Wcześniej podobne punkty sprzedaży otwarto w Piotrkowie, Bełchatowie i Zduńskiej Woli. Sklepy z „dopalaczami” pojawiają się w dużym tempie niemal w całej Polsce.
Dopalacze to często pochodne amfetaminy oraz produkty zawierające grzyby halucynogenne.
O ich szkodliwości i niebezpiecznym oddziaływaniu na psychikę mówią specjaliści ds. narkomanii. Tymczasem luka prawna pozwala na ich promocję i legalną sprzedaż zarówno w internecie, jak i w sklepach detalicznych.
Zdaniem specjalistów promocja dopalaczy jest groźna z jednej strony ze względu na zawartość produktu, z drugiej – na legalność sprzedaży, która sugeruje, że dostępne środki są bezpieczne.
O speed-shopach zrobiło się głośno w ostatnim czasie także w mediach. Kilka dni temu zapowiedziano kompleksowe kontrole punktów sprzedaży w całej Polsce. Niestety, na informacji prasowej cała akcja się zakończyła.
Samorządowi urzędnicy nie zawsze wiedzą, co i w jaki sposób mają kontrolować. Co gorsza, często o powstaniu sklepu dowiadują się od… dziennikarzy.
— Okolice tomaszowskiego punktu sprzedaży dopalaczy monitorowane są na bieżąco — mówi nam oficer prasowy KPP Katarzyna Dutkiewicz. — Prowadzone są działania prewencyjne i monitorujące.
Niech to będzie przestrogą zarówno dla sprzedawców, jak i klientów.
Stanowisko Zarządu Miast Polskich w sprawie podjęcia działań w celu ograniczenia możliwości legalnej promocji i sprzedaży środków odurzających oraz innych substytutów narkotyków
Zarząd Związku Miast Polskich zwraca się do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz do Ministra Zdrowia o natychmiastowe podjęcie działań w celu ograniczenia możliwości legalnej promocji i sprzedaży środków odurzających oraz innych substytutów narkotyków.
Zarząd z oburzeniem przyjmuje rozwój sieci handlowej instalujących w miastach sklepy z środkami nazywanymi „dopalacze”. Agresywna reklama tych sieci nie pozostawia złudzeń – jest to wykorzystująca luki prawne promocja narkotyków. Jest to przy tym promocja wyjątkowo niebezpieczna: legalność sprzedaży sugeruje, że dostępne środki są niegroźne dla zdrowia. Wśród owych „niegroźnych dla zdrowia” specyfików są środki zawierające BZP (substytuty amfetaminy) są zioła i grzyby halucynogenne, są inne produkty oddziałujące niebezpiecznie na sferę psychiki. Hałaśliwa promocja budzić ma przy tym pozytywne skojarzenie, że środki odurzające są gwarancją dobrej zabawy.
Mamy świadomość, że tego typu proceder bezpośrednio zagraża mieszkańcom naszych miast prowadząc do rozwoju zjawisk patologicznych. Kompetencje samorządu uniemożliwiają jednak skuteczne przeciwstawienie się temu. Z tego względu domagamy się natychmiastowego podjęcia działań przez ministerstwa odpowiedzialne za porządek, bezpieczeństwo i zdrowie publiczne.





















































Napisz komentarz
Komentarze