Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 27 grudnia 2025 14:10
Z OSTATNIEJ CHWILI:
Reklama
Reklama

Kobiece grzeszki

To zabawne, ale kiedy patrzę na kobiety to doskonale wiem jak cudnie potrafimy udawać, dlatego też myślę, że nadeszła pora na małą spowiedź, w której wyznam wam najczęstsze kobiece grzeszki. Popełniamy je każdego dnia, będąc mniej lub bardziej świadome tego co robimy. Wydaje mi się, że każda z nas doskonale zdaje sobie sprawę z konsekwencji jakie może przynieść zdemaskowanie nas podczas tego małego przedstawienia, które tak perfekcyjnie opanowałyśmy, ale jako odważne przedstawicielki swojego gatunku mamy przygotowany plan awaryjny, na każdą możliwą sytuację.

To zabawne, ale kiedy patrzę na kobiety to doskonale wiem jak cudnie potrafimy udawać, dlatego też myślę, że nadeszła pora na małą spowiedź, w której wyznam wam najczęstsze kobiece grzeszki. Popełniamy je każdego dnia, będąc mniej lub bardziej świadome tego co robimy. Wydaje mi się, że każda z nas doskonale zdaje sobie sprawę z konsekwencji jakie może przynieść zdemaskowanie nas podczas tego małego przedstawienia, które tak perfekcyjnie opanowałyśmy, ale jako odważne przedstawicielki swojego gatunku mamy przygotowany plan awaryjny, na każdą możliwą sytuację.

Wydaje mi się, że kobiety są emocjonalnie i społecznie dużo bardziej rozwinięte niż mężczyźni. Nie wiem czy już kiedyś o tym pisałam, ale ogromną rolę w naszym późniejszym zachowaniu odgrywa wychowanie. Matki bardzo częśto naciskają, aby ich córki były aniołkami wypranymi z negatywnych emocji. Gdy jesteśmy dziećmi wpajają nam się, że eskalacja złych wibracji jest niedopuszczalna. W rezultacie oczekuje się od nas tego, byśmy zawsze były usmiechnięte, miłe, uczynne, pomocne i taktowne, no po prostu abyśmy nie były ludźmi z krwi i kości, tylko porcelanowymi lalkami. Ubrane w urocze sukienki musimy uważać, na błoto, kurz, flamastry i takie tam inne zagrożenia, tylko po to by nasze matki mogły być dumne, gdy jakaś pani z warzywniaka zaliczy nas do grona cudów tego swiata. Jak my to robimy, że nie lądujemy po takim praniu mózgu w szpitalu psychiatrycznym? Oczywiście buntujemy się w wieku nastu lat, malujemy na czarno i przekreślamy brutalnie pastelowe wizje naszych matek. Jeśli po tym wszystkim uda nam się normalnie wkroczyć w dorosłość, to nigdy nie zapominamy lekcji, które miały nas przemienić w ” Żony ze Stepford”.

Wiemy już więc, że nie wolno nam się denerwować, bo to potęguje zmarszczki, nie możemy też być nietaktowne i musimy skutecznie chować swoje emocje… I oczywiście to wszystko doskonale umiemy. Wraz z upływem czasu uczymy się sczerości, która wyostrza nam nie tylko zmysły ale także język. Jeśli do tego jesteśmy dosyć inteligentne, to opanowujemy do perfekcji sztukę sarkazmu, która jak na razie jest najskuteczniejszą bronią przeciwko debilizmowi, jaka istnieje we wszechświecie.

Po takim wstępie myślę, że panowe powinni lepiej zrozumieć naturę naszych codziennych grzeszków. Naczelnym grzechem kobiet jest oczywiście kłamstwo, którego my same nigdy byśmy kłamstwen nie nazwały, gdyż nauczone pradawną wiedzą kumulowaną przez całe pokolenia kobiet, doskonale wiemy, że gdy mówi się coś miłego, to nie można tego wrzucić do kategorii kłamstwa, nawet jeśli nie jest to prawdą. Hym… może dlatego tak ciężko nam uwierzyć w komplementy prawione przez facetów? Po prostu negujemy ich wiarygodność, gdyż bardzo często mowimy miłe rzeczy, które z łatwością wyssysamy z palca.

Nie można przecież brzydkiemu facetowi powiedzieć, że jest paskudny. To go zniszczy! Patrzymy tak długo, aż znajdziemy coś pozytywnego, a następnie cechę tą wynosimy na piedestał, tak by właściciel poczuł się wyjątkowo doceniony. A co gdy nas zapyta czy nam się podoba ? No właśnie, jak to ugryźć drogie panie ? Wszystkie boimy się takich pytań ze strony nieatrakcyjnych osobników. Dlaczego ? Bo nie chcemy wikłać się z nimi w związki, a odpowiedź twierdząca daje owemu egzemplarzowi nadzieję na zdecydowanie coś więcej. Mówimy więc, że jest przystojny i pewnie podoba sie kobietom. Nawet jeśli nie jest to prawda, bo przecież mogłaby nią być.

Podobnie postępujemy z rzeczami których nie jesteśmy pewne. Czasem po prostu nie pamiętamy, czy widziałyśmy zdjęcia z wakacji jego mamy, filmik, czy cokolwiek co on nam wysłał. I co robimy ? Oczywiście idziemy w zaparte, że mamy pojęcie na ten temat i rozmawiamy tak długo, aż uzyskamy wystarczającą ilość szczegółow by zbudować w głowie wiarygodny obraz tego o co zostałyśmy zapytane. Czy to źle ? Nie sądzę. Dzięki temu nawiązujemy dyskusję i dajemy ludziom możliwość zabłyśnięcia w danym temacie. Nic nie kosztuje, a jak uszczęśliwia…

Ponieważ z przeszłości wyniosłyśmy okropne przekonanie, że nie wolno nam eksponować negatywnych emocji, to bardzo długo nam zajmuje nauka rozmowy z facetami o problemach. Panowie, wy jesteście bezpośredni, bo pozwalano wam na to gdy byliście dziećmi. Gdy obrzuciliście kolegę z przedszkola psimi odchodami to było zabawne, jednak gdybym zrobiła to ja, to moja mama spaliłaby się wstydem i nie omieszkała by mnie poinformować, że moje zachowanie strasznie ją rozczarowało. Jak więc widzicie, wam wolno reagować tak jak dyktuje wam to natura, a my kobiety bardzo często uczymy się tego latami. Gdy więc pytacie ” Ale o co chodzi? ” , to nie dziwcie się, że w odpowiedzi otrzymujecie sztandarowy tekst „Nieważne”, albowiem to właśnie społeczeństwo nauczyło nas tego, że nasze prawdziwe emocje są nieistotne.

Teraz podam moją ulubioną kompilację grzechów – zazdrość, zawiść i brak cierpliwości. Chcemy tego co mają inne kobiety – facetów, samochodów, mieszkań, ciuchów, a nawet konkretnych cech fizycznych. Grzeszki te są na tyle podstępne, że bardzo często przeradzają sie w cechy osobowości i niczym małe, parszywe chochliki potrafią nam doszczętnie zrujnować życie. Wszystko to potęguje brak pewności siebie i wiary w to, że same możemy coś w sobie zmienić.

Dlaczego jesteśmy zazdrosne o partnerów? Szczerze ? Jest to dla mnie tajemnica, której nie potrafię zgłębić, gdyż nigdy nie byłam tak naprawdę zazdrosna. Mogę tylko polecić takie nastawienie, bo prawda jest okrutna – jeśli on cie zdradza, to po cholerę ci taki facet? Na ulicach są ich setki, a jeśli nie jesteś pewna czy on jest wobec ciebie uczciwy, to przepraszam ale na czym opierasz waszą relację? Zaufanie to jak dla mnie numer jeden, gdy go nie ma, to nie ma związku.

Gdy już postanowimy nad sobą popracować, to pojwia się cudowy oksymoron definiujący tajemnicę kobiecości. Słaba silna wola. Uwielbiam to określenie! Jest ono bowiem wytłumaczeniem na każde głupie lenistwo.

 Każda z nas miewa dni, gdy bardziej się nie chce, niż chce, w takich właśnie chwilach upadają diety, noworoczne postanowienia, oraz opróżniają się nasze konta podczas shoppingu życia. Ciężko nam wtedy uwierzyć,że coś co smakuje tak dobrze jak czekolada, czy zwycięstwo odniesione na wyprzedaży, może być czymś złym. Nie może! Do cholery jakim niby cudem , jeśli sprawia nam to taką przyjemność graniczącą z ekstazą? Słaba silna wola –  zapamiętajcie! To zarazem najlepsza i najgorasza rzecz jaką kobiety w sobie mają. Cieszymy się każdą pierdołą, potrafimy pomnażać pozytywne emocje, jeśli tylko dostaniemy ich odrobinę z zewnątrz. Ładujemy się szczęściem jak jebane akumulatory i te niewinne momenty, kiedy nasza silna wola pełza po podłodze, sprawiają, że kobiety rzadziej niż mężczyźni popadają w depresję.

Pozwalamy sobie również na to, by od czasu do czasu, zachowywać się jak kompletne idiotki. Tak, tak! Idziemy do Ikei. Teoretycznie wiemy co gdzie znaleźć, bo przecież głupie nie jesteśmy. Wystarczy przepisać numer z wystawy i udać się do magazynu. Jednak gdy obok stoi pracownik, zupełnie niczego sobie mężczyzna, to czemu by nie zrobić małego przedstawienia ?
Słodki uśmiech poprzedza pytanie o pomoc, a w odpowiedzi zalewa nas fala jego dumy i radości. Cały dzień czekał, żeby poczuć się tak potrzebny, żeby te kobiece oczy wpatrywały się w niego z takim zalotnym rozmarzeniem. Dla tych iskierek, przeskakujących po hipnotyzujacych źrenicach jest w stanie zrobić wszystko. Tak więc mamy teraz naszego osobistego niewolnika, wystarczy, że przez sekundę poudajemy kompletnie niezorientowane w sytuacji kokietki. Tym sposobem zyskujemy lepsze samopoczucie i perfekcyjnie skompletowane zamówienie czekające już na nas przy kasie. Jednak idiotkę warto również poudawać w innych sytuacjach, a z moich obserwacji wynika,że najchętniej robimy to, gdy brakuje nam argumentów. ” Ale o co ci chodzi kochanie? ” Oj, naprawdę? Przecież dokładnie wiemy o co mu chodzi, więc po co zadajemy mu to głupie pytanie? niezorietowane w sytuacji liczymy, że jego odpowiedź da nam chwilę na zastanowienie i może podjęcie bardziej wartkiej dyskusji, która na powrót uczyni nas paniami sytuacji.

No i ostatni grzech – sukowatość. Długo się zastanawiałam jak ująć to jednym słowem i to stwierdzenie zdaje mi się pasować jak ulał. Kiedy go popełniamy ? I tu ciekawostka! Sukami jesteśmy zazwyczaj w towarzystwie innych pań. Dlaczego ? To trochę jak budowanie hierarchii stada, nie możemy przecież dać się zepchnąć do jakiegoś marnego kąta. Funkcjonowanie w świecie kobiet nie jest tak czarowne, jakby się mogło mężczyznom wydawać. My jesteśmy przebiegłe, wyrachowane, zawistne i czasem naprawdę musimy przybrać twarz wytrawnej pokerzystki, żeby wytrzymać w danym środowisku. Nigdy nie lubiłam intryg i plotek, a jednak nikt mnie nie pytał, czy taki świat mi odpowiada, wraz z biegiem lat, po prostu musiałam się nauczuć radzić z takim porządkiem rzeczy.
A wy ? Jakie grzeszki dodalibyście do tej listy ?


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

kiki 25.03.2015 19:47
Oj, oj....nie jedno już dziwadło damsko męskie się widziało, chłop czy baba...baba czy chłop i jak to się dzieje i jak to się stało, że takie niejedne dziwadło, nawet w polskim sejmie się ostało.

... 26.03.2015 08:08
Ktoś musiał na to dziwadło głosować, aby się dostało. I chyba nie ,,zielone ludziki,,.

N 25.03.2015 18:20
Kobieta i mężczyzna to nie to samo. Chyba, że ktoś uprawia filozofie gender. Jaka kobieta chce mieć kobiecego męża? A jaki facet chce męską kobietę. Mamy pewne misje wpisane w genach, przez naturalną ewolucję gatunku.

Chruma 25.03.2015 16:22
Najbardziej wystudiowane mam udawanie słodkiej idiotki gdy zatrzyma mnie policja za przekroczenie prędkości. Jaka ja wtedy jestem niewinna, a jaka straszna będzie reakcja męża "tyrana" gdy wrócę do domu z mandatem i nawet mam łzy w oczach....

kiki 25.03.2015 14:20
gdybym nie kłamała to bym się kiki nie zwała

Opinie

Reklama
Reklama
Mistrzostwa Europy w Łyżwiarstwie Szybkim

Mistrzostwa Europy w Łyżwiarstwie Szybkim

Gwiazdy europejskiego łyżwiarstwa szybkiego w Tomaszowie Mazowieckim powalczą o medale mistrzostw EuropyTo będzie jeden z najważniejszych sprawdzianów przed igrzyskami olimpijskimi w Mediolanie! Na początku stycznia, niespełna miesiąc przed rozpoczęciem najważniejszej imprezy sportowej czterolecia, w Tomaszowie Mazowieckim odbędą się Mistrzostwa Europy w Łyżwiarstwie Szybkim.Tomaszów Mazowiecki kolejny raz będzie gościł czołowych panczenistów Europy a Polacy będą startować w najmocniejszym składzie, z wszystkimi gwiazdami polskich panczenów, m.in. Kają Ziomek-Nogal, Andżeliką Wójcik, Damianem Żurkiem, Markiem Kanią, Piotrem Michalskim, czy Władymirem Semirunnijem na czele.Mistrzostwa Europy w tomaszowskiej Arenie Lodowej rozpoczną się w piątek, 9 stycznia, wieczorem. Już pierwszego dnia o medale zawodnicy powalczą w czterech konkurencjach – sprincie drużynowym kobiet, drużynie mężczyzn oraz na 3000 metrów kobiet i 1000 metrów mężczyzn. Dzień później zmagania rozpoczną się o godz. 14, a w programie są sprint drużynowy mężczyzn, 500 metrów kobiet, 5000 metrów mężczyzn i 1500 metrów kobiet. Mistrzostwa zakończą się w niedzielę, 11 stycznia, a tego dnia w Arenie Lodowej zostaną rozdane medale na dystansach 1000 metrów kobiet, 500 i 1500 metrów mężczyzn oraz w rywalizacji drużynowej mężczyzn i w biegach ze startu masowego.Organizatorzy jak zawsze przygotowali dla kibiców jak zawsze dużo dobrej zabawy, emocji a całość uświetni piątkowy pokaz świateł.09-11 stycznia 2026 r.Arena Lodowa w Tomaszowie Mazowieckim.Data rozpoczęcia wydarzenia: 09.01.2026
Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie (Wincentynów) – wyjątkowy wieczór w domowym salonieJuż 18 stycznia 2026 roku (niedziela) o godz. 17:00 Czesław Mozil zaprasza na jedyne w swoim rodzaju wydarzenie muzyczne — koncert "Czesław Mozil Solo – w mieszkaniu". Miejsce: niewielka wieś Wincentynów (gmina Sławno, powiat opoczyński), blisko Opoczna, w malowniczym zakątku województwa łódzkiego. Prywatna przestrzeń – salon domu – stanie się areną bliskiego spotkania artysty z publicznością.Miejsce pełne folklorystycznego klimatuWincentynów to kameralna miejscowość — według danych z 2021 r. liczy zaledwie 179 mieszkańców W sąsiedztwie znajduje się prywatny miniskansen "Niebowo", prezentujący tradycyjną wiejską architekturę regionu opoczyńskiego: chatę ze strzechą, ziemiankę, stodółkę i autentyczne wnętrza izby białej, kuchni i sieni.  Ta nieoczywista, serdeczna sceneria doskonale komponuje się z domowym klimatem koncertów Mozila.Co czyni ten wieczór wyjątkowymBliskość artysty: Czesław zagra niemal jak "u sąsiada" — w salonie, na kanapie, czasem na podłodze, a może ktoś usłyszy go z kuchni. Ta forma koncertu wyczarowuje atmosferę kameralności i autentycznego kontaktu.Unikalna formuła: To połączenie solowego show muzycznego i błyskotliwego stand-upu — pełne inteligentnych obserwacji, humoru i muzycznych emocji.Repertuar: Poza znanymi piosenkami, usłyszymy utwory z ostatnich albumów oraz premiery nowych nagrań, które trafią na kolejną płytę.Aktualny czas twórczy: Mozil zdobył tegoroczną Festiwalową Nagrodę Opola za piosenkę „Ławeczka”, singiel „Leń” z „Akademii Pana Kleksa 2” stał się hitem, a jego album „Inwazja Nerdów vol. 1” zdobył Fryderyka w 2025 roku.Kilka faktów o artyścieUrodzony w 1979 r. w Zabrzu, wykształcony akordeonista (Król. Duńska Akademia Muzyczna w Kopenhadze) Twórca złożonych dzieł: muzyka, teksty, aktorstwo dubbingowe (np. Olaf z "Krainy Lodu"), osobowość TVLaureat licznych nagród: Fryderyków, nagrody opolskiego festiwalu, platynowych płytStyl znany z połączenia kabaretu, folku, punka i inteligentnego humoru — trudno zamknąć go w jednym słowie Szczegóły wydarzeniaData: 18 stycznia 2026 (niedziela), godz. 17:00Miejsce: dom mieszkalny w Wincentynowie k. Opoczna („Niebowo”)Bilety: tylko 40 sztuk, cena 130 zł — dostępne na stronie: [biletomat.pl]Więcej informacji na: wydarzenie na FacebookuTaki koncert to znakomita okazja, by przeżyć muzykę i humor Mozila w najbardziej osobistej formie. To więcej niż performance — to spotkanie, które zostaje w pamięci na długo.Data rozpoczęcia wydarzenia: 18.01.2026

Polecane

„Sesja-widmo i świąteczny prezent dla starosty. Kto naprawdę wygrał ten dzień?”

„Sesja-widmo i świąteczny prezent dla starosty. Kto naprawdę wygrał ten dzień?”

Dzisiejsza sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego nie przyniosła oczekiwanych zmian, zarówno na stanowisku Starosty, jak i pozostałych członków zarządu. To kolejna wielka kompromitacja. I z cała pewnością tak zostanie odebrana przez opinię publiczną. Największym przegramy jest tu jednak nie Mariusz Węgrzynowski, który uzyskał jedynie 7 głosów poparcia, co znaczy, że nawet któryś z członków PiS na niego nie zagłosował. Sromotną klęskę poniósł Marcin Witko, który dzisiaj definitywnie utracił z jednej strony wpływ na wybór Zarządu, z drugiej możliwość zbudowania stabilnej większości w Radzie Miejskiej. Pod znakiem zapytania stoją też dobre dotąd relacje z Dariuszem Klimczakiem i Joanną Skrzydlewską. A to już dotknie wszystkich mieszkańców miasta i powiatu. Jest jednak ktoś, kto to starcie wygrał. Tą osobą jest... Adrian Witczak, którego głównym argumentem od wielu miesięcy było to, że radni z komitetu prezydenckiego nie są osobami godnymi zaufania. Jeśli chodziło o to, by dmuchać w żagle posła Witczaka, to się udało. Polityk KO będzie miał udane Święta.Data dodania artykułu: 23.12.2025 19:02 Liczba komentarzy: 15 Liczba pozytywnych reakcji czytelników: 2
Uroczyste spotkanie wigilijne w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży PożarnejSekcja Poszukiwawczo-Ratownicza ruszyła w teren z policjąŚlisko i niebezpiecznie na tomaszowskich drogachApel do mieszkańców powiatu i mediów lokalnychIMGW ostrzega: marznące opady deszczu powodujące gołoledź w 14 województwachZderzenie 9 aut na S8 pod Rawą Mazowiecką; trasa do Warszawy zablokowana25 Brygada Kawalerii Powietrznej będzie pionierem w produkcji dronów i szkoleniu operatorów„Dreams” Michela Franco: miłość, która nie mieści się w paszporcie (i w klasowych dekoracjach)Helios zaprasza na mini maraton „Greenland” z przedpremierą drugiej częściDziś w kraju i na świecie (czwartek, 25 grudnia)NFZ podpisał 10-letnią umowę na świadczenia ratownictwa medycznego w regionie„Sesja-widmo i świąteczny prezent dla starosty. Kto naprawdę wygrał ten dzień?”
Reklama
Reklama
Reklama
„Sesja-widmo i świąteczny prezent dla starosty. Kto naprawdę wygrał ten dzień?”

„Sesja-widmo i świąteczny prezent dla starosty. Kto naprawdę wygrał ten dzień?”

Dzisiejsza sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego nie przyniosła oczekiwanych zmian, zarówno na stanowisku Starosty, jak i pozostałych członków zarządu. To kolejna wielka kompromitacja. I z cała pewnością tak zostanie odebrana przez opinię publiczną. Największym przegramy jest tu jednak nie Mariusz Węgrzynowski, który uzyskał jedynie 7 głosów poparcia, co znaczy, że nawet któryś z członków PiS na niego nie zagłosował. Sromotną klęskę poniósł Marcin Witko, który dzisiaj definitywnie utracił z jednej strony wpływ na wybór Zarządu, z drugiej możliwość zbudowania stabilnej większości w Radzie Miejskiej. Pod znakiem zapytania stoją też dobre dotąd relacje z Dariuszem Klimczakiem i Joanną Skrzydlewską. A to już dotknie wszystkich mieszkańców miasta i powiatu. Jest jednak ktoś, kto to starcie wygrał. Tą osobą jest... Adrian Witczak, którego głównym argumentem od wielu miesięcy było to, że radni z komitetu prezydenckiego nie są osobami godnymi zaufania. Jeśli chodziło o to, by dmuchać w żagle posła Witczaka, to się udało. Polityk KO będzie miał udane Święta.
Pasterka – noc, w której kościoły oddychają jednym rytmem

Pasterka – noc, w której kościoły oddychają jednym rytmem

Jest taki moment w roku, kiedy po wigilijnej kolacji domy cichną, na ulicach robi się pusto, a w powietrzu zostaje tylko skrzypienie śniegu (albo chrzęst żwiru), zapach dymu z kominów i to charakterystyczne „no, to idziemy?”. Pasterka – czyli Msza w nocy z 24 na 25 grudnia – dla wielu osób jest najbardziej rozpoznawalnym, emocjonalnym progiem wejścia w Boże Narodzenie.
Reklama

Wasze komentarze

Autor komentarza: SOSWTreść komentarza: Niestety jak się jest odpowiedzialnym rodzicem to dziecko jest dyskryminowane.Źródło komentarza: Ekspert: media społecznościowe nie powinny być cyfrowym albumem dzieciAutor komentarza: Gmina UjazdTreść komentarza: A ten jeden pan to pewnie kwiatki posadzi jak to robił w gminie Ujazd ale go wyrwał Pawlak jak chwasta;)ale to mu nie przeszkadza żeby dalej j...ja lizać:)Źródło komentarza: Most na Legionów będzie zamknięty. Starostwo milczy w internecieAutor komentarza: dr. FrojdTreść komentarza: Chcecie zniszczyć naród Polski - dajcie im rządzić ...Źródło komentarza: „Sesja-widmo i świąteczny prezent dla starosty. Kto naprawdę wygrał ten dzień?”Autor komentarza: ErnieTreść komentarza: Refleksje mam taką. Radni skorumpowani pracą w szpitalu i innych miejscach murem za starostą. Radni skorumpowani stanowiskami w miejskich spółkach prezydenta wprowadzają destrukcję na żądanie szefa. W koalicji obywatelskiej rozłam. Mariusz Strzępek chyba na dobre rozstał się z ekipą Witko. Kagankiewicz w tle ale jakoś stabilnie.Źródło komentarza: „Sesja-widmo i świąteczny prezent dla starosty. Kto naprawdę wygrał ten dzień?”Autor komentarza: PolakTreść komentarza: Niby polak a jednak dla Watykanu pracujeŹródło komentarza: Prymas: Bóg stał się człowiekiem, byśmy mogli być z Nim i być choć trochę do Niego podobniAutor komentarza: TajasneTreść komentarza: Poczekajmy na sesje na której będą o tej kondycji mowicŹródło komentarza: „Sesja-widmo i świąteczny prezent dla starosty. Kto naprawdę wygrał ten dzień?”
Reklama
Łóżko rehabilitacyjne  Elbur PB 533

Łóżko rehabilitacyjne Elbur PB 533

Cena: Do negocjacjiZapraszamy Państwa do odwiedzenia naszego punktu zaopatrzenia medycznego Tomaszów Maz. ul. Słowackiego 4Na zdjęciu: Obudowa PB 533 w kolorze nabucco z wkładem PB 521 z okrągłymi podstawami łóżka oraz frontami z nakładką tapicerowaną. Akcesoria: Lampa przyłóżkowa.Wysokiej jakości obudowa drewniana PB 533 dostępna w kilku kolorach w połączeniu z wkładem regulowanym PB 521 tworzy spójną całość i oddaje domowy charakter łóżka przy zachowania jego podstawowych funkcji. Możliwość konfiguracji wyposażenia dodatkowego w postaci np. składanych barierek bocznych sprawia, iż model ten cieszy się dużym zainteresowaniem klientów indywidualnych oraz placówek opiekuńczych.  Kolory niestandardowe*: DETALE PRODUKTU:1. Aplikacje z drewna bukowego4. Pilot z blokadą poszczególnych funkcji2. Możliwość konfiguracji z barierką składaną5. Tapicerowana nakładka (opcja)3. Różne wymiary leża 6. Okrągłe podstawy łóżka (opcja)OPCJE:zmiana długości i szerokości leża • zmiana kolorystyki • możliwość zastosowania okrągłych podstaw kół • tapicerowana nakładka frontuPODSTAWOWE DANE TECHNICZNEBezpieczne obciążenie robocze175 kgMaksymalna waga użytkownika140 kgRegulacja wysokości leża:od 39 do 80 cmRegulacja segmentu oparcia pleców:0 ÷ 70°Regulacja segmentu oparcia podudzi:0 ÷ 20°Wymiary zewnętrzne długość × szerokość:206 × 96 cmPrześwit pod łóżkiem:ok. 16 cmCiężar całkowity:106,8 kgStopki regulowanemax 100 mm FUNKCJEDO POBRANIA: Karta produktu PB-533 [PDF]
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama