Ponieważ organizatorów było czterech, każdy wniósł coś od siebie, dzięki czemu powstał bardzo sympatyczny, letni miszmasz. Imprezę przygotowali: Klub Kwadransowych Grubasów, Ośrodek Kultury „Tkacz”, Towarzystwo Krzewienia Kultury Fizycznej (TKKF) oraz Skansen Rzeki Pilicy.
Rozpoczęliśmy mocnym akcentem — recitalem tomaszowianina Włodka Votki, który, choć wiele lat temu wywędrował nad morze, swoje rodzinne miasto darzy ogromnym sentymentem. Dało się to odczuć w jego piosenkach, w których obiecuje, że do Tomaszowa powróci. Poza utworami tomaszowskimi można było usłyszeć piosenki lwowskie, wileńskie oraz cygańskie. Mocny głos Włodka Votki ściągał do skansenu coraz więcej słuchaczy i frekwencja — biorąc pod uwagę niezbyt letnią aurę — miło zaskakiwała organizatorów.
Włodek Votka ustąpił miejsca na scenie zespołowi folklorystycznemu „Sami Swoi” z Twardej, który dał krótki popis swoich umiejętności i zachęcił do pozostania do wieczora, kiedy to miał przedstawić obrzędy nocy świętojańskiej.
Jak przystało na rodzinny piknik, klimat wydarzenia zmieniał się wielokrotnie. Nie zabrakło współczesnych elementów, jak pokaz cheerleaderek związanych z OK „Tkacz”, czy aerobiku — od wymagających układów po spokojniejsze wersje dla seniorów. Największe wrażenie wywarł orient aerobik (przy rytmach Dalekiego Wschodu), głównie za sprawą prowadzącej, instruktorki Izabeli Bobrzyk.
Na dłuższą chwilę scenę opanowały panie z Klubu Kwadransowych Grubasów, pokazując, że przynależność do klubu to nie tylko praca nad formą, ale też wspólne spędzanie czasu. Panie ćwiczą, pływają, przestrzegają diety, a także… śpiewają. „Grubaski” utworzyły chór z repertuarem zarówno znanych utworów, jak i piosenek napisanych specjalnie dla klubu.
„Powitanie lata nad Pilicą” stało się okazją do prezentacji nowych piosenek z okazji 10. urodzin klubu. Nie zabrakło podziękowań i wyróżnień dla członkiń oraz sponsorów, a także gratulacji od władz miasta, TKKF-u i sympatyków. W podziękowaniu panie poczęstowały publiczność jubileuszowym tortem i „szampanem”.
Kto chciał na moment oderwać się od sceny, mógł odwiedzić bogate stoiska w skansenie. Członkowie Koła Diabetyków nr 2 w Tomaszowie oferowali bezpłatny pomiar cukru, ciśnienia i cholesterolu — skorzystało z nich kilkaset osób.
Miłośników militariów przyciągnęła Grupa Rekonstrukcji Historycznej „Legion” z Legionowa, której członkowie w historycznych mundurach chętnie opowiadali o swoich zbiorach i działalności.
TKKF zadbał o rodzinne zabawy sportowe — proste konkurencje, niewymagające dużej sprawności, które zapewniały mnóstwo śmiechu i dobrej zabawy.
Przez cały czas po skansenie przechadzały się rusałki — od najmłodszych po dorosłe. Przed wieczorem okazało się, że to uczestniczki konkursu na najpiękniejszą rusałkę. Wygrała najmłodsza — około półtoraroczna „rusałeczka”.
Przeprowadzono też konkurs na najpiękniejszy wianek. Jednogłośnie zwyciężył tradycyjny, upleciony z żywych kwiatów, ze świecą pośrodku, ale uwagę jury zwróciła również pomysłowa praca grupy SIM PCK — wianek z nadmuchanych jednorazowych rękawiczek i materiałów z apteczki.
Kulminacją wieczoru był występ zespołu „Sami Swoi” prezentującego sobótkowe obrzędy. Potem nad Pilicę wyruszył barwny korowód w strojach ludowych. Ci, którzy przynieśli wianki, puszczali je na wodę. Zwłaszcza młode dziewczyny z uwagą wypatrywały, czy wianek nie zaczepi się o przybrzeżną roślinność — to zła wróżba. Wianki spod skansenu popłynęły dalej. Kto wie — może niektóre dotarły Wisłą do morza
Zapraszamy również do Galerii.

























































Napisz komentarz
Komentarze