Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 6 lipca 2025 02:40
Reklama
Reklama

Bezgotówko, czyli drożej niż myślisz

Mam pewien "problem" z mechanikiem i naprawą jakiej dokonał. Blisko rok temu moja żona wpadła autem w poślizg (Golf MK4) i uderzyła w znak. Jechała powoli (około ~ 30 km/h) więc szkody nie były poważne. Po zasięgnięciu opinii znajomych postanowiłem skorzystać z usług pana X. Samochód zaprowadziłem osobiście, wskazałem co trzeba naprawić. Z uwagi na fakt iż auto posiadało pełen pakiet ubezpieczeń (AC/OC/NW) naprawa nic mnie nie kosztowała. Po około 4 dniach naprawy, samochód był gotowy do odbioru.

 

Reklama


W momencie odbierania pojazdu otrzymałem szereg dokumentów, między innymi "zestawienie części wykorzystanych w rozliczeniu kosztorysowym", w którym wymienione są wszystkie wymienione elementy - przy każdym jest numer identyfikacyjny (ETNR), opis, dostawca oraz cena. Przejrzałem wszystko pobieżnie, sprawdziłem "jakość wykonania" prac i odjechałem zadowolony.


Minął okres roku czasu a moja żona dość nieuważne parkując popsuła "okładzinę zderzaka" (takie coś pod zderzakiem, które łączy się z osłoną/pokrywą silnika). Postanowiłem zakupić uszkodzą część (na allegro zamiennik kosztuje ~ 60 złotych z przesyłką) i samemu ją zamontować. Jak pomyślałem, tak zrobiłem. Mając już gotowy zamiennik udałem się do garażu celem demontażu uszkodzonego elementu i "zainstalowania" nowego. Jakże wielkie było moje zdziwienie gdy okazało się, że "okładzina zderzaka" jest "niezdejmowalna". Podjechałem szybko do znajomego mechanika - uznałem, że pierdoła jestem i nie potrafię sobie poradzić. Od kolegi dowiedziałem się, że cały zderzak to tzw. "rzemiosło" lub jak kto woli "zamiennik" i nie da się w nim wymienić okładziny zderzaka tylko trzeba od razu robić całość.


Wkurzyłem się ostro - okazało się bowiem, że mechanik, który dokonywał naprawy zrobił mnie w wiadomo co. Postanowiłem jednak najpierw upewnić się czy aby na pewno mam rację - wygrzebałem kosztorys naprawy, na którym wyliczone są elementy takie jak: okładzina zderzaka, wzmocnienie zderzaka, przysłona, spoiler czołowa oraz przysłona czołowa - czyli te, które składają się na zderzak. Okazuje się, że mechanik zamieścił w kosztorysie części, których do samochodu żony w ogóle nie zamontował.

W dniu jutrzejszym planuję wybrać się do tego całego "mechanika" i opowiedzieć mu o tym jak odkryłem jego przekręt. Mam zamiar dać facetowi szansę - wymienia zamontowany bubel na oryginalne części (zgodnie z kosztorysem) albo zgłoszę sprawy do Warty (firma ubezpieczeniowa, która płaciła za naprawę szkody) i na policję.


Chciałbym zapytać czy mam słuszność w moich roszczeniach oraz co byście doradzali.

 

Od redakcji:

 

Wielu z nas dla własnej wygody korzysta z tzw. bezgotówkowej formy rozliczenia kosztów naprawy blacharsko - lakierniczej naszych samochodów, kiedy mają być one pokryte z naszego ubezpieczenia Auto Casco lub polisy Odpowiedzialności Cywilnej sprawcy kolizji lub wypadku. W natłoku codziennych spraw cieszymy się, że nasza aktywność ogranicza się do zaprowadzenia samochodu do jakiegoś warsztatu a całą resztę załatwi za nas ktoś inny. My odbieramy gotowy i naprawiony już samochód.  Jest to mało czasochłonne ale mało rozsądne. Może się okazać, że „fachowiec” nie jest do końca uczciwy i że naprawa jest dużo droższa niż nam się wydawała.

 

Niejednokrotnie na temat tego rodzaju napraw mieliśmy okazję rozmawiać z Agnieszką Drzewoską Łuczak, Powiatowym Rzecznikiem Konsumentów (do której odsyłamy też autora listu).

 

Wygodnie nie znaczy tanio ani dobrze. Oczywiście rzemieślnik może w naszym imieniu zamówić wszystkie niezbędne części. Z tym, że może okazać się, że zamiast firmowych podzespołów otrzymamy kilkakrotnie tańsze zamienniki. Pod lakierem różnicy nie widać, podobnie jak rzeczywistej różnicy w cenie, bo przecież przelew za usługę wychodzi nie z naszego konta ale ubezpieczyciela. Czy to jednak znaczy, że nie my za to płacimy. Takie możemy mieć wrażenie ale prawda jest zupełnie inna.

 

Zawierając umowę ubezpieczenia Auto Casco określamy w niej wartość kwotę ubezpieczenia. Każda kolejna naprawa ją pomniejsza. Jeśli na przykład w samochodzie wartym 30 tysięcy złotych wykonamy naprawę za 15 tysięcy, oznacza to, że zmniejsza nam się o tyle suma asekuracji. Tym samym, w przypadku kolejnego zdarzenia maksymalne odszkodowanie wyniesie 15 tysięcy. Może ono nie pokryć strat związanych z kasacją samochodu. Oczywiście można takiej sytuacji uniknąć dokonując doubezpieczenia, czyli ponosząc dodatkowe koszty.

 

Usługa naprawy bezgotówkowej wykonywana jest w zasadzie poza naszą kontrolą. O ile jeszcze możemy sprawdzić jakiego rodzaju elementy w naszym pojeździe zostaną zamontowane, to już nikły wpływ mamy na koszty robocizny. Doświadczenie uczy, że różnice są znaczące. Mogą dochodzić nawet do kilku tysięcy złotych.

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Radza 14.12.2012 11:16
To jest nic mnie taki du..k założył stara uszczelkę (metalowa dopasowuje się przy przykręcaniu więc powinna być zawsze nowa) pod filtr paliwa na szczęście poczułem smród w aucie otworzyłem maskę i zobaczyłem całą gródź zalaną benzyna w aucie właśnie spał w foteliku mój 1,5 roczny synek....... Uszczelkę wymienił najbliższy warsztat za 10 zł w tym umycie komory i silnika. Pojechałem do cwaniaka z wyciętą lolą z drewnianego karnisza. Żeby kurde 1 czy 2 zł na głupiej blaszce oszczędzać narażając ludzkie życie. Zresztą zakładanie używanych części i to poważniejszych jest normą z tego co wiem wymienia się ludziom w nowych autach części mało zużyte które wędrują jako nowe do starszych egzemplarzy, celują w tym niektóre autoryzowane serwisy, wiem to od kolegi który już od kilku ładnych lat pracuje u różnych dilerów.

Reklama
kiki 11.12.2012 07:41
Żeby utrzymac sie na rynku,tzn. - jakoś tam żyć i działać muszą kombinować bo inaczej grozi im plajta;system gospodarczy jest w Polsce zbójecki i przeciwko społeczeństwu. Musieli by pozamykać warsztaty mechanicy gdyby w tym systemie nieskazitelnie mogli wykonywać powierzone im naprawy.

maniek 10.12.2012 23:40
Zakładając, że opisana jest tu sama prawda i tylko prawda to mechanik dokonujący naprawy dopuścił się przestępstwa oszustwa i należało by w związku z tym złożyć zawiadomienie o popełnionym przestępstwie w prokuraturze lub na policji. Kwestia jeszcze tego jak pisali poprzednicy co jest na fakturze a nie na kosztorysie bo kosztorysu można użyć co najwyżej w razie braku papieru toaletowego do otarcia pewnej części ciała. Inna sprawa to taka, żeby to przestępstwo udowodnić, czyli żeby się szanowny mechanik nie wyłgał, że założył tak jak jest w papierach a w ciągu tego roku to ten samochód mógł już być naprawiany 10 razy. Wszystko zelży od tego co powie mechanik, czy są świadkowie itd. Tak czy siak jak mechanik jest kumaty to, że tak powiem jest " po ptokach" Pozdrawiam.

Goya 10.12.2012 20:22
do Wielebnego -zaznaczam, że mowa o OSIEDLU Górna,nie o ulicy o tożsamej nazwie. P.S.mnie też się wydawało że "kolega"... no comments...

Goya 10.12.2012 20:10
do Wielebnego -zaznaczam, że mowa o OSIEDLU Górna,nie o ulicy o tożsamej nazwie. P.S.mnie też się wydawało że "kolega"... no comments...

x 10.12.2012 19:38
Jawor jest ok.

Marcin R. 10.12.2012 16:24
Szanowna Tomaszowianko w rachunku sierpniowym wtedy kiedy pojawiła sie darmowa oferta Multisaver x6 yła informacja że jesli ktos niechce miec po okresie próbnym darmowym właczonej usługi nalezy w listopadzie zgłosic a jesli ktos sie zgadza to wystarczy zapłacic rachunek proste jak udowa cepa ... wystrczy dobrze czytac rachunki tam wszystko jest podane.

wielebny 10.12.2012 15:00
UUUUU!!!!!!. To mój kolega na tej Górnej myślałem , że jest uczciwy.Moim zdaniem można stworzyć takie forum usług w Tomaszowie, to może podniósłby się poziom ich usług.

tomaszowianka 10.12.2012 14:54
Multimedia polska do faktur dodała ponoć ulotki o miltipowerx6 .Sęk w tym, że tej ulotki nie zauważylam . Gdyby nie to ,że wczesniej chcę uiścic rachunek za grudniowe uslugi internetowe nawet bym o tym nie wiedziala . Na Niebrowie w multimediach 5 zl drozej bo Pani twierdzi ze ulotki byly. Internet i tak chodzi wolno.Po telefonie na infolinię dowiedzialam sie że ulotki byly w sierpniu i 2 miesiace ten power był za darmo czyli pazdziernik i listopad- grudzien juz trzeba placic . Pytanie- czy ktos z formuowiczow może mi wytlumaczyc na jakiej podstawie bez mojej zgody mogą pobierac wieksze kwoty .Pani na infolini nie umiala mi tego wyjasnic .Spawdzcie sobie specyfikacje zbiorcze z m ca 10 i 11 bo to samo Was czeka.

Goya 10.12.2012 14:29
Niestety w Tomaszowie Maz. uczciwego mechanika znaleźć - PRAWIE nierealne. "Mój" wydawałoby się dotychczasz zaufany mechanik, który ponoć "zna się na robocie i jest dobry" - lubi robić swoich klientów w przysłowiowego chooyaa albowiem...np. w moim samochodzie wyjął pompę paliwa i ...zamienił na uszkodzoną, natomiast moją sprawną zamontował drugiemu chooyowi - swojemu kumplowi. Informacja o powyższym dotarła do mnie coprawda okrężną drogą, ale jednak...niestety oprócz mojego wkurzenia nie da się tego udowodnić i nic wiecej zrobić. Teraz moj samochód wreszcie naprawia kompetentna osoba i wszystko jest LUX. Usług Osiedla Górna - nie polecam !!!!!!!!

kiki 10.12.2012 07:24
Qszustów i złodzieji powinno piętnować się publicznie aby taki łajdak w skarpetkach poszedł i z torbami jak mawiał swego czasu "BOLEK".

Reklama
kierowczyni 10.12.2012 06:11
Bardzo dobry artykuł o mechanikach. Najwyższy czas położyć kres tym nie uczciwym majsterkowiczom. Mnie niedawno spotkała podobna sytuacja z jednymi specami z okolic Strzeleckiej. Tak wymieniali części w kole, że za każdym razem jak już wymienili okazywało się, że jeszcze jest coś następnego do wymiany. Nie potrafili za jednym razem określić konkretnych części potrzebnych do wymiany. Fakt był też taki, że po każdej wymianie uszkodzonej części robili geometrie kół, za którą oczywiście dzień po dniu liczyli sobie kasę. Na przeglądzie okazało się, że te całe spece nie zauważyli jeszcze jednej części która wymagała wymiany. Przegląd był dwa dni bo robocie i w żaden sposób nie mogło uszkodzenie nastąpić podczas tych dwóch dni ponieważ była to część zależna od tych pozostałych już wymienionych. Stwierdziłam, że już więcej do nich nie pojadę. Wybrałam innego mechanika. Niewiele dalej w stronę Mireckiego na betonowym płocie widniał niebieski baner Wulkanizacja i mechanika opon. Zajechałam i opowiedziałam całą swoją przygodę i uprzedziłam, że bardzo proszę na początek o dokładne określenie co jest, a także ile to będzie kosztować. Tak bym podczas odbioru auta, nie miała tzw zgaduj zgadula i czy mechanik ma nad wyraz bujną wyobraźnię na temat swojej pracy. Tak jak chciałam, tak zrobili. Autko jest zrobione, a za wymianę patrząc na poprzednich wyzyskiwaczy zapłaciłam naprawdę niewiele. Poprzedni panowie teraz na oszustwie stracą więcej. Bo dwa razy do roku mieli ode mnie w sumie 120 złotych za wymianę opon i dodatkowe pieniążki za ewentualne naprawy... Teraz już im podziękowałam i namawiam wszystkich aby zmienili podejście do specy mechaników, bo w wielu przypadkach zwłaszcza w tej tomaszowskiej zagrodzie panuje jeszcze przekonanie że nadal jest komuna i to mechanik jest panem... Mówi się o kryzysie, ale u tych burżui jak na razie kryzysu nie widać.Ci pseudo mechanicy dla zachęty raczej by zachęcali nawet niższą ceną, a przede wszystkim jakością naprawy i nastawieniem do klienta. Z nadzieją, że klient powróci. Panowie z okolic Strzeleckiej więcej mnie już nie zobaczą i mam nadzieję, że klientów będą mieli co raz mniej, bo chamstwo trzeba tępić...

wiem 09.12.2012 23:36
@5 kosztorys i faktura naprawy to dwie odrębne rzeczy jeżeli na fakturze widnieje zamiennik to wszystko jest ok. jeśli nie to jest przekręt. za wystawiony kosztorys nikt nie zapłaci musi być faktura. jeżeli poszkodowany jest osobą prywatną (nie jest to firma) to oryginał faktury jest w WARCIE

09.12.2012 22:06
@4: w tekście jest wyraźnie napisane, że: "wygrzebałem kosztorys naprawy, na którym wyliczone są elementy takie jak: okładzina zderzaka, wzmocnienie zderzaka, przysłona, spoiler czołowa oraz przysłona czołowa - czyli te, które składają się na zderzak." oraz "Od kolegi dowiedziałem się, że cały zderzak to tzw. "rzemiosło" lub jak kto woli "zamiennik" i nie da się w nim wymienić okładziny zderzaka tylko trzeba od razu robić całość." Oznacza to tyle, że na kosztorysie były wyszczególnione poszczególne części zderzaka a zamontowano zamiennik, który składa się z 1 części (połączone: okładzina i wzmocnienie zderzaka, przysłona, spoiler czołowy i przysłona). Ewidentny przekręt. Dołączam się do prośby o ujawnienie danych oszusta.

wiem 09.12.2012 21:10
jeżeli gość ma umowę z wartą i zapisek że ma obowiązek zastosować części alternatywne to tak ma być, to nie warsztat jest winny tylko ubezpieczyciel, trzeba sprawdzać przed rozpoczęciem naprawy, warsztaty bez umowy mogą więcej bo nikt im nie narzuca rodzaju części, kosztorys o niczym nie świadczy zobacz fakturę naprawy jakie tam są ceny. czy jest to warsztat w tomaszowie czy w okolicy ?

Opinie

Mariusz StrzępekMariusz Strzępek

Pan radny Kazimierz Mordaka w niespełna rok samorządowej kadencji stał się czołowym hejterem tomaszowskiej Platformy Obywatelskiej. W pełnych pogardy wpisach poddaje krytyce każdego, kto tylko mu się z jakichś powodów nie podoba. Tymczasem radnemu brakuje podstawowej wiedzy, niezbędnej do sprawowania mandatu

Bohaterowie literaccy, komiksowi, historyczni często posiadają własne konie. Słynny ostatnio Zorro jeździł na Tornado, Don Kichot dosiada Rosynanta, Aleksander Wielki, z kolei Bucefała. Miał Kasztankę, marszałek Piłsudski. A i Napoleon był dumny ze swego Marengo. Tymczasem tomaszowscy samorządowcy mogą zasłynąć co najwyżej tym, że z własnymi końmi na rozumy się zamienili. Trochę złośliwy wstęp, ale jest odpowiedzią na złośliwości kierowane w moim kierunku, wypada więc odpłacić końskim dowcipem, bo bardziej subtelnego adresat mógłby nie zrozumieć. Tomaszowscy radni Koalicji Obywatelskiej z Rady Powiatu Tomaszowskiego takie wrażenie niestety robią. Brak wiedzy merytorycznej próbują nadrabiać internetowym hejtem. Ludzie ci oporni są na wiedze nie tylko wynikającą z lektury książek, aktów prawnych, obowiązującego orzecznictwa, ale też z doświadczenia. Można wybaczyć takie zachowanie panu Kazimierzowi Mordace, który w telewizji chwali własnego wnuczka, który nie lubi się uczyć, ale za to nauczył się jeździć ciągnikiem, ale pozostałym już chyba nie. Wszak uważają się lepszy gatunek ludzki, z pogarda traktujący otoczenie oraz każdego, kto myśli inaczej. O co chodzi? Już wyjaśniam
Reklama

Nawrocki: Sławomir Cenckiewicz będzie szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego

Szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego będzie prof. Sławomir Cenckiewicz, jego zastępcami generałowie Andrzej Kowalski i Mirosław Bryś - poinformował prezydent elekt Karol Nawrocki. Chcę, by Pałac Prezydencki był ośrodkiem kształtującym polską politykę bezpieczeństwa w zakresie wojskowym, cywilnym, operacyjnym - mówił.Data dodania artykułu: 03.07.2025 14:38
Nawrocki: Sławomir Cenckiewicz będzie szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego

Co ósma spółka z o.o jest wpisana do Krajowego Rejestru Długów. Mają one do oddania łącznie 3,8 mld zł

Do Krajowego Rejestru Długów wpisanych jest blisko 72 tys. spółek z ograniczoną odpowiedzialnością; oznacza to, że co ósma spółka z o.o jest zadłużona - wynika z danych KRD. Mają one do oddania łącznie 3,8 mld zł.Data dodania artykułu: 01.07.2025 21:25
Co ósma spółka z o.o jest wpisana do Krajowego Rejestru Długów. Mają one do oddania łącznie 3,8 mld zł

Przed Sądem Najwyższym demonstrują zwolennicy Nawrockiego oraz KOD

Przed gmachem Sądu Najwyższego, w którym Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych rozstrzyga we wtorek o ważności wyborów prezydenckich zebrały się dwie grupy demonstrantów - zwolenników wyboru Karola Nawrockiego oraz Komitetu Obrony Demokracji.Data dodania artykułu: 01.07.2025 17:17
Przed Sądem Najwyższym demonstrują zwolennicy Nawrockiego oraz KOD

SN: wpłynęło ponad 54 tys. protestów wyborczych; 21 zasadnych - bez wpływu na wynik wyborów

Łącznie do Sądu Najwyższego wpłynęło ponad 54 tys. protestów wyborczych; za zasadne uznano 21, nie miały one wpływu na ogólny wynik wyborów – poinformował SN podczas posiedzenia ws. ważności wyboru Prezydenta RP.Data dodania artykułu: 01.07.2025 17:16
SN: wpłynęło ponad 54 tys. protestów wyborczych; 21 zasadnych - bez wpływu na wynik wyborów
Reklama

Polecane

Zaginiony 𝗔𝗥𝗞𝗔𝗗𝗜𝗨𝗦𝗭 𝗦́𝗪𝗜𝗗𝗘𝗥𝗘𝗞Zaginął 46-letni Sebastian Majewski z Tomaszowa MazowieckiegoBędą protestować przeciwko emigrantom.Letnia Scena Artystyczna 2025 wystartowałaOd 5 lipca nowe zakazy dotyczące sprzedaży e-papierosów i paleniaLudzie listy piszą.  Dwie czy jedna? Może jednak dać ludziom wybór?Tomaszowscy siatkarze wystartują 13 wrześniaGmina Tomaszów apeluje do mieszkańców o racjonalne gospodarowanie wodąCzy warto inwestować w mieszkania w mniejszych miastach?Tragiczny finał poszukiwań nastolatka nad Zalewem. Nie żyje też 33-latekPiórnik Stitch – praktyczny i kolorowy dodatek dla fanów DisneyaZgłoś się do pikniku LOKALNI NIEBANALNI
Reklama
Reklama
Reklama
Mordaka Patrol w pogoni za Hospicjum

Mordaka Patrol w pogoni za Hospicjum

Po spektakularnym śledztwie dotyczącym domu, należącego do Prezydenta Marcina Witko, jaki pobudował sobie w Wiśle, przyszła kolej na następne. Tym razem dotyczy funkcjonowania hospicjum im Św. Filipa Neri, które prowadzi Fundacja Dwa Skrzydła, firmowana przez księdza Grzegorza Chirka. Inwestycja oddana w tym roku do użytku, na którą dofinansowanie udało się miastu pozyskać jeszcze w czasach rządów PiS, przyjmuje już pierwszych podopiecznych. Fundacja jednak działalność rozpoczęła wcześniej, prowadząc usługi hospicjum domowego. Radny Michał Kucharski postanowił w tej sprawie złożyć interpelację, w której stawia pytania, na które odpowiedź można uzyskać w 5 minut, telefonując do któregoś z wiceprezydentów lub urzędników, nigdy nie uchylających się od odpowiedzi. Tylko co pokazałoby się na Facebooku? Zdjęcie Iphona? Jeśli więc w okolicach ulicy Kępa, zobaczycie różowego trabanta, możecie być pewni, że w pobliżu czają się wywiadowcy, którzy sprawdzają źródło pochodzenia kostki brukowej, wykorzystanej do wyłożenia podjazdów i ciągów komunikacyjnych.
Lekarz chorego nie zrozumie....

Lekarz chorego nie zrozumie....

Jak pogodzić wodę z ogniem? Czy jest to w ogóle możliwe. Miniony weekend, to dwie przeprowadzone przeze mnie rozmowy, internetowe oraz telefoniczno internetowe. Obie dotyczyły szpitala, a jakby obejmowały dwa różne światy. Okazuje się, że rzeczywistość lekarza nie jest tą samą, która obejmuję percepcję pacjenta.
Reklama
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama