Odmiennego zdania są użytkownicy dróg – szczególnie ci, dla których jazda po mieście to kilkadziesiąt i więcej kilometrów dziennie. Niezadowoleni są przede wszystkim taksówkarze. – Trudno powiedzieć, czy da się przez Tomaszów przejechać, by chociaż raz nie wpaść w dziurę. Jest to raczej mało prawdopodobne – mówią. – Nie ma praktycznie ulicy, która nie byłaby dziurawa jak ser szwajcarski. W dodatku stan ulic jest taki, że tych dziur nie da się nawet ominąć. Najgorsze są główne ulice miasta. Niech władze miasta wybiorą się na wycieczkę ulicami św. Antoniego, Jana Pawła, Oskara Lange, Nowowiejską i Warszawską. Ja chętnie taki kurs za darmo zafunduję własnym samochodem. Może prezydent i radni po prostu nie wiedzą, jak jest źle – dodaje jeden z taksówkarzy.
Taksówkarze wskazują także na kilka innych problemów. Mówią o nieuprzątniętym śniegu i nieoczyszczonych kratkach ściekowych. – Woda stoi na ulicach i zasłania dziury, gdyby drożne były spływy, byłoby dużo lepiej. Jak wymijać się z ciężarówką i w dodatku unikać dziur, kiedy na szerokości dwóch metrów zaspy zwężają jezdnię? Czy taki jeden z drugim urzędas jest w stanie pojąć, jak bardzo niszczą się zawieszenia naszych samochodów? – pytają rozgoryczeni.
Wszyscy rozkładają ręce. Miasto ze swoich ulic śnieg uprzątnęło, a Powiat jako winnego wskazuje spółkę wodno-kanalizacyjną. – To spółka jest odpowiedzialna za odprowadzenie wód opadowych. Płacimy za to grube pieniądze – mówią powiatowi urzędnicy.
Problem jednak w tym, że większość (jeśli nie wszystkie) ulic wymienianych przez tomaszowskich taksówkarzy pozostaje właśnie w zarządzie Starostwa Powiatowego, które odśnieża, ale głównie drogi poza miastem.
– Co roku naprawiane są te same ulice i to jest fakt – mówi przedstawiciel jednej z firm zajmujących się drogownictwem. – Są to bez wątpienia bardzo duże koszty. Prawda jest jednak taka, że dopóki nie zmieni się podejście do dróg i ulic zarówno w mieście, jak i w powiecie, nic nie zmieni się na korzyść. Każda, nawet najlepiej wykonana ulica, nie wytrzyma długo, jeśli w pierwszej kolejności nie pomyśli się o jej odwodnieniu. Do tego potrzebne jest właściwe podłoże dostosowane do tonażu poruszających się pojazdów. Położenie samej nakładki asfaltowej nic nie daje i jest tylko marnotrawieniem pieniędzy.
Władze Tomaszowa zapewniają, że już wkrótce rozpocznie się akcja naprawy ulic będących własnością miasta. Niestety, ze względu na wysokie koszty akcji zimowego utrzymania ulic, łatanie dziur pochłonie część pieniędzy przeznaczonych w budżecie na remonty bieżące.
Także Powiat będzie łatał. Kiedy? Tego dokładnie nie wiadomo. Na początek radni muszą dokonać przesunięć środków w Budżecie Powiatu. Najbliższą sesję zaplanowano na 18 marca.










































































Napisz komentarz
Komentarze