Świadczenia, których wypłatę zawieszono, pochodzą z dotacji, która przekazywana jest samorządom przez wojewodę w ramach realizacji zadań zleconych. Jej wysokość ustalana jest na podstawie planu zapotrzebowania zgłaszanego przez władze miasta do Urzędu Wojewódzkiego, wynikającego ze złożonych przez osoby uprawnione wniosków.
Tomaszowski MOPS, realizujący zadania zlecone w imieniu Prezydenta Miasta, zgłosił na początku roku zapotrzebowanie na kwotę 18 milionów złotych. Ta kwota miała zabezpieczyć wypłatę świadczeń do końca roku. Niestety, wojewoda – z przyczyn, których można się jedynie domyślać – we wrześniu obniżył ją o blisko 1,5 miliona złotych. Już wtedy było oczywiste, że pieniędzy nie wystarczy.
– W tym roku po raz pierwszy pojawił się problem z wypłatą świadczeń rodzinnych – mówi dyrektor MOPS, Jolanta Szustorowska. – Cały czas zapewniano nas, że wszystkie potrzeby zostaną zabezpieczone. Zapotrzebowania dotyczące konkretnych kwot przekazujemy co miesiąc do Urzędu Wojewódzkiego na podstawie złożonych wniosków. Zgodnie z ustawą nie ma takiej możliwości, by z jakiegokolwiek powodu zaprzestać przyjmowania wniosków, na przykład ze względu na brak funduszy.
Do świadczeń, których wypłatę 9 grudnia wstrzymano, należą między innymi: zasiłki rodzinne wraz ze wszystkimi dodatkami, tzw. becikowe, zasiłki pielęgnacyjne oraz fundusz alimentacyjny. Tomaszowski MOPS nie jest jedynym miejscem, gdzie obcięto budżet przeznaczony na wypłatę zasiłków rodzinnych. Kłopoty z wypłatą świadczeń mają wszystkie ośrodki w województwie.
– Przykre jest, że ktoś próbuje oszczędności szukać wśród grup społecznych najniżej uposażonych – dodaje dyrektor Szustorowska. – W dodatku te świadczenia dotyczą przede wszystkim dzieci oraz osób niepełnosprawnych.
Dzisiaj w Miejskim Ośrodku długa kolejka przy kasie. Większość stojących tu osób pieniądze powinna otrzymać w ubiegłym tygodniu. – To skandal – nie kryje żalu pan Sławomir. – Szkoda, że rząd nie pomyśli o wstrzymaniu wypłat dla posłów i ministrów. Taki przedświąteczny post dobrze by im zrobił. Może wróciłaby wtedy trzeźwość myślenia. Do pracowników MOPS trudno mieć przecież pretensje.

























































Napisz komentarz
Komentarze