Dyrektor łódzkiego oddziału NFZ Artur Olsiński poinformował na konferencji prasowej we wtorek, że od stycznia za usługi ratownictwa medycznego w całym regionie odpowiedzialny będzie jeden podmiot – konsorcjum Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego w Łodzi ze szpitalami w Wieruszowie, Tomaszowie Mazowieckim, Radomsku, Zduńskiej Woli, Opocznie, Poddębicach i Wieluniu.
W nowym roku w regionie przybędzie też zespołów ratownictwa medycznego – z 107 do 110. Utworzony zostanie nowy, dyżurujący przez 12 godzin zespół w Kobielach Wielkich. Po raz pierwszy NFZ zakontraktował usługi dwóch motocyklowych jednostek ratowniczych, które są nieocenione, gdy poszkodowana osoba jest w trudno dostępnym miejscu. W łódzkim pogotowiu uprawnienia do świadczenia takiej pomocy ma 12 ratowników.
– Istotną zmianą jest również to, że środki finansowe na 2026 rok są zdecydowanie większe, bo w tym roku przeznaczyliśmy na ratownictwo 315 mln zł, a w przyszłorocznej umowie zapisano 333 mln zł – dodał Olsiński.
Nowością jest podpisanie umowy na dziesięć, zamiast, jak dotąd, na pięć lat. Zdaniem wicemarszałka woj. łódzkiego Piotra Wojtysiaka dziesięcioletnia umowa pozwoli na poprawę jakości świadczonych usług.
– Ta dziesięcioletnia umowa gwarantuje, że będziemy mogli stabilnie rozwijać system ratownictwa medycznego w województwie – zaznaczył.
Z kolei dyrektor WSRM Bogusław Tyka podkreślił, że do konsorcjum w ciągu 10 lat trafi – nie licząc podwyżek – ponad 3 mld zł. Jak zapowiedział, po zakończeniu prac związanych z tworzeniem struktury konsorcjum nadchodzi czas na podwyższanie jakości, aby każdy mieszkaniec województwa, niezależnie od miejsca zamieszkania, mógł czuć się bezpiecznie.
– Nowością w WSRM będą również zespoły trzyosobowe, których do tej pory nie było. Mamy ich 14. Te zespoły pozwalają na to, że nowy pracownik może przystąpić do pracy zaraz po ukończeniu szkoły, w przyjaznej atmosferze, która pozwoli mu podwyższać swoje kwalifikacje zawodowe nie tylko na poziomie teoretycznym, ale również w praktycznym udzielaniu świadczeń. Jeśli chodzi o zespoły motocyklowe, to wcześniej pracowały trochę na zasadzie doczepki do zespołu specjalistycznego. W tej chwili są to odrębne zespoły, które reagują w ten sam sposób, jak podstawowe czy specjalistyczne – dodał. (PAP)





























































Napisz komentarz
Komentarze