W Dzień Keksa człowiek nagle odkrywa dwie wielkie prawdy życiowe:
- świat jest chaotyczny, ale keks jest prostokątny i stabilny,
- „wezmę tylko kawałeczek” to zdanie równie wiarygodne jak „jutro zacznę biegać”.
A teraz najlepsze: ten keks jest banalny do zrobienia, a smakuje tak, jakbyś spędził pół dnia na studiowaniu tajemnych ksiąg cukiernictwa. I ma w środku kandyzowane owoce – czyli małe, słodkie „niespodzianki”, które sprawiają, że każdy kęs jest jak losowanie w loterii: trafię wiśnię czy ananasa? Emocje większe niż przy otwieraniu paczki.
Keks, który skradnie podniebienie nawet najbardziej wymagających
Są ludzie, którzy na hasło „ciasto” mówią:
– „A czy ono jest wybitne?”
– „A czy ma strukturę?”
– „A czy nie jest za słodkie, ale jednak ma być słodkie?”
Dla takich osób ten keks jest jak odpowiedź na wszystkie życiowe rozterki. Lekki biszkopt, a w środku kandyzowane owoce, które robią za kolorowe konfetti. To ciasto nie udaje, że jest fit, nie obiecuje „bez wyrzutów sumienia” – ono po prostu mówi: „siadaj i jedz, człowieku, dziś jest Dzień Keksa”.
Plan działania: prostokąt, biszkopt, piekarnik, szczęście
W Dzień Keksa nie kombinujemy. Bierzemy prostokątną foremkę (bo keks nie lubi chaosu), robimy ciasto biszkoptowe, wrzucamy do środka owoce, pieczemy, a potem… no cóż… do wieczora zajadamy się pysznym deserem.
To jest przepis w duchu: minimum dramatu, maksimum efektu.
Jak to zrobić, żeby wyszło i żeby owoce nie uciekły na dno
Owoce kandyzowane mają jedną wadę: czasem zachowują się jak urlopowicze w all inclusive – lubią osiąść na dnie i nie ruszać się w górę.
Ale spokojnie. Jest na to stary, domowy trik:
obtocz je lekko w mące przed dodaniem do ciasta.
I nagle – proszę bardzo – owoce rozkładają się w środku jak na eleganckim bankiecie, a nie jak po awaryjnym lądowaniu.
Dlaczego to ciasto jest „niebezpieczne”
Bo jest takie, które znika. Najpierw próbujesz „czy dobre”.
Potem „czy dobrze wypieczone”.
Potem „czy smakuje z herbatą”.
A potem już jest tylko cisza i pusta foremka, a ktoś w domu pyta:
– „A miało być na jutro…”
Nie. To jest keks „na dziś”. Dzień Keksa ma swoje prawa.
Wersja dla ambitnych i wersja dla sprytnych
- Ambitni mogą dorzucić skórkę pomarańczową, wanilię, a nawet odrobinę rumowego aromatu (żeby keks miał „charakter”).
- Sprytni zrobią klasykę: biszkopt, owoce, piekarnik – i gotowe. Bo prawdziwa mądrość życiowa brzmi: „jeśli jest pyszne, nie poprawiaj na siłę”.
Podsumowanie: święto prostokąta
W Dzień Keksa warto zrobić coś prostego, a jednocześnie tak dobrego, że człowiek zaczyna mówić:
„To ja? Ja to upiekłem?”
Tak. Ty. W prostokątnej foremce. Z biszkoptem. Z kandyzowanymi owocami.
A potem do wieczora… wiadomo. Deser się sam nie zje.
Prosty keks biszkoptowy z kandyzowanymi owocami
Składniki (foremka keksówka ok. 25–30 cm)
- 4 jajka (w temp. pokojowej)
- 150 g cukru
- 150 g mąki pszennej
- 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia (ok. 5 g)
- 1 łyżeczka cukru wanilinowego lub ekstraktu waniliowego
- szczypta soli
- 150–200 g owoców kandyzowanych (mix)
- 1 łyżka mąki do obtoczenia owoców
- masło i bułka tarta do przygotowania foremki (lub papier do pieczenia)
Przygotowanie
- Rozgrzej piekarnik do 170°C (góra–dół). Foremkę wysmaruj masłem i oprósz bułką tartą albo wyłóż papierem.
- Owoce kandyzowane obtocz w 1 łyżce mąki – dzięki temu nie opadną na dno.
- Białka oddziel od żółtek. Białka ubij ze szczyptą soli na sztywną pianę.
- Stopniowo dodawaj cukier, cały czas ubijając, aż masa będzie lśniąca i gęsta.
- Dodawaj po jednym żółtku, krótko miksując po każdym. Dorzuć wanilię.
- Mąkę wymieszaj z proszkiem do pieczenia i przesiej do masy. Wmieszaj delikatnie szpatułką.
- Dodaj obtoczone owoce i krótko, delikatnie wymieszaj.
- Przełóż do foremki i piecz 35–45 minut w 170°C, do suchego patyczka.
- Po upieczeniu zostaw na 10 minut w foremce, potem wyjmij i ostudź na kratce.
Opcjonalne „smaczki”
- Skórka otarta z 1 cytryny/pomarańczy
- Garść rodzynek (też obtoczyć w mące)
- Polewa lukrowa albo cukier puder na wierzch
Czas i temperatura w skrócie
170°C góra–dół | 35–45 min | foremka 25–30 cm
Jeśli chcesz, dopasuję wersję: bardziej wilgotną (z masłem/jogurtem) albo bardziej „keksową” (cięższą, z bakaliami i aromatem).

























































Napisz komentarz
Komentarze