Co prawda pieniądze jeszcze na nasze konto nie trafiły, ale już dziś wiemy, że 32 miliony złotych pokryje część wygenerowanego w latach ubiegłych zadłużenia. – Zgodnie z ustaleniami poczynionymi przez nas w Ministerstwie Zdrowia część pieniędzy trafi na nasze konta do 4 grudnia – wyjaśnia nam Piotr Kagankiewicz. – Pozostała nam ostatnia formalność. We wtorek odbieramy od wojewody zaświadczenie o objęciu planem B „Ratujemy Polskie Szpitale” i składamy komplet dokumentów do ministra.
Wnioski składane w ramach programu muszą przejść ocenę: wojewody, który sprawdza je pod względem formalno–prawnym; BGK, gdzie ocenia się stronę ekonomiczno-finansową; oraz NFZ, który kontroluje merytoryczną poprawność wniosku.
W ten sposób realizowane jest porozumienie zawarte między Ministrem Zdrowia, Bankiem Gospodarstwa Krajowego i Narodowym Funduszem Zdrowia, które precyzuje warunki dokonywania przez te instytucje ocen oraz określa jednolite wzory dokumentów, założenia dotyczące ich sporządzania, metodę prezentacji biznesplanu i propozycji restrukturyzacyjnej.
BGK wydaje swoją ocenę dopiero po otrzymaniu opinii NFZ dotyczącej możliwości realizacji przychodów zakładanych w przedłożonym biznesplanie.
32 miliony złotych, jakie mają wpłynąć do kasy Powiatu, to dużo więcej, niż zapowiadał starosta Kagankiewicz. – Od początku, gdy rozpoczęliśmy proces przekształceń, obiecywałem, że oddłużymy szpital o 15 milionów. Dziś mamy zapewnione 32 miliony i staramy się o dodatkowe 3,5 miliona – mówi, nie kryjąc satysfakcji. – Wbrew wszystkim malkontentom pieniądze wpłyną, chociaż od początku mało kto wierzył, że restrukturyzacja się powiedzie. Tym z kolei, którzy wciąż jeszcze twierdzą, że nasz sukces to tylko tania PR-owska „zagrywka”, chcę powiedzieć, że pieniądze dla Tomaszowa są zarezerwowane w budżecie RP na 2009 rok.
Z uzyskanych środków Powiat Tomaszowski spłaci swoje zobowiązania publiczno-prawne (wobec Skarbu Państwa i przede wszystkim ZUS). Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów nie mogą one przekraczać poziomu zadłużenia z 31 grudnia 2008 roku. Tak więc samorządowcy, którzy zadłużali swoje szpitale w tym roku, nie płacąc ZUS, nie mogą liczyć na pomoc w spłacie tego zadłużenia. Spłacone będą też zobowiązania cywilno-prawne, które objęte są ustawą o restrukturyzacji szpitali. Wynoszą one 23 miliony złotych.
Wszystko wskazuje na to, że nasz Powiat będzie nie tylko pierwszym, ale i jedynym, jaki otrzyma w tym roku rządowe dotacje w ramach planu B. W roku 2010 przeprowadzenie jakiejkolwiek prywatyzacji może okazać się niemożliwe głównie ze względów politycznych. W roku wyborczym może zabraknąć chętnych do podejmowania trudnych decyzji.
– Na szczęście opozycja w radzie naszego powiatu wykazała się wyjątkowym wręcz rozsądkiem – przyznaje Kagankiewicz. – Krytykując elementy bieżącej działalności szpitala, do czego oczywiście ma prawo, nie starała się za wszelką cenę uniemożliwić przeprowadzenia działań naprawczych. Uniknęliśmy taniego populizmu. Radni zachowali się w sposób bardzo odpowiedzialny, za co należą się podziękowania.
Całkowity poziom szpitalnego zadłużenia, z jakim musiał zmierzyć się starosta, to 57 milionów złotych. – Sama obsługa długu stanowiła kwotę niebagatelną. A przecież cały czas Powiat prowadził aktywnie inwestycje. Można nas krytykować za wiele rzeczy, w tym za ścieżkę rowerową, ale faktem jest, że do kasy Powiatu w przeciągu tych trzech lat wpłynęły 42 miliony złotych na działania inwestycyjne. Teraz wpłynie kolejnych 30 milionów, a kilka wniosków czeka wciąż na rozpatrzenie. Takim wynikiem nikt dotąd nie mógł się u nas pochwalić. Wystarczy porównać te kwoty z tymi, jakie pozyskało miasto.
Starosta Kagankiewicz zapowiada także publikację obszernego materiału, który ma zobrazować historię powstawania zadłużenia w tomaszowskim Szpitalu Rejonowym. Być może dzięki niej dowiemy się, kto odpowiada za zły stan służby zdrowia w naszym mieście.
W najbliższy wtorek w „Gazecie Wyborczej” ma się ukazać obszerny materiał dotyczący tomaszowskiego szpitala autorstwa Adama Czerwińskiego, specjalizującego się w tej tematyce. Zachęcamy do lektury artykułu.
























































Napisz komentarz
Komentarze