Binkowski na tarczy ale… w glorii popularności
W sali restauracyjnej pięknego hotelu „Turówka” w Wieliczce razem z Darkiem, moim przyjacielem obciążonym aparatem fotograficznym, jako że tej nocy miał „robić” za fotoreportera Gazety „Gazeta” z Toronto, spotkaliśmy Artura Binkowskiego w towarzystwie czarnoskórego trenera, spożywającego spokojnie sałatkę warzywną. Artur udzielił mi krótkiego wywiadu, w którym stanowczo twierdził, że jest bardzo dobrze przygotowany do walki z Krzysztofem Zimnochem oraz że jest spokojny o jej wynik. Razem z trenerem zapewniali, że przylecieli do Polski żeby zwyciężyć. Patrząc na ich spokój można było być pewnym tak jak oni, że wszystko potoczy się według ich planu.
28.10.2013 14:26
2
Komentarze