Pierwsi goście w klubie pojawili się kilkanaście minut po 19. Niska frekwencja nie zapowiadała dobrej zabawy — było bardzo mało ludzi. O godzinie 20 liczba imprezowiczów zbliżyła się jednak do około 40. Ci, którzy przyszli, bawili się dobrze, choć narzekali na brak towarzystwa do imprezowania.
— Jest super. Może jeszcze ktoś przyjdzie i impreza się rozkręci — mówili w trakcie zabawy.
Przez cały wieczór klub wypełniały dźwięki punk rocka. Ludzie głośno śpiewali ulubione teksty piosenek i doskonale wczuli się w klimat imprezy. Część z nich narzekała na lokal.
— Szkoda, że to nie Świetlica. Impuls jest jakąś alternatywą, ale niestety nie ma takiego zaplecza jak tamten klub. Lepsze to niż nic — mówił Roman, fan punk rocka.
W Impulsie zebrało się kilka pokoleń fanów prezentowanego gatunku muzycznego. Obok młodych, dopiero poznających ten nurt, starsi bywalcy wspominali dawne czasy. DJ Adi starał się dogodzić wszystkim zebranym, choć znaleźli się i tacy, którzy twierdzili, że dobrej muzyki było za mało.
— Sama kiedyś organizowałam „Czad Party” i muszę przyznać, że u was trochę ubogo z muzyką. Następnym razem puśćcie jej więcej. W mieście w ogóle nie było plakatów o tej imprezie — powinniście ich rozwiesić więcej, my nawet w szkołach rozwieszaliśmy. Dajcie cynk znajomym, to następnym razem przyjdzie ze sto osób. Sama dowiedziałam się o imprezie od znajomych — mówi Weronika, stała uczestniczka „Czad Party”.
Zabawa skończyła się po godzinie 22. Organizatorzy już zapowiadają kolejną — na przyszły piątek.
Jeżeli byliście na ciekawej imprezie, przeczytaliście interesującą książkę lub przesłuchaliście płytę, która Waszym zdaniem zasługuje na uwagę, możecie podzielić się z nami swoimi wrażeniami, przesyłając relację lub recenzję — tak jak zrobił Michał, opisując piątkową imprezę w Impulsie


























































Napisz komentarz
Komentarze