Umowa o dzieło
Nie zawsze tzw. stosunek pracy (oparty na umowie o pracę) jest najwłaściwszym rozwiązaniem. Doskonałym przykładem jest działalność artystów. Nabycia efektów ich pracy najlepiej dokonać poprzez umowę o dzieło. Daje to korzyści zarówno firmie jak i twórcy: pierwszy nie musi opłacać składek do ZUS, a drugi może łatwo zmniejszyć sobie podatek dochodowy korzystając ze stawki 50% kosztów uzyskania przychodu (możliwe tylko przy przenoszeniu praw autorskich – standardowo używa się stawki 20%).
Umowa o dzieło jest tzw. „umową skutku”. Z prawnego punktu widzenia liczy się efekt pracy. Przy podpisywaniu umowy strony określają termin zakończenia prac i wysokość wynagrodzenia. Pracodawca nie może jednak określić kiedy i gdzie dzieło ma być tworzone. Twórca może więc pracować w dowolnych godzinach i miejscach. Może również, o ile umowa tego nie ogranicza, zatrudnić pomocników lub podwykonawców.
Umowa zlecenia
Umową o zupełnie innym charakterze jest umowa zlecenia. Zwie się ją również „umową starannego działania”. W odróżnieniu od umowy o dzieło najistotniejsza jest kwestia wykonywania określonych czynności, a nie efekty, jakie działania przyniosą. W związku z tym naturalnie pracodawca może, a najczęściej musi, określać miejsce i czas wykonywania pracy. Jednak podobnie jak w przypadku dzieła, o ile umowa tego nie ogranicza – zleceniobiorca może zatrudniać pomocników lub podwykonawców.
Umowa zlecenia wiąże się jednak z koniecznością opłacania składek ZUS. Nie dotyczy to tylko sytuacji, gdy pracownikiem jest student, który nie ukończył 26. roku życia. Podobnie jak w przypadku umowy o dzieło, obowiązuje standardowa stawka uzyskania przychodu w wysokości 20%. W obu przypadkach pracodawca nie płaci za urlopy ani żadne inne przerwy w pracy.
Umowa o pracę
Urlopy są płatne jedynie w przypadku umowy o pracę. Ten rodzaj umowy z umową zlecenia łączy możliwość wyznaczania pracownikowi miejsca i czasu pracy. Pracownik ma jednak obowiązek osobiście wykonywać swoją pracę. Z prawnego punktu widzenia istotne jest również bieżące podporządkowanie osobom przełożonym – w odróżnieniu od dwóch poprzednich umów, gdzie pracownik działa samodzielnie.
Ważne!
Najważniejsze jest, że rodzaj umowy określany jest przez charakter pracy i stan faktyczny, a nie zapisy na umowie. Jeśli zatem np. podpisywana jest umowa zlecenia, lecz w praktyce pracownik nie może działać samodzielnie, a działa pod bieżącym nadzorem przełożonego, to z prawnego punktu widzenia jest to umowa o pracę (nawet jeśli na kartce zostało napisane „Umowa zlecenia”). W związku z tym pracodawca powinien pilnować wszystkich obowiązków wynikających ze stosunku pracy, np. opłacać urlopy. Zdarzają się również pomyłki polegające na podpisywaniu umowy o dzieło, podczas gdy przedmiotem umowy jest działanie, a nie efekt – lub odwrotnie. Dla przykładu: przedmiotem umowy zlecenia może być „bieżące naprawianie komputerów w firmie”, a przedmiotem umowy o dzieło „skuteczne naprawienie dziesięciu komputerów”. Różnica jest subtelna, ale z prawnego punktu widzenia niezwykle istotna.






















































Napisz komentarz
Komentarze