O pomyśle wprowadzenia "podatku cukrowego" poinformował niedawno szef resortu zdrowia. Ma być on cżęścią Narodowej Strategii Onkologicznej. Według Ministerstwa Zdrowia otyłość ma znaczący wpływ m.in. na wzrost zachorowań na nowotwory. Minister Szumowski podkreśla, że trwają pracę nad formułą podatku cukrowego.
Pomysł nie jest nowy. O opodatkowaniu dosładzanych produktów dyskutowano już wcześniej. GIS oraz NFZ i NIZP-PZH są zwolennikami tego rodzaju profilaktyki zdrowotnej. Ministerstwo Zdrowia oficjalnie jednak nie ustosunkowało się do propozycji. .
- Eksperci nie mają wątpliwości, że takie narzędzie ekonomiczne dla zdrowia publicznego byłoby pożądane i korzystne. Gdyby dochody z niego zasilały budżet NFZ, możliwe, że obaw o sięganie do kieszeni Polaków byłoby mniej - mówił w rozmowie z Rynkiem Zdrowia prezes NFZ Adam Niedzielski.
Spożycie cukru w Polsce rośnie w tempie lawinowym. Niedawne badania GUS opublikowane w ramach „100 lat polskiej statystyki” prezentują zatrważające dane. Wynika z nich, że w latach 50. spożywaliśmy per capita ok. 25 kg cukru rocznie. W 2017 rok było to już 44 kg. W ubiegłym roku było to aż 51 kg.
Celem wprowadzenia podatku jest ograniczenie złych nawyków żywieniowych Polaków. Cukier uzależnia podobnie jak inne używki i jest również szkodliwy dla zdrowia. Rząd spróbuje wymusić w ten sposób zmniejszenie ilości słodzonych produktów na rynku.
Narodowa Strategia Onkologiczna, której częścią mają być "słodkie podatki", ma być kompleksowym programem walki z nowotworami. Podstawą do jego optacowania jest przyjęta wiosną 2019 r. ustawa. Ma ona wytyczyć kierunki rozwoju systemu opieki onkologicznej. Została zaplanowana jako program wieloletni, obejmujący lata 2020-2030. Główne cele to: obniżenie zachorowalności na choroby nowotworowe przez edukację zdrowotną, promocję zdrowia i profilaktykę.
Pod koniec listopada br. Strategia została przekazana do wykazu prac rządu.
Napisz komentarz
Komentarze