Na wstępie należy wskazać na błąd natury podstawowej: radny pomylił samorządy. Kazimierz Mordaka zasiada w Radzie Powiatu Tomaszowskiego, tymczasem Tomaszowskie Centrum Sportu jest spółką samorządu miejskiego, zarządzaną przez Miasto Tomaszów Mazowiecki. Rozliczanie TCS z perspektywy powiatu wprowadza opinię publiczną w błąd i kategoryczne stwierdzenia na podstawie doniesień prasowych i rzetelnej analizy faktów sugerują złą wolę i premedytację w działaniu.
Sednem sporu są porównania wydatków na płace sprzed kilku lat z obecnymi kosztami. Według prezesa takie zestawienie pomija zasadniczą zmianę profilu działalności. W 2017 roku TCS funkcjonowało wyłącznie jako operator Areny Lodowej i utrzymywało jedynie zespół niezbędny do obsługi tego obiektu. Od 2021 roku zakres zadań urósł: TCS przejęło prowadzenie klubu RKS Lechia Tomaszów Mazowiecki, wraz z sekcjami piłki nożnej, piłki siatkowej oraz akademiami sportowymi. W praktyce oznacza to włączenie do budżetu wynagrodzeń trenerów, instruktorów i sztabów szkoleniowych pracujących z dziećmi, młodzieżą i zespołami seniorskimi. „Dzisiejsze TCS to nie tylko Arena, ale także klub sportowy z kilkuset zawodnikami i kilkudziesięcioma trenerami. Porównywanie obecnych kosztów z rokiem 2016 bez wskazania tej zmiany jest bezzasadne” – argumentuje słusznie Łuczkowski.
Prezes zaznacza, że największą część puli płac stanowią pensje osób bezpośrednio zaangażowanych w szkolenie i organizację rozgrywek: trenerów i instruktorów, a także wynagrodzenia sędziów piłkarskich, siatkarskich i łyżwiarskich oraz członków sztabów – łącznie około stu osób. Jednocześnie zapewnia, że wynagrodzenia zarządu spółki są jawne, dostępne zgodnie z przepisami i niezmienne od 2018 roku. Do codziennej obsługi miejskiej infrastruktury sportowej – Areny Lodowej, kręgielni, stadionu im. Braci Gadajów, boiska ze sztuczną nawierzchnią oraz części przystani – TCS zatrudnia zaledwie 32 etatowych pracowników.
Łuczkowski podkreśla, że wzrost kosztów wynagrodzeń to efekt nie tylko ogólnego wzrostu płac w kraju, lecz przede wszystkim rozwoju działalności instytucji i poszerzenia odpowiedzialności za sport w mieście. W jego ocenie są to wydatki o charakterze inwestycyjnym: przekładają się na sukcesy sportowców, promocję Tomaszowa Mazowieckiego i popularyzację aktywności wśród mieszkańców regionu.
„Proszę o zaprzestanie rozpowszechniania nieprawdziwych informacji” – prezes TCS, nazywając tezy radnego „manipulacyjnymi” i pozbawionymi kontekstu organizacyjnego zmian, jakie zaszły po 2021 roku. Spór o finanse sportu w Tomaszowie nabiera tym samym nowego wymiaru: nie dotyczy wyłącznie liczb, lecz także rzetelności debaty publicznej i kompetencyjnego rozdziału odpowiedzialności między miastem a powiatem.
Radny Kazimierz Mordaka ma wyraźnie jakąś osobistą awersję do Prezydenta Miasta. Nawet kiedy wspomina jednostki zarządzane i bezpośrednio podległe samorządowi powiatowemu, to w ich kontekście stara się ulokować Marcina Witko. Doskonały przykład do niedawne komentarze na temat Środowiskowego Domu Samopomocy. Wystarczyło, że dyrektorka, Marzanna Poplawska jest radną miejską, by obciążyć Witko odpowiedzialnością za złą atmosferę panująca w tej instytucji.























































Napisz komentarz
Komentarze