Postępowanie antymonopolowe zostało przeprowadzone w wyniku skargi złożonej przez Rzecznika Praw Obywatelskich. Jego zdaniem zapisy w umowach, polegające na uzależnianiu zawarcia umowy na dostawę wody i odprowadzanie ścieków od przedstawienia przez wnioskodawcę wyników badań bakteriologicznych wody w instalacji wewnętrznej odbiorcy, należy uznać za praktykę zakazaną polskim prawem.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) wszczął w tej sprawie stosowne postępowanie. – Przeprowadzone przez nas postępowanie wykazało, że skarga Rzecznika Praw Obywatelskich jest w całości uzasadniona – wyjaśnia rzecznik UOKiK, pani Katarzyna Bereza. – ZGWK niewątpliwie nadużywał dominującej pozycji na rynku.
Rzecznik wskazuje nam także wyrok wydany w podobnej sprawie przez Naczelny Sąd Administracyjny, który, opierając się na ustawie o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków, uznał, że przedsiębiorstwo wodno-kanalizacyjne nie może wymagać żadnych dodatkowych dokumentów poza pisemnym wnioskiem właściciela nieruchomości o zawarcie umowy.
UOKiK nałożył na tomaszowską spółkę obowiązek zaniechania stosowanej praktyki oraz dokonania zmian zapisów umieszczonych w załączniku do Warunków Technicznych oraz we wniosku o zawarcie umowy na świadczenie usług. Urząd zobowiązał także Zakład do zawiadomienia odbiorców będących w trakcie postępowania o przyłącze do sieci wodociągowej o uchyleniu kwestionowanych warunków.
Tym razem Tomaszów miał dużo szczęścia, gdyż UOKiK nie zastosował praktycznie żadnych sankcji karnych. Zgodnie z prawem urząd mógł nałożyć na spółkę karę w wysokości 40% jej przychodów. Gdyby tak się stało, byłaby to kara na nas wszystkich.
Od decyzji UOKiK spółka nie odwołała się. – Zalecenia UOKiK są realizowane – powiedział nam Ryszard Grudziński z Zarządu ZGWK.































































Napisz komentarz
Komentarze