Według Katarzyny Pisarskiej z Instytutu Studiów Międzynarodowych SGH stary porządek "pozimnowojenny" obecnie definitywnie się kończy, a nowy rodzi się w warunkach kryzysu, rywalizacji mocarstw i wojny za naszą wschodnią granicą.
"Konflikt ten pozostanie kluczowym testem wiarygodności jedności Zachodu i przyszłych norm bezpieczeństwa w Europie. Rosja będzie nadal wykorzystywać chaos, presję militarną i operacje wpływu, dążąc do rozmów ponad głowami Europy. Jednocześnie relacje transatlantyckie wejdą w fazę redefinicji, zmuszając UE do wyboru między strategiczną biernością a realną podmiotowością" - przekazała.
Zwróciła uwagę, że porządek międzynarodowy dominujący po zimnej wojnie opierał się na liberalnych zasadach współpracy, instytucjach wielostronnych i względnej przewadze Zachodu.
"Jego kluczowym założeniem strategicznym było przekonanie, że integracja gospodarcza i normatywna ograniczy znaczenie brutalnej rywalizacji siłowej. Dziś to założenie uległo zasadniczemu załamaniu. Rok 2026 nie przyniesie jednak nowego, stabilnego porządku światowego. Proces rozpadu starego ładu, rozpoczęty na długo przed pandemią COVID-19 i przyspieszony przez wojnę w Ukrainie, wejdzie w fazę utrwalania nowych realiów" - oceniła.
Jej zdaniem państwa coraz rzadziej będą działać w oparciu o uniwersalne zasady, a coraz częściej kierować się logiką interesu, siły i odporności. Ponadto - wskazała - handel, technologie, energia i bezpieczeństwo pozostaną ściśle podporządkowane polityce, a świat stanie się bardziej podzielony, mniej przewidywalny i wyraźnie droższy w utrzymaniu stabilności.
"Ten nowy ład światowy nie rodzi się przy stołach negocjacyjnych, lecz w warunkach kryzysu. Rywalizacja Stanów Zjednoczonych i Chin będzie w 2026 r. jednym z głównych wyznaczników globalnej dynamiki, choć nie przybierze jeszcze formy otwartej konfrontacji. Będzie to rywalizacja o wpływy, technologie, standardy i lojalność państw trzecich" - oceniła ekspertka.
Jak dodała, Chiny będą wzmacniać pozycję gospodarczą, technologiczną i dyplomatyczną bez otwartego konfliktu z USA. Stany Zjednoczone z kolei skoncentrują się na utrzymaniu sieci sojuszy – choć na zupełnie nowych, transakcyjnych zasadach – i ograniczaniu strategicznej ekspansji Pekinu, szczególnie w obszarze nowych technologii i w regionie Indo-Pacyfiku.
Z kolei Rosja będzie - według niej - wykorzystywać konflikty regionalne, presję militarną, operacje wpływu i dezinformację jako narzędzia polityki zagranicznej. "Chaos i niepewność sprzyjają bowiem strategii Moskwy bardziej niż stabilność. Głównym celem pozostaną państwa europejskie, w tym państwa wschodniej flanki NATO" - oceniła ekspertka.
Jednocześnie, zdaniem Pisarskiej, wojna w Ukrainie coraz wyraźniej przenosić się będzie poza pole walki. Ekspertka uważa, że cyberataki, operacje wpływu, próby ingerencji w procesy polityczne w krajach Zachodu i nasilona wojna informacyjna staną się codziennością. W szczególności, jak wskazała, odczuje to Europa – postrzegana jako główny problem dla pomysłów rosyjskiego resetu z USA. Jak oceniła, Rosja będzie konsekwentnie wykorzystywać zmęczenie społeczeństw wojną, inflacją i kosztami wsparcia dla Ukrainy, podsycać będzie nastroje separatystyczne, antyunijne i populistyczne.
"UE stoi przed wyborem: pozostać "mocarstwem regulacyjnym" czy stać się pełnoprawnym aktorem geopolitycznym. Oznacza to trudne decyzje w sprawach obronności, energii, polityki przemysłowej i relacji z Chinami. Koncepcja "autonomii strategicznej" nie musi oznaczać dystansu wobec USA, ale wymaga zdolności do samodzielnego działania tam, gdzie interesy nie są w pełni zbieżne" - dodała.
Wskazała, że dla relacji transatlantyckich kluczowe będą trzy czynniki: wynik wojny w Ukrainie, wewnętrzna polityka USA oraz zdolność UE do konsolidacji. "Jeśli Europa zwiększy odpowiedzialność za własne bezpieczeństwo, partnerstwo z USA może stać się bardziej zrównoważone. Jeśli nie – ryzyko strategicznej zależności pozostanie" - podsumowała.
Więcej na ten temat w "Gazecie SGH Insight", która ukaże się drukiem w połowie stycznia i będzie dostępna na stronie https://gazeta.sgh.waw.pl/aktualny-numer. Polska Agencja Prasowa jest patronem medialnym 120-lecia Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. (PAP)



























































Napisz komentarz
Komentarze