Mamy wyjść na spacer. Przyglądam się jej i widzę przestraszoną, bojącą się gwałtownych ruchów, kulącą się na widok człowieka sunię. Pomyślałam wtedy, że nie będzie lekko.
Wychodzimy. Mijają kolejne minuty spaceru, a Pola jest coraz weselsza. Z ciekawością rozgląda się dookoła, wszystko ją interesuje. Wszystko musi obwąchać i poznać. Nawet zimne wody Pilicy nie były jej straszne. Od razu widać, że to pies, który lubi dużo ruchu. Po jakimś czasie ustąpił też lęk przed obcymi ludźmi.
Potrzeba jej naprawdę niewiele: trochę ciepła i miłości człowieka, zwłaszcza gdy na dworze taki mróz jak w ostatnich dniach.
Boks 11 – przypominamy, aby podać numer boksu, gdy dzwonimy do schroniska. Na stronie schroniska można oglądać więcej psów czekających na adopcję.
Nie zapominajmy o zwierzętach, gdy na dworze jest strasznie zimno!




































































Napisz komentarz
Komentarze