to zarówno lekarzy, jak i pielęgniarek, które są fundamentem całego systemu. Bez kobiet w czepkach opieka zdrowotna przestanie istnieć. Tymczasem ponad 27 proc. obecnie pracujących pielęgniarek i położnych jest uprawnionych do przejścia na emeryturę. Jeśli zdecydują się na rezygnację z zawodu, 273 szpitale pozostaną bez kadry. Są to szokujące dane i problemy dotyczą wszystkich placówek medycznych. Także w Tomaszowie Mazowieckim. Rządzący wydają się nie dostrzegać, że potrzebne są zmiany. W tym te, które dostosowywać będą oświatę do współczesnych wymogów. Podjęta kilka lat temu próba przywrócenia liceów pielęgniarskich miała skrócić drogę dojścia do zawodu i zaradzić niedoborom kadrowym. Została jednak zablokowana przez związki zawodowe. Te same związki dzisiaj biją na alarm i proszą o pomoc Najwyższą Izbę Kontroli. Marian Banaś, podjął decyzję o powołaniu specjalnego Zespołu Analizy Ryzyka.
10.07.2021 09:52
Komentarze