Na północnej pierzei pl. Kościuszki stoi skromny klasycystyczny kościół z zielonym dachem. Dla wielu tomaszowian to tylko „ten mały ewangelicki”, ale w rzeczywistości – najstarszy murowany zabytek sakralny w mieście i cichy świadek jego narodzin. Właśnie ruszyła internetowa zbiórka, która ma pomóc w pełnym remoncie świątyni i przywrócić jej funkcję miejsca modlitwy, kultury i spotkań mieszkańców. Organizuje ją proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej w Tomaszowie, ks. Bogusław Sebesta. Celem jest zebranie środków na dokończenie elewacji, osuszenie fundamentów i prace wewnątrz. „Chcemy, żeby miejsce to służyło nie tylko ewangelikom, ale i pozostałym mieszkańcom Tomaszowa” – czytamy w opisie zbiórki.
Historia św. Trójcy jest niemal rówieśniczką samego miasta. Budowę rozpoczęto w 1823 roku – siedem lat przed nadaniem Tomaszowowi praw miejskich – z polecenia założyciela osady, hrabiego Antoniego Jana Ostrowskiego. Świątynia wznoszona dla napływających przedsiębiorców i rzemieślników, głównie ze Śląska i Saksonii, powstała w latach 1823–1829 w stylu klasycystycznym. Do dziś rozpoznajemy jej prostokątny plan z półkolistą absydą i skromny porządek fasady, tak charakterystyczny dla wczesnego Tomaszowa.
Kościół od początku był osią, wokół której budowało się życie wspólnoty. Po jego bokach stanęły plebania i pierwsza szkoła; plac Kościuszki zaczął przybierać kształt, jaki znamy z dawnych widokówek. We wnętrzu upamiętniono osoby ważne dla miasta – w tym ks. Leona Witolda Maya, związanego z komitetem budowy pomnika Kościuszki. Właśnie dlatego trudno mówić o historii Tomaszowa, nie wspominając św. Trójcy.
Dzieje świątyni odbijają zawirowania XX wieku. W latach 60. została wydzierżawiona wspólnocie polskokatolickiej i nosiła wezwanie Świętego Ducha; po samorozwiązaniu tej parafii powróciła do ewangelików. Przez dekady nie przechodziła jednak generalnego remontu, a zmiany hydrologiczne na placu Kościuszki sprawiły, że mury zaczęła trawić wilgoć. W ostatnich latach udało się wyremontować dach, ale to dopiero początek drogi.
Dziś parafia proponuje, by jubileusz 200-lecia budowy – liczony w latach 2023–2029 – stał się impulsem do całościowej odnowy. Zbiórka ma pomóc w zabezpieczeniu wkładu własnego do kolejnych dotacji i sfinansować kluczowe prace: dokończenie elewacji, renowację stolarki, osuszenie fundamentów, modernizację instalacji oraz odtworzenie zniszczonego wyposażenia. W wizji proboszcza po remoncie kościół mógłby stać się „Centrum Dialogu i Kultur”, miejscem koncertów, wystaw, spektakli i debat o wielowyznaniowej historii Tomaszowa – „miasta czterech wyznań i dwóch religii”.
Św. Trójca pozostaje dziś kościołem filialnym tomaszowskiej parafii ewangelicko-augsburskiej (kościołem parafialnym jest młodszy, neogotycki kościół Zbawiciela). To ważny detal, bo tłumaczy, dlaczego właśnie tu tak wyraźnie stykają się opowieść o mieście przemysłowym i losy ewangelickiej społeczności, która tę opowieść współtworzyła.
Choć skala potrzeb jest duża, w ostatnich miesiącach przybywa dobrych wiadomości. Miasto zapowiedziało wsparcie dotacją konserwatorską, która ma uzupełnić środki własne właściciela zabytku i przyspieszyć prace. To sygnał, że ratowanie św. Trójcy staje się sprawą wspólną – nie tylko parafii, ale całej społeczności.
Kto odwiedza plac Kościuszki, widzi, że to nie jest „kolejny remont”. To próba przywrócenia miastu jednego z jego pierwszych adresów. Zbiórka prowadzona na Pomagam.pl pokazuje plan pracy krok po kroku i przekonuje prostym zdaniem: „Chcemy przywrócić kościół do użytku mieszkańców Tomaszowa oraz wszystkich odwiedzających nasze miasto”. Jeśli mała, dwustuletnia świątynia znów ma witać przyjezdnych i służyć mieszkańcom, potrzebne będzie wsparcie wielu rąk – i serc.
Jeśli chcesz dołączyć do akcji albo dowiedzieć się więcej o historii i planie remontu, szczegóły znajdziesz na stronie zbiórki w serwisie Pomagam.pl oraz w opracowaniach o kościele św. Trójcy i parafii ewangelicko-augsburskiej w Tomaszowie.
























































Napisz komentarz
Komentarze