Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 11:48
Z OSTATNIEJ CHWILI:
Reklama
Reklama

Nad Starzyckim Stawem

 Staw Starzycki jest dla mnie świętością, nad nim się wychowałem, to jedyne miejsce (pochodzę z tej dzielnicy) nad którym spędziłem całe dzieciństwo i młodość. Oto fragment mojej pierwszej książki z Tryptyku Tomaszowskiego - "Moje miasto w Rock'n'Rollowym widzie", "A jednak Rock'n'Roll", "Rodzina LITERACKA '62" - poświęcony temu miejscu 

Jednak najpiękniejszym, najbardziej atrakcyjnym miejscem dla wszystkich mieszkańców dzielnicy, od dziecka do wieku starczego był zbiornik wodny, zwany Stawem Starzyckim. Staw powstał po spiętrzeniu wód dwóch rzek, Piasecznicy i Bieliny płynących od zachodu, zamknięty od północy stawidłami, od wschodu ograniczony placem i budynkiem zakładu ZPW „Nowotki”, z wejściem na zakład od ul. Warszawskiej 105/107, a od południa, uprawnymi polami Krycha ciągnącymi się do ulicy Zawadzkiej.

Służył nie tylko procesowi technologicznemu w produkcji tkanin w fabryce włókienniczej. Był też miejscem wypoczynku i rekreacji dla szerokiej rzeszy mieszkańców Starzyc. Latem nad jego brzegi przybywały, po obu stronach całe rodziny ze swymi pociechami, młodzież, nie tylko z dzielnicy ale także z okolicznych ulic miasta i miejscowości (Komorów, Zaborów, Lubochnia, Glinnik, Luboszewy, Małecz, Sangrodz).

Wymiary stawu w przybliżeniu, to długość około 800 - 900 metrów a szerokość od 150 do 200 metrów. Przez cały rok – wiosną, latem, jesienią zimą - wielkie „żniwa” mieli tomaszowscy wędkarze. Ryby w stawie było w bród. To dzięki nim, członkom Koła nr 31 utrzymywany był ład, porządek czystość wokół linii brzegowej stawu. Wędkarze tworzyli swoistą rodzinę przestrzegając zasady i okres ochronny dla danego gatunku ryb. Często zalesiali tereny wokół stawu, zarybiali i dokarmiali stworzenia żyjące w wodzie. Walczyli z kłusownikami wędkującymi na "dziko", z tymi, bez aktualnie opłaconego "wędkowania" w kole związku, czyli Karty Wędkarza. Organizowali wszelkiego rodzaju zawody, konkursy i quizy z wiedzy o rybach i wędkowaniu. Zwycięzców nagradzano. Festyny i zabawy dla dzieci i młodzieży, i nie tylko dla rodzin wędkujących, oraz akcje charytatywne na rzecz chorych dzieci, biednych rodzin i poszkodowanych w różnego rodzaju tragediach, żywiołach i wypadkach losowych.

W okresie letnim był tu raj na ziemi dla dzieci i młodzieży, o ironio, nie chciało się jechać na kolonie, obozy. Było tu wszystko co potrzebne jest w lecie człowiekowi, woda, słońce, cień koron starych drzew, trawa, plaża, tak, tak plaża!!!. Bywało, że w niektórych miejscach w wodzie był żółty piasek, a na brzegu południowym od strony ulicy Zawadzkiej przy Końskim Dole (najgłębsze miejsce w stawie) wypożyczalnia kajaków. Co roku na rozpoczęcie wakacji na 3 -5 dni, wody stawu były „spuszczane”, oczyszczano i naprawiano fabryczne urządzenia, wzmacniano groble i stawidła. Staw bez wody odkrywał swoje tajemnicze „dno” i wszyscy zaopatrywaliśmy swe domy w ryby, raki. Nie pamiętam czy był w Starzycach choćby jeden chłopak z mojego pokolenia, który by nie potrafił pływać? Wątpię, a jeżeli się taki znalazł, był to rzadki nieudacznik Dla małych dzieci i ich matek było na północnym brzegu stawu miejsce z płytką wodą na dużej przestrzeni, zwane Babskim Morzem.

Ja w wakacje po ukończeniu II klasy podstawówki, przepłynąłem staw na wysokości stawideł, w jedną i drugą stronę bez odpoczynku, to znaczy odcinek około 350 metrów. Ambicją każdego z nas było jak najszybciej nie tylko nauczyć się pływać ale przepłynąć szerokość stawu choćby tylko na wysokości stawideł w jedną stronę. Było to normą, miarą odwagi i tak zwanej „męskości”. Zbyteczni byli „nauczyciele” pływania a utonięć w naszym stawie nie pamiętam.

Często organizowaliśmy zawody pływackie, zwycięzcy chodzili w „glorii” po dzielnicy, byli ważni i wszyscy wyrażali im szacunek a przegrani żądni byli rewanżu, co przysparzało zdrowej rywalizacji. Toczyliśmy pojedynki w kajakowych wyścigach, to była wspaniała rywalizacja. Często zwyciężał Andrzej Tokarski albo Czesiek Kabziński. Oni byli najlepsi w tej dyscyplinie. W pływaniu o palmę pierwszeństwa ja walczyłem z Andrzejem Tokarskim, do rywalizacji przyłączał się również Marian Kot.

W tej dyscyplinie było różnie, co jakiś czas pierwszeństwo przechodziło z jednej osoby na drugą czy trzecią. Po drugiej stronie stawu od północy między szosą ulicy Ujezdzkiej (nie było jeszcze zakładu „Tomtex”) a stawidłami, były krzewy, zarośla, stare drzewa i pola, nieużytki, na których mieliśmy boisko do gry w piłkę nożną, siatkową. W wakacje na tych polach organizowaliśmy „małą starzycką olimpiadę”, w której poza grą w piłkę nożną czy siatkową były dyscypliny lekkoatletyczne jak skoki (w dal, wzwyż, trójskok), rzut kulą (wyszukany odpowiedni kamień) i oszczepem (odpowiednio dobrany i wystrugany konar, gałąź).

Nie było czasu na nudzenie się, wakacje zleciały nam jak z bicza strzelił. Również zimą gdy wody stawu zamarzały, organizowaliśmy w okresie ferii bożonarodzeniowych, konkurencje zimowe; ściganie się na łyżwach i gra w hokeja. Andrzej Gilzak i Andrzej Tokarski byli championami nie do pokonania, tak w biegach jak i w jeździe figurowej na łyżwach

W zimowym okresie można było zarobić parę groszy. Po zamarznięciu wody, prywatni producenci lodów spożywczych, cięli tafle lodu na bryły, przewozili na miejsce składowania, układając je w pryzmy, które zasypywano trocinami. Pomagaliśmy za drobne wynagrodzenie ciąć tafle lodu, przewozić furmankami i układać w pryzmy. Zasypywane trocinami bryły lodu, tworzyły i spełniały warunki dzisiejszej lodówki, zabezpieczając je przed topnieniem, przez całe lato. Następnie okładano pojemniki z lodami spożywczymi, napojami, utrzymując w upalne dni stałą, chłodną temperaturę. Dziś staw, serce dzielnicy nie istnieje.

Zaniedbania i niefrasobliwość administracji miasta doprowadziła do przerwania grobli w północnej części stawu. Wody akwenu przedostały się do rzeki Czarnej i Staw Starzycki odpłynął w przysłowiową „siną dal”, niszcząc po drodze zakłady istniejące nad rzeką, nadtapiając domy i gospodarstwa domowe istniejące po obu brzegach rzeki Czarna. Skończył się raj dla starzyckiej młodzieży, tomaszowskich wędkarzy z Polskiego Związku Wędkarzy. Zamiast wypoczywać, uprawiać sport, w okresie wakacji, ferii, młodzież z dzielnicy mojego dzieciństwa, mojej młodości w najpiękniejszym okresie swego życia, znudzona swoją bezradnością, gnuśnieje topiąc swe znużenie w rozprowadzanych na tzw „melinach” w pseudo alkoholach, pseudo piwach, w narkotykach

Czy znajdzie się w moim mieście jakaś siła, jakaś władza, która przywróci pierwotny stan rzeczy? Nieoczekiwanie dla mojego pokolenia przyszedł czas, że opisywaną zimowo – letnią sielankę, „zakłócił” przedzierający się do naszej dzielnicy, zamieniając w epidemię muzyczny styl nazwany Rock’n’Roll. Przeniknął do mojego domu, do naszych pomieszczeń szkolnych, sali przyzakładowej świetlicy a szczególnie zawładnął „nieuleczalnie” moją duszę i serce, o czym dalej na łamach tej książki".

Najstraszniejsze są grzechy,

Z których nie ma uciechy.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ewa 01.11.2020 08:51
Pieknie opisana niedawna przeszlosc. Tak bylo. Kazda dzielnica tomaszowska miala jakies wazne punkty, gdzie sie mozna bylo spotkac, gdzie dzieciaki bawily sie, graly. Przy Rolandowce byly to tzw okopy, pobliski las, boisko przy szkole nr 3, place przy ulicy Bema obok blokow a latem oczywiscie Wolborka od mostu az hen po pola chlopskie za fabryka Dywaniw i mlynem Wisniewskich.

Dominik 30.10.2020 18:31
Brawo Antek. Dobrze, że jest ktoś, kto upamiętnia historię naszego miasta. Pozdrawiam

obserwator 30.10.2020 14:32
Jakie jest nazwisko tego speca z urzędu pracy co w czasie wyborów staw chciał odbudować. ?

Simi 31.10.2020 10:15
Człowieku czy staw to najważniejsza inwestycja w mieście? Kilkunastu wędkarzy na czele z dwoma radnymi poeiatowymi za kilka baniek chce zrobić sobie łowisko. Weź powiedz ludziom którzy nie mogą dojechac do domu, toną w błocie po opadach, których zalewa przy każdej burzy ze staw starzycki jest ważniejszy niż drogi, kanalizacja, oswietlenie. Dzieciaki nie mogą do szkoły dość bo woda stoi a dwóch kolesi staw chce modernizować. Trzeba mieć coś z głową żeby takie pomysły i priorytety mieć. Ah nie, trzeba mieć kumpli wędkarzy. Wszak to głosy w wyborach, co tam te parę domów na zadupiu.

Ewa 01.11.2020 08:43
To nie tak, prosze sie nie unosic, wszystko na spokojnie. I drogi wazne, i kanalizacja wazna. A staw? Tez wazny, moim zdaniem. Ten pan tak pieknie opisal to co bylo i minelo. Bezpowrotnie?Moze nie, moze mozna by odbudowac staw? Moze nie wszystko ***one. Staw byl wazny w maly ekosystemet tomaszowskim. A jako socjalny punkt tak zima jak i latem bardzo waznym. Prosze przeczytac tekst jeszcze raz, naprawde warto wyobrazic sobie jakt to ze staden bylo.

pamietliwy 30.10.2020 12:26
w czym problem byle do nastepnych wyborow i znajdzie sie miejsce na staw?

Opinie

Reklama

Ministerstwo Zdrowia przedstawiło propozycje oszczędności. Kolejne zmniejszenia limitów

Blisko 10,4 mld zł w 2026 r. oszczędności w NFZ miałyby przynieść zmiany przedstawione przez resort zdrowia Ministerstwu Finansów. Zakładają one m.in reformę wynagrodzeń, limity w poradniach specjalistycznych i korekty na listach darmowych leków dla dzieci i seniorów; plan krytykuje opozycja z PiS.Data dodania artykułu: 01.12.2025 19:38
Ministerstwo Zdrowia przedstawiło propozycje oszczędności. Kolejne zmniejszenia limitów

Prawie 105 mln zł kary dla Jeronimo Martins Polska za wprowadzanie klientów w błąd ws. promocji

Prezes UOKiK nałożył na spółkę Jeronimo Martins Polska, właściciela Biedronki, karę blisko 105 mln zł za wprowadzenie klientów w błąd podczas ubiegłorocznych akcji promocyjnych - poinformował w poniedziałek urząd. Biuro prasowe sieci Biedronka podkreśliło, że nie zgadza się z decyzją i zaskarży ją do sądu.Data dodania artykułu: 01.12.2025 12:04
Prawie 105 mln zł kary dla Jeronimo Martins Polska za wprowadzanie klientów w błąd ws. promocji

Badanie: 71 proc. Polaków nie chce podawać PESEL-u m.in. w internecie

71 proc. Polaków nie chce podawać PESEL-u w sklepach internetowych, hotelach, biurach podróży i wypożyczalniach - wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie serwisu ChronPESEL.pl i Krajowego Rejestru Długów.Data dodania artykułu: 01.12.2025 11:42
Badanie: 71 proc. Polaków nie chce podawać PESEL-u m.in. w internecie

Dziś w kraju i na świecie (poniedziałek, 1 grudnia)

Dziś jest poniedziałek, trzysta trzydziesty piąty dzień roku. Wschód słońca 07.20, zachód słońca 15.28. Imieniny obchodzą: Aleksander, Ananiasz, Antoni, Blanka, Edmund, Florencja, Jan, Natalia i Rudolf.Data dodania artykułu: 01.12.2025 06:55
Dziś w kraju i na świecie (poniedziałek, 1 grudnia)
Reklama
Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie (Wincentynów) – wyjątkowy wieczór w domowym salonieJuż 18 stycznia 2026 roku (niedziela) o godz. 17:00 Czesław Mozil zaprasza na jedyne w swoim rodzaju wydarzenie muzyczne — koncert "Czesław Mozil Solo – w mieszkaniu". Miejsce: niewielka wieś Wincentynów (gmina Sławno, powiat opoczyński), blisko Opoczna, w malowniczym zakątku województwa łódzkiego. Prywatna przestrzeń – salon domu – stanie się areną bliskiego spotkania artysty z publicznością.Miejsce pełne folklorystycznego klimatuWincentynów to kameralna miejscowość — według danych z 2021 r. liczy zaledwie 179 mieszkańców W sąsiedztwie znajduje się prywatny miniskansen "Niebowo", prezentujący tradycyjną wiejską architekturę regionu opoczyńskiego: chatę ze strzechą, ziemiankę, stodółkę i autentyczne wnętrza izby białej, kuchni i sieni.  Ta nieoczywista, serdeczna sceneria doskonale komponuje się z domowym klimatem koncertów Mozila.Co czyni ten wieczór wyjątkowymBliskość artysty: Czesław zagra niemal jak "u sąsiada" — w salonie, na kanapie, czasem na podłodze, a może ktoś usłyszy go z kuchni. Ta forma koncertu wyczarowuje atmosferę kameralności i autentycznego kontaktu.Unikalna formuła: To połączenie solowego show muzycznego i błyskotliwego stand-upu — pełne inteligentnych obserwacji, humoru i muzycznych emocji.Repertuar: Poza znanymi piosenkami, usłyszymy utwory z ostatnich albumów oraz premiery nowych nagrań, które trafią na kolejną płytę.Aktualny czas twórczy: Mozil zdobył tegoroczną Festiwalową Nagrodę Opola za piosenkę „Ławeczka”, singiel „Leń” z „Akademii Pana Kleksa 2” stał się hitem, a jego album „Inwazja Nerdów vol. 1” zdobył Fryderyka w 2025 roku.Kilka faktów o artyścieUrodzony w 1979 r. w Zabrzu, wykształcony akordeonista (Król. Duńska Akademia Muzyczna w Kopenhadze) Twórca złożonych dzieł: muzyka, teksty, aktorstwo dubbingowe (np. Olaf z "Krainy Lodu"), osobowość TVLaureat licznych nagród: Fryderyków, nagrody opolskiego festiwalu, platynowych płytStyl znany z połączenia kabaretu, folku, punka i inteligentnego humoru — trudno zamknąć go w jednym słowie Szczegóły wydarzeniaData: 18 stycznia 2026 (niedziela), godz. 17:00Miejsce: dom mieszkalny w Wincentynowie k. Opoczna („Niebowo”)Bilety: tylko 40 sztuk, cena 130 zł — dostępne na stronie: [biletomat.pl]Więcej informacji na: wydarzenie na FacebookuTaki koncert to znakomita okazja, by przeżyć muzykę i humor Mozila w najbardziej osobistej formie. To więcej niż performance — to spotkanie, które zostaje w pamięci na długo.Data rozpoczęcia wydarzenia: 18.01.2026

Polecane

W powiatowym Matrixie wszystko bez zmian

W powiatowym Matrixie wszystko bez zmian

Nie udało się dzisiaj powołać nowego Starosty oraz Zarządu Powiatu Tomaszowskiego. Nie udało się nawet zebrać 12 osobowego kworum, by móc prawomocnie przeprowadzić zwołaną na wniosek radnych sesję. Nie stawili na obradach radni Prawa i Sprawiedliwości oraz klubu Powiat Tomaszowski Od Nowa. Przy czym ci pierwsi w budynku starostwa byli. Dlaczego nie weszli na sesję? Mogli przecież przyjść i głosować. Nic nie stało na przeszkodzie. Mogli odrzucić proponowaną na Starostę przez KO, panią Alicję Zwolak Plichtę lub ją poprzeć. Tymczasem stworzono wrażenie, że dzieje się coś o czym osoby postronne nie powinny wiedzieć. Czy aby na pewno? Tekst na temat dzisiejszej sesji będzie miał charakter felietonowy, a więc całkiem subiektywny. Napisany z punktu widzenia radnego niezależnego, nie związanego z żadnymi partiami i nie będącego członkiem żadnego klubu. Nie znaczy to oczywiście, że znajdziecie w nim jakieś nieprawdziwe i niesprawdzone informacje.Data dodania artykułu: 03.12.2025 21:23 Liczba komentarzy: 20 Liczba pozytywnych reakcji czytelników: 5
W najbliższą niedzielę sklepy będą otwarteCo ChatGPT ma do powiedzenia na temat wyboru nowego Starosty? Sprawdziliśmy„Anioły są wśród nas” – Gala tomaszowskich wolontariuszyOperacja „TOR”: tomaszowska policja i Straż Ochrony Kolei wzmacniają patrolowanie szlaków kolejowychŚmigłowce nad skałami Jury. 7. Batalion Kawalerii Powietrznej na poligonie marzeńHejt czy nadzór? Kulisy odejścia dyrektorki i nowy start domu dziecka „Słoneczko”KRUS i NFZ we wspólnej akcji „Weź się zbadaj”W powiatowym Matrixie wszystko bez zmianWystawa „Ukraine in Focus” pokazuje prawdę o wojnieŚwięto Patrona w „Wyspiańskim” – ślubowanie pierwszoklasistów i spotkanie z MistrzemBestialski napad bandycki dokonany w pierwszym dniu świąt na ulicy Wesołej w Łodzi3 grudnia – dzień, w którym naprawdę warto się zatrzymać
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Wasze komentarze

Autor komentarza: oburzonaTreść komentarza: Sala koncertowa to świetny pomysł - będzie też z niej z pewnością korzystać szkola muzyczna - dlaczego dzieci z naszego miasta muszą uciekać, żeby móc się rozwijać artystycznie? Chodzę z dziećmi regularnie do Areny - pamiętam co bylo kiedyś - ale jak widać dla was najlepiej byłoby gdyby nie było niczego - bo przecież żadne miasto na takich rzeczach nie zarabia - ale wtedy trzeba byloby do Warszawy i Lodzi jezdzić i podbijac kase rzadzacym z PO, o to chodzi?Źródło komentarza: W powiatowym Matrixie wszystko bez zmianAutor komentarza: LeonTreść komentarza: We wcześniejszym artykule dotyczącym tej sprawy postawione były pytania o wręcz bardzo drastyczne poczynania i zaniedbania, czy coś więcej ustalono. Patrząc z obiektywnego punktu to dlaczego Pani dyrektor wypowiedzenie złożyła wypowiedzenie właśnie akurat po tamtym nagłośnieniu sprawy- przypadek ? Jak ktoś jest nie winien to nie powinien uciekać. W naszym kraju stało się modne krzyczeć, że jak komuś nie po drodze to krzyczy ,że to nagonka polityczna albo hejt, przykre to jest i żałosne.Źródło komentarza: Hejt czy nadzór? Kulisy odejścia dyrektorki i nowy start domu dziecka „Słoneczko”Autor komentarza: DDTreść komentarza: Prosze napisać o kieszonkowymŹródło komentarza: Hejt czy nadzór? Kulisy odejścia dyrektorki i nowy start domu dziecka „Słoneczko”Autor komentarza: KaktusTreść komentarza: Jeśli dyrektor nie daje sobie rady z hejtem i merutoryczną krytyką to znaczy tylko, że wybrano złego dyrektoraŹródło komentarza: Hejt czy nadzór? Kulisy odejścia dyrektorki i nowy start domu dziecka „Słoneczko”Autor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Ło jejku! Jejku!! Po prostu strach się bać!!! Koniom dupę zawracają. Szkoda tylko, że helikopterów z Glinnika nie zaangażowali oraz dronów, wozów bojowych, a także policyjnych psów. Sprawdza się stare polskie przysłowie: mądry Polak po szkodzie. A po następnym ataku terrorystycznym każdy sowiet lub Ukrainiec spokojnie opuści granicę Polski bez najmniejszych problemów. I np. Ukraina będzie się tłumaczyła, że te ich drony nad Polską, to była pomyłka ich służb. Parodia, to jest mało....Źródło komentarza: Operacja „TOR”: tomaszowska policja i Straż Ochrony Kolei wzmacniają patrolowanie szlaków kolejowychAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: 100 % racji, ale tylko w Wilkowyjach z serialu "Ranczo". A może i tam też by się nie załapał, bo jest zbyt durnowaty.Źródło komentarza: Czy uda się wybrać nowy Zarząd Powiatu?
Reklama
Łóżko rehabilitacyjne  Elbur PB 337

Łóżko rehabilitacyjne Elbur PB 337

Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów oraz montaż gratisNa zdjęciu: Łóżko PB 337 w wykonaniu standardowym w kolorze buk. Akcesoria: stolik Rubens 3 w kolorze buk.Łóżko PB 337 jest szczególnym łóżkiem do opieki długoterminowej, które w przeciwieństwie do klasycznych łóżek posiada możliwość opuszczenia krawędzi leża do poziomu ok. 23 cm. Niskie, dolne położenie leża ułatwia dostęp osobom z problemami z koordynacją ruchową i zwiększa bezpieczeństwo pacjenta nawet przy opuszczonych barierkach bocznych.Więcej informacjiKolory standardowe: DETALE PRODUKTU:1. Położenie leża 23 cm od podłogi4. Solidne koło z hamulcem2. Zabudowane napędy podnoszenia łóżka5. Pilot z blokadą poszczególnych funkcji3. Leże z regulacją twardości6. Dodatkowa regulacja za pomocą rastomatu OPCJE:zmiana wypełnienia leża • zmiana długości leża • zmiana kolorystykiPODSTAWOWE DANE TECHNICZNEBezpieczne obciążenie robocze175 kgMaksymalna waga użytkownika140 kgRegulacja wysokości leża:od 23 do 63 cmRegulacja segmentu oparcia pleców:0 ÷ 70°Regulacja segmentu oparcia podudzi:0 ÷ 20°Wymiary zewnętrzne długość × szerokość:219 × 102 cmPrześwit pod łóżkiem:ok. 7 cmCiężar całkowity:101,4 kgKółka jezdne:100 mm z hamulcem FUNKCJEDO POBRANIA: Karta produktu PB-337 [PDF]
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama