Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 20 maja 2024 21:39
Reklama
Reklama

Prawym okiem: bo jestem bandyta oraz zbój

Przyznam, że kiedy pierwszy raz obejrzałem fragment ostatniej sesji Rady Powiatu Tomaszowskiego, na której radny Wiesław Boroń postanowił jednoosobowo uznać mnie za persona non grata na prowadzonych przez siebie posiedzeniach komisji rewizyjnej, ubawiłem się „po same pachy” i śmiałem do łez. Mimo, że wiele osób telefonowało do mnie doradzając bym zareagował w sposób zdecydowany i prawny na to, że ów jegomość publicznie nazywał mnie zbójem i bandytą, to niestety muszę je rozczarować. Zwyczajnie nie mam czasu na spotkania sądowe z ludźmi o niskiej kondycji intelektualnej i etycznej oraz z niewydarzonymi radnymi, którzy jedyne co zdołali osiągnąć, to załatwienie wicedyrektorskiej fuchy dla ambitnej ale mało lotnej córeczki, w miejscu, w którym drugi wicedyrektor do niczego nie był potrzebny. Wolę usiąść przy klawiaturze i napisać kolejny felieton i dać „radnemu” kolejnego klapsa, na którego bez wątpienia sobie zasłużył.

 

Być może niektórym naszym czytelnikom umknął artykuł, w którym opisałem żenujące zachowanie przewodniczącego Boronia, kiedy zjawiłem się na posiedzeniu Komisji Rewizyjnej, by wysłuchać co mają do powiedzenia pracownicy, którzy złożyli skargę na działania dyrektora tomaszowskiego Domu Dziecka, Tomasza Trzonka.  Nie będę raz jeszcze w szczegółach przedtsawiał sytuacji ale zachęcam do przeczytania artykułu, do którego link zamieszczam poniżej.

 

Tajne przez poufne ale przecież jawne

 

Nie wiem, czy Boroń potrafi poruszać się po internecie, ale najwyraźniej mój artykuł przeczytał i postanowił wykazać się stanowczością godną sekretarza PZPR (swoją droga mogę się założyć, że w czasach "słusznie minionych" właściwą legitymację nosił z czułością na sercu). Ku zdumieniu radnych i powiatowych urzędników ogłosił całemu światu, że on, przewodniczący Boroń zamierza zgłosić wniosek o uznanie mnie personą non grata na posiedzeniach komisji rewizyjnej. Być może nawet odpuściłbym sobie także komentowanie tego błazeńskiego występu, nie mającego chyba precedensu w samorządach w całej Polsce, gdyby nie fakt, że przy okazji Boroń w cwaniacki sposób postanowil mnie wykorzystać do własnych politycznych celów i przy okazji w posób bezczelny i obrzydliwy nakłamał. 

 

Zacznę od pierwszego drobnego kłamstewka pana Boronia. Otóż nieprawdą jest, bym gdziekolwiek "wtargnął". Na wspomniane wyżej posiedzenie przyszedłem jeszcze zanim się ono rozpoczęło i nim zjawili się wszyscy członkowie komisji. 

 

Na tym kłamstwie jednak nie koniec. W kolejne został wmieszany radny Mariusz Węgrzynowski. który według Boronia, mial prosić mnie również o opuszczenie posiedzenia. Prawda jest taka, że radny Wegrzynowski zapytał mnie jedynie, kiedy zamierzam opublikować materiał prasowy. W odróżnieniu od wersji pana Boronia, moją łatwo sprawdzić, bo został zarejestrowana przez kamerę NaszTomaszow.pl, która tak bardzo przeszkadzała przewodniczącemu.

 

Wreszcie nieprawdą jest też, że ob. Boroń cokolwiek w temacie mojego uczestnictwa w sesji konsultowal z radcą prawnym Starostwa. Prawdą za to jest, że skarżący się na dyrektora pracownicy Domu Dziecka wyrazili zgodę na upublicznienie ich danych osobowych. 

 

Najistotniejszym jednak kłamstem w wypowiedzi Boronia było to, że wspomniani pracownicy ze względu na moją obecność ograniczali swoje wypowiedzi. Jaka jest prawda? Ano taka, że posiedzenie komisji było źle przygotowane, radni nie mieli kompletu materiałów, by zapoznać się dokładnie ze sprawą, za co odpowiedzialny jest właśnie pan Boroń. 

 

Przewodniczący w swojej walce z moim dziennikarskiem i obywatelskim prawem do uczestnictwa w posiedzeniach samorządu nie zawahał posłużyć się osobami, które złozyły skargę na dyrektora, mimo, że i on sam (Tomasz Trzonek) został przecież zaproszony na komisję po to, by na zarzuty stawiane przez pracowników odpowiedzieć. Zdaniem Boronia jednak moja relacja mogłaby stać się przyczyną szykan. 

 

Dosyć to kuriozalne stwierdzenie dla kogoś, kto w komisji uczestniczył. na korytarzu zebrała się duża grupa pracowników "Słoneczka". Z dystansu obserwował ją Tomasz Trzonek. Wszyscy wiedzieli, kto i w jakim celu w starostwie powiatowym się pojawił a sama skarga podpisana imiennie przez pracowników od dluższego już czasu funkcjonowala  w publicznym obiegu. Jej fragmenty w artykule poniżej

 

 

 

Zapomnijmy jednak o kłamstwach Boronia, mając tylko nadzieję, że nie uczy ich swoich wnuczków. Dużo, bowiem ważniejsze dla niego było wykazanie, że ja Mariusz Strzępek, zbój i bandyta, jestem też prawdziwym "pisożercą". Wszyscy członkowie partii powinni się mnie najwyraźniej wystrzegać, drżeć ze strachu, bowiem zwykłem deprecjonować ich działania a wiceprzewodniczącego PiS, Antoniego Macierewicza, pozwolilem sobie nazwać "policmajstrem". Jednak najbardziej podważam oddanie w sprawy mieszkańców powiatu tomaszowskiego, samego Wiesława Boronia.  

 

No cóż, już przywykłem do tego, że bywam "pisożercą", "komuchobójcą", "wrogiem platformy" itd. Przykro mi tylko, że rzadko słyszę, że jestem tępicielem głupoty, cynizmu, złodziejstwa i draństwa. Miło mi za to, kiedy szefowa klubu PiS w radzie miejskiej pozytywnie wypowiada się o zarządzanym przeze mnie medium, w którym nikogo staram się nie pomijać w swojej krytyce. Bo taka jest moje rola i moje "zbójeckie" prawo. Pan Boroń wydaje się zapominać, że to media mają za zadanie recenzować jego działalność w sferze publicznej a nie odwrotnie.

 

Jednak przywołanie PiS i Antoniego Macierewicza do sprawy jawności posiedzeń organów samorządowych nie jest przypadkowe. Wszyscy znamy opinię partii Jarosława Kaczyńskiego na temat współpracy z Sojuszem Lewicy Demokratycznej. W świetle wypowiedzi takich osób jak sam prezes, wspomniany Antonii Macierewicz, Joachim Brudziński jakiekolwiek koalicje z SLD (czyli postkomunistami) mają charakter kompromitujący, a taką właśnie koalicję w powiecie tomaszowskim reprezentuje Wiesław Boroń. Tymczasem zbliżają się wybory i trzeba będzie się z tego mariażu jakoś wytłumaczyć. Jeśli nie można tego zrobić, to najlpiej wyszukac i wskazać wroga, lokalnego "pisożercę". W ten sposób można odwrócić uwagę od siebie i skierować ją na kogoś innego. 

 

Temat radnego z Ludwikowa zakończę zapewnieniem, że mimo, iż do końca kadencji zostało już niewiele posiedzeń komisji rewizyjnej, będę obecny na każdym. 

 

***

 

Okazuje się jednak, że w powiatowym samorządzie znajdują się osoby właściwie pojmujące swoje role w życiu publicznym. Niemądre wystąpienie przewodniczącego komisji rewizyjnej spotkało się ze zdecydowaną odpowiedzią ze strony Barbary Klatki i Ewy Wendrowskiej. To jakieś światełko w długim i mrocznym tunelu. 

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
filonka 27.06.2014 11:22
takich M ariuszow Strzepkow trzeba wybierac na radnych,wreszcie byloby w naszym miescie normalnie

kolo 26.06.2014 11:40
oprócz podawania nazwiska w tej relacji wypadałoby się pod tym czymś podpisać... abstrahuje od treści bo sprawy TM obchodzą mnie tyle co sprawy Kualalumpur ale jednak jak już się popełniło taki wpis to warto się podpisać. pewnie kibicująca gawiedź z komentarzy wie kto to napisał ale ja nie mam pojęcia... domyślam się, że jakiś M. Strzępek jednak pewności nie mam inną sprawą jest, że w TM będzie dobrze dopiero jak zaczną nim rządzić TOMASZOWIACY a nie 'ludzie' PiS, PO, SLD, PSL, TR, czy innej NP czyli motłoch

PG 23.06.2014 22:12
JOWIS-ile w tobie jest jeszcze jadu, nie mozesz przelknac tej porazki,chociaz minelo juz tyle czasu. Potrafisz nadal obrazac i klamac.Znam te rodzine i wiem, ze to bardzo porzadni ludzie. A obrazajace wypowiedzi swiadcza o bardzo niskim poziomie piszacej.

jowis 19.06.2014 22:07
Panie Redaktorze jak nie potrzebny etat z czegoś musi żyć Pani Ania u Grabka kurek został zakręcony to trzeba siegac po pieniądze obywateli a co do lotnej córeczki to ciekawe kiedy swojego nowego Lotnika ulotni z kasy Poprostu żenada te Borunie

jowis 19.06.2014 13:24
Boroń juz drzewek nasadził na ludwikowie i chodniki przestawiał z miejsca na miejsce potrafi jedynie dukać kłamać i udawac ze cos robi razem ze swoja córeczka Anią Grabek bazującej jedynie na nazwizku ludzi którzy cos w sowim zyciu zbudowali i osiagneli czego Boroniom nie można przypisać!!!!! Precz z polityki serca kapusciane!!!

OBSERWATOR 18.06.2014 14:22
żenada panie Wiesiu, jak można w ten sposób prowadzić takie spotkanie??dukanie, stekanie, brak planu ŻENADA

carolnemo 17.06.2014 13:43
Nie często zdobywam się na akt desperacji by oglądać sprawozdania z jakichkolwiek obrad miejskich czy powiatowych, tym razem obejrzałem cały materiał z posiedzenia komisji rewizyjnej. Miałem uczucie żenady. Oglądałem spotkanie dorosłych ludzi, pełniących jakąś określoną funkcję w życiu publicznym, podejmujących ważne decyzje, dotyczące życia konkretnych ludzi, a także nas, społeczeństwa, i miałem nieodparte wrażenie, że nikt z nich nie miał pojęcia co tam robi i po co tam jest. Zarówno członkowie komisji jak i zaproszeni pracownicy domu dziecka, nie wspominając o dyrektorze. Totalna abstrakcja (w znaczeniu ogólnym).

16.06.2014 23:43
Takie zbójeckie prawo, że w internecie można pisać pod pseudonimami, ale i tak każdy jest identyfikowalny (w razie potrzeby) :)

radny 16.06.2014 22:11
Ajdejano, bo do Ciebie pisze. nie masz wstydu i honoru. Takim jezykiem piszesz, ze juz to daje do myslenia kim wlasciwie jestes.Nie potrafisz nawet podpisac sie imieniem i nazwiskiem, a obrazasz uczciwych ludzi. Anonimowo to mozna sobie "uzywac". Jest Pan zwykym tchorzem.

AK-47 16.06.2014 22:57
Ortografia drogi panie radny...ortografia.... Tu jest taki zwyczaj, że posługujemy się nickami lub jeśli ktoś ma takie życzenie podpisuje się z imienia i nazwiska, ale nie można czynić nikomu zarzutu z tego, że tego nie robi. Więc Ajdejano nie jest tchórzem tylko Pan jesteś bałwanem!

rwd 17.06.2014 21:17
Panie "radny", a gdzie imię i nazwisko ?

18.06.2014 09:31
Pan radny też jakoś się nie przedstawił z imienia i nazwiska. Przyganiał kocioł garnkowi......

Mam legitymację PZPR w ramce, dla potomnych 16.06.2014 20:06
Jak zawsze Ajdejano trafił w 10. Nic dodać nić ująć. Cieszę się również Panie Mariuszu, że nie daje się Pan. To najważniejsze. MOże w naszym grajdole coś się zmieni. I do przodu ! Pozdrawiam.

Ajdejano 16.06.2014 12:44
Właściwie, w trakcie czytania powyższego Pańskiego materiału, przyszła mi do głowy taka myśl: po jaką cholerę ten M.S. w ogóle zajmuje się taką miernotą - jak ten radny. Jednak za chwilę pomyślałem, że przecież właśnie przede wszystkim trzeba zajmować się takimi bezmózgimi miernotami i pokazywać ich beznadzieję. Bo, być może, właśnie takie "dopalanie" takim miernotom uświadomi wielu ludziom-wyborcom, że za chwilę będą wrzucali do urny wyborczej kartkę z krzyżykiem i że nie powinien to być krzyżyk w okienku przy nazwisku np. radnego B. Taką swołocz trzeba niszczyć wszelkimi dostępnymi medialnymi metodami. I mam na myśli swołocz ze wszystkich lokalnych partyjnych bagien. Tego śmierdzącego gówna trzeba pozbywać się za wszelką cenę.

dr Forester 16.06.2014 09:25
każda zmora ma swojego kandytacjora ... odpuszczanie jest dobrą formą ale ... niestety dla Niego i Jego elektoratu jest to sukces ... i tak się rodzą legendy ;o) za pewnie na Ludwikowie są osoby, które mogłyby go godnie reprezentować ... za pewne...

jank 15.06.2014 21:19
PiS tomaszowski jest bezwładny - skoro nie potrafi zdegradować towarzysza sekretarza Boronia i schować go gdzieś w 4 szeregu... niestety towarzysz Boroń kompromituje PiS... ale tak jest dlatego ze parasol ochronny rozpina nad nim wielce czcigodny poseł Witko... który z jakiegoś powodu woli układać deale z czerwonymi i postczerwonymi w rodzaju Stasia Wodociąga przykład dealu z ostatnich dni - Bąkowa jako dyrektor szkoły na Niebrowie...

Tom 15.06.2014 12:16
Władze i radni to totalna porażka poza bardzo nielicznymi wyjątkami. Właśnie dlatego Tomaszów tak wygląda i nie rozwija się, ubożeje z roku na rok.

ciekawy 15.06.2014 10:28
zabolało?

ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Polecane
Przy dworcu kolejowym w Tomaszowie Mazowieckim powstanie nowy parkingPremier: plan budowy żelaznej kopuły nad Polską i Europą posunął się o krok do przoduSzkolenie z Czarnej Taktyki w 9 Łódzkiej Brygadzie Obrony TerytorialnejArbuzy ekologiczneUOKiK: klienci Biedronki, którzy wzięli udział w promocji „Magia Rabatów”, mogą otrzymać 150 złNFOŚiGW: start programu dopłat do przydomowych wiatraków planowany na 2.-3. kwartał 2024 r.Ekstraklasa piłkarska - Widzew - Lech 1:1Lechia zwycięska na wyjeździeZmarł ks. prałat Edward WieczorekLewica ogłosiła program do PE: prawa pracownicze, Karta Praw Kobiet, Europejski Fundusz MieszkaniowySondaż: 64,3 proc. badanych za budową umocnień na granicy z Rosją i Białorusią, 16,5 proc. przeciwOgórek trzecim wiceprzewodniczącym
Reklama
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne frotte ze srebrem Skarpetki zdrowotne frotte ze srebrem Skład:bawełna 80%, Prolen® Siltex ze srebrem 17%, Lycra® 3% Wielkości:35-37, 38-40, 41-43, 44-46, 47-49 (oprócz koloru białego i szarego)        (według ZN-JJW-P-005)Konstrukcja:Skarpetki nieuciskające Medic Deo® Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Medic Deo® Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!Specjalna konstrukcja cholewki i niewielka domieszka nowoczesnego włókna Lycra® w całym wyrobie powodują idealne bezuciskowe przyleganie do nóg i maksymalną elastyczność - nietamowanie przepływu krwi i komfort nawet dla opuchniętych nóg.Dzięki działaniu przędzy z jonami srebra, wzmocnionemu apreturą antybakteryjną i antygrzybiczną Sanitized®, skarpetki hamują rozwój mikrobów i zapobiegają jednocześnie przykremu zapachowi podczas użytkowania. Miejsca stóp narażone na otarcia i urazy są chronione przez miękką trójwarstwową dzianinę frotte. Opaska elastyczna na śródstopiu zapobiega przesuwaniu się skarpetki na nodze.Skarpetki nadają się znakomicie do aktywności fizycznej. Do produkcji skarpetek jest używana czysta bawełna - naturalna przędza najwyższej jakości.SKARPETKI ZAREJESTROWANE JAKO WYRÓB MEDYCZNYZ pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama