Robić nie robić, krytykować zawsze można
Miałem okazję być w ostatnim czasie na kilku spotkaniach przedwyborczych z politykami różnych ugrupowań, nie tylko tych, które mają swoją reprezentację w sejmie. Wszyscy oni, poza oczywiście reprezentantami Platformy Obywatelskiej, grają na tej samej fałszywej nucie krytyki obecnie dzierżącego stery polityki państwowej Rządu Donalda Tuska. Scenariusze spotkań są najczęściej niezwykle podobne. Na salę (lub inne miejsce), gdzie zbierają się wpada spóźniony o kilkadziesiąt minut, zdyszany poseł i na wstępie krzyczy, że bardzo przeprasza ale nie mógł dojechać na czas, bo przecież wszędzie remontowane są drogi. Później następuje wywód o tym, że autostrady na EURO nie są budowane, po czym polityk przedstawia wachlarz zarzutów w stosunku do polskiego rządu. W zależności od opcji może to być odpowiedzialność za spowodowanie katastrofy prezydenckiego samolotu lub brak ustawy dotyczącej zapłodnienia in vitro. Generalnie o własnych projektach i koncepcjach się nie mówi. Szczątkowe informacje programowe mają charakter nic nie znaczących ogólników.
18.08.2011 13:09
2
Komentarze