Kiedy wskazuje się na poprzednie zyski, natychmiast słyszymy w odpowiedzi, że prezes Chudzik wypłacił na początku tego roku kilku pracownikom bardzo duże nagrody. Pensje za styczeń, w kilku przypadkach razem z premiami, miały sięgać 50 tysięcy złotych brutto. Może i faktycznie wydaje się to dość dużo, ale to właśnie temu zespołowi udało się napisać kilka pozytywnie rozpatrzonych wniosków, pozyskać dziesiątki milionów złotych, wyremontować SOR i kilka innych oddziałów, kupić nowe karetki i — co najważniejsze — utrzymywać kadrę medyczną. Obecni zarządzający chwalą się sukcesami poprzedników, a problem mają chociażby ze startem inwestycji w oddział opieki długoterminowej.
Piotr Kagankiewicz, który dla swojego szpitala w Radomsku pozyskał te same środki w tym samym czasie, za chwilę będzie kończyć inwestycję, podczas gdy w Tomaszowie nie ma jeszcze pozwolenia na budowę. Szpital za to chwali się, że wyburzył stare garaże w miejscu, gdzie oddział ma powstać. No brawo. Dla solidnej firmy wyburzeniowej to praca może na dwa dni. Za to przygotowania do tego musiały potrwać ze cztery miesiące.
W międzyczasie odebrano nam pieniądze na blok operacyjny i na psychiatrię. Politycznie? Jestem o tym przekonany. Zresztą dyrektorzy w całej Polsce zwracali uwagę na nieuczciwe rozstrzygnięcia konkursów. Są też wygrane batalie sądowe. Za to, że ten fakt nagłaśniałem, zostałem wczoraj oblany pomyjami przez radnego Goskę (asystenta posła Telusa — tak, tego od hektarów pod CPK). O inne fundusze chyba nikt nie występował. Przynajmniej nic nam o tym nie wiadomo. Remont interny ciągnie się jak flaki z olejem, ku rozpaczy personelu i pacjentów. Poważnie chwalimy się tym, że remont wykonuje szpital własną brygadą remontowo-budowlaną? Właśnie dlatego wlecze się w nieskończoność. Może solidne zaplanowanie prac i zlecenie ich firmie zewnętrznej, z umownymi terminami wykonania usługi, byłoby i szybsze, i tańsze.
Jedyne, co dobrze wychodzi, to zatrudnianie w szpitalu kolejnych działaczy partyjnych lub osób związanych ze szkołą katolicką z ulicy Warszawskiej. Prawdziwym skandalem jest przyjmowanie do pracy radnych powiatowych — i to niezależnie od tego, jakie role w firmie pełnią. Czy jest to Paulina Socha, Martyna Wojciechowska, czy Leon Karwat, a nawet Piotr Kagankiewicz (jako doradca) — żadna z tych osób nie powinna tam być.
Jeśli nadobne damy czy szacowni dżentelmeni chcą pracować w szpitalu, którego właścicielem jest powiat, to w tym samym powiecie nie powinni być radnymi. I nie ma tu o czym dyskutować. W dniu podpisania umowy o pracę powinni złożyć mandat. To nic innego jak typowy przykład korupcji politycznej lub… wykorzystywania funkcji radnego do realizacji osobistych interesów.
Niestety, takie podejście do samorządu, że bierze się udział w wyborach, by załatwić sobie lub komuś z rodziny fuchę, to u nas norma. Tworzy się sztuczne, nikomu niepotrzebne miejsca pracy. W niektóre z nich radny przychodzi jedynie podpisać listę — i to wcale nie codziennie, bo po co ma marnować cenny czas.
Mówi się nawet o „zaspokajaniu” radnych. Prawda, że miło się kojarzy? Słowo daję, to wcale nie żart. Radni mają być „zaspokojeni” — i nie mam tu na myśli inwestycji w ich okręgach wyborczych, bo to powinno się przecież wiązać z rzeczywistą satysfakcją.
Wracając do szpitala — bo to o nim wciąż mowa — spektakularnych sukcesów nie widać. Chwalimy się drobnymi remontami i pękniętymi rurami, z których wypływały fekalia, a które udało się bohatersko naprawić, dzięki czemu można dumnie wypiąć pierś, do której sekretarz KC będzie mógł przypiąć order. Po odśpiewaniu „Międzynarodówki”, przyjęciu okolicznościowych goździków, radośnie pomaszerować na parking i pojechać na kolejne nadmorskie szkolenie, gdzie czas spędzimy i miło, i pożytecznie. Najlepiej służbową bryką; ewentualnie rozliczyć kilometrówki. Też się wszak opłaca.
W sumie dowiedziałem się wczoraj, że poprzednicy też jeździli. Tylko czy na pewno w osiem osób? Za miesiąc głosowanie nad odwołaniem starosty. Jeśli uda się je przeprowadzić, sprzątanie w samym szpitalu może zająć lata — a być może są rzeczy nieodwracalne, o których nie wiemy.
































































Napisz komentarz
Komentarze