Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 20 maja 2024 17:37
Reklama
Reklama

Futsal: WAKA WAKA rozbite w meczu na szczycie. Niesamowite emocje w meczu Straży z DOK

W minioną sobotę w hali przy Gimnazjum numer 7 odbyła się szósta kolejka pierwszej edycji Mistrzostw Tomaszowa Mazowieckiego w piłce halowej o puchar Stacji Kontroli Pojazdów „Zielona”. Hitem kolejki był dwa pojedynki na szczycie grupy „A” i „B”, które zadecydowały o zmianie lidera w tabelach rozgrywek.

GRUPA “A”

 

(3) Personal System Service – (1) WAKA WAKA              5:1 (3:0)

Oba zespoły jak dotąd nie zaznały smaku porażki w lidze. Oba w czterech swoich grach zaprezentowały się znakomicie. Od początku tego pojedynku na parkiecie oglądaliśmy wyrównany pojedynek.

 

Pierwszy groźny strzał w 5 minucie meczu oddali liderzy z WAKA WAKA, jednak piłka zatrzymała się nodze defensora Personalu.

 

Chwilę później trzecia drużyna tabeli wyprowadziła szybką kontrę, zakończoną akcją „2 na 1”, rozmontowaniem obrony i pięknym golem.

 

W 7 minucie Personal był bliski podwyższenia prowadzenia, ale strzał z 9 metrów okazał się minimalnie niecelny. 

 

Mijają trzy minuty, gracz Personalu zdecydował się na uderzenie z półobrotu, stojąc cztery metry od bramki. Było, blisko, ale wynik nie uległ zmianie.

 

Co się odwlecze to nie uciecze i w końcówce pierwszej połowy dokonała się prawdziwa rzeź na zespole WAKA WAKA.

 

W 12 minucie lider grał z przewagą jednego gracza, ale popełniał niewybaczalne błędy w rozegraniu piłki, co zemściło się szybkimi kontrami Personalu i aż dwoma golami z bliskiej odległości, przy której bramkarz nie miał większych szans. Do przerwy mamy deklasację.

 

Druga połowa rozpoczęła się podobnie jak pierwsza od bramki dla Personal. W 13 minucie defensor z Niewiadowa popełnia głupi błąd we własnym polu karnym, po czym traci piłkę na rzecz rywala, a ten bez skrupułów umieszcza ją w siatce po raz czwarty.

 

WAKA WAKA gra bojaźliwie, nie przypominając niczym drużyny z poprzednich spotkań. W 17 minucie po rzucie rożnym i małym zamieszaniu udaje im się jednak strzelić gola honorowego.  

 

W 20 minucie chłopcy z Niewiadowa tracą piątego gola. Pojedynek kończy się wynikiem 5: 1 dla trzeciej drużyny grupy „A”, która po dopisaniu trzech punktów przesuwa się na miejsce drugie, mając jednak rozegrany o jeden mecz mniej od Hydrogeowiertu .

 

Bramki w meczu strzelali:  Fabian Piasta 2, Dominik Trepiak 2, Krystian Karwat – Bartosz Urbańczyk

 

 

 (2) Hydrogeowiert – (6) All Stars           9:0 (6:0)

 

Wygrana Personal System nad WAKA pozwoliła wiceliderowi myśleć o powrocie na szczyt tabeli. W meczu z „gwiazdami” gracze z powiatu Opoczyńskiego, wzmocnieni byłymi piłkarzami Lechii pewnie wygrali swój pojedynek.

 

W 3 minucie meczu piłkarz All Stars popełnia błąd w rozegraniu piłki, pod własnym polem karnym. Dla takiego asa jak Mirecki jest sytuacja ta jest jak „setka dobrej wódki podana na tacy, z którą nie należy zrobić nic innego jak zwyczajnie zaaplikować” – 1:0.

 

Nie mija 60 sekund, a przestraszenie klasą rywala All Stars tracą kolejną bramkę. Tym razem strzelcem nasz stary lis pola karnego – Michał Nowacki 2:0. Napór Hydro trwa i w 7 minucie w poprzeczkę trafia Mirecki.

 

W 8 minucie groźnie zapachniało pod bramką faworyta. Po błędzie bramka zawodnik All Stars nie trafia do pustej bramki!.

Niewykorzystane sytuację się mszczą i znakomity technicznie Mirecki w 9 minucie podwyższa rezultat na 3:0.

 

Wznowienie gry przez All Stars, strata piłki, szybka kontra i mamy gola nr 4 dla Hydro. Wydaje się, iż „Gwiazdy” straciły jakikolwiek zapał do gry, bo w 10 minucie mieliśmy już 5:0, po bramce Michała Nowackiego. Pierwsza połowa kończy się szóstą bramką dla Geowiertu.

 

W drugiej odsłonie Nowacki i spółka dograli to spotkanie, oszczędzając siły na sobotni wieczór z rodziną, bądź z innymi towarzyszami nocnych sobotnich wędrówek ;) ….przez co gracze All Stars zaczęli radzić spboe, co raz lepiej.

 

Niestety korzyści w postaci bramek z tego nie było, co więcej maszerujący już po boisku gracze wicelidera strzelali….i to celnie.

 

W 17 minucie Mirecki trafia jeszcze w słupek. Trzy minuty później już się jednak nie pomylił i po błędzie Boshoku w ich polu karnym zdobył gola numer siedem.

 

W 22 minucie Mirecki po raz ósmy pokonał bramkarza „Gwiazd”.

 

Niespełna 30 sekund później wyczyn kolegi powtórzył Pierzyński.

 

Hydrogeowiert awansował na pozycję lidera, jednak ma rozegrany jeden mecz więcej od mającego taką samą liczbę punktów Personal System. Gole: Michał Mirecki 3, Wojciech Pęczek 2, Michał Nowacki 2, Łukasz Pierzyński 2

 

 

RETOS (5) – POLTECH (8)                             5-1 (4-1)       

Pierwsza połowa zgodnie z planem rozstrzygnęła się na korzyść faworytów. Druga nie była już tak emocjonująca i Retos spokojnie dowiózł zwycięstwo do ostatniego gwizdka. Retos po dopisaniu trzech punktów przesunął się na czwartą pozycję, jednak o awansie do półfinałów może już tylko pomarzy. Poltech przegrywa już po raz piąty w sezonie i bez punktu spada na ostatnie miejsce w tabeli

 

Bramki: Artur Przygodzki 2, Tomasz Bogusz 2, Łukasz Rak- Maciej Świnoga

 

(9) FaMa ROMSTOM – (7) REMBOR       3-2 (2-2)

Świetne widowisko stworzyli gracze z dolnej części tabeli. Po remisowej pierwszej połowie, w drugiej pierwsze punkty FAMIE w tym sezonie zapewnił Czarek Kawecki. Tym samym FAMA przesunęła się o dwie pozycje do przodu,  z zamykającej tabelę dziewiątej lokaty, na siódmą. Rembor spada na ósmą pozycję odnosząc piątą porażkę w szóstym meczu.

Strzelcy: Dawid Witek, Mateusz Bazler, Cezary Kawecki – Krzysztof Śmiegiel, Artur Meto

 

GRUPA „B”

 

(5) BOSHOKU – (2) WKS Polskór             1:10 (1:4)

 

Mecz miał jednego faworyta, jednak Boshoku to drużyna groźna. Już w 4 minucie jeden z graczy tego teamu oddał groźny strzał na bramkę „Wojskowych”. Minutę później mieliśmy jednak rzut wolny po drugiej stronie boiska. Do bramki ok 10 metrów. Mocne uderzenie znalazło kierunek i drogę do bramki Boshkou i w ten sposób Polskór zdołał objąć prowadzenie. Nie minęły dwie minuty, a po pięknej zespołowej akcji obejrzeliśmy kolejną bramkę dla wicelidera grupy „B” (0:2).

 

W 9 minucie w niegroźnej sytuacji stojąc pod bramką rywala Sebastian Kawecki zdobywa przypadkowego gola, która daje kontakt Boshoku z Polskór (1:2). Jednak był to tylko epizod. W 11  minucie Polskór jest bliski strzelenia trzeciego gola, jednak w ostatniej chwili defensor BoshoKU wybija piłkę z bramki. Chwile później piąty zespół tej grupy nie miał już tyle szczęścia i „Bosho” traci gola samobójczego (1:3). Mało tego w samej końcówce Polskór ustala wyniki pierwszej połowy na 4:1.

 

Druga odsłona to już kolejna rzeź tego dnia. W przeciągu niespełna czterech minut Polskór aplikuje Boshoku cztery gole (8:1). Cztery minuty przed końcem gry, obejrzeliśmy trzy kartoniki, z czego jeden czerwony dla gracza Boshoku. Wicelider grający w przewadze dobił rywala i ustalił wyniki na 10:1!. Polskór awansował na pozycję lidera, jednak czekał na wyniki Straży Pożarnej z DOK Dalmet.

 

Bramki strzelali: Sebastian Kawecki – Piotr Jaszczyk 2, Kamil Tomasik 2, Wojciech Bogusz 2, Tomasz Olczyk, Dariusz Stawiany, Krzysztof Krawczyk, samobójcza

 

 

(1)Straż Pożarna – (3) DOK Dalmet:        0:1 (0:0)

 

Ciężko było wskazać faworyta tego meczu. Po jednej stronie prężny lider, który wygrał wszystkie swoje gry, tracąc w nich zaledwie jednego gola. Po drugiej stronie spadkobierca tytułu mistrzowskiego z zeszłorocznej formuły rozgrywek. Emocji miało nie brakować i prawdę mówiąc nie zabrakło. Obejrzeliśmy jedną z najlepszych gier w całym turnieju.

 

Już w trzeciej minucie zawodnicy obu drużyn stworzyły sobie pierwsze okazje do strzelenia gola. Dobry strzał z ósmego metra oddał zawodnik DOK Dalmet, po chwili doskonałej akcji „sam na sam” nie wykorzystali „Mundurowi”.

 

Dwie minuty później świetnej okazji po rzucie rożnym nie wykorzystał jeden ze „strażaków”, który nie trafił do pustej bramki!.

 

W 7 minucie Seliga zdecydował się na strzał z dystansu, błąd popełnia bramkarz DOK wypuszczając piłkę z rąk. Lider miał szansę w postaci dobitki, ale gracz lidera fatalnie spudłował.

 

Niespełna 60 sekund później DOK przejął inicjatywę i przeprowadził znakomitą kontrę „ 2 na bramkarza”. Niestety zawodnik trzeciej drużyny grupy „B” zagrał zbyt egoistycznie i zamiast podać do lepiej ustawionego i niekrytego kolegi zdecydował się na niecelne uderzenie.

 

W 9 minucie jeden z graczy DOK oddaje silny strzał na bramkę z ok 10 metra, ale goalkeeper lidera znakomicie interweniuje.

 

Końcówka pierwszej części to zmasowany atak DOK, który stworzył sobie kolejną kontrę, tym razem „3 na 1 + bramkarz” niestety fatalne rozegranie w polu karnym „Mundurowych” i wybicie piłki na wiwat przez ich defensora, kończy pierwsze 12 minut.

 

Początek dla Straży, jednak drugie sześć minut to już zdecydowana przewaga „obrońcy tytułu”, któremu zwyczajnie brakuje „zimnej głowy” w zagraniach pod bramką rywala.

 

Druga odsłona rozpoczyna się od kontynuacji dobrej gry „mistrza”, który w po raz kolejny powinien wyjść na prowadzenie. W sytuacji na ok 9 metrze bramkarz „mundurowych”, wychodząc z bramki próbuje zablokować strzał zawodnika DOK, jednak ten leżąc na parkiecie skierował piłkę w stronę bramki, wydaje się, że DOK osiągnie upragniony cel….jednak gola nie ma. Zabrakło kilku centymetrów!

 

Znakomity wyrównany pojedynek dwóch godnych siebie ekip, przeradza się w prawdziwą „wojnę nerwów”. O zwycięstwie zadecydować mogło wszystko.

 

W 21 minucie Strażacy grają w osłabieniu. Po dobrej kontrze DOK, zawodnik niepokonanej drużyny w lidze fauluje gracza rywala tuż przed polem karnym. Sędzia „Lusi” nie zastanawia się ani sekundy i sprawiedliwie odsyła bezmyślnego gracza na ławkę kar. Dla każdej drużyny, która gra w przewadze oznacza to (podobnie jak w hokeju) "90 procentowego" gola.

 

Nie minęła minuta i tak się właśnie stało. Strata piłki przez Straż zakończyła się szybką kontrą „3 na 1” i piekielnie silnym strzałem Krzysztofa Rajskiego. Radość z bramki ollbrzymia. 1:0 prowadzi DOK, a do końca gry niespełna dwie minuty.

 

Końcówka gry, rezultatu nie zmieniła i lider tracąc trzy „oczka” spada na trzecią pozycję. DOK awansował na pozycję wicelidera. Liderem WKS POLSKÓR.

Bramka: Krzysztof Rajski

 

(7) ZPC TEAM –  (9) TWARDA                    7-0 (3-0)

 

Pewne zwycięstwo faworyta. Niestety chłopcy z Twardej to dość ciekawa drużyna. Grając z dużo silniejszymi rywalami potrafią zagrać dobre spotkanie. Kiedy mają szansę na punkty grają bardzo słabo.

Bramki: Kacper Korus 3, Marcin Stoliński 2, Jakub Duda, Maciej Majewski

 

MDK STER – DOK II DALMET               4-1 (2-0)

 

Spora niespodzianka dla MDK Ster to pierwsze zwycięstwo w sezonie. Tym samym MDK zbliżył się do walki o piąte miejsce w grupie „B”.

Bramki: Damian Daczyński 3, Maciej Szwardzbach – Paweł Lenarcik

 

Pauzował:  SWM TEAM

 

GRUPA "A"
                     
  Drużyna Mecz zw. remisy Porażki Pkt. Strz. Strac. +/- passa
1. Hydrogeowiert 6 5 0 1 15 32 6 +26 +2
2. Personal System 5 5 0 0 15 18 4 +14 +5
3 Waka Waka 5 4 0 1 12 27 12 +15 -1
4. Retos 6 3 0 3 9 22 17 +5 +1
5. Szybcy i Wściekli 5 3 0 2 9 11 6 +5 +2
6. All Stars 5 2 0 3 6 10 18 -8 -2
7. Fama Romstom 5 1 0 4 3 8 24 -16 +1
8. Rembor 6 1 0 5 3 8 30 -22 -5
9. Poltech 5 0 0 5 0 5 24 -19 -5
                     

 

GRUPA "B"
                     
  Drużyna Mecz zw. remisy Porażki Pkt. Strz. Strac. +/- passa
1. WKS Polskór 6 4 2 0 14 26 5 +19 +1
2. DOK I 5 4 0 1 12 16 5 +11 +3
3. Straż Pożarna 5 4 0 1 12 10 2 +8 -1
4. SWM Team 5 2 2 1 8 11 9 +2 0
5. Boshoku 6 2 1 3 7 9 24 -15 -2
6. ZPC Team 5 2 0 3 6 11 11 0 +1
7. DOK II 6 1 2 3 5 12 19 -7 -1
8. MDK Ster 5 1 1 3 4 6 7 -1 +1
9. Twarda 5 0 0 5 0 3 23 -20 -5
                     

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
07.01.2013 20:42
podziele te klotnie jest lepiej niz bylo i tyle :)

v-menel 07.01.2013 18:53
Tak w poprzednich edycjach panowie z gwizdkiem mieli niewiele wspólnego z sędziami. No teraz jest lepiej niż w poprzednich edycjach to na pewno, nigdzie temu nie zaprzeczyłem. A zegar nie działa rozumiem ze względu na to, żeby znowu nie było pretensji że bramka jest nie prawidłowo uznana bo wpadła po czasie? Wyrzucanie wyrzucaniem ale są też drobne rzeczy jak odliczanie, piłka na linii na które sędziowie swoim znajomym spoglądają przychylniejszym okiem, natomiast przy młodych są bezwzględni. ŻEBY NIKT NIE ATAKOWAŁ WIĘCEJ: tak, jest lepiej niż w poprzednich latach, jakość sędziowania o 100% się podniosła, ale oczekuje albo większego luzu wobec wszystkich albo jednakowego rygoru.

ktoś 07.01.2013 17:29
v-menel co ty się doczepiłeś tego sędziowania ? Jak już jesteś takim obserwatorem to pamiętasz poprzednie lata ? w tym roku sędziowanie podnosi poziom halówki... a co do stronniczego sędziowania to się mylisz ... Nie raz widziałem w tym roku jak np. Lusi wyrzucał z boiska ludzi którzy grają z nim w piłkę lub są jego dobrymi kolegami...

v-menel 07.01.2013 15:44
Pozwole sobie zaprzeczyc. Mecze nie zaleznie od poziomu powinny byc sedziowane rowno i bez zwracania uwagi na to jaki jest poziom meczu.

Obserwator 06.01.2013 23:46
Całkiem niezły poziom rozgrywek. W meczach które są rozgrywane w grupie A można liczyć na dużą ilość strzelanych bramek. A w grupie B można liczyć na ładne, a czasem nawet na bardzo ładne interwencje bramkarzy.

KAJTEK(KIBIC) 06.01.2013 20:16
Byłem ostatniej soboty na prawie wszystkich meczach halówki i chciałbym zauważyć że mecze gdzie grają drużyny z górnej części tabeli ogląda się z pasją nie ma brutalności jest kultura między zawodnikami przeciwnych drużyn a i pretensji do sędziów jak na lekarstwo,odwrotnie gdzie graja drużyny z ,,dołu'' tabeli tam nieraz jest niezły ,,sajgon''aż żal patrzeć w szczególności na tych piłkarzy ,którzy myślą że są gwiazdami futsalu,ciągłe narzekania na sędziów ,krytykowania kolegów że coś źle zrobił na boisku .Panowie gwiazdorzy przyjdzie w sobotę wcześniej na jakiś ważny mecz na ,,szczycie'' i zobaczcie jak graja i zachowują się zawodnicy w tych meczach w stosunki do siebie,przeciwników oraz sędziów,może poprzez oglądanie lepszych od siebie wyciągniecie jakieś wnioski i poprawicie swoją grę oraz zachowanie a tak na koniec po tych 6 kolejkach ,,nowa'' halówka to naprawdę udana impreza zobaczymy jak potoczy się dalej..

bartosik (ledowe czoło) 06.01.2013 19:09
jakub duda średni mecz, ale chociaż gola strzelił. sędziowanie jak zwykle. kilka drużyn coś gra, reszta dno kompletne, z czym do ludzi, żal patrzeć czasami na ta kopanine. po co sie pchaja takie zaTwardziaki jak grac kompletnie nie potrafią

Marcin R. 06.01.2013 16:43
bartek26tm : Rozgrywki będą rozgrywane systemem 1A - 2B, 1B - 2A, 3A - 3B, 4A - 4B itd :-). zły system bo druzyny 3 i 4 nie musza sie martwic , powinien byc system siatkarski 1A -4B 2A-3B- 2A-2B 4A-1B wtedy wszystkie duzyny walczyły by aby sie znalesc na 1 albo na 2 miejscu aby nie trafic na pierwsze dwie druzyny z grupy drugiej.

06.01.2013 14:47
Rozgrywki będą rozgrywane systemem 1A - 2B, 1B - 2A, 3A - 3B, 4A - 4B itd :-). Chetnię zrobiłbym foty, ale obecnie nie za bardzo mam czym - sprzet się rozwalił

v-menel 06.01.2013 13:13
Opisy bardzo fajne. Ale coś się popsuło z halówką. Oglądając mecze łatwo można zaobserwować koleżeńskie sędziowanie, zwracanie się po imieniu do zawodników i pobłażliwe decyzje dla znajomych. Może następnym razem dołożyć troszkę pieniędzy i ściągnąc parę(dwójkę) niezależnych sędziów ? Wczoraj bardzo puste trybuny przy meczu MDK Ster-DOK II rzucały się w oczy. Ogólnie troszkę te rozgrywki straciły swój urok jeśli chodzi właśnie o atmosferę na trybunach (pewnie zakaz picia na to wpłynął). A jeszcze byłbym wdzięczny gdyby ktoś może wyjaśnił na nasztomaszow w jaki sposób będzie rozgrywana faza pucharowa? Drużyny 1-2 w półfinałach a reszta? Nie wiem kto pisze tutaj czy junior Strzępek czy Bartek ale od czasu do czasu mogłyby się pojawić zdjęcia, było by to świetne uzupełnienie do relacji.

06.01.2013 10:33
szkoda ze tak slabo opisali mecz Ster z Dok II :) i brawo PERSONAL !!

kibic (obserwator) 06.01.2013 08:27
Rembor znów przegrał!Dlaczego?Jest dwóch (emerytowanych)fighter-ów a gdzie młodzież w tym teem-ie?Gdyby nie PAPAI i METEOR to byłaby wielka klapa .Pomysł na gre jest ale jaki chaos!!!Macie teraz pauze .Zastanówcie się nad taktyką .Teraz w kolejce PERSONAL i znów 10?

xmen 06.01.2013 04:22
super opisy.. tak trzymać ;)

Reklama
Polecane
Przy dworcu kolejowym w Tomaszowie Mazowieckim powstanie nowy parkingPremier: plan budowy żelaznej kopuły nad Polską i Europą posunął się o krok do przoduSzkolenie z Czarnej Taktyki w 9 Łódzkiej Brygadzie Obrony TerytorialnejArbuzy ekologiczneUOKiK: klienci Biedronki, którzy wzięli udział w promocji „Magia Rabatów”, mogą otrzymać 150 złNFOŚiGW: start programu dopłat do przydomowych wiatraków planowany na 2.-3. kwartał 2024 r.Ekstraklasa piłkarska - Widzew - Lech 1:1Lechia zwycięska na wyjeździeZmarł ks. prałat Edward WieczorekLewica ogłosiła program do PE: prawa pracownicze, Karta Praw Kobiet, Europejski Fundusz MieszkaniowySondaż: 64,3 proc. badanych za budową umocnień na granicy z Rosją i Białorusią, 16,5 proc. przeciwOgórek trzecim wiceprzewodniczącym
Reklama
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama