W najnowszym filmie Łukasza Grzegorzka Lena (Marta Nieradkiewicz), czterdziestoletnia aktorka, próbuje ułożyć życie po rozwodzie. Warszawskie noce szybko prowadzą ją do spotkania z Kundlem (debiutujący na dużym ekranie Mieszko Chomka) — charyzmatycznym, młodszym studentem. Ich relacja staje się gwałtowną eksplozją namiętności, a granice między bliskością i pożądaniem zaczynają się zacierać. Nad wszystkim unosi się jednak cień przeszłości: były mąż Leny, Jan (Marcin Czarnik), nie umie pogodzić się z rozstaniem. Aplikacja szpiegowska w jej telefonie i wynajęte naprzeciw mieszkanie zamieniają tę historię w grę kontroli i obsesji. To romans balansujący na krawędzi thrillera, tylko dla widzów dorosłych (18+), o czasie trwania ok. 100 minut
Grzegorzek — autor „Kampera” i „Moich wspaniałych lat” — celowo łączy tu gatunki. Dystrybutor zapowiada „zmysłowy, prowokujący, ale z charakterystyczną szczyptą humoru portret relacji we współczesnym świecie”. To film o tym, że miłość bywa piękna i toksyczna zarazem, a niektóre pary potrzebują… trzeciej szansy.
W recepcji krytycznej „Trzy miłości” budzą emocje. Spider’s Web pisał, że „brak doświadczenia [Mieszka Chomki] okazał się atutem — młody aktor najwiarygodniej zaprezentował się w roli Kundla”, jednocześnie surowiej oceniając role partnerów. Vogue porównywał ekranowego Kundla do „chłopaka z ‘Funny Games’ — słodkiego blondyna, któremu nie sposób zaufać”. Na Nowych Horyzontach film odczytywano jako „kino erotycznego niepokoju”, w którym trzeci bohater wprowadza destabilizującą energię do pozornie poukładanego świata Leny i Jana.
Miłosny trójkąt Grzegorzka to opowieść o granicach — uczuciowych, cielesnych i prawnych. Z jednej strony mamy pragnienie wolności i oddechu po nieudanym związku, z drugiej podsłuchy, podglądanie i cyfrową inwigilację. Opis fabuły publikowany przez kina podkreśla, że pytanie „czy to jeszcze nieszczęśliwa miłość, czy już niebezpieczna obsesja?” staje się osią dramaturgii.
Seans w Heliosie zobaczycie w ramach cyklu Kino Konesera — przeglądu doceniającego filmy z niebanalną formą i ambicją. To dobre środowisko dla dzieła, które łączy romans z thrillerem erotycznym i stawia widzów wobec niejednoznacznych wyborów bohaterów. A jeśli regularnie odwiedzacie tomaszowskie odsłony Kina Konesera, pamiętajcie o lokalnej akcji dla wiernych bywalców: zachowane bilety możecie wymieniać na książki lub płyty filmowe.
Dla kogo jest ten seans? Dla widzów, którzy lubią napięcie podszyte pożądaniem, cenią współczesne, miejskie historie o relacjach i są gotowi na dyskusję po napisach. „Trzy miłości” nie próbują wszystkich uwieść w ten sam sposób — raz zahipnotyzują nastrojem, kiedy indziej sprowokują do sporu — ale trudno wobec nich pozostać obojętnym. Jeśli macie ochotę sprawdzić, gdzie kończy się namiętność, a zaczyna obsesja, ten tytuł powinien znaleźć się na waszej liście.
Obsada: Marta Nieradkiewicz, Marcin Czarnik, Mieszko Chomka, Katarzyna Herman. Reżyseria: Łukasz Grzegorzek. Gatunek: romans / thriller erotyczny, od 18 lat
























































Napisz komentarz
Komentarze