Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 20 maja 2024 03:54
Reklama
Reklama

Nic się tu podobno nie dzieje...

W Tomaszowie nic się nie dzieje… U nas nie ma żadnych imprez, koncertów… W tym mieście brakuje kina… Ile razy każdy z nas słyszał tego rodzaju narzekanie? Nie ma praktycznie dnia, by ktoś na portalu nie krytykował braku możliwości spędzenia wolnego czasu. Oczywiście najłatwiej odpowiedzialnością za taki stan rzeczy obciążyć prezydenta, radnych albo… w sumie kogokolwiek. Tymczasem prawda jest taka, że dzieje się u nas nie mniej niż w innych miastach. Za to podobnie jak tam ludzie na imprezy po prostu nie chodzą. Możemy zbudować najnowocześniejsze kino. Tylko po co? By świeciło pustkami? Najlepszy przykład stanowi zbudowany niedawno TKACZ, z salą widowiskową zdolną pomieścić kilkaset osób. Na cyklicznie organizowane tu imprezy przychodzi od 100 - 150 osób. Na wczorajszym koncercie artystki niezwykłej, jaką jest Julia Marcel było chyba mniej niż 100 osób. Szkoda, bo Julia zaprezentowała się w sposób znakomity.

[reklama2]

Podobnie było na ostatniej imprezie, której współorganizatorem był serwis NaszTomaszów.pl. Około 100 sprzedanych biletów w cenie 10 zł i spora grupa zaproszonych gości. Jak na blisko 120 tysięczny powiat to niezbyt wiele, nawet jeśli uznamy, że muzyka, jaką zaproponowaliśmy ma charakter niszowy. Okazuje się bowiem, że każdy jej rodzaj jest niszowy w czasach spłaszczonych dźwięków Youtube. 

 

Dodatkowo duża grupa osób zwyczajnie nie doczekała do występu rewelacyjnej ekipy People of the Haze i wyszła zaraz po koncercie Tumour of Soul. Niby ich strata ale nie pozostaje nic innego, jak zadać sobie pytanie: po co robić imprezy, skoro zainteresowanie nimi jest bardzo małe a cenę biletu przelicza się na ilość piwa, jaką można kupić w osiedlowym dyskoncie.

 

W tym miejscu pojawia się problem odpowiedniej edukacji. Nie chodzi o to, by w sposób protekcjonalny krytykować ale o bolesną prawdę, że edukacja kulturalna w naszym mieście, delikatnie mówiąc, kuleje.  Od najmłodszych lat nie uczy się nas szacunku dla tego, co robi ktoś inny.

 

Dobrym przykładem są organizowane w Tomaszowie od kilku lat „Teatralia”. Świetna impreza, na której mają okazję zaprezentować się teatry i teatrzyki szkolne. Co roku, w czasie trwania tego festiwalu powtarza się ta sama sytuacja. Grupy występujące na koniec, grają praktycznie dla pustej Sali. Nauczyciele, których dzieci wystąpiły już na scenie, zabierają swoich małych aktorów i opuszczają widownię. Nie jest to najlepsza lekcja.

 

Nauczyciel, który sam włożył wiele trudu w przygotowanie swoich uczniów, pokazuje im, że można lekceważyć pracę innych. A przecież tego rodzaju teatralne spotkania to doskonała okazja do tego, by zobaczyć, jak to robią inni i może czegoś się od nich nauczyć. Ponadto każdy spektakl można następnie omówić zarówno od strony technicznej, jak i treści.

 

Zamiast tego uczymy młodych ludzi arogancji.  Nic więc dziwnego, że będąc nieco starszymi wolą kupić trzy piwa, niż zapłacić 10 złotych za imprezę, bo to właśnie ten „browar” ma dla nich realną wartość a nie czyjaś twórczość.

 

- Mamy taki zwyczaj, że na organizowane przez nas spektakle, w których występują dzieci z tomaszowskich szkół zapraszamy ich kolegów i koleżanki z klasy - mówi instruktor jednego z domów kultury. - Spotyka się to z małym odzewem. Wyjście dzieci wiąże się z obecnością opiekuna a jeśli impreza organizowana jest poza godzinami szkolnymi, nauczyciele nie wykazują chęci do poświęcenia choćby jednej godziny swojego czasu. Trudno to zrozumieć, ponieważ właśnie takie wyjścia wpływają motywująco na kolegów dziecka, które występuje na scenie. 

 

Miało być o koncercie Julii Marcel a zrobił się felieton na temat kultury w naszym mieście. Dlatego na koniec z dziennikarskiego obowiązku wspomnę, że koncert zorganizowało Stowarzyszenie „Trzcina” w ramach szóstej edycji „Spo-tkań”, której dalsza część w najbliższy piątek w siedzibie SCH Tomy przy ulicy Jerozolimskiej.  Widzowie obejrzeć będą mogli najnowszy spektakl teatru „Trzcina” z II Liceum Ogólnokształcącego.

 

Za to już 11 maja koncert Krzyk Kultury vol. 2. Dopięliśmy już skład osobowy imprezy. W najbliższych dniach przeprowadzimy badania techniczne, które wykażą, czy dach TKACZA-a ma odpowiednią wytrzymałość. Tym razem zaproponujemy Wam naprawdę ostrą gitarową jazdę, która przetestuje jakość wykonania obiektu budowalnego przy ulicy Niebrowskiej. Szczegóły już wkrótce

 

Galeria Steca


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
09.04.2012 13:21
Tak. Skaczemy z radości. Co z tego, że jest koncert raz na jakiś czas... Tylko, że zespołu, którego nikt nie zna. NIE LEPIEJ zrobić ankietę i zapraszać artystów których mieszkańcy chcą wysłuchać... pobawić się? ZERO POMYSŁU. WSZYSCY TYLKO NARZEKAJĄ A INNI SIĘ TŁUMACZĄ!. I TAK NIC Z TEGO NIE WYNIKA.

31.03.2012 00:04
Naprawdę szkoda słów. Maleo, Happy Sad itd. I co z tego? Co to za atrakcja oglądać to co już się zna? Nie lepiej poznać coś nowego? Na tym polegają poszukiwania... na odkrywaniu czegoś wciąż nowego... I co? Dalej będziecie czekać aż Wam ktoś kogoś telewizyjnym szajsie coś podsunie? Prawdziwa sztuka powstaje w garażach i na strychach. Ja wciąż poszukuję i odkrywam. Talenty wyłuskuję sobie sam, bo mam dupie co ma do powiedzenia Kora, Zmora czy inna potwora.

qwer 30.03.2012 21:56
judi idź do lasu z tym katem...

KAMIL 30.03.2012 19:16
Dawniej na ulicy Barlickiego był Klub Świetlica,lokal dużo mniejszy niż Tkacz tam udawało się ściągnąć zespoły przyciągające tłumy np. Happysad,Acid Drinkers,Normalsi czy Maleo; ceny były wyższe niż 10 zł ale nikomu to nie przeszkadzało.Bzdurą więc jest wypisywanie ''po co robić imprezy'', trzeba zadać sobie pytanie czy dotychczasowe były naprawdę godne uwagi,czy odbywały się w soboty kiedy większość z nas ma wolne czy może w tygodniu o zbyt wczesnej porze.

30.03.2012 13:32
Zaproście normalną dobrą kapele to przyjdzie 1000 osób. Np. min. ''Kat''

włóczykij 30.03.2012 12:05
może powodem niskiej frekwencji jest słaba reklama eventów i kiepski dojazd do miejsca imprezy? jeżeli ostatni autobus jest ok.22 to faktycznie trudno jest zostać do końca i wysłuchac największych gwiazd wieczoru;) a zamówienie taksówki to przecież dodatkowe koszta...

Zenek 30.03.2012 08:28
Nie przesadzajmy. Artur Barciś, Ewa Błaszczyk - z całym szacunkiem dla tych artystów ale zapytam ile na tych imprezach było młodych ludzi i gdzie sprzedawano bilety, bo założę się, że ktoś rozprowadzał je po urzędach i firmy płaciły za nie z funduszu socjalnego. Bednarek - to zadziwiający fenomen. Byłem na tym koncercie i jeśli było na nim coś interesującego, to grający przed nimi młodzi ludzie z Pajujo (wyłączywszy śpiewająca przez chwilę dziewczynkę). Sama "gwiazda" nie zachwyciła naprawdę. Słyszałem w swoim życiu tysiące zespołów grających o wiele lepiej. Ale koleś z TV, więc wypada pójść. Bez przesady, nie ma się co snobować. Znany - nieznany. W 2012 roku dokonywanie oceny wartości w ten sposób jest śmieszne, bo ten znany jest równoznaczny z "wykreowany". Mamy czasy takie, że czytając informacje o koncercie, nawet nie znając nazwy zespołu, bardzo szybko możemy ocenić, czy warto się wybrać czy też nie. Wystarczy wpisać na Youtube jego nazwę i wszystko. Powiem tylko tyle, że zdarzało mi się być na koncercie nikomu nie znanych kapel, które reprezentowały bardzo wysoki poziom i na koncertach tuzów, którzy mocno rozczarowywali. Na koncercie ZZ Top zdarzyło mi się jedyny raz w życiu zasnąć a koncert Type o Negative po prostu załamał mnie nerwowo i wyszedłem przed jego końcem tak beznadziejnie był zagrany. W dodatku gwiazdorskie popisy Steela, który wchodził na scenę i co chwilę z niej schodził. Oczywiście nie jest to regułą. Podsumowując, zorganizowanie koncertu kosztownej gwiazdy nie ma nic wspólnego z ambicjami a co najwyżej z leczeniem kompleksów, których u nas nie brakuje.

Aleksander 30.03.2012 02:30
Owszem, sam byłem na Arturze Barcisiu-sala wypełniona po brzegi, Ewa Błaszczyk-sala wypelniona po brzegi, Bednarek i takie tam... Ale to są właśnie artyści interesujący, ale w Tomaszowie tacy pojawiają się od wielkiego dzwonu.....Także,jak Tomaszów chce to potrafi, tylko problem w tym,że Tomaszów raczej ma małe ambicje ....

ziombel 30.03.2012 00:05
podbijam komentarz nr 6 :)

M.M. 29.03.2012 22:40
Ludzie na koncerty, imprezy nie chodzą? Zależy jakie i gdzie. Na coś co mnie interesuje i lubię, jeżeli nie ma blisko, potrafię jechać nawet kilkadziesiąt kilometrów. Często bilety trzeba zamawiać dużo dużo wcześniej, rzadko spotykam się z tym, że sale nie są pełne. Np. na recitalu Ewy Błaszczyk sala Włókniarza była wypełniona. http://www.nasztomaszow.pl/kul...y-wichura/ Na "Klimakterium..i już" bilety rozprowadzono między "siebie", żebym akurat nie była w bibliotece to bym nawet nie wiedziała, że ten spektakl muzyczny będzie u nas, plakat był tylko w środku. Może warto zaprosić np. Michała Bajora, na jego koncerty bilety rozchodzą się w ciągu dwóch dni, a nawet w kilka godzin. Niedawno nawet była wzmianka o ostatniej płycie tego artysty http://www.nasztomaszow.pl/kul...-do-garou/ Wspomnę jeszcze o artyście Januszu Radku, który wyśpiewuję kilka różnych recitali, można powiedzieć na każdą okazję. W marcu ukazała się jego najnowsza płyta "Z ust do ust" http://januszradek.pl/aktualno...sci Na koncercie Julii Marcell było warto być.

29.03.2012 21:33
chce, chce, chce - to se durniu zorganizuj. Urząd Miasta to nie agencja impresaryjna cymbole. Tak was właśnie nauczono. Zorganizuj koncert z gwiazdą, która będzie bełkotać, jak jeden pan na dniach Tomaszowa a później spróbuj sprzedać bilet za 50-60- zł. Jeśli ktoś jest wart promowania i pokazywania to właśnie ci ludzie, którzy w dupie mają mainstream

Aleksander 29.03.2012 21:17
W tomaszowie nic się nie dzieje i to jest święta prawda. Zamiast zapraszać po sto razyj akieś niszowe i nikomu nieznane "gwiazdeczki" zaproście ze dwa razy do roku jakąś naprawdę wielką gwiazdę. Tomaszów jest wyśmiewany wszędzie i zapewne bedzie do póki coś w końcu nie zacznie się tu dziać z prawdziwego zdarzenie. KLEPIECIE JAKIEŚ BZDURY O TEATRALIACH, ALE UŻYJCIE SWOJEGO ROZUMKU. KTO Z OSÓB PRACUJĄCYCH CZY UCZĄCYCH SIĘ PRZYJDZIE NA PRZEGLĄD O GODZINIE 11 RANO. Na Dni Tomaszowa zapraszacie niejaką Danutę Błażejczyk, a przepraszam KTO TO DO CHOLERY JEST, BO JA NIE WIEM I NIKT Z MOJEGO POKOLENIA TEŻ NIE WIE...?! Mam 20 parę lat. Sala Tkacza? No skoro tak się nią szczycicie to po kilku miesiącach od wybudowania podobno zaczęła przeciekać, mówiło o tym Radio FAMA, a nagłośnienie czy też obsługa nagłośnienia jest do kitu. WEŹCIE SIĘ LEPIEJ URZĘDASY DO ROBOTY A POTEM CHWALCIE, A PROPONUJECIE TOMASZOWIANOM JAKIEŚ TEATRZYKI DLA DZIECIACZKÓW, ALBO TANIĄ I NIEZNANĄ GWIAZDECZKĘ. Z poważaniem-Aleksander

monika 29.03.2012 19:36
@tomaszowianin trzeba było przyjść na koncert i usłyszeć, że było to jednak coś konkretnego. Julia Marcell otrzymała już Paszport Polityki i ma 7 nominacji do tegorocznych Fryderyków - byle komu tego nie dają. Jest faktycznie prawdziwym twórcą muzycznym, a nie jakimś odtwarzaczem z Mam Talent. Udowodniła to na koncercie - z początku drętwa nieco publika na koniec nie dała jej zejść ze sceny. Muzyka z jednej strony była trudna - najbardziej chyba przypominała Bjork, a dobrze bawiły się i dzieci i osoby ok 50-letnie. Pewnie niedługo Julia będzie bardzo znana i nie tylko w Polsce ale i Europie i żałować będą ci, co nie poszli na jej koncert tylko dlatego, że nie był znana. Ja się wybrałam chociaż znałam chyba jeden utwór i średnio mi się podobał, ale koncert to koncert - muzyka na żywo rządzi się swoimi prawami, tym bardziej na tomaszowskim bezrybiu.

Tomaszowianin 29.03.2012 18:54
Lepiej,żeby bilety były droższe,ale,żeby coś konkretnego zorganizować,a nie jakieś anonimowe postacie z całym szacunkiem dla tej jak jej tam Marcel...

29.03.2012 18:34
"anonymous" tu tez problem jest w tym, że ludzie przychodzą tylko na część koncertu gdzie grają lokalne "gwiazdy" a na dalszej części gdzie na prawdę fajne zespoły/kapele grają to polowe ubywa. Fakt faktem masz rację, poza rockiem/metalem powinny pokazać się inne gatunki i zapewne te gatunki się pojawią jak hip-hop/rap czy reggae. Witch_from_salem, może i te plakaty wisiały chociaż mi osobiście jakoś słabo się rzucały w oczy...może dlatego ze mam dość tych zaniedbanych oblepionych wszystkim słupów... Ale są inne środki przekazu...lecz z tego co wiem, z poza przybyłej elity było może z 30 osób...to mało jak na Trzcine

Reklama
Polecane
Ekstraklasa piłkarska - Widzew - Lech 1:1Lechia zwycięska na wyjeździeZmarł ks. prałat Edward WieczorekLewica ogłosiła program do PE: prawa pracownicze, Karta Praw Kobiet, Europejski Fundusz MieszkaniowySondaż: 64,3 proc. badanych za budową umocnień na granicy z Rosją i Białorusią, 16,5 proc. przeciwOgórek trzecim wiceprzewodniczącymTragiczny pożar na ulicy KołłątajaZapraszamy na spotkanie z RzecznikiemHejt, cyberprzemoc i mowa nienawiściSynoptyk IMGW: niedziela przyniesie więcej opadów i burzW niedzielę w Kościele katolickim przypada uroczystość Zesłania Ducha Świętego„Inny punkt widzenia – Wiosenne przebudzenie”
Reklama
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama