Było naprawdę ciekawie. Do samych prezentacji i ich formuły jeszcze wrócimy, ale faktycznie na Facebooku mieliśmy prawdziwy wysyp „plansz dezinformacyjnych” oraz filmów. Występowali niemal wszyscy politycy Platformy, prześcigając się w entuzjazmie, podkreślając rzekomy profesjonalizm dyplomatyczny rządu i ogłaszając sukces, który już dziś okazał się jedynie wydmuszką.
Trzeba przyznać, że akcja była dość dobrze zorganizowana. Zaraz po ogłoszeniu, że PiS zamierza protestować przeciwko Mercosur oraz paktowi migracyjnemu, a po liście Karola Nawrockiego do Ursuli von der Leyen, internet zasypały memy i informacje o masowym ściąganiu do Polski migrantów przez rząd Mateusza Morawieckiego. To, że mowa o dwóch różnych sprawach, dla wielu nie ma znaczenia, bo najważniejsze są emocje oparte na manipulacjach.
Politycy Platformy celowo wprowadzają wyborców w błąd, zestawiając legalnie wydawane wizy pracownicze z nielegalnymi migrantami, którzy dostają się do Europy, korzystając z usług zorganizowanych grup przemytniczych. To jednak nie to samo. Legalni pracownicy, zasilający rynek pracy, trafiają do nas, bo bez nich większość niemieckich i francuskich koncernów oraz korporacji ulokowanych w Polsce nie mogłaby funkcjonować. Tomaszów jest świetnym przykładem — choćby francuski Roldrob. Podobnie jest w wielu innych firmach w całym kraju.
Czy można tu postawić znak równości? Politycy doskonale wiedzą, że nie, ale i tak bez mrugnięcia okiem będą kłamać swoim wyborcom.
To jednak nie koniec, bo kiedy do Warszawy wyruszyły autobusy, kampania dezinformacyjna nabrała tempa. Pojawiły się „rolki”. I tu już było naprawdę „na grubo”. Jedną z nich opublikował lokalny lider Platformy, Adrian Witczak. Gestykulując niczym policjant kierujący ruchem na skrzyżowaniu, twierdził, że „geniusze z KO” zablokowali pakt migracyjny dla Polski. Kontekst oczywisty: „głupi pisowski naród” protestuje, a tymczasem wszystko już załatwione i problemy migracji nas nie dotyczą.
Oczywiście fala komentarzy — jednych przeciw drugim i odwrotnie — musiała się pojawić. Wszak kto sieje wiatr, zbiera burzę. Tymczasem dziś ukazała się kolejna informacja na ten temat. I co się okazuje? Według dziennikarzy „Wprost” pakt migracyjny dla Polski ma zostać zawieszony… z tym że tylko na rok, a więc do kolejnych wyborów parlamentarnych. Oznacza to, że znów jesteśmy — kolokwialnie mówiąc — robieni w konia.
Uśmiechnijcie się, zaczęło świecić słońce























































Napisz komentarz
Komentarze