Jesienny wieczór nad pl. Kościuszki pachniał mokrymi liśćmi i świeżą farbą. W głównej sali Miejskiego Centrum Kultury zrobiło się gęsto od szeptów, a potem – od koloru. Wernisaż „Tajemnic Spalskiego Lasu” Artura „Gepasa” Gierlicha otworzył sezon w MCK tak, jak lubimy najbardziej: obrazem, dźwiękiem i spotkaniem. Wystawę można oglądać do 21 października w siedzibie przy pl. Kościuszki 18.
Gierlich wprowadza publiczność w las nie tyle realistyczny, co słyszany – jego płótna układają się jak partytury: najpierw rytm pociągnięć, potem motyw światła, wreszcie cisza detalu. Organizatorzy pisali po wernisażu, że to „świat ciszy, barw i sekretów natury”. Wieczór dopełnił koncert Grupy Miasto, z improwizacją na bębnach, misach, „rurach” i basie. „To muzyka chwili, której nie da się powtórzyć” – podsumował MCK. I rzeczywiście: dźwięk niósł obrazy, obrazy podprowadzały pod kolejne wejścia instrumentów.
Artysta – tomaszowianin z rocznika 1981, absolwent częstochowskiej AJD (dyplom z wyróżnieniem w pracowni dr. Mariana Panka) – od lat dzieli życie i pracę między Warszawę i Spałę. Na swoim oficjalnym biogramie przypomina też drogę od pierwszej autorskiej galerii w Tomaszowie po dwie pracownie (Ursynów/ Spała). W ostatnich sezonach pokazywał m.in. cykl „Malarska Spała”, a w Bytomiu podczas XXVI Festiwalu Sztuki Wysokiej zdobył Nagrodę Publiczności.
Zapowiedź koncertowej części wieczoru krążyła po mieście od kilku dni. „Gepas” – jak odnotował lokalny tygodnik – miał „zamuzykować specjalny program muzyczny” z Grupą Miasto. Publiczność nie wyszła zawiedziona: po pierwszym utworze ktoś z tyłu szepnął „jakby wiatr w koronach”, a pod koniec – kiedy bas wyhamował do pulsowania – usłyszeliśmy krótkie „cicho, posłuchajmy jeszcze chwilę”. To były te rzadkie momenty, w których sala oddycha razem.
W przerwie zagaduję jedną z uczestniczek, która przyjechała ze Spały. „Te obrazy są jak znajome ścieżki: niby wiem, gdzie skręcić, ale za każdym razem zaskakuje mnie światło” – mówi, pokazując na płótno, w którym ciepła ochra wpada w zieleń mchu. Kilka kroków dalej młody chłopak z plecakiem fotografuje faktury z bliska. „Na żywo to zupełnie co innego niż w sieci. Farba ‘szumi’, serio” – śmieje się, sprawdzając kadr.
Gierlich podchodzi do grupy znajomych, ktoś gratuluje. Rozmawiamy chwilę o drodze od tatuażu do malarstwa i z powrotem. W jego dorobku obie dziedziny się przenikają – biogram przypomina zresztą listę wystaw i plenerów (Masuria, Dwór Skrzynki, Bytom), a także długą taśmę nagród z konwentów tatuażu; od lat buduje rozpoznawalny język znaków i rytmów. „Mieszkam między Warszawą a Spałą” – powtarza jakby dla porządku – „ale maluję tam, gdzie jest światło”. Fakty o edukacji, pokazach i wyróżnieniach potwierdza oficjalna strona artysty.
Kiedy Grupa Miasto wraca na krótkie „bisowanie”, wszystko jeszcze raz składa się w całość. Przestrzeń galerii zamienia się w polanę: bębny niosą krok, misy – echo, a pojedyncze uderzenia w „rury” przecinają ciemniejsze partie obrazów jak smugi pnia. Publiczność dziękuje długą, ale miękką owacją; organizatorzy w dopisku proszą: „Zapraszamy do odkrywania tajemnic ukrytych w obrazach i zanurzenia się w inspirującej atmosferze Spalskiego Lasu”. Wystawa potrwa do 21 października.
Po wszystkim zostaje wrażenie porządnie otwartego sezonu i artysty, który po latach konsekwencji zbiera owoce: od Gliwic („Formiki w tatuażu i malarstwie”), przez „Malarską Spałę”, po dzisiejszą odsłonę w Tomaszowie. A jeśli ktoś lubi dopinać biograficzne fakty klamrą z nagrodą – jest i ona: Nagroda Publiczności XXVI Festiwalu Sztuki Wysokiej w Bytomiu (2025). „Sun44” – tytuł brzmi jak zapowiedź kolejnego rozdziału.
Informacje praktyczne (dla czytelników)
Wystawa „Tajemnice Spalskiego Lasu”, Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim, pl. Kościuszki 18. Czynna do 21 października 2025 r. Wernisaż odbył się 27 września i był połączony z koncertem Grupy Miasto.
Jeśli chcesz, przygotuję wersję skróconą do gazety lub layout do social mediów (okładka + lead + cytat z „To muzyka chwili, której nie da się powtórzyć”).































































































Napisz komentarz
Komentarze