Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 13 grudnia 2025 14:07
Z OSTATNIEJ CHWILI:
Reklama
Reklama

Zadecydował stały fragment gry

Po niedzielnej wygranej Lechii z Pogonią Grodzisk Mazowiecki, naszych piłkarzy czekał mecz ligowy, na który kibice czekali cały sezon. W dniu dzisiejszym na obiekt przy ulicy Nowowiejskiej zawitał lider - Legionovia Legionowo.

Pojedynek ten miał pokazać, jaką drogę przebyli  piłkarze, trenerzy i zarząd KP RKS Lechia, po "ścieżce”, jaką jest planowany awans do II ligi, w tym bądź przyszłych sezonach. To miał być niezwykle ciężki mecz pod względem fizycznym i taki był.

 

Lechia przystąpiła do spotkania bez zawieszanego za kartki Kamila Szymczaka. Trener Wilczyński miał nie lada problem, z obstawieniem środka pola, bowiem tuż przed spotkaniem delikatnej kontuzji podczas rozgrzewki nabawił się Kowalski. Mariusz jednak zagrał, co było dobrą wiadomością dla kibiców.

 

Trener Wiliczyński zdecydował się na dość ciekawą taktykę. W obronie obejrzeliśmy czwórkę: Cyran, Dolot, Milczarek, Matysiak – jako defensywni pomocnicy (i tu nowinka) zagrali Tonowicz, oraz….Kmieć. W formacji pomocy obejrzeliśmy Potakowskiego, Kowalskiego, oraz Piechnę. Za strzelanie goli odpowiedzialny był Stańdo. W bramce oczywiście nieobecnego z powodu kontuzji Holewińskiego zastąpił Chachuła.

 

Nie tylko piłkarze czuli stawkę tego meczu. Kibice wykorzystali wolny dzień od pracy i w licznym gronie postanowili wesprzeć klub swoją obecnością. Frekwencja była znakomita.

 

Początek spotkania pokazał, iż czeka nas bardzo trudna walka w środku pola. Legionovia imponowała warunkami fizycznym i tak jak się spodziewaliśmy silnym pressingem. Pierwszy kwadrans tego meczu należał jednak do naszych piłkarzy.

 

Już w 9 minucie dobrym dobrą okazję po podaniu Potakowskiego miał Stańdo. Dawid jednak nie trafił w piłkę na 15 metrze.

 

Niespełna 60 sekund fantastycznym, celnym strzałem z ok.30 metra popisał się Kowalski. Goalkeeper gości Matracki sparował futbolówkę nad poprzeczkę.

 

W 19 minucie defensywa Lechii popełnia poważny błąd. Akcja prawą stroną, kończy się strzałem na bramkę, na nasze szczęście niecelnym.

 

Legionovia zaczęła kontrolować przebieg gry i od 20 minuty przejęła inicjatywę. Chwile po swojej pierwszej sytuacji, gracze lidera stworzyli drugą, zakończoną wbiciem piłki po ziemii z lewej strony pola karnego Lechii. Napastnicy Legionovii nie potrafili jednak zamknąć akcji.

 

W 26 minucie Lechiści otrzymali ostrzeżenie numer trzy.

 

 Piłka wrzucona w pole karne po stałym fragmencie gry i uderzenie głową jednego z graczy Legionovii pokierowało futbolówkę w stronę naszej siatki. W tym momencie zaskoczony Chachuła miał niewielkie szanse na skuteczną interwencję.

 

Spod ziemii „wyrósł” jednak Dolot, który głową zażegnał niebezpieczeństwo.

 

Niestety gra naszej drużyny w ofensywie nie wyglądała zbyt interesująco. Dużo walki, mało składnych akcji, rywal nie pozwalał na wiele. W defensywie nasi chłopcy gryźli ziemię. Aż miło było patrzeć jak walczą o każdą piłkę.

 

Nie ustrzegliśmy się jednak błędów. Autorem jednego z nich był Cyran. Zawodnik Legionovii nie wykorzystał jednak tej pomyłki i będąc praktycznie w 100 procentowej sytuacji strzeleckiej fatalnie skiksował z 13 metra. Mamy sporo szczęścia, bo w tym momencie powinno być już 0:1.

 

Sześć minut później nasi gracze odpowiedzieli dobrą akcją Dolota i Stańdo.  Dawid mógł zostać bohaterem pierwszej połowy. Ustawiony na szóstym metrze napastnik Lechii, otrzymał bardzo dobrą piłkę od Andrzeja, lecz zamiast uderzać ją przy pierwszym kontakcie, niepotrzebnie decydował się na przyjęcie, bowiem na skuteczną poprawkę nie miał już szans. To była najlepsza sytuacja gospodarzy w pierwszej połowie

 

W końcowych fragmentach gry kibice obejrzeli prawdziwą serię rzutów rożnych dla Legionowa. Gracze Lechii nie popełnili jednak błędów i do przerwy mieliśmy bezbramkowy remis.

 

Pierwsze 20 minut to dominacja naszej drużyny, kolejne 25 należało do faworyta tego spotkania. Już od pierwszego gwizdka było wiadomo, iż będzie to mecz z cyklu „Golden Goal”. Walki fizycznej było dużo, drużyny miały niewiele miejsca na składne akcje.            Emocji jednak nie brakowało.

 

Pięć minut po przerwie licznie zgromadzona publiczność obejrzała piękny strzał z rzutu wolnego gracza rywali. Dystans do bramki ok. 30 metrów, jednak dla zawodnika gości jak się okazało to niewiele, bowiem nisko uderzona piłka leciała prosto do bramki.

 

Chachuła między słupkami spisywał się jednak pewnie.

 

W 59 minucie boisko opuścił Kmieć, a w jego miejsce pojawił się Morgaś, który poszedł na lewe skrzydło i zastąpił Kowalskiego. Mariusz przesunął się na swoją nominalną pozycję środkowego pomocnika.

 

W trakcie meczu z siedzącymi obok mnie kibicami, zastanawialiśmy się, czemu nie gra Rakowski, który w tej morderczej walce wydawałby się lepszym rozwiązaniem pod bramką rywala, aniżeli Stańdo.Dawid jednak szybko poddał pod wątpliwość naszą tezę.

 

W 63 minucie bohater naszego monologu, pięknie minął rywala, jednocześnie wypuszczając sobie piłkę na ok 25 – 30 metr. Bramkarz gości zachował czujność i postanowił wybiec z bramki, aby zapobiec sytuacji strzeleckiej. Niestety spóźnił się ze swoją interwencje i snajper Lechii zdołał go przelobować. Kibice się cieszą, a futbolówka leci w kierunku pustej bramki. Oczami wyobraźni widzimy już w siatce, lecz ta do niej nie wpada - zabrakło niewiele. Aż szkoda, to mógł być gol sezonu!

 

Emocje po ofensywie Stańdo jeszcze nas nie opuściły, a już mamy kolejne, tym razem pod naszą bramką.

 

 Rzut rożny z lewego narożnika zakończył się „kotłem” w naszym polu karnym na 4 – 5 metrze. Chachuła jednak, jako pierwszy odnalazł piłkę w gąszczu nóg i zażegnał niebezpieczeństwo.

 

W 70 minucie po raz kolejny drużyna gości zagroziła naszej bramce, wykorzystując stały fragment gry.  Uderzenie głową zawodnika Legionowa okazało się jednak niecelne.

 

Chwilę później mamy zmianę, o której wspominałem wyżej. Boisko opuszcza Stańdo, a kibice witają Rakowskiego.

 

Mijają trzy minuty i mamą kopię akcji Legionovii po drugiej stronie boiska. Strzelcem Cyran, ale uderza zbyt lekko.

 

Nadchodzi 76 minuta. Niestety piłki ręką dotyka Potakowski. Prawa strona boiska, a do bramki Lechii ok 20 metrów. Chachuła ustawia mur, który ma pilnować lewą część naszej bramki.

 

Zawodnik gości bierze rozbieg i strzela po ziemii, obok bloku defensywnego naszego zespołu. Piłka leci tuż przy prawym słupku, zaskoczony Michał wyciąga się jak struna, ale bramkarz Lechii jest bez szans - przegrywamy 0:1.

 

Przybliżając tą sytuację, mogę napisać iż była to kopia akcji z meczu inaugurującego rozgrywki Lechii w sezonie 2010/2011, kiedy to Czaplarski z Omegi Kleszczów pokonał Chmielewskiego. Praktycznie to samo miejsce, podobny błąd, różnica jedynie taka, iż futbolówka została posłana nisko.

 

Kolejny dobry mecz Michała Chachuły i kolejny prosty błąd. Coś niesamowitego. Po meczu rozmawiałem z jednym z byłych piłkarzy klubu, który powiedział mi: „Michał to świetny bramkarz, ale nie znam gościa, która miał by takiego pecha”. Zgadzam się z pierwszym stwierdzeniem, z drugim nie bardzo.

 

Do końca regulaminowego czasu gry pozostał jednak kwadrans.

 

 Lechiści walczyli i otworzyli szyki obronne. W 80 minucie jeden z graczy ekipy gości mógł postawić „kropkę na i”, ale Chachuła udowodnił znakomicie interweniując w beznadziejnej sytuacji, iż umiejętności mu nie brakuje.

 

Radosław Wilczyński próbuje ratować sytuację. Kowalskiego zastępuje Witczak, a Potakowskiego Pogorzała. Tej drugiej zmiany nie rozumiem, bo Daniel grał całkiem nieźle.

 

Nie potrafimy jednak stworzyć namiastki sytuacji, która pozwalała by nam myśleć o choć by jednym punkcie.

 

Legionovia z Tomaszowa wywozi trzy, cenne punkty. Zwycięstwo z Lechią w znacznym stopniu przybliża klub gości do celu, jakim jest trzecia liga.

 

Straciliśmy „głupią” bramkę, jednak Lechia na tle silniejszego i dobrze poukładanego rywala zaprezentowała się wzorowo. Wytrzymaliśmy mecz kondycyjnie, chłopaki walczyli o każdy centymetr boiska. Jedyne, czego mi zabrakło to większej odwagi w akcjach ofensywnych, bo Legionovia zagrała dzisiaj przeciętnie i niczym nie zaskoczyła Lechistów.

 

Środowy mecz, jest kolejnym cennym doświadczeniem dla piłkarzy, których zadaniem jest nabycie doświadczenia, ogranie i walka o II ligę.

 

Już w sobotę naszą drużynę czeka wyjazd. Jedziemy do Kutna na mecz z MKS, który wrócił na właściwe tory i dwa ostatnie pojedynki zakończył kompletem punktów. 

 

RKS LECHIA - LEGIONOVIA LEGIONOWO 0:1 (0:0)

Marek Lendzion 75"

 

Skład Lechii: Chachuła - Dolot, Cyran, Milczarek, Matysiak - Tonowicz, Kmieć (Morgaś), Kowalski (Witczak), Potakowski (Pogorzała) - Stańdo (Rakowski), Piechna

 

Wyniki dwudziestej serii spotkań, w ramach zaległej 17 kolejki:

 

Włókniarz Zelów - MKS Kutno 0:1

 

Start Otwock - Sokół Aleksandrów 1:2

 

Omega Kleszczów - Warta Sieradz 0:0

 

Zawisza Rzgów - Mazur Karczew 1:0

 

WKS Wieluń - Ursus Warszawa 2:3

 

Broń Radom - Orzeł Wierzbica 1:1

 

Pogoń Grodzisk - GKP Targówek 2:2

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Tango 02.05.2013 17:53
JA tam bym pośpiewał w młynie.

kibic1923 03.05.2013 10:37
To trzeba było przyjść!

02.05.2013 14:09
Ja miałem wtedy kilkanaście lat :) Na derby województwa piotrkowskiego z Bełchatowem przyszło ponad 5 tysięcy ludzi, w tym potężna grupa gości z flagami, zajmującymi obecnie wyłączoną z użytkowania dużą trybunę na Lechii. Był niewielki, ale jednak był zorganizowany fanklub drużyny tak siatkarskiej jak i piłkarskiej.

02.05.2013 13:13
przepraszam za pomyłkę bramkarza ale miałem wtedy 8 lat , ale jeśli mnie pamięc nie myli to nie przypominam sobie w tamtych czasach na LECHII MŁYNA przyspiewek i zorganizowanego dopingu ... napewno wtedy Frekwencja była dużo dużo większa niż obecnie !!!!!

02.05.2013 09:07
Doping ktoś musi prowadzić, poważne kluby kibica tzw młyny, wyposażone w odpowiedni sprzęt nagłośnieniowy czy instrumenty prowadzą całość kibiców do dopingu i nie ma tu znaczenia czy większość jest 20-latków czy po 60-tce.

02.05.2013 09:42
zgadzam sie tylko że w tych dużych klubach doping przechodzi z jednego pokolenia na drugie.. A na Lechii zawsze była atmosfera piknikowa , odkąd pamiętam jeszcze lata 80 kiedy były derby Tomaszowskie w jednej lidze. ludzie szli na Lechie jak na piknik obejrzec mecz ponaśmiewac sie z bramkarza Gożdzika i jego słynne moja moja , wypic flaszke z kolegami ... Taka była kiedyś atmosfera na lechii i taka pozostała... NIKT nie uczył na LECHII przyśpiewek dopingu ... potrzeba czasu aby wreszcie kibice lechii nauczyli się młyna.... ALE spora rzesza kibiców LECHII jeżdzi na WIDZEW i wiedzą co to dobry doping ... pozdrawiam

02.05.2013 12:16
Doskonale pamiętam te czasy i pamiętam jeszcze czasy pierwszoligowej siatkówki, gdzie był niesamowity doping praktycznie zawsze i dlatego nie zgadzam się że to był "piknik". To byli ci sami kibice którzy chodzili na piłkarskie derby Lechia - Pilica. To już prędzej na Pilicy była atmosfera pikniku. A dla pełnej jasności sławny bramkarz który bronił barw obydwu tomaszowskich klubów nazywał się Janusz GWIOŹDZIK (nie Goździk).

Bodo 02.05.2013 09:00
Drogi Bartku autorze tekstu, przyjmij do wiadomości ,ze w każdej relacji sportowej najważniejszym jest podanie wyniku spotkania i to większymi literami , czego Ty nie czynisz.Pozdrawiam. Bodo

02.05.2013 10:49
Zgadzam się, już dopisuję :)

fctm 02.05.2013 08:37
co z tego ze duzo osob jak atnosfera grobowa i srednia na trybunach to chyba 60lat. ale juz po szansach na awans choc ich nie bylo od poczatku tej rundy. Lechia w tej cheili gra taka pilke na srodek 3 ligi i tego pulapu bez konkretnych wzmocnien pieniedzy nigdy nie przeszkoczy!

kibic 02.05.2013 07:23
Frekwencja może i znakomita,ale dopingu brak...

01.05.2013 23:08
Widać brak Kamila Szymczaka i jego podań do napastników.

01.05.2013 22:42
Nie doceniać postawy piłkarzy w meczu z liderem, którego głównym celem jest awans to zwykła ignorancja :-)

01.05.2013 22:09
to był dobry mecz? to chyba oglądaliśmy różne... masakra... szkoda wydawać kase na bilety na taką żenadę....

Opinie

Reklama
Reklama
Repertuar kina Helios

Repertuar kina Helios

W najbliższym tygodniu Helios zaskoczy kinomanów nie tylko mnogością propozycji filmowych, lecz także projektów specjalnych dla widzów o rozmaitych zainteresowaniach. W repertuarze znajdzie się najnowsza animacja „Magiczna gwiazdka zwierzaków”, japoński hit „Jujutsu Kaisen: Execution” oraz projekcje muzyczne i tematyczne cykle.Od piątku, 12 grudnia w repertuarze zagości nowość w klimacie nadchodzących Świąt – animacja „Magiczna gwiazdka zwierzaków”. Podczas gdy dzieci wypatrują Świętego Mikołaja, on sam rozbija się na lodowej wyspie, z której musi wydostać się jak najszybciej. Jednocześnie maleńkie pisklę musi uratować przyjęcie w kurniku, dziewczynka, której mama wciąż jest bardzo zajęta, szuka choinki na własną rękę, mały jenot zgubił się w lesie, a ryś próbuje dotrzeć na czas na magiczny spektakl. Różnorodne historie przypomną kinomanom, dlaczego co roku nie możemy doczekać się Gwiazdki!Na ekranach Heliosa znajdą się też inne gwiazdkowe produkcje. „Mikołaj i ekipa” to historia Świętego Mikołaja, który po niefortunnym wypadku zaczyna uważać się za superbohatera i znika tuż przed Wigilią… Elf Leo oraz odważna 11-letnia Billie wyruszają na wielkie poszukiwania, a po drodze odkrywają spisek bezwzględnego producenta zabawek, chcącego zniszczyć świąteczną tradycję i przejąć kontrolę nad prezentami… Inną propozycją na rodzinny seans jest zabawny tytuł „Mysz-masz na Święta”. Mysia rodzina szykuje się do wspólnego spędzania Świąt. Jednak wszystko się zmienia, kiedy w ich domu pojawiają się… ludzie. Myszy nie chcą dzielić się przestrzenią i rozpoczynają realizację planu, który mają na celu wyproszenie nieproszonych gości! Wśród filmów dla widzów w każdym wieku ogromną popularnością cieszy się animacja Disneya „Zwierzogród 2”. Opowiada ona o ambitnej króliczej policjantce, Judy Hops oraz przebiegłym lisie, Nicku Bajerze. Duet detektywów tym razem rusza tropem tajemniczego gada, który nagle pojawia się w Zwierzogrodzie. Helios zaprasza na inne filmowe hity, do których należy kontynuacja horroru na podstawie kultowych gier – „Pięć koszmarnych nocy 2”. Akcja filmu toczy się rok po traumatycznych wydarzeniach w pizzerii Freddy’ego Fazbeara. Mike Schmidt i policjantka Vanessa Shelly próbują chronić młodszą siostrę Mike’a, Abby, jednak dziewczynka zaczyna potajemnie wracać do pizzerii, a w tle ponownie pojawia się postać tajemniczego Williama Aftona. Nadal na ekranach sieci dostępny jest też szeroko komentowany „Dom dobry” w reżyserii Wojciecha Smarzowskiego. Obraz przedstawia toksyczny związek Gośki i Grześka, w którym dochodzi do coraz bardziej niebezpiecznych sytuacji, a przemoc staje się codziennością… W głównych rolach wystąpili Agata Turkot i Tomasz SchuchardtSieć przygotowała również seanse dla fanów japońskiej animacji w ramach cyklu Helios Anime. W dniach 12-18 grudnia we wszystkich kinach odbędą się projekcje tytułu „Jujutsu Kaisen: Execution Shibuya Incident x The Culling Game Begins”. Kulminacją filmu, który podsumowuje dotychczasowe wydarzenia z serialu, jest dramatyczny pojedynek dwóch ulubionych uczniów Gojō. To wstęp do trzeciego sezonu anime, prezentowany przedpremierowo w kinach! Na piątek, 12 grudnia zaplanowano wydarzenie z cyklu Nocne Maratony Filmowe – tym razem będzie to Maraton Strachów. O godzinie 23:00 rozpoczną się projekcje aż czterech horrorów, w tym porywającej nowości „Cicha noc, śmierci noc”. To nie koniec projektów specjalnych odbywających się w najbliższym tygodniu! Swój czas w repertuarze będzie miał słynny maestro i jego orkiestra. „André Rieu. Wesołych Świąt!” to koncert z najpiękniejszymi kolędami i przebojami na radosny czas wyczekiwania Gwiazdki. Widowisko będzie dostępne w piątek i sobotę, 12 i 13 grudnia, a następnie 17 i 18 grudnia. Ponadto w niedzielę, 14 grudnia w wybranych kinach sieci odbędzie się wyjątkowa transmisja baletu „Dziadek do orzechów” wprost z Londynu! Widowisko urzeka niezwykłą choreografią i magiczną scenografią, nawiązującą do świątecznej aury.W poniedziałek, 15 grudnia do wybranych lokalizacji zawita cykl Kino Konesera z tajwańskim kandydatem do Oscara – „Left-Handed Girl. To była ręka… diabła!”. Samotna matka i jej dwie córki powracają do Tajpej po kilku latach życia na wsi, aby otworzyć stoisko na tętniącym życiem nocnym targu. W czwartkowe popołudnie, 18 grudnia we wszystkich kinach zagości cykl Kultura Dostępna i komedia „LARP. Miłość, trolle i inne questy”. Sergiusz, nastolatek zakochany w fantastyce i LARP-ach, zmaga się z prześladowaniami w szkole i swoim uczuciem do Helen. Gdy odkrywa jej tajemnicę, zyskuje szansę na niezwykłą przygodę!Bilety na grudniowe seanse dostępne są w kasach kin Helios, w aplikacji mobilnej oraz na stronie www.helios.pl. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a także zaoszczędzić w ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz”.Helios S.A. to największa sieć kin w Polsce pod względem liczby obiektów. Obecnie dysponuje 53 kinami, które mają łącznie 300 ekranów i ponad 54 tysiące miejsc. Spółka skupia swoją działalność głównie w miastach małej i średniej wielkości, ale jej kina są również obecne w największych aglomeracjach Polski, m.in. w Łodzi, Warszawie, Gdańsku, Poznaniu i Wrocławiu. Helios S.A. jest częścią Grupy Agora, jednej z największych grup medialnych w Polsce, działającej m.in. w segmencie prasy (wydawca m.in. „Gazety Wyborczej”), reklamy zewnętrznej (lider rynku - AMS), internetu (portal Gazeta.pl) oraz radia (9 stacji radiowych z portfolio Grupy Eurozet).Data rozpoczęcia wydarzenia: 12.12.2025
Mistrzostwa Europy w Łyżwiarstwie Szybkim

Mistrzostwa Europy w Łyżwiarstwie Szybkim

Gwiazdy europejskiego łyżwiarstwa szybkiego w Tomaszowie Mazowieckim powalczą o medale mistrzostw EuropyTo będzie jeden z najważniejszych sprawdzianów przed igrzyskami olimpijskimi w Mediolanie! Na początku stycznia, niespełna miesiąc przed rozpoczęciem najważniejszej imprezy sportowej czterolecia, w Tomaszowie Mazowieckim odbędą się Mistrzostwa Europy w Łyżwiarstwie Szybkim.Tomaszów Mazowiecki kolejny raz będzie gościł czołowych panczenistów Europy a Polacy będą startować w najmocniejszym składzie, z wszystkimi gwiazdami polskich panczenów, m.in. Kają Ziomek-Nogal, Andżeliką Wójcik, Damianem Żurkiem, Markiem Kanią, Piotrem Michalskim, czy Władymirem Semirunnijem na czele.Mistrzostwa Europy w tomaszowskiej Arenie Lodowej rozpoczną się w piątek, 9 stycznia, wieczorem. Już pierwszego dnia o medale zawodnicy powalczą w czterech konkurencjach – sprincie drużynowym kobiet, drużynie mężczyzn oraz na 3000 metrów kobiet i 1000 metrów mężczyzn. Dzień później zmagania rozpoczną się o godz. 14, a w programie są sprint drużynowy mężczyzn, 500 metrów kobiet, 5000 metrów mężczyzn i 1500 metrów kobiet. Mistrzostwa zakończą się w niedzielę, 11 stycznia, a tego dnia w Arenie Lodowej zostaną rozdane medale na dystansach 1000 metrów kobiet, 500 i 1500 metrów mężczyzn oraz w rywalizacji drużynowej mężczyzn i w biegach ze startu masowego.Organizatorzy jak zawsze przygotowali dla kibiców jak zawsze dużo dobrej zabawy, emocji a całość uświetni piątkowy pokaz świateł.09-11 stycznia 2026 r.Arena Lodowa w Tomaszowie Mazowieckim.Data rozpoczęcia wydarzenia: 09.01.2026
Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie (Wincentynów) – wyjątkowy wieczór w domowym salonieJuż 18 stycznia 2026 roku (niedziela) o godz. 17:00 Czesław Mozil zaprasza na jedyne w swoim rodzaju wydarzenie muzyczne — koncert "Czesław Mozil Solo – w mieszkaniu". Miejsce: niewielka wieś Wincentynów (gmina Sławno, powiat opoczyński), blisko Opoczna, w malowniczym zakątku województwa łódzkiego. Prywatna przestrzeń – salon domu – stanie się areną bliskiego spotkania artysty z publicznością.Miejsce pełne folklorystycznego klimatuWincentynów to kameralna miejscowość — według danych z 2021 r. liczy zaledwie 179 mieszkańców W sąsiedztwie znajduje się prywatny miniskansen "Niebowo", prezentujący tradycyjną wiejską architekturę regionu opoczyńskiego: chatę ze strzechą, ziemiankę, stodółkę i autentyczne wnętrza izby białej, kuchni i sieni.  Ta nieoczywista, serdeczna sceneria doskonale komponuje się z domowym klimatem koncertów Mozila.Co czyni ten wieczór wyjątkowymBliskość artysty: Czesław zagra niemal jak "u sąsiada" — w salonie, na kanapie, czasem na podłodze, a może ktoś usłyszy go z kuchni. Ta forma koncertu wyczarowuje atmosferę kameralności i autentycznego kontaktu.Unikalna formuła: To połączenie solowego show muzycznego i błyskotliwego stand-upu — pełne inteligentnych obserwacji, humoru i muzycznych emocji.Repertuar: Poza znanymi piosenkami, usłyszymy utwory z ostatnich albumów oraz premiery nowych nagrań, które trafią na kolejną płytę.Aktualny czas twórczy: Mozil zdobył tegoroczną Festiwalową Nagrodę Opola za piosenkę „Ławeczka”, singiel „Leń” z „Akademii Pana Kleksa 2” stał się hitem, a jego album „Inwazja Nerdów vol. 1” zdobył Fryderyka w 2025 roku.Kilka faktów o artyścieUrodzony w 1979 r. w Zabrzu, wykształcony akordeonista (Król. Duńska Akademia Muzyczna w Kopenhadze) Twórca złożonych dzieł: muzyka, teksty, aktorstwo dubbingowe (np. Olaf z "Krainy Lodu"), osobowość TVLaureat licznych nagród: Fryderyków, nagrody opolskiego festiwalu, platynowych płytStyl znany z połączenia kabaretu, folku, punka i inteligentnego humoru — trudno zamknąć go w jednym słowie Szczegóły wydarzeniaData: 18 stycznia 2026 (niedziela), godz. 17:00Miejsce: dom mieszkalny w Wincentynowie k. Opoczna („Niebowo”)Bilety: tylko 40 sztuk, cena 130 zł — dostępne na stronie: [biletomat.pl]Więcej informacji na: wydarzenie na FacebookuTaki koncert to znakomita okazja, by przeżyć muzykę i humor Mozila w najbardziej osobistej formie. To więcej niż performance — to spotkanie, które zostaje w pamięci na długo.Data rozpoczęcia wydarzenia: 18.01.2026

Polecane

Twarda kontra dla kurczaków. Mieszkańcy: „To już nie wieś rolnicza, tylko domy ludzi”Ogień w JaninowieStrażacy szybko opanowali ogieńFILMOWY SYLWESTER w kinie Helios!Śledztwo w Tomaszowie: Norbert C. aresztowany na 2 miesiącePŚ w łyżwiarstwie szybkim - Żurek trzeci na 500 m w HamarDach i wsparcie na start: w powiecie tomaszowskim rusza 3‑letni program mieszkań treningowychLechia zagra o spokój w tabeli. Do Tomaszowa przyjeżdża wyjazdowa SpartaDzień Pamięci Ofiar Stanu Wojennego – tomaszowianie pamiętająPełnomocnik od Klapsów? Nowa „dyscyplina” w Tomaszowskim Centrum ZdrowiaW ten weekend pierwsze widowisko „Podróż do Betlejem” w ZakościeluPoszukiwania młodego mieszkańca Tomaszowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Wasze komentarze

Autor komentarza: Schlomo UbermannTreść komentarza: Wytrwałości dla NIepokalanej Aneczki z Mazur z okazji Dnia Dziewic.Źródło komentarza: Dzień Dziewic – święto, które istnieje naprawdę (i wcale nie musi być obciachowe)Autor komentarza: CzłowiekTreść komentarza: Bezczelny typ z tego pułkownika. Na wylocie, a jeszcze podskakuje jak pchła na grzebieniu. Dyscyplinę owszem, proponowałabym zastosować ale może wobec tego Pana - rzemienną, i to ze sto razy !!!Źródło komentarza: Pełnomocnik od Klapsów? Nowa „dyscyplina” w Tomaszowskim Centrum ZdrowiaAutor komentarza: Naczelny PielęgniażTreść komentarza: Można by jeszcze "Oddział kremacji" utworzyć. Po co wozić zwłoki do Łodzi albo Bełchatowa? Zaoszczędzimy paliwo, damy niższe ceny i szpital poszybuje. A gdyby za wodociągami wykupić ziemię od lasów Państwowych, sprzedać drzewa i cmentarz utworzyć, to nawet lekarzy można pozwalniać ...Źródło komentarza: Pełnomocnik od Klapsów? Nowa „dyscyplina” w Tomaszowskim Centrum ZdrowiaAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Program powiatowy: "Mieszkania treningowe". "Projekt zakłada utworzenie i prowadzenie mieszkań treningowych, w których uczestnicy będą mogli uczyć się samodzielności w warunkach maksymalnie zbliżonych do normalnego życia". Ludzie: co wy odpie##alacie ?! Dajcie, ku#wa tym młodym ludziom mieszkania na odpowiednich dla nich warunkach i nie próbujcie uczyć tych ludzi spokojnego życia w swoim mieszkaniu. Co?! Jewropiejskaja, czerwona unia wam to nakazała?! Macie kasę na pomoc?! To ją dajcie i nie wstawiajcie totalnego kitu!!!Źródło komentarza: Dach i wsparcie na start: w powiecie tomaszowskim rusza 3‑letni program mieszkań treningowychAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Moja dodatkowa wredna wrzutka na temat szpitala. Rozmawia ze mną moja dobra znajoma (że ja, ku#wa, nie mam przynajmniej 30 lat mniej...), super osoba i super "strzykawa" w czepku i mówi, że jest załamana, bo nie wie jaki będzie dalszy los tego naszego, powiatowego szpitala, w którym spełnia swoje zawodowe życie. Nie będę pisał, ile lat wynosi to Jej zawodowe życie, bo gumowe uszy zawsze nad nami czuwają... debilowate "wadze" szpitala i starostwa. Wychodzi na to, że już niedługo szpital będą obsługiwali: funkcjonariusze różnych służb (nie wchodźmy w szczegóły), kierowcy pogotowia (z całym szacunkiem dla tych kierowców), weterynarze, rakarze i inne wygibusy. Ludzie: co tu jest, ku#wa, grane ?!Źródło komentarza: Pełnomocnik od Klapsów? Nowa „dyscyplina” w Tomaszowskim Centrum ZdrowiaAutor komentarza: TomaszowianinTreść komentarza: Zrobiłem literówkę i nie poprawiłem... Przeoczenie to się nazywa... Wolę mieć pusty łeb niż popierać taki rząd...Źródło komentarza: Powszechne ubezpieczenie, brak powszechnej opieki. Polski absurd zdrowotny
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama