Oto treść listu pana Zygmunta:
Droga i szanowna redakcjo gazety internetowej NaszTomaszow.pl,
chciałbym podzielić się z wami, a także z pozostałymi czytelnikami serwisu, moim ciekawym spostrzeżeniem.
Mieszkam na parterze w kamienicy, która znajduje się przy al. Piłsudskiego. Tuż obok mojego okna przebiega rynna. Woda, która spływa z dachu podczas deszczu, leje się przez tę rynnę prosto na nowy, piękny chodnik wykonany z kostki brukowej. Następnie odpływami powinna być kierowana na jezdnię, a stamtąd prosto do studzienki deszczowej. Niestety, tak się nie dzieje. Woda zwyczajnie zostaje na chodniku. Dlaczego?
Odpowiedź jest bardzo prosta. Otóż człowiek odpowiedzialny za projekt nowego chodnika zwyczajnie nie uwzględnił w nim kanałów odpływowych. Można też było rynny skierować pod ziemię. Chodnik również nie jest zbudowany pod kątem i woda nie ma jak samodzielnie spłynąć na jezdnię.
Dlatego też zawsze, gdy pada deszcz, nowo wybudowany chodnik zamienia się zwyczajnie w basen. Pytam więc: Czy powiat planuje już przebudowę chodników, żeby przechodnie nie musieli chodzić w kaloszach? Kiedy ta przebudowa się rozpocznie?
Czytelnik Zygmunt
Nieco podobne pytanie podczas wczorajszej sesji zadała radna Ewa Wendrowska. Na pytanie odpowiedział Jacek Killman, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych.
– Prace w tym miejscu zostały już zakończone i na razie nie planujemy żadnych dodatkowych robót budowlanych – tłumaczy Killman.


























































Napisz komentarz
Komentarze