Pierwszy wybrał się na wycieczkę rowerową już o godzinie 8.00. Mieszkaniec gminy Lubochnia dojechał do ulicy Spalskiej. Tu zatrzymali go policjanci z Referatu Patrolowo-Interwencyjnego. Okazało się, że 41-letni rowerzysta ma w swoim organizmie aż 2 promile alkoholu. Jak przypuszczamy, nie może liczyć jedynie na naganę.
Dwie godziny później policjanci z „drogówki” zatrzymali na Placu Kościuszki 36-letniego mieszkańca Tomaszowa. Mężczyzna kierował samochodem osobowym Volkswagen Golf, mając w wydychanym powietrzu 1,8 promila alkoholu.
O godzinie 13.15 funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego zatrzymali 40-letniego mieszkańca Tomaszowa, który kierował rowerem, będąc w stanie nietrzeźwości – 1,9 promila.
W nocy, jak się okazuje, nietrzeźwi kierowcy również nie mogą czuć się „bezpieczni”. Można być zmuszonym do dmuchnięcia w alkotest o każdej porze dnia i nocy. Przekonał się o tym 34-letni kierowca Audi, który do kontroli został zatrzymany o godzinie 21.30. Delikwent, jak twierdzą policjanci, był w takim stanie, że dmuchanie w alkotest okazało się niemożliwe. Od kierującego pobrano krew do badań na zawartość alkoholu.
O godzinie 22.40 na ulicy Oskara Lange policjanci zatrzymali kolejnego pijanego rajdowca. 40-letni mieszkaniec powiatu tomaszowskiego kierował Audi A4, mając w organizmie 1,9 promila alkoholu.
Także wczoraj doszło do niebezpiecznego zdarzenia drogowego na ulicy Millenijnej. Około godziny 11.00 22-letni mieszkaniec gminy Ujazd, kierując samochodem osobowym Opel Vectra, nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, wpadł w poślizg i doprowadził do zderzenia z samochodem Fiat Punto kierowanym przez 28-letnią mieszkankę gminy Budziszewice.
W wyniku zderzenia obrażeń ciała w postaci stłuczenia kręgosłupa doznał 22-letni pasażer Opla, który został hospitalizowany. Kierujący pojazdami byli trzeźwi.































































Napisz komentarz
Komentarze