Opisując budżet miasta na 2008 rok wspominałem o kwocie 700 tys. złotych przeznaczonej na Miejski Program Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Nadmieniłem równocześnie, że część pieniędzy pochłania Miejska Komisja rozwiązywania Problemów Alkoholowych.
Historia wynagradzania członków Komisji jest długa i można powiedzieć burzliwa. Początkowo wynagrodzenie wypłacano w wysokości uzależnionej od ilości posiedzeń. Zapewne wszyscy się domyślają, że spotkania były ponad miarę mnożone. W związku z tym członkowie MKRPA pobierali wynagrodzenie w kwotach przekraczających diety radnych Rady Miejskiej.
Prezydent Kukliński m.in. na mój wniosek wprowadził wynagradzanie w formie ryczałtu. Miesięcznie wynosiło to od 300 do 500 złotych na osobę w zależności od funkcji jaką poszczególne osoby pełniły.
Zmiana władzy w mieście to równocześnie zmiana warunków funkcjonowania MKRPA. Wynagrodzenia członków Komisji wzrosły w sposób znaczący, czyli z tego co jest nam wiadomo, dwukrotnie. Ogółem zaplanowano na ten cel w budżecie na 2008 rok 103 tys. złotych. Ponadto wbrew zapowiedziom obecnego prezydenta rozszerzono skład Komisji o kolejne dwie osoby.
Równocześnie obniżono poziom dofinansowania dla niektórych organizacji zajmujących się statutowo alkoholizmem. Działacze są zaskoczeni i zbulwersowani decyzjami Urzędu Miasta.
- Początkowo wymuszano na nas przeprowadzkę z dotychczas zajmowanych pomieszczeń – mówi Ryszard Juda, wiceprezes Stowarzyszenia Abstynenckiego AZYL – pretekstem miał być ponoć zbyt wysoki czynsz płacony przez nas. 1800 zł za prawie 300 metrów kwadratowych razem ze wszystkimi mediami czyli energią elektryczną i ogrzewaniem. Dzięki uprzejmości Prezesa Weltomu, który obniżył nam czynsz mogliśmy pozostać w stałym miejscu.
Ale to jak się okazuje był dopiero początek problemów.
- Na początku roku złożyliśmy ofertę na konkurs na dotację w ramach Miejskiego Programu Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Liczyliśmy się z tym, że w związku z obniżką czynszu Urząd Miasta zmniejszy nam dofinansowanie w porównaniu z rokiem poprzednim. Tymczasem zmniejszenie to 15 tysięcy złotych. Chcieliśmy rozszerzać działalność a przyjdzie nam ją ograniczać – dodaje Juda.
Stowarzyszenie będzie musiało zrezygnować z części dotychczasowych działań.
- Najprawdopodobniej nie zorganizujemy Tomaszowskiego Biegu Trzeźwości, który ma już ponad 10 letnią tradycję i trzeba będzie zrezygnować również z kolonii terapeutyczno – profilaktycznych dla dzieci. Z działań terapeutycznych i punktu konsultacyjnego zrezygnować nie możemy, bo to jest podstawa naszej działalności – stwierdza z widoczną przykrością wiceprezes Stowarzyszenia
W tym roku złożyliśmy niższą o kilka tysięcy złotych niż w latach ubiegłych ofertę – mówi Sławomir Łaski prezes Stowarzyszenia ALA – tak nam narzucono w Urzędzie. Powiedziano nam, że oferta musi być niższa. Musieliśmy również zmienić siedzibę. Czynsz rzeczywiście płacimy w tej chwili niższy ale wynika to z tego, że zamiast 317 metrów powierzchni oddano nam do dyspozycji około 200 w Klubie Przyjaźń.
Wiceprezydent Wendrowski – Zmniejszenie dotacji wynika z przeliczenia przez nas wysokości czynszu, który to koszt pokrywany jest m.in. z naszej dotacji. W ubiegłym roku było to 55 tys. złotych. Ponadto według wytycznych jakie otrzymaliśmy z Polskiej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych Stowarzyszenia Abstynenckie nie mogą prowadzić zajęć terapeutycznych. W ciągu roku rozpiszemy najprawdopodobniej jeszcze jeden konkurs na terapie dla osób współuzależnionych.
- Weszliśmy w kilka nowych projektów, jak chociażby Program Przeciwdziałania Agresji – dodaje wiceprezydent – więc zwiększenie liczby członków Komisji było konieczne. Zwiększyliśmy wynagrodzenia o 100% bo nowa komisja to też nowa jakość. Za dobrą pracę należy się dobre wynagrodzenie. Praca jest absorbująca i nie uważam, że 1.000 złotych dla przewodniczącego Komisji to wysoka kwota.
KOMENTARZ
Zgodnie z ustawą o wychowaniu w trzeźwości osoby powoływane przez Prezydenta Miasta do Miejskiej Komisji rozwiązywania Problemów Alkoholowych powinny znać problematykę i być odpowiednio przeszkolone. Tymczasem praktyką stosowaną najczęściej jest powoływanie osób z tzw. klucza politycznego. Osobiście chciałbym poznać motywy, jakimi kierował się prezydent miasta Rafał Zagozdon podnosząc w tak znaczny sposób wynagrodzenie członkom Komisji. Wyjaśnienia wiceprezydenta Wendrowskiego nie do końca mnie przekonują. Czy stało się tak dlatego, że wzrosła ilość zadań i obowiązków czy może dlatego, że Przewodniczący tejże komisji kandydował z listy wyborczej Komitetu Wyborczego Rafała Zagozdona? Rozumiem, że Urząd Miasta szuka oszczędności, ale trudno pojąć dlaczego kosztem dzieci.
Reklama
Dajemy komu chcemy
Czy dzieci pojadą na kolonie profilaktyczno – terapeutyczne? Czy zorganizowany zostanie kolejny Bieg Trzeźwości w naszym mieście? Na te pytania w najbliższym czasie muszą znaleźć odpowiedź władze Stowarzyszenia Abstynenckiego AZYL. Wszystko przez być może zbyt pochopne zmniejszenie dotacji przez Prezydenta Miasta Tomaszowa Mazowieckiego
- 19.01.2008 07:33 (aktualizacja 16.08.2023 02:18)
Napisz komentarz
Komentarze