Zatelefonował na policję i zażądał zbadania stanu trzeźwości kłótliwego dyrektora. Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce, stwierdzili u badanego około 0,5 promila alkoholu w organizmie. Używając policyjnej terminologii, był on w stanie po tzw. „użyciu”. Nie są to pierwsze problemy związane z piciem alkoholu przez Ryszarda R. Kilka lat temu, także po użyciu alkoholu, kierując samochodem, doprowadził do kolizji z innym autem. Mimo tego poprzedni starosta Andrzej Barański utrzymał go na stanowisku dyrektora szkoły.
W sprawie dzisiejszego zdarzenia rozmawialiśmy ze starostą Piotrem Kagankiewiczem. – Ze sprawą zapoznam się w poniedziałek. Dzisiaj jestem poza Tomaszowem, więc informacje, jakie posiadam, są jedynie z „drugiej ręki”. Jeżeli się one potwierdzą, najprawdopodobniej nie będę miał innego wyjścia i będę musiał panu dyrektorowi podziękować.
Może się to okazać wcale nie takie proste. Dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, że dzisiejsze badanie alkotestem przyniosło uboczne efekty chorobowe. Dyrektor zaniemógł i przebywa obecnie na zwolnieniu chorobowym.
























































Napisz komentarz
Komentarze