22 sierpnia 2024 r. dwie siostry w wieku 67 i 69 lat wracały z działki przy ul. Zawadzkiej. Prowadząc rowery, weszły na przejście na ul. Mostowej. Wtedy uderzyła w nie cupra kierowana przez 28-latka. Zginęły na miejscu. Kierowca uciekł, a policja zatrzymała go po ok. dwóch godzinach. Śledczy od razu mówili o nietrzeźwości i nadmiernej prędkości.
Kim były ofiary. Według relacji rodziny i lokalnych mediów, to pani Bożena i pani Danuta – siostry, które dużo czasu spędzały na działce i wracały tą samą drogą do domu.
Jak doszło do wypadku – ustalenia służb
Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim podała, że kierujący Seatem Cuprą, będąc w stanie nietrzeźwości, zjechał na przeciwległy pas i na oznakowanym przejściu potrącił dwie osoby, po czym zderzył się z Toyotą RAV4 stojącą przed „zebrą”, a następnie zbiegł. Zdarzenie miało miejsce ok. 18:55, „na wysokości zatoki i przystanku MZK”.
Policja i straż pożarna relacjonowały, że jedna z kobiet utknęła pod samochodem i wymagała wydobycia sprzętem hydraulicznym. Kierowcę zatrzymano; wstępnie stwierdzono u niego około 1 promila alkoholu.
„Najprawdopodobniej kierowca seata jechał ze zbyt dużą prędkością i nie dostosował jej do warunków.” – przekazała prokuratura mediom dzień po wypadku.
Śledztwo: alkohol, 4-CMC i prędkość 112–120 km/h
Po zabezpieczeniu krwi wykonano badania retrospektywne – biegły wyliczył, że w chwili zdarzenia kierowca miał ok. 1,5‰ alkoholu. W opinii wykryto także substancję psychotropową 4-CMC (katynon). Biegli oszacowali prędkość cupry na 112–120 km/h w obszarze zabudowanym.
„Biegły wyliczył, że mężczyzna prowadził pojazd z prędkością w przedziale od 112 do 120 km/h.” – prok. Waldemar Szymański, zastępca Prokuratora Rejonowego w Tomaszowie.
Akt oskarżenia i proces
4 czerwca 2025 r. Prokuratura Rejonowa w Tomaszowie skierowała do sądu akt oskarżenia. Oskarżono 29-latka o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym w stanie nietrzeźwości i pod wpływem środka odurzającego, ucieczkę z miejsca oraz prowadzenie pojazdu pod wpływem. Grozi mu do 20 lat więzienia (o szczegółach poniżej).
1 września 2025 r. w Sądzie Rejonowym w Tomaszowie rozpoczął się jawny proces. Na sali byli oskarżony i bliscy ofiar. Zastępca prokuratora rejonowego Waldemar Szymański odczytał akt oskarżenia. Rozprawę odroczono do listopada – m.in. z powodu niestawiennictwa świadków z toyoty; wezwano też biegłego toksykologa, który ma odnieść się do tłumaczeń oskarżonego dot. rzekomego „picia po zdarzeniu”. (Relacja z sali rozpraw). Dziennikarze lokalni potwierdzają: proces ruszył 1 września.
Oskarżony: linia obrony
Początkowo odmawiał składania wyjaśnień i nie przyznawał się do winy. Na pierwszej rozprawie przeprosił rodzinę i potwierdził, że prowadził, twierdząc jednak, iż nie pamięta wypadku; utrzymywał też, że alkohol pił po zdarzeniu i „nie wie”, skąd wzięła się w jego organizmie 4-CMC (relacje z sali). Już w 2024 r. prokuratura sygnalizowała, że ostateczne wyniki co do alkoholu i narkotyków będą pochodzić z badań laboratoryjnych.
Co mówi prawo (i dlaczego „do 20 lat”)
- Art. 177 §2 k.k. – nieumyślne spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym: zagrożenie 6 mies.–8 lat. (To przepis bazowy). SIP Lex
- Art. 178 k.k. (zaostrzenie) – jeśli sprawca z art. 177 był nietrzeźwy/pod wpływem lub zbiegł (albo pił po zdarzeniu), sąd wymierza znacznie surowszą karę (ustawowe widełki rosną; w praktyce w takich sprawach organy mówią o do 20 lat). To właśnie wskazuje prokuratura w oficjalnym komunikacie dla tej sprawy.
- Art. 178a k.k. – samo prowadzenie w stanie nietrzeźwości/pod wpływem: przestępstwo zagrożone do 3 lat (wyżej przy recydywie).
- Nowa zasada od 1.10.2023 r. – tłumaczenie „piłem po wypadku” już nie działa: spożywanie alkoholu bezpośrednio po zdarzeniu jest traktowane jak prowadzenie pod wpływem przy tym zdarzeniu.
- Prawo o ruchu drogowym, art. 26 ust. 1 – kierowca zbliżając się do przejścia, musi zmniejszyć prędkość i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu lub wchodzącemu na przejście.
Co dalej?
Na kolejnej rozprawie (listopad) sąd ma wysłuchać biegłego toksykologa i nieobecnych świadków. Oskarżony odpowiada z wolą sądu – w sprawie zastosowano tymczasowy areszt, pierwotnie na 3 miesiące, później przedłużany. Pokrzywdzeni (rodzina obu kobiet) uczestniczą w procesie.























































Napisz komentarz
Komentarze