Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 07:55
Reklama
Reklama

Subiektywna historia rock'n'rolla Antoniego Malewskiego cz. 30 - Zdzisław „Piwek” Piwowarski

W niedzielny wieczór (12 listopada) znajomy przesłał mi nekrolog informujący o śmierci Zdzisława Piwowarskiego. Byłem bardzo zaskoczony tą smutną informacja. Jest mi o tyle przykro, że pogrzeb był w czwartek (9.11). Odnalazłem mój felieton poświęcony tej niezwykle ciekawej i barwnej osobie pt "Zdzisław "Piwek" Piwowarski" o nr. 30 "Subiektywnej Historii R&R w Tomaszowie Maz", który przed laty był czytelniczym hitem portalu "nasztomaszow". Tym artykułem chciałem wszystkim tomaszowianom a szczególnie rodzinie, koleżankom i kolegom, nie tylko mojego pokolenia, uczestnikom cudownych dancingów w "Jagódce" przypommnieć chwile, kiedy do tańca przygrywał JEGO zespół DIX-61.

Żyje w naszym mieście człowiek, wszechstronnie utalentowany, który pomimo wieku sędziwego (82 lata) do dzisiaj jest aktywny i twórczy. W swoim długim życiu zajmował się malarstwem (jest wspaniałym kopistą największych klasyków w tej dziedzinie), muzyką (grał na gitarze, trąbce, banjo, gitarze hawajskiej), również komponował. Wykonywał przystawki elektryczne do gitary, urządzenia (pedał) do gitarowych efektów dźwięków, wykonał kilka wzmacniaczy elektrycznych ale najbardziej zasłynął w mieście z produkcji gitar elektrycznych, jak oblicza w pamięci, zrobił ich 10 a może 11. Wszystkie wymienione przedmioty wytwarzał amatorsko, chałupniczo, dla potrzeb własnych i na zamówienia swoich muzycznych przyjaciół, znajomych. Ten „człowiek-omnibus” nazywa się Zdzisław „Piwek” Piwowarski.

 

Zdzisław Piwowarski urodził się na długo przed Elvisem Presleyem, w tym samym roku, 1932, co gitarzysta i piosenkarz Carl Perkins, w Tomaszowie Mazowieckim. Jego edukacja szkolna zakłócona była przez wybuch II Wojny Światowej i hitlerowską okupację. Po wojnie ukończył szkołę podstawową i wyjechał do „wyzwolonego” Szczecina. Zamieszkał w szkolnej bursie, naukę podjął w Technikum Sztuk Plastycznych. Po 5-letniej nauce pomyślnie zdał maturę.

 

W trakcie szkolnej edukacji Zdzisław większość czasu wolnego spędzał w internatowej świetlicy. W bursie koledzy nadali mu pseudonim Piwek, który do dziś wśród jego przyjaciół,  najbliższych i znajomych, funkcjonuje. Na wyposażeniu świetlicy były instrumenty muzyczne (pianino, gitara, trąbka, skrzypce, banjo) na których to w czasie wolnym od nauki każdy uczeń posiadający muzyczny talent mógł wykazać się swoimi umiejętnościami. W jednym pokoju ze Zdziśkiem mieszkał starszy kolega z Łodzi, który zasiadając do pianina grał na nim jak prawdziwy wirtuoz. Upajał się najnowszym stylem w muzyce jaki przenikał z zachodu za żelazną kurtynę, to boogie woogie.

 

To on namówił Zdziśka, by z magazynu internatowego pobrał gitarę, pokazał mu na gryfie chwyty i akordy po to tylko by mu akompaniował. Kolega z bursy okazał się najwspanialszym instruktorem a Zdzisiek odkrył w sobie muzyczny talent. Zaraził się grą na gitarze do tego stopnia, że po każdym zakończeniu lekcji, świetlica stała się jego prawdziwym, drugim domem. Tu doskonalił grę nie tylko w strunowym podkładzie rytmicznym dla swojego kolegi grającego na pianinie ale również wykonywał dużo sekwencji solowych. Po ukończeniu szkoły średniej, powołany został do odbycia zasadniczej służby wojskowej (służył tak jak ja w jednostce czołgów średnich). W wojsku w wolnych chwilach nadal doskonalił grę na gitarze. Kiedy w 1955 roku wyszedł do cywila Zdzisiek, grając na gitarze, załapał się do zespołu pana Edmunda Wydrzyńskiego.

 

Zespół pana Wydrzyńskiego obsługiwał wszystkie taneczne zabawy, świetlicowe akademie, festynowe imprezy (nie istniały jeszcze w mieście restauracje z dancingami). W skład zespołu weszli tacy muzycy, starsi od Zdziśka jak; kierownik zespołu grający na akordeonie – Edmund Wydrzyński, saksofon alt – Henryk Fiszer, saksofon tenor – Jan Włodarczyk, kontrabas – Zygmunt Kamiński, perkusja – Czesław Jakóbczyk oraz gitara – Zdzisław Piwek Piwowarski a śpiewała w zespole piękna i przystojna pani Barbara Kubacka.

 

W późniejszym czasie do grupy pana Edmunda dołączył śpiewający barman, pan Jan Janowski. Zespół pana Edmunda grał w stylu państwowej orkiestry Zygmunta Wicharego. Najczęściej zabawy taneczne miały miejsce w świetlicy OZR przy ulicy Warszawskiej 10 (przyszła restauracja Jagódka, dzisiejszy bank BPH), będąca w jurysdykcji tomaszowskich zakładów włókienniczych, w budynku ZDK Włókniarz na I piętrze (dziś Miejska Biblioteka Publiczna) przy Mościckiego 6. W okresie letnim na zabawach ludowych, festynach w Hrabskim Ogrodzie (dziś park Solidarność) czy w Ogrodzie Botanicznym przy ZDK Włókniarz. Kiedy w 1959 roku powstała kawiarnia Literacka, w tym samym składzie Zdzisław Piwek z zespołem, grał na pierwszych dancingach w tym lokalu.

 

Pod koniec lat 50-tych ubiegłego wieku Zdzisław zafascynował się Armstrongiem, jego grą na trąbce. Poznał pana Hornicha, człowieka, który na tym instrumencie grał w orkiestrze dętej istniejącej przy ZPW Mazovia. W tamtych latach dętę orkiestry obsługiwały akademie miejskie, okolicznościowe przemarsze, pierwszomajowe pochody czy pogrzeby (przemarsz konduktów żałobnych ulicami miasta) zmarłych, zasłużonych ludzi dla miasta, dla zakładu. To pan Hornich był pierwszym instruktorem, który zaraził Piwka grą na trąbce, udzielając mu pierwszych lekcji gry na tym instrumencie. Pierwszą, własną trąbkę Zdzisiek zakupił w 1959 roku w łódzkim komisie. Granie na trąbce miało w późniejszym czasie ogromne znaczenie.

 

W 1960 roku Zdzisław muzycznie usamodzielnia się i zakłada swój pierwszy zespół (jeszcze bez nazwy), który po odejściu grupy muzycznej pana Zygmunta Dursta, miał od jesieni tegoż roku, na stałe obsługiwać wszystkie dancingi w kombinacie gastronomicznym, Jagódka.

 

W pierwszym składzie zespołu, Piwowarski zatrudnił chyba najlepszych muzyków w historii istnienia tej grupy; pianino – Andrzej Pachniewicz, perkusja – Romek Grabczyk, kontrabas – Julo Zgutczyński, saksofon, klarnet – Jurek Tomasik Tomaszewski, puzon – Wiesiek Grzyb Banasik oraz gitara, trąbka – kierownik zespołu Zdzisiek Piwek Piwowarski. Solistami zespołu zostali; Wiesława Labrync, Leszek Borek, Włodek Gołębiowski. Zespół po pierwszych dancingach mając w swoim repertuarze fokstroty, tanga, boogie woogie, swingi, rock’n’roll również bardzo popularny w Polsce, na świecie, nowoorleański dixland oraz covery polskiego zespołu pod kierownictwem Zygmunta Wicharego,  przyjął nazwę, DIX-61. Przez lata trwania, zespół - ze względu na naukę, studia, służbę wojskową, zmianę miejsca zamieszkania – ciągle zmieniał się personalnie, grających na instrumentach jak również wokalistów.

 

 

 

 

Repertuar zespołu DIX-61, był najszlachetniejszym jaki kiedykolwiek istniejący w naszym mieście zespół, wykonywał. Opierali się na dixlandowej grze brytyjskiego zespołu Acker Bilka, Harlem Ramblers. W ich grze zawarte były wszystkie taneczne style jakie obowiązywały na świecie; od swingu, fokstrota, polki, walca, tanga, rock’n’rolla, czaczy, rumby, twista do be bopu. Wielkimi autorytetami zespołu, którzy swoim profesjonalizmem nadawali właściwy image grupie, byli dwaj muzycy Jurek Tomasik (saksofon, klarnet) i Zdzisiek Piwek (gitara, trąbka). Zdziśka Piwka wykonanie Tiger Rock, Caravana z repertuaru Duke Ellingtona oraz Jurka Tomasika Summer Set, Creole Jazz z repertuaru Acker Bilka, na zawsze pozostaną synonimem, niezapomnianych dancingów w kombinacie gastronomicznym, Jagódka.

 

Rozwój myśli technologicznej, również w branży muzycznej, spowodował, że Zdzisław niczym telewizyjny pomysłowy Dobromir, zmuszony był, by być na topie, ulepszać swój muzyczny sprzęt. Na półkach w polskich sklepach muzycznych panowała kompletna pustka, a w tej branży, całkowita pustynia. Do swojej gitary, by była bardziej słyszalna, skonstruował własnym sumptem tak zwaną przystawkę (montowało się ją pod struny w gryfie  gitary) oraz wzmacniacz dźwięku, co nadawało gitarze wyższy i głośniejszy poziom brzmienia. O jego nowatorskiej gitarze w gremiach gitarzystów, nie tylko mieszkających w naszym mieście, było głośno. Piwek na ten wyrób miał sporo zamówień, dzięki czemu po wykonaniu i sprzedaży tych urządzeń, uzbierał większą gotówkę. Wykorzystał ją na zakup kompletnej dokumentacji konstrukcyjno technologicznej do wykonania elektrycznej gitary. Wystrugał z odpowiedniego drewna tak zwaną deskę gitary, gryf i zmontował dla swoich potrzeb pierwszą, gitarę elektryczną. Ponieważ Zdzisław w tym czasie pracował jako elektryk w PSS Społem (tak jak większość muzyków z zespołu grających w Jagódce) a lokal należał do tej instytucji, mówiąc kolokwialnie, miał styczność z prądem i elektroniką. Zdobyta w pracy wiedza była niezbędną by wytwarzać przedmioty, wyroby działające na tak zwany prąd. Miał wiele zamówień na ten instrument, wiem, że Marek Głowacki, Mietek Dąbrowski czy Michał Holc grali na gitarach elektrycznych produkcji, Made in Piwek.

 

Za czasów świetności zespołu i przypływie gotówki Zdzisław zakupił w Centrali Muzycznej w Łodzi gitarę hawajską. Był to pierwszy instrument tej klasy w Tomaszowie. Opanował bardzo szybko grę odbiegającą od standardu trzymania gitary na wysokości klatki piersiowej, grał na instrumencie hawajskim w cyrkulacji poziomej. Rezonansem w mieście rozeszła się informacja o nowym zakupie Piwowarskiego. Natychmiast zwiększyła się frekwencja na dancingach w Jagódce, nie z racji ludzkiej potrzeby, a raczej  ze zwykłej ciekawości - Jak brzmią dźwięki tej gitary? A przyznać muszę, że takie utwory jak Paloma czy Blue Hawaii w wykonaniu pana Zdziśka, brzmiały bardzo egzotycznie i sentymentalnie. Zespół miał na swym stanie również instrument o nazwie banjo, na którym grał Zdzisław urozmaicając niektóre, klasyczne utwory jazzowe, dixlandowe.

 

W drugiej połowie lat 70-tych Zdzisław odszedł od czynnego muzykowania, przekazując pałeczkę, innym młodszym kolegom a sam z wielką pasją zajął się iluzjonistyką. Do dziś jest członkiem Klubu Iluzjonistów w Łodzi i Klubu Iluzjonistów w Czechach. Wychował kilku młodych ludzi wprowadzając ich w prestidigitatorski świat magii. Osobiście poznałem i dwukrotnie zatrudniłem w swoich Herosach w Galerii ARKADY, jego dwóch wychowanków  o artystycznych pseudonimach, Stafini (Stanisław Fijałkowski) i Denaro (Jan Matusiak – zmarł przed trzema tygodniami zaskakując swoją śmiercią Piwka). Zdzisław dziś nie prezentuje się publicznie ale jako złota rączka pana Adama Słodowego wykonuje przeróżne rekwizyty, precyzyjne akcesoria, elementy niezbędne dla magicznych przedmiotów biorących udział  w pokazach jego wychowanków. Jako opiekun i trener grupy magików, jeździł ze swoimi wychowankami za granicę, szczególnie do Czech, bo tu trzy razy do roku odbywały się wielkie turnieje, konkursy czy pokazy europejskich iluzjonistów. Nie tylko w malarstwie, muzyce ale również w tej branży Piwek odnosi sukcesy.

 

Na początku marca odwiedziłem Zdzisława w jego domu, w bloku przy ulicy Czołgistów. Od 10 lat kiedy owdowiał po śmierci żony, mieszka sam, dzieci przebywają za granicą. Pierwsze co uderza pokonującego próg pokoju stołowego, to trzy o dużych rozmiarach, skopiowane obrazy. Dwa Wojciecha Kossaka i jeden jego syna Juliusza.

 

Oczywiście, jak przystało na specjalność malarską tych artystów, w tle głównym widnieją przepiękne konie. Kopie jako żywo nie odbiegają od oryginałów. Jest również na ścianie jeden niedokończony obraz, kiedy bacznie mu się przyglądałem Piwek rzekł do mnie, - Antek mam teraz inne zajęcia, czekam na swoją wenę twórczą by go dokończyć. Po czym wprowadził mnie do małego pokoju, a tu prawdziwy, mały, wielce profesjonalny warsztat tokarsko, ślusarski. Pierwsze co uderza to prawdziwy arsenał, dwie stołowe tokarki kłowe (jedna z nich to mini tokareczka), mała frezarka, dwie wiertarki stołowe, kilka wiertarek ręcznych, stołowa i ręczna szlifierka, mała prasa śrubowa, na półkach wiszących na ścianie pokoju mnóstwo skrawających narzędzi, od noży tokarskich, frezów, wierteł do skrobaków. Na ślusarskim falbanku dwa imadła.  Prawdziwe laboratorium. – Antek to w tym pomieszczeniu – skierował do mnie te słowa – powstały wszystkie przeze mnie wykonane prototypy moich wyrobów, od elektrycznych wzmacniaczy, gitarowych przystawek, gitar elektrycznych do przeróżnych precyzyjnych elementów, magicznych akcesoriów niezbędnych w sztuce iluzji. Pomimo wieku robię to do dziś, mam na to zamówienia. Ta praca pomaga mi zwyciężać samotność i uważam, że utrzymuje mnie przy życiu.

 

Umówiliśmy się ze Zdzisławem w jego mieszkaniu w całkowicie innych sprawach, ale kiedy wyszedłem z bloku przy Czołgistów, w oczekiwaniu na autobus, przez moją głowę przeleciał skondensowany świat lat 50/60-tych – a w nim cały rock’n’roll, fajfy w Literackiej, dancingi w Jagódce, wspaniali chłopcy i przepiękne dziewczyny, zespół DIX-61 a w szczególności jego twórca, Zdzisław Piwek Piwowarski. - Muszę ocalić od zapomnienia osobę, która całą swoją życiową działalność poświęciła temu miastu,  jego mieszkańcom swój czas by mogli radośnie i godnie przeżyć cudowne chwile w swojej młodości – tak pomyślałem co czynię w tej części mojej Subiektywnej Historii Rock’n’Rolla w Tomaszowie.


Subiektywna historia rock'n'rolla Antoniego Malewskiego cz. 30 - Zdzisław „Piwek” Piwowarski

Subiektywna historia rock'n'rolla Antoniego Malewskiego cz. 30 - Zdzisław „Piwek” Piwowarski

Subiektywna historia rock'n'rolla Antoniego Malewskiego cz. 30 - Zdzisław „Piwek” Piwowarski

Subiektywna historia rock'n'rolla Antoniego Malewskiego cz. 30 - Zdzisław „Piwek” Piwowarski


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

BOGDAN BĘDERZ 14.11.2017 09:26
WSPANIAŁY CZŁOWIEK. WIELKA SZKODA.

WiG 28.03.2013 20:07
Pozdrowionka dla Sz. P. Zdzisława Piwowarskiego :-) znam osobiście - to zaszczyt - podziwiam - to fakt !! Waldemar Gałek Tolek - jak zwykle kawał dobrego tekstu!

Bogdan Będerz 27.03.2013 10:30
ANTEK - Dzisiaj jest mały jubileusz 30-te wydanie Subiektywnej Historii ROK' N, ROLLA. Z wielką przyjemnością czytam wszystkie te felietony i cieszę się, że nie są to przedruki z Twoich książek. Za każdym razem przypominam sobie TAMTE CZASY. Były wspaniałe i wiem, że nigdy nie wrócą. W rozmowach z przyjaciółmi z tamtego okresu na tematy Twoich Felietonów wiem, że wszyscy czytają je z wielką przyjemnością i zaciekawieniem. Tak Trzymaj - Bogdan Będerz.

Antek Malewski 26.03.2013 17:26
Pozwolę sobie czytającemu ten rozdział przybliżyć postacie z zespołu DIX-61 FOTO "1" - od lewej Julo Zgutczyński, Jurek "Tomasik" Tomaszewski, Wacek Dryżek, Wiesia Labrync, Leszek Borek, Wiesiek "Grzyb" Banasik oraz kierownik zespołu - Zdzisław "Piwek" Piwowarski. FOTO "2" - zespół DIX-61w studio TVP "2" od lewej - Zdzisław "Piwek" Piwowarski (gitara), Marek Głowacki (gitara), Julo Zgutczyński (kontrabas), Wacek Dryżek (perkusja), Michał Franczak (saksofon).

Opinie

Reklama

Dziś w kraju i na świecie (czwartek, 4 grudnia)

Dziś jest czwartek, trzysta trzydziesty ósmy dzień roku. Wschód słońca o godz. 7.24, zachód słońca 15.26. Imieniny obchodzą: Barbara, Bernard, Chrystian, Filip, Hieronim, Jan, Klemens i Krystian.Data dodania artykułu: 04.12.2025 11:01
Dziś w kraju i na świecie (czwartek, 4 grudnia)

Dziś w kraju i na świecie (środa, 3 grudnia)

Dziś jest środa, trzysta trzydziesty siódmy dzień roku. Wschód słońca o godz. 7.23, zachód słońca 15.26. Imieniny obchodzą: Emma, Franciszek, Kasjan, Kryspin, Ksawery i Łucjusz.Data dodania artykułu: 03.12.2025 08:45
Dziś w kraju i na świecie (środa, 3 grudnia)

Janusz Mieloszyk, pierwszy wiceprezes Nest Banku, z tytułem Digital Banker of the Year

Podczas Global Retail Banking Innovation Awards 2025 magazynu The Digital Banker Janusz Mieloszyk, pierwszy wiceprezes zarządu Nest Banku, otrzymał tytuł Digital Banker of the Year (Central Europe). W tym samym konkursie Nest Bank zdobył jeszcze dwa wyróżnienia za projekt N!Asystenta: Excellence in Digital Innovation - Poland oraz Best Technology Implementation by a Retail Bank - Europe.Data dodania artykułu: 02.12.2025 17:58
Janusz Mieloszyk, pierwszy wiceprezes Nest Banku, z tytułem Digital Banker of the Year

Ministerstwo Zdrowia przedstawiło propozycje oszczędności. Kolejne zmniejszenia limitów

Blisko 10,4 mld zł w 2026 r. oszczędności w NFZ miałyby przynieść zmiany przedstawione przez resort zdrowia Ministerstwu Finansów. Zakładają one m.in reformę wynagrodzeń, limity w poradniach specjalistycznych i korekty na listach darmowych leków dla dzieci i seniorów; plan krytykuje opozycja z PiS.Data dodania artykułu: 01.12.2025 19:38
Ministerstwo Zdrowia przedstawiło propozycje oszczędności. Kolejne zmniejszenia limitów

Prawie 105 mln zł kary dla Jeronimo Martins Polska za wprowadzanie klientów w błąd ws. promocji

Prezes UOKiK nałożył na spółkę Jeronimo Martins Polska, właściciela Biedronki, karę blisko 105 mln zł za wprowadzenie klientów w błąd podczas ubiegłorocznych akcji promocyjnych - poinformował w poniedziałek urząd. Biuro prasowe sieci Biedronka podkreśliło, że nie zgadza się z decyzją i zaskarży ją do sądu.Data dodania artykułu: 01.12.2025 12:04
Prawie 105 mln zł kary dla Jeronimo Martins Polska za wprowadzanie klientów w błąd ws. promocji

Badanie: 71 proc. Polaków nie chce podawać PESEL-u m.in. w internecie

71 proc. Polaków nie chce podawać PESEL-u w sklepach internetowych, hotelach, biurach podróży i wypożyczalniach - wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie serwisu ChronPESEL.pl i Krajowego Rejestru Długów.Data dodania artykułu: 01.12.2025 11:42
Badanie: 71 proc. Polaków nie chce podawać PESEL-u m.in. w internecie

Dziś w kraju i na świecie (poniedziałek, 1 grudnia)

Dziś jest poniedziałek, trzysta trzydziesty piąty dzień roku. Wschód słońca 07.20, zachód słońca 15.28. Imieniny obchodzą: Aleksander, Ananiasz, Antoni, Blanka, Edmund, Florencja, Jan, Natalia i Rudolf.Data dodania artykułu: 01.12.2025 06:55
Dziś w kraju i na świecie (poniedziałek, 1 grudnia)

Himmler uznał, że podbite ziemie, także te polskie mogą być rezerwuarem rekrutów dla Waffen-SS

Himmler uznał, że rezerwuarem dla jego prywatnej armii - bo tak w gruncie rzeczy traktował Waffen-SS – mogą być ziemie podbite przez III Rzeszę. Także te polskie – mówi w rozmowie z PAP dr Tomasz E. Bielecki, autor książki „Polacy w Waffen-SS. Polskie Pomorze”.Data dodania artykułu: 30.11.2025 19:30
Himmler uznał, że podbite ziemie, także te polskie mogą być rezerwuarem rekrutów dla Waffen-SS
Reklama
Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie (Wincentynów) – wyjątkowy wieczór w domowym salonieJuż 18 stycznia 2026 roku (niedziela) o godz. 17:00 Czesław Mozil zaprasza na jedyne w swoim rodzaju wydarzenie muzyczne — koncert "Czesław Mozil Solo – w mieszkaniu". Miejsce: niewielka wieś Wincentynów (gmina Sławno, powiat opoczyński), blisko Opoczna, w malowniczym zakątku województwa łódzkiego. Prywatna przestrzeń – salon domu – stanie się areną bliskiego spotkania artysty z publicznością.Miejsce pełne folklorystycznego klimatuWincentynów to kameralna miejscowość — według danych z 2021 r. liczy zaledwie 179 mieszkańców W sąsiedztwie znajduje się prywatny miniskansen "Niebowo", prezentujący tradycyjną wiejską architekturę regionu opoczyńskiego: chatę ze strzechą, ziemiankę, stodółkę i autentyczne wnętrza izby białej, kuchni i sieni.  Ta nieoczywista, serdeczna sceneria doskonale komponuje się z domowym klimatem koncertów Mozila.Co czyni ten wieczór wyjątkowymBliskość artysty: Czesław zagra niemal jak "u sąsiada" — w salonie, na kanapie, czasem na podłodze, a może ktoś usłyszy go z kuchni. Ta forma koncertu wyczarowuje atmosferę kameralności i autentycznego kontaktu.Unikalna formuła: To połączenie solowego show muzycznego i błyskotliwego stand-upu — pełne inteligentnych obserwacji, humoru i muzycznych emocji.Repertuar: Poza znanymi piosenkami, usłyszymy utwory z ostatnich albumów oraz premiery nowych nagrań, które trafią na kolejną płytę.Aktualny czas twórczy: Mozil zdobył tegoroczną Festiwalową Nagrodę Opola za piosenkę „Ławeczka”, singiel „Leń” z „Akademii Pana Kleksa 2” stał się hitem, a jego album „Inwazja Nerdów vol. 1” zdobył Fryderyka w 2025 roku.Kilka faktów o artyścieUrodzony w 1979 r. w Zabrzu, wykształcony akordeonista (Król. Duńska Akademia Muzyczna w Kopenhadze) Twórca złożonych dzieł: muzyka, teksty, aktorstwo dubbingowe (np. Olaf z "Krainy Lodu"), osobowość TVLaureat licznych nagród: Fryderyków, nagrody opolskiego festiwalu, platynowych płytStyl znany z połączenia kabaretu, folku, punka i inteligentnego humoru — trudno zamknąć go w jednym słowie Szczegóły wydarzeniaData: 18 stycznia 2026 (niedziela), godz. 17:00Miejsce: dom mieszkalny w Wincentynowie k. Opoczna („Niebowo”)Bilety: tylko 40 sztuk, cena 130 zł — dostępne na stronie: [biletomat.pl]Więcej informacji na: wydarzenie na FacebookuTaki koncert to znakomita okazja, by przeżyć muzykę i humor Mozila w najbardziej osobistej formie. To więcej niż performance — to spotkanie, które zostaje w pamięci na długo.Data rozpoczęcia wydarzenia: 18.01.2026

Polecane

W powiatowym Matrixie wszystko bez zmian

W powiatowym Matrixie wszystko bez zmian

Nie udało się dzisiaj powołać nowego Starosty oraz Zarządu Powiatu Tomaszowskiego. Nie udało się nawet zebrać 12 osobowego kworum, by móc prawomocnie przeprowadzić zwołaną na wniosek radnych sesję. Nie stawili na obradach radni Prawa i Sprawiedliwości oraz klubu Powiat Tomaszowski Od Nowa. Przy czym ci pierwsi w budynku starostwa byli. Dlaczego nie weszli na sesję? Mogli przecież przyjść i głosować. Nic nie stało na przeszkodzie. Mogli odrzucić proponowaną na Starostę przez KO, panią Alicję Zwolak Plichtę lub ją poprzeć. Tymczasem stworzono wrażenie, że dzieje się coś o czym osoby postronne nie powinny wiedzieć. Czy aby na pewno? Tekst na temat dzisiejszej sesji będzie miał charakter felietonowy, a więc całkiem subiektywny. Napisany z punktu widzenia radnego niezależnego, nie związanego z żadnymi partiami i nie będącego członkiem żadnego klubu. Nie znaczy to oczywiście, że znajdziecie w nim jakieś nieprawdziwe i niesprawdzone informacje.Data dodania artykułu: 03.12.2025 21:23 Liczba komentarzy: 16 Liczba pozytywnych reakcji czytelników: 5
„Anioły są wśród nas” – Gala tomaszowskich wolontariuszyOperacja „TOR”: tomaszowska policja i Straż Ochrony Kolei wzmacniają patrolowanie szlaków kolejowychŚmigłowce nad skałami Jury. 7. Batalion Kawalerii Powietrznej na poligonie marzeńHejt czy nadzór? Kulisy odejścia dyrektorki i nowy start domu dziecka „Słoneczko”KRUS i NFZ we wspólnej akcji „Weź się zbadaj”W powiatowym Matrixie wszystko bez zmianWystawa „Ukraine in Focus” pokazuje prawdę o wojnieŚwięto Patrona w „Wyspiańskim” – ślubowanie pierwszoklasistów i spotkanie z MistrzemBestialski napad bandycki dokonany w pierwszym dniu świąt na ulicy Wesołej w Łodzi3 grudnia – dzień, w którym naprawdę warto się zatrzymaćKonkurs na dyrektora PCPR. Jedna kandydatura, zmiana władzy i sporo znaków zapytaniaS12 coraz bliżej Radomia. Rusza przetarg na odcinek Wieniawa – Radom Południe
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 4°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1012 hPa
Wiatr: 12 km/h

Reklama
Reklama

Wasze komentarze

Autor komentarza: EwaTreść komentarza: Asystent prezesa czy sam prezes komentuje wysysanie szpitalnych pieniędzy.Źródło komentarza: Telefon za tysiąc, mieszkanie na koszt spółki. Złoty kontrakt prezesa TCZAutor komentarza: 325Treść komentarza: Kują, nie kłują. Telefon wstawia inaczej.Źródło komentarza: Czy uda się wybrać nowy Zarząd Powiatu?Autor komentarza: MacherTreść komentarza: Tylko do tej pory to między innymi Witczak pozwalał staroście trwać na stanowisku. To nie jego ludzie z KO dążyli najbardziej do odwołania Węgrzynowskiego. Ja też nie przepadam za Witko, ale on jeszcze czasem potrafi dogadać się z innymi dla dobra sprawy. Witczak tego nie potrafi i przejawem tego jest forsowanie Zwolak-Plichty na starostę, chociaż radni Witko nigdy jej nie zaakceptują.Źródło komentarza: W powiatowym Matrixie wszystko bez zmianAutor komentarza: JaTreść komentarza: To wybór starosty dopiero po 17.12 ? Jak będzie przyjęty budżet miasta wtedy będzie można się domyślać kto zostanie starostą.Źródło komentarza: W powiatowym Matrixie wszystko bez zmianAutor komentarza: EllaTreść komentarza: Chce kontroli i nadzoru, bo tam, gdzie pieniadze, tam trzeba patrzec na rece. Po prostu tak mamy. A nowy zawod w tym obrebie to hejter albo bardziej po polsku hejtownik. I tak trzeba mowc, jestem hejtownikiem, bo chce dozoru, kontroli i patrzenia na rece antyhejtownikom.Źródło komentarza: Hejt czy nadzór? Kulisy odejścia dyrektorki i nowy start domu dziecka „Słoneczko”Autor komentarza: zbychTreść komentarza: Wolę Witczaka od macierewicza. A o Witko świadczy Arena Lodowa (sprawdz dlaczego powstała) i kolejny "genialny" dla dobra mieszkańców pomysł z filharmoniąŹródło komentarza: W powiatowym Matrixie wszystko bez zmian
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama