Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 10:01
Reklama
Reklama

Z cyklu "Okrakiem" - Przyłączyć miasto do Skansenu Rzeki Pilicy

Moje miasto, a właściwie jego serce, czyli Plac Kościuszki, centralne miejsce miasta, jest od roku rozkopane i nie wygląda najlepiej. Starsi ludzie mówią, że nawet w latach pięćdziesiątych Plac wyglądał o wiele okazalej, schludniej i porządniej. Jeśli dać wiarę deklaracjom władz miasta, Plac Kościuszki poddawany jest aktualnie „procesowi rewitalizacji”. Słowo cudowne, prawda? Wygląda na obce, a przecie pono Polacy nie gęsi i swój język mają. No to jak to tajemne słówko przetłumaczymy? Spróbuję tak: przywracanie do życia. A może: ożywienie? Życie od nowa na Placu? Z martwego powstanie?

 

Rewitalizacja, słowo, które na pozór wydaje się wielkie, nie zawiera w sobie zbyt wiele treści, czyli nadziei, jak pokazuje nędzny obraz jej wprowadzania właśnie w życie. Poprzedniego lata rozkopano jedną część Placu, zainstalowano jakieś urządzenia, spróbowano zakopać, ale nie zdążono. Teraz, kiedy jeszcze jama nie jest całkowicie zasypana, zamknięto jezdnię prowadzącą na drogę wylotową do Piotrkowa, na nową trasę szybkiego ruchu, prawie autostradę. Jest super. Od godziny drugiej po południu nie da się przejechać przez miasto. Dowiedziałem się, że ta rewitalizacja ma trwać dwa lata. Chciałbym być złym prorokiem. Nie, nie chciałbym być prorokiem w ogóle. Chociaż trudno, zaryzykuję - daję im na to lat pięć.

 

Plac - placem, ale dlaczego tak długo czekano na remont, dlaczego pozwolono na tak drastyczne zniszczenie tego, co otrzymano w spadku po tak zwanej komunie? Na centralnym deptaku, naprzeciwko kościoła św. Antoniego, połamane chodniki wołają jeśli nie o pomstę do nieba, to w najlepszym razie o natychmiastową wymianę. Centralne skrzyżowanie, nad którym króluje dumny spiżowy Tadeusz Kościuszko, z tak zwaną choinką, czyli drogowskazem pokazującym wszystkie strony niby normalnego trochę dalej świata, może pochwalić się najdziwniejszą powierzchnią asfaltową na świecie. Może tylko peryferyjna Kuba lub zapomniane zakątki Meksyku mogłyby konkurować z tym od wielu lat tolerowanym skandalicznym miejscem, które przynosiło i przynosi miastu wstyd.

 

Mowa o powierzchni jezdni przy skręcie na światłach (światła w tym mieście to ewenement zasługujący na osobny temat) w ulicę Warszawską, pofałdowanej jak muldy, celowo porobione dla urozmaicenia tras na stokach narciarskich. Co bardziej nerwowi, albo jak inni twierdzą - złośliwi, inni  jeszcze - odważni, (niepotrzebne skreślić), nazywają to miejsce skrzyżowaniem Zagozdona (prezydent miasta, druga kadencja). Ja bym tak nie powiedział. Jak można szanowane nazwisko prezydenta miasta przypisywać temu cyrkowi na kółkach?

 

Łatwo się domyślić, że ten pan nie przemieszczał się nigdy przez opisywane skrzyżowanie, wybierając równiejsze powierzchnie płaskie tomaszowskich dróg (ciężka sprawa takie znaleźć). Przecież gdyby ten pan przez to skrzyżowanie choć raz się przejechał służbowym samochodem, to nie dosyć, że by mu się żal zrobiło podwozia swojego „full wypasu”, to jeszcze na dodatek bez wątpienia doznałby takiego zawrotu głowy, jakiego dla przyjemności i za własne pieniądze doznaje się na karuzeli w wesołym miasteczku.

 

To chyba logiczne, że by to skrzyżowanie zamknął, podobnie jak zamknął fragment drogi na Piotrków. I w konsekwencji może dołączyłby skrzyżowanie do planu tej swojej „rewitalizacji”. Sposób na objechanie tego „magicznego” skrzyżowania pewnie by się jakiś znalazł, przecież Urząd Miasta zatrudnia całą gromadę magików od objazdów. Słychać też głosy, że Tomaszów powinien być całkowicie zamknięty i objeżdżany objazdem. Znam fanatyka który postuluje, żeby Tomaszów Mazowiecki przyłączyć do Skansenu Rzeki Pilicy w całości, jak leci. Warunki muzealnego eksponatu spełnia w całości. Po drobnych korektach (pomalować co się jeszcze da lakierem bezbarwnym) mógłby stać się „ozdobą” tego wspaniałego „muzeum bez kapci” Andrzeja Kobalczyka. Ale żeby dumą i chlubą, to chyba już nie.

 

Miasto Tomaszów Mazowiecki znajduje się w stanie gorszym niż opłakany. W ciągu dnia wygląda makabrycznie, a kiedy zapadną ciemności, w ogóle nie wygląda. W mieście tym nie ma policji. Dawno temu pojawienie się dzielnicowego spacerującego dostojnie z psem, albo z Ormowcem (niektórzy mylili te pojęcia, lubo używali zamiennie) powodowało prostowanie się ludzkich sylwetek, rozmowy cichły, ale porządek był. Ludzie może nie tyle szanowali tak zwanego Pana Władzę, ale z pewnością czuli przed nim respekt, inaczej mówiąc – strach.

 

Komu teraz mają okazać szacunek zdemoralizowani do szpiku kości niektórzy przedstawiciele ludności mojego miasta, gdyby zechcieli się jednak poprawić? Przecież piszę wyraźnie, że w tym mieście policji nie ma. W każdym razie nie można jej dostrzec posługując się zmysłem wzroku. W takim razie umówmy się - dobrze, może i policjanci są, ale pozostają niewidzialni celowo, dla zaplanowanego kamuflażu. W tym mieście jest za to visible Straż Miejska. Podobno. Jeśli przyjmiemy założenie, że straż owa to ubrane na czarno spacerujące pary bez wyglądu, włóczące się po dziurawych chodnikach z wyrazem zniechęcenia na bezmyślnych obliczach, to zapewne chodzi o tę straż. Kocham ludzi, wierzcie mi, więc kto mi odpowie na pytanie: dlaczego ich widok przyprawia mnie o mdłości?

 

Mam propozycję, całkowicie serio. Skoro w mieście nie ma policji, nie ma psów policyjnych przechadzających się dla postrachu z policjantami, nie ma ORMO, Straż Miejska jest, ale tylko się przechadza albo dekuje się nad Pilicą (wiele razy widziałem ich w krzakach palących papierosy, ale może byli wtedy właśnie w akcji, jeśli tak, to sorki), należy powołać jakiś organ społeczny, który zajmie się sprawami respektowania prawa i bezpieczeństwem mieszkańców. Nikt by się chyba nie pogniewał, gdyby udało się stworzyć prawdziwą Milicję Obywatelską, opłacaną przez społeczeństwo z nowych, narzuconych przez samych siebie składek, z odpowiednim systemem kontrolowania i egzekwowania efektów pracy nowych stróżów prawa, jednym słowem – srogiego i bezwzględnego ich rozliczania.

 

Skoro pan prezydent i pan starosta nie potrafią rozliczać swoich policjantów, pobłażają im, a słychać, że władze centralne kraju nad Wisłą mają zamiar likwidować, a może już likwidują dla „oszczędności” posterunki, że ta pusząca się sukcesami władza centralna skąpi policji kasy na paliwo, na remonty pojazdów służbowych, to dobrze, skoro muszą tak działać, to im na to pozwólmy, ich sprawa. Widać tak dalece uciekli od realiów życia codziennego, że nie mają od tego odwrotu. Zróbmy swoje, od nowa i dla nas samych. Jako obywatele odczuwający zagrożenie – zorganizujmy się na nowo. To nie jest żadne nawoływanie do anarchii, jestem daleki od tego, jestem nawet temu przeciwny zdecydowanie. Ale w konstytucji musi znaleźć się jakiś paragraf na zorganizowanie samoobrony obywatelskiej. Trzeba poszperać.

 

 

 

Ale tamtych, co zapędzili się w kozi róg nonsensu i biurokracji (od siedzenia za biurkami) oraz zapomnieli, że wybraliśmy ich po to, żeby nam SŁUŻYLI i nas CHRONILI – NIE WYBIERAJMY. Oni się skompromitowali, zapomnijmy o nich. Nie dawajmy im w ręce władzy, z której zrobili karykaturę władzy, niech poniosą karę zapomnienia, skoro nie można (nie wolno) ich ukarać inaczej!   

 

Wrócę jeszcze na momencik do przerwanego wątku. W tym samym czasie, kiedy te pary leniwców (mam na myśli osobników przez pomyłkę nazywanych Strażą Miejską) przechadzają się i o czymś dla zabicia nudy dyskutują ze sobą, na centralnym parkingu miasta, pełnym dołów i połamanych płyt chodnikowych pamiętających romantyczne spacery naszych dziadków oraz wykwintne koła dorożek konnych, próbują parkować swoje samochody miejscowi mieszkańcy oraz przybyli goście, a może nie daj Boże turyści.

 

Zdarzają się tacy spece od motoryzacji, którzy parkują na tym wywierzysku przypominającym kamieniołom w tak dziwny sposób, że nie sposób w ogóle na to coś, co ma być parkingiem, wjechać. Co powoduje zresztą, że także trudno z tego miejsca wyjechać. Co dowcipniejsi, a przy okazji posiadający wiedzę (prawie każdy to wie), że w tym mieście panuje całkowite bezprawie, zauważając wolne miejsce, parkują na nim beztrosko nie domyślając się, no bo w jakim celu mieliby używać mózgu do tak prostej czynności jak parkowanie auta, że parkują we wjeździe na parking, całkowicie go blokując. Efektem owych brudnych czynów bywa, że połowa tego pożal się Boże „parkingu” jest wolna, gołym okiem widać przestrzenne spacje, na które nie można wjechać, za to można sobie o zaparkowaniu najwyżej pomarzyć. Wobec tego każdy parkuje gdzie chce – ale jeśli napiszę, że na trawnikach, co właśnie chciałem uczynić, to ugryzłem się w palec, no bo przecież w Tomaszowie nie ma trawników.

 

Pamiętam, jak w roku 1991 przyleciałem do Polski na krótki urlop. Właśnie kipiąca energią nowa władza, która radośnie zastąpiła tę komunistyczną, zakończyła wyburzanie starych co prawda, lecz zabytkowych kamienic na Placu Kościuszki, zastępując je nowymi, do niczego niepodobnymi tworami architektury przyszłości chyba, bo do żadnego nazwanego przedtem stylu nie da się tego zakwalifikować. Ponoć wcześniej ci świeżo mianowani „rycerze wolności” dosyć długo walczyli z reliktem znienawidzonej przeszłości, czyli ze zburzeniem tak zwanego Pomnika Wdzięczności Armii Radzieckiej, która to armia zaraz po wyzwoleniu miasta od niemieckiego okupanta zniewoliła je na nowo na długich kilkadziesiąt lat, jak oznajmia historia. A „wdzięczni” za niewolę mieszkańcy zafundowali im wielką gwiazdę.

 

Po ponownym, tym razem prawdziwym wyzwoleniu, władza dokonała dzieła zemsty i zniszczenia, tylko że mnie nasuwa się pytanie – po co? Dlaczego nie poszli po rozum do głowy i nie zdjęli ohydnej gwiazdy sowieckiej z całkiem uroczo prezentującego się strzelistego cokołu i nie posadzili na nim na przykład orła białego z rozpostartymi skrzydłami? To byłby nareszcie obraz całkowitego końcowego zwycięstwa nad okupantem w ogóle! Znak, że jesteśmy górą, że my tu rządzimy! A tak, na wiele lat z kultowego miejsca w samym centrum miasta, na którego marmurowych schodkach zbierała się młodzież, uczyniono ugór z połamanymi ławkami, na których każdego lata wygrzewali się zapici w trupa łachmaniarze. I tak to wyglądało przez dwadzieścia parę (!) lat.

 

Gdzie się podzieją ci nieszczęśnicy przez kilka czekających wszystkich nas, kolejnych lat uporczywej rewitalizacji? Gdzie będą śmiecić i śmierdzieć? Znajomi zapewniają mnie, że oni jak dawali, tak i teraz dadzą sobie radę. Przecież w parku na Krzyżowej/Wschodniej jeszcze nie połamali wszystkich ławek, chociaż spokojnie poradzili sobie z kilkoma koszami na śmieci, wyrywając je z korzeniami.

 

Widocznie „alkoholowe” wynalazki, które ze smakiem spożywają po zakupie w znanych policji melinach otaczających park, dają im taką krzepę. Szkoda tylko, że nie na długo, bo jak wieść gminna głosi, albo inaczej fama (nie radio Fama), pijący truciznę warzoną na tych melinach nieszczęśnicy mają przed sobą średnio dwa lata życia, i to przeżytego na szuraniu nogami (jeśli chce im się jeszcze chodzić) albo na spadaniu z ławek (jeśli chce im się siedzieć, czytaj – przysypiać na nich). Aż strach mnie ogarnia, żeby ktoś nie zakrzyknął „Dawać mi tego Famę”, jak w popularnym przed laty dowcipie ogólnowojskowym.

 

Ale narzekania – narzekaniami. Trudno nie narzekać, oglądając takie smutne miasto, jak mój Tomaszów Mazowiecki. Można nie narzekać, można z niego wyjechać i nigdy nie wracać. Można wyjeżdżać wczesnym rankiem, wracać nocą i od razu kłaść się do łóżka, nakrywając się po uszy kołdrą. Tylko przypadkiem przed tą czynnością nie włączać telewizora! Tam to można się nasłuchać!

Ostatnio sam minister komunikacji publicznie narzekał, że naród za bardzo narzeka, a nie ma na co narzekać, tym bardziej, że narzeka w sposób nieprawidłowy, bo mało naukowy i okropnie złośliwy. Premier jakoś przestał narzekać na swojego ministra od sprawiedliwości. Dobrze się stało, chociaż jak zaznaczył, przestaje narzekać na razie, czyli warunkowo.

 

Kaczyński narzeka na brak zrozumienia dla swoich idei przestrzegania prawa, i czynienia sprawiedliwości. Niejaki Palikot narzeka, że go posądzają o skłonności do sympatyzowania z barwami czerwonymi, przy jednoczesnym zaniechaniu różowych. Ten osobnik wraz z całą tą jego „partią” to jest dopiero kuriozalne zjawisko. Ale trzeba w Polsce pomieszkać, żeby to lepiej zrozumieć, chociaż tak całkowicie i do końca zjawiska „palikotyzacji” polityki i tak się zrozumieć nikomu nie uda, no bo jak? Przecież to, co ten człowiek pokazuje przed kamerami, to już jest kabaret. Ja się nie mieszam do polityki, bo chyba się nie znam, poza tym – nie warto. Żeby znowu napisać, dlaczego uważam, że nie warto, musiałbym użyć słowa powszechnie uznawanego za wulgarne. Po pierwsze - nie uchodzi, poza tym znowu – nie warto.

 

Warto za to znaleźć sobie jakieś zajęcie w kontekście zbliżającej się wiosny. Ale jak tu rozmawiać o wiośnie, kiedy zima dopadła Polskę na nowo i obiecuje jeszcze długi tutaj pobyt? Jak tu nie narzekać? Ale mimo wszystko, zamiast wiecznego narzekania, tak charakterystycznego dla mieszkańców mojego miasta, doradzam spacery. Ja łażę po lasach niezależnie od pogody. Aby do wiosny!


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Sally 15.03.2013 22:48
@1 usmialam sie :))) @4 Tez uwazam ze to dobrze napisany artykul.Jezeli ktos sie podejmie utworzenia "Obecnej Milicji" dobrowolnie bede placic skladki na jej utrzymanie. Zatrzymam wplat jak tylko sie dowiem,ze nie spelnia swoich obowiazkow. Od siebie:bylam niedawno gdzies daleko gdzie sie dobrze zyje obywatelom ,wracalismy skads miejskim autobusem.W pewnym momencie Policia zrobila nagonke bo kogos szukali.Zrobili szlaban.Zatrzymywali wszystkie samochody.Do autobusu wpadlo dwoch naladowanych testosteronem,zdrowych,facetow ok.30.Kazdy z nich mial pale.Wszyscy nagle zrobili sie tak sztywni,ze nawet nie smieli ruszyc palcem u stopy.Ich spojrzenie mrozilo cialo.To sie nazywa szacunek do wladzy i dotrzymywanie przysiegi bezpieczenstwa obywatelom.

Rurke 15.03.2013 22:32
Do M...nie chodzi o to że robii się, to dobrze. Tylko dlaczego tak opieszale. Całymi dniami latem nie działo się nic na placu budowy. Na górze stali ludzie i przyglądali się jak trzech robotników nic nie robi w wielkim dole, godzinami. Dlaczego zaplanowano taką robotę aż na dwa lata? To jakaś paranoja, żyjemy w 21 wieku, popatrzmy jak się takie remonty odbywają u sąsiadów za Odrą lub w Stanach. Ludzie, ogarnijcie się,, dwa lata? A przy takim tempie to i dwa nie wystarczą. Nie widać zainteresowania gospodarzy miasta. Kto ich kiedy widział na budowie?

M... 15.03.2013 18:51
Nie robić źle, robić jeszcze gorzej?

zasłyszane too 15.03.2013 15:27
życie w Tomaszowie biegło tak powoli ,że je bieda dogoniła

zasłyszane 15.03.2013 14:54
to miasto jest przeklęte ale przez kogo? - mówią że przez żydów, którzy w drodze do krematoriów Treblinki przeklinali to miasto iż musieli wszystko zostawić głupim i leniwym polaczkom na zatracenie.

frajer/bo tu muszę mieszkać 15.03.2013 13:40
Trudno Tomaszów nazwać teraz miastem - to raczej zapomniana mieścina w której króluje hasło "wolność Tomku w swoim domku" a w zasadzie nalezy to roszerzyć i do ulicy, bo właściciele posesji ulicę przylegającą do placu traktują jak swój folwark. Codzienny obrazek w osiedlach- to parkujące samomochody na chodnikach lub też zajmujące całe pasy jezdni bo niejednokrotnie parkują tam potężne ciężarówy, parkują to mało powiedziane bo jezdnia to garaż, warsztat i myjnia. Niektóre ulice osiedlowe budowano ze środków eurpejskich by służyły wszystkim mieszkańcom miasta a służą wyłącznie wygodzie i lenistwu miejscowych. Jak wygląda jezdnia czy chodnik z nowej kostki po miesiącach rozjeżdżania go kołami samochodów nie trudno się domyślić! Stacjonowanie cieżkiego tira na jezdni osiedlowej to już dewastacja! Co na to " SZANOWNA WŁADZA"? Władza chce być bardzo grzeczna i nie będzie karać potencjalnych wyborców i rezultaty mamy! Centrum mieściny to już żenada! W jakim tempe są proawadzone prace na placu Kościuszki każdy widzi ale nie całkim bo firma postawiła na środku dość szczelny płot, który uniemożliwia podpatrywanie wszystkich "osiągnięć". Kto przy zdrowych zmysłach zleca prace w centrum mieściny na dwa lata - a może dłużęj? Stadion Narodowwy budowano krócej!

Ola 15.03.2013 08:23
zastanawia mnie, gdzie jest granica ludzkiej cierpliwości, ileż można bezmyślnie i obojętnie patrzeć na te zatracone rządy włodarzy, dziesięć tysięcy bezrobotnych i ich rodziny to połowa mieszkańców Tomaszowa skazanych na głód z braku środków do życia, a przecież na dobrodziejstwie dziadków za długo się nie pożywisz.

15.03.2013 08:21
Bardzo ciekawy artykuł, choć smutny. Oddaje on przykrą rzeczywistość w naszym mieście. I choć artykuł napisany jest w formie narzekactwa to trudno się z autorem nie zgodzić. Włądze miejskie, policja, straż miejska...instytucje bez autorytetu. Wielokrotnie na łamach portalu mogliśmy przeczytac o rażących nadużyciach. Co do ochrony miasta i jego mieszkańców to jest na to ciekawy sposób. W niektórych słowackich miastach można zobaczyć radiowozy policyjne z napisem "Obecna Policia". Jest to policja, która została powołana do ochrony konkretnego obszaru. Policjanci ci ochraniają tylko dane miasto czy wieś a to dlatego, że są przez nich opłacani. I nie jest to żadna prywatna instytucja. Policjanci ci posiadają takie same prawa i uzbrojenie. Różnica tylko polega na tym że ochraniają tylko konkretny obszar. Z relacji mieszkańców wynika że " Obecni " sprawdzają się dużo lepiej, a to choćby dlatego że stale są na miejscu. Czas interwencji jest bardzo krótki. A skuteczność może nawet większa bo im się to opłaca. ( może premia za skuteczność- tego nie wiem ). Może zamiast straży miejskiej stworzyć taką policję ?

Eva 15.03.2013 07:52
To co się dzieje w Polsce to hańba i skandal niech jeszcze Tusk bardziej ograniczy mundurowych , policjantów i ich zarobki jak potem mamy być spokojni i bezpieczni ? Policjantów jest za mało i zarabiają za narażanie własnego życia marne grosze nasz kraj nie potrafi już zapewnić bezpieczeństwa swoim rodakom.

Krystyna 14.03.2013 15:07
Skansenem to już miasto jest, samo w sobie, na cóż te zabiegi z przyłączaniem do innego Skansenu, chyba że tylko dla imprezki i popitki

Piotr 14.03.2013 13:12
Nie do końca zgodzę się z autorem że nie widać Policji, otóż często panowie lubią sobie stanąć w radiowozie tuż za pomnikiem naczelnika i obserwują kto przechodzi na czerwonym świetle przez ul. Jerozolimską.....

Opinie

ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.

Dziś w kraju i na świecie (czwartek, 4 grudnia)

Dziś jest czwartek, trzysta trzydziesty ósmy dzień roku. Wschód słońca o godz. 7.24, zachód słońca 15.26. Imieniny obchodzą: Barbara, Bernard, Chrystian, Filip, Hieronim, Jan, Klemens i Krystian.Data dodania artykułu: 04.12.2025 11:01
Dziś w kraju i na świecie (czwartek, 4 grudnia)

Dziś w kraju i na świecie (środa, 3 grudnia)

Dziś jest środa, trzysta trzydziesty siódmy dzień roku. Wschód słońca o godz. 7.23, zachód słońca 15.26. Imieniny obchodzą: Emma, Franciszek, Kasjan, Kryspin, Ksawery i Łucjusz.Data dodania artykułu: 03.12.2025 08:45
Dziś w kraju i na świecie (środa, 3 grudnia)

Janusz Mieloszyk, pierwszy wiceprezes Nest Banku, z tytułem Digital Banker of the Year

Podczas Global Retail Banking Innovation Awards 2025 magazynu The Digital Banker Janusz Mieloszyk, pierwszy wiceprezes zarządu Nest Banku, otrzymał tytuł Digital Banker of the Year (Central Europe). W tym samym konkursie Nest Bank zdobył jeszcze dwa wyróżnienia za projekt N!Asystenta: Excellence in Digital Innovation - Poland oraz Best Technology Implementation by a Retail Bank - Europe.Data dodania artykułu: 02.12.2025 17:58
Janusz Mieloszyk, pierwszy wiceprezes Nest Banku, z tytułem Digital Banker of the Year

Ministerstwo Zdrowia przedstawiło propozycje oszczędności. Kolejne zmniejszenia limitów

Blisko 10,4 mld zł w 2026 r. oszczędności w NFZ miałyby przynieść zmiany przedstawione przez resort zdrowia Ministerstwu Finansów. Zakładają one m.in reformę wynagrodzeń, limity w poradniach specjalistycznych i korekty na listach darmowych leków dla dzieci i seniorów; plan krytykuje opozycja z PiS.Data dodania artykułu: 01.12.2025 19:38
Ministerstwo Zdrowia przedstawiło propozycje oszczędności. Kolejne zmniejszenia limitów

Prawie 105 mln zł kary dla Jeronimo Martins Polska za wprowadzanie klientów w błąd ws. promocji

Prezes UOKiK nałożył na spółkę Jeronimo Martins Polska, właściciela Biedronki, karę blisko 105 mln zł za wprowadzenie klientów w błąd podczas ubiegłorocznych akcji promocyjnych - poinformował w poniedziałek urząd. Biuro prasowe sieci Biedronka podkreśliło, że nie zgadza się z decyzją i zaskarży ją do sądu.Data dodania artykułu: 01.12.2025 12:04
Prawie 105 mln zł kary dla Jeronimo Martins Polska za wprowadzanie klientów w błąd ws. promocji

Badanie: 71 proc. Polaków nie chce podawać PESEL-u m.in. w internecie

71 proc. Polaków nie chce podawać PESEL-u w sklepach internetowych, hotelach, biurach podróży i wypożyczalniach - wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie serwisu ChronPESEL.pl i Krajowego Rejestru Długów.Data dodania artykułu: 01.12.2025 11:42
Badanie: 71 proc. Polaków nie chce podawać PESEL-u m.in. w internecie

Dziś w kraju i na świecie (poniedziałek, 1 grudnia)

Dziś jest poniedziałek, trzysta trzydziesty piąty dzień roku. Wschód słońca 07.20, zachód słońca 15.28. Imieniny obchodzą: Aleksander, Ananiasz, Antoni, Blanka, Edmund, Florencja, Jan, Natalia i Rudolf.Data dodania artykułu: 01.12.2025 06:55
Dziś w kraju i na świecie (poniedziałek, 1 grudnia)

Himmler uznał, że podbite ziemie, także te polskie mogą być rezerwuarem rekrutów dla Waffen-SS

Himmler uznał, że rezerwuarem dla jego prywatnej armii - bo tak w gruncie rzeczy traktował Waffen-SS – mogą być ziemie podbite przez III Rzeszę. Także te polskie – mówi w rozmowie z PAP dr Tomasz E. Bielecki, autor książki „Polacy w Waffen-SS. Polskie Pomorze”.Data dodania artykułu: 30.11.2025 19:30
Himmler uznał, że podbite ziemie, także te polskie mogą być rezerwuarem rekrutów dla Waffen-SS
Reklama
Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie (Wincentynów) – wyjątkowy wieczór w domowym salonieJuż 18 stycznia 2026 roku (niedziela) o godz. 17:00 Czesław Mozil zaprasza na jedyne w swoim rodzaju wydarzenie muzyczne — koncert "Czesław Mozil Solo – w mieszkaniu". Miejsce: niewielka wieś Wincentynów (gmina Sławno, powiat opoczyński), blisko Opoczna, w malowniczym zakątku województwa łódzkiego. Prywatna przestrzeń – salon domu – stanie się areną bliskiego spotkania artysty z publicznością.Miejsce pełne folklorystycznego klimatuWincentynów to kameralna miejscowość — według danych z 2021 r. liczy zaledwie 179 mieszkańców W sąsiedztwie znajduje się prywatny miniskansen "Niebowo", prezentujący tradycyjną wiejską architekturę regionu opoczyńskiego: chatę ze strzechą, ziemiankę, stodółkę i autentyczne wnętrza izby białej, kuchni i sieni.  Ta nieoczywista, serdeczna sceneria doskonale komponuje się z domowym klimatem koncertów Mozila.Co czyni ten wieczór wyjątkowymBliskość artysty: Czesław zagra niemal jak "u sąsiada" — w salonie, na kanapie, czasem na podłodze, a może ktoś usłyszy go z kuchni. Ta forma koncertu wyczarowuje atmosferę kameralności i autentycznego kontaktu.Unikalna formuła: To połączenie solowego show muzycznego i błyskotliwego stand-upu — pełne inteligentnych obserwacji, humoru i muzycznych emocji.Repertuar: Poza znanymi piosenkami, usłyszymy utwory z ostatnich albumów oraz premiery nowych nagrań, które trafią na kolejną płytę.Aktualny czas twórczy: Mozil zdobył tegoroczną Festiwalową Nagrodę Opola za piosenkę „Ławeczka”, singiel „Leń” z „Akademii Pana Kleksa 2” stał się hitem, a jego album „Inwazja Nerdów vol. 1” zdobył Fryderyka w 2025 roku.Kilka faktów o artyścieUrodzony w 1979 r. w Zabrzu, wykształcony akordeonista (Król. Duńska Akademia Muzyczna w Kopenhadze) Twórca złożonych dzieł: muzyka, teksty, aktorstwo dubbingowe (np. Olaf z "Krainy Lodu"), osobowość TVLaureat licznych nagród: Fryderyków, nagrody opolskiego festiwalu, platynowych płytStyl znany z połączenia kabaretu, folku, punka i inteligentnego humoru — trudno zamknąć go w jednym słowie Szczegóły wydarzeniaData: 18 stycznia 2026 (niedziela), godz. 17:00Miejsce: dom mieszkalny w Wincentynowie k. Opoczna („Niebowo”)Bilety: tylko 40 sztuk, cena 130 zł — dostępne na stronie: [biletomat.pl]Więcej informacji na: wydarzenie na FacebookuTaki koncert to znakomita okazja, by przeżyć muzykę i humor Mozila w najbardziej osobistej formie. To więcej niż performance — to spotkanie, które zostaje w pamięci na długo.Data rozpoczęcia wydarzenia: 18.01.2026

Polecane

W powiatowym Matrixie wszystko bez zmian

W powiatowym Matrixie wszystko bez zmian

Nie udało się dzisiaj powołać nowego Starosty oraz Zarządu Powiatu Tomaszowskiego. Nie udało się nawet zebrać 12 osobowego kworum, by móc prawomocnie przeprowadzić zwołaną na wniosek radnych sesję. Nie stawili na obradach radni Prawa i Sprawiedliwości oraz klubu Powiat Tomaszowski Od Nowa. Przy czym ci pierwsi w budynku starostwa byli. Dlaczego nie weszli na sesję? Mogli przecież przyjść i głosować. Nic nie stało na przeszkodzie. Mogli odrzucić proponowaną na Starostę przez KO, panią Alicję Zwolak Plichtę lub ją poprzeć. Tymczasem stworzono wrażenie, że dzieje się coś o czym osoby postronne nie powinny wiedzieć. Czy aby na pewno? Tekst na temat dzisiejszej sesji będzie miał charakter felietonowy, a więc całkiem subiektywny. Napisany z punktu widzenia radnego niezależnego, nie związanego z żadnymi partiami i nie będącego członkiem żadnego klubu. Nie znaczy to oczywiście, że znajdziecie w nim jakieś nieprawdziwe i niesprawdzone informacje.Data dodania artykułu: 03.12.2025 21:23 Liczba komentarzy: 20 Liczba pozytywnych reakcji czytelników: 5
Co ChatGPT ma do powiedzenia na temat wyboru nowego Starosty? Sprawdziliśmy„Anioły są wśród nas” – Gala tomaszowskich wolontariuszyOperacja „TOR”: tomaszowska policja i Straż Ochrony Kolei wzmacniają patrolowanie szlaków kolejowychŚmigłowce nad skałami Jury. 7. Batalion Kawalerii Powietrznej na poligonie marzeńHejt czy nadzór? Kulisy odejścia dyrektorki i nowy start domu dziecka „Słoneczko”KRUS i NFZ we wspólnej akcji „Weź się zbadaj”W powiatowym Matrixie wszystko bez zmianWystawa „Ukraine in Focus” pokazuje prawdę o wojnieŚwięto Patrona w „Wyspiańskim” – ślubowanie pierwszoklasistów i spotkanie z MistrzemBestialski napad bandycki dokonany w pierwszym dniu świąt na ulicy Wesołej w Łodzi3 grudnia – dzień, w którym naprawdę warto się zatrzymaćKonkurs na dyrektora PCPR. Jedna kandydatura, zmiana władzy i sporo znaków zapytania
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 4°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1012 hPa
Wiatr: 12 km/h

Reklama
Reklama

Wasze komentarze

Autor komentarza: oburzonaTreść komentarza: Sala koncertowa to świetny pomysł - będzie też z niej z pewnością korzystać szkola muzyczna - dlaczego dzieci z naszego miasta muszą uciekać, żeby móc się rozwijać artystycznie? Chodzę z dziećmi regularnie do Areny - pamiętam co bylo kiedyś - ale jak widać dla was najlepiej byłoby gdyby nie było niczego - bo przecież żadne miasto na takich rzeczach nie zarabia - ale wtedy trzeba byloby do Warszawy i Lodzi jezdzić i podbijac kase rzadzacym z PO, o to chodzi?Źródło komentarza: W powiatowym Matrixie wszystko bez zmianAutor komentarza: LeonTreść komentarza: We wcześniejszym artykule dotyczącym tej sprawy postawione były pytania o wręcz bardzo drastyczne poczynania i zaniedbania, czy coś więcej ustalono. Patrząc z obiektywnego punktu to dlaczego Pani dyrektor wypowiedzenie złożyła wypowiedzenie właśnie akurat po tamtym nagłośnieniu sprawy- przypadek ? Jak ktoś jest nie winien to nie powinien uciekać. W naszym kraju stało się modne krzyczeć, że jak komuś nie po drodze to krzyczy ,że to nagonka polityczna albo hejt, przykre to jest i żałosne.Źródło komentarza: Hejt czy nadzór? Kulisy odejścia dyrektorki i nowy start domu dziecka „Słoneczko”Autor komentarza: DDTreść komentarza: Prosze napisać o kieszonkowymŹródło komentarza: Hejt czy nadzór? Kulisy odejścia dyrektorki i nowy start domu dziecka „Słoneczko”Autor komentarza: KaktusTreść komentarza: Jeśli dyrektor nie daje sobie rady z hejtem i merutoryczną krytyką to znaczy tylko, że wybrano złego dyrektoraŹródło komentarza: Hejt czy nadzór? Kulisy odejścia dyrektorki i nowy start domu dziecka „Słoneczko”Autor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Ło jejku! Jejku!! Po prostu strach się bać!!! Koniom dupę zawracają. Szkoda tylko, że helikopterów z Glinnika nie zaangażowali oraz dronów, wozów bojowych, a także policyjnych psów. Sprawdza się stare polskie przysłowie: mądry Polak po szkodzie. A po następnym ataku terrorystycznym każdy sowiet lub Ukrainiec spokojnie opuści granicę Polski bez najmniejszych problemów. I np. Ukraina będzie się tłumaczyła, że te ich drony nad Polską, to była pomyłka ich służb. Parodia, to jest mało....Źródło komentarza: Operacja „TOR”: tomaszowska policja i Straż Ochrony Kolei wzmacniają patrolowanie szlaków kolejowychAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: 100 % racji, ale tylko w Wilkowyjach z serialu "Ranczo". A może i tam też by się nie załapał, bo jest zbyt durnowaty.Źródło komentarza: Czy uda się wybrać nowy Zarząd Powiatu?
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama